Dobrze mówi Elżbietka

Sosny uzyskują zwarty pokrój poprzez skracanie młodych przyrostów - o połowę, o 1/3 lub 2/3. Ale przyrosty muszą być młode, czyli muszą mieć jasnozielone "świeczki", ale igiełki jeszcze skupione , a nie rozpostarte na boki. Ta sama zasada dotyczy kosodrzewin - bo to przecież odmiana sosny. Ostatnio pisałam o tym w swoim wątku, i tam też pokazałam na zdjęciu, jaka jest różnica w długości gałązek skracanych i nieskracanych. Z obłamanych końcówek można zrobić syrop na kaszel
Sosny to rośliny, które można (i należy) formowac na różne sposoby. Jako gatunek pionierski, są niezwykle wytrzymałe i odporne na złe traktowanie. Nawet na przesadzanie, mimo, że mają korzeń palowy i nie lubią przenosin. Już pisałam nieraz, że przesadzanie możliwe najwyżej do momentu, kiedy ma 1,20 m wzrostu. Później może tego nie przeżyć.
Sosna z pierwszego zdjęcia wygląda na himalajską Pinus wallichiana, ale trudno mieć pewność na podstawie zdjęcia, bo powinna mieć bardziej zwisłe igły i bardziej rozłożysty pokrój. Policz, ile ma igieł w pęczku - jeżeli 5, to może to być himalajska. Ale coś mi się nie widzi...
Jeśli już, to bardziej mi to pasuje na sosnę żółtą Pinus ponderosa, ale wtedy miałaby 3 igły w pęczku.
Ale może też być sosna czarna Pinus nigra o nietypowym pokroju - wtedy miałaby 2 igły w pęczku. Zresztą wśród sosen czarnych zdarzają się egzemplarze, które różnie wygladają. Dużo zależy od materiału genetycznego, warunków wzrostu, no i oczywiście prowadzenia, czyli obskubywania przyrostów i przycinania gałęzi. Widzisz, sosen jast tak dużo rodzajów, że trudno na podstawie zdjęcia młodej rośliny orzec jednoznacznie, jak ma imię.
Wiesz, jak się tak jej przygladam, to delikatny pokrój gałązek może wskazywac, że to zwykła sosna wejmutka Pinus strobus, ta która rośnie w lasach - ma delikatne miękkie igły, po 2 w pęczku.
Dwie pozostałe, to na 90% sosny czarne, ale dla pełniejszego info koniecznie policz, ile maja igieł w pęczku. Wtedy pokombinujemy dalej