Dziękuję Aniu-już jestem spokojniejszaAnia.S pisze:Ślicznie kwitną Wasze fiołeczkiJak robi się smutno w taki deszczowy dzień to ich kolorki, aż rozweselają
Co do podnoszenia się listków -to zależy od fiołeczka, dowiedziałam się wczoraj od hodowczyni fiołków odmianowych, że jest to spowodowane za małą ilością światła...teraz są takie pochmurne dni że niektórym nawet na parapecie jest za ciemno
Ja mam już kilkanaście lat fiołeczki i jestem zmarzlakiem więc w zimie mam w pokoju conajmniej 22-24 stopnie i tak przez całą zimę a fiołeczki na parapetach nad grzejnikami-(bo innych nie mam) i zawsze kwitną i rosną i listki im się z tego powodu nie podnosiły. A mam jednego drania małego w kuchni-(tam nie ma kaloryfera ale to mieszkanie w bloku to jest ciepło ale powietrze nie jest jakieś wysuszone) i on właśnie podnosi listki,ale wydaje mi się że właśnie mu za ciemno-zwłaszcza teraz

Z tym światłem to bardzo możliwe bo fiołeczki "mają tak" od niedawna.Teraz ciut po 15 jest naprawdę pochmurno i żeby np. dzieciaki mogły się bawić czy malować musiałabym włączyć już światło

