
Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.1
- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12856
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Cześć
Hehehe to ja jadę z Wami ...tylko Jarka musze zabrać z sobą ;)


-
Mariolas
- 500p

- Posty: 961
- Od: 20 paź 2009, o 23:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki-Budy Barcząckie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!

Posyłam Ci dziś pozdrowienia
Poszumem drzew rozkołysane.
Niech niosą Ci dar uspokojenia
I ukoją Twoje nerwy stargane.
Posyłam Ci dziś pozdrowienia
Kwiatami przyjażni kwitnące.
Niechaj wonią swego istnienia,
Są dla Ciebie bardzo znaczące.
POSYŁAM CI DZIŚ POZDOWIENIA,BO DAWNO CI ICH NIE WYSYŁAŁAM,
ALE TO NIE ZNACZY,ŻE O TOBIE NIE MYŚLAŁAM.
- agrazka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 3191
- Od: 22 maja 2005, o 23:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Jak ja marze o takim leniuchowaniu ... jak ty spisz to Diuna ma oczy otwarte i czuwa, jak ona spi to ty czuwasz 
serdecznie - Grażyna - Mój ogród...
-
GrazynaW
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6698
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Stasiu kochana,nie zapomnij o mnie,ja też chcę do sanatorium!!Ale byśmy wszystkie wypoczęły!
Chyba by nam brakło czasu na obgadanie tylu spraw. 
- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12856
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4296
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Kochane Dziewczyny.
Dzisiaj był piękny, słoneczny i ciepły dzień. Robiłam z M co się tylko dało. Ja zrobilam nową rabatk, posadziłam jabłonkę, która "padła", ale nad szczepieniem wypuściła nową gałązkę. Postawiłam ją do pionu, przywiązałam do patyczka i posadziłam. Na wiosnę zobaczymy. Posadziłam dwie róże rabatowe i jedną wielokwiatową. nie wiem jak to mam zrobić, ale zostawiłam róże w wodzie i muszę je jutro posadzić. Wsadziłam do ziemi ok. 50 cebulek : tulipany, krokusy, hiacynty i żonkile. Zgrabiłam liście, niestety, ale nie wszystkie, robiłam kopczykowanie. M musiał skopać mój mini ogródek. Powiedziałam, że zadzwonię do Mamuśki i powiem, że mimo że mnie bradzo boli ręka i noga (prawe) to On nie chce mi pomóc. Naprawdę mnie boli i muszę brać tabletki p/bólowe. Nie jestem pewna, ale się chyba wystraszył, bo skopał, nawet przed kopaniem posypał granulki krowieńca. Musiałam ugotować pomidorową, bardzo gęstą z kluskami lanymi, na skrzydełkach i to było jednodaniowe, szybkie jedzonko. Potem przyjechał mechanik do pieca na paliwo, i robił chyba z trzy godziny. Też zjadł zupę, obgryzł skrzydełka. Wypił herbatkę i zjadł pączusia, którymi nas poczęstowała sąsiadka, (ma ciastkarnię). Nastepnie zrobiłam kilka sloików :buraczki z papryką i cebulą w occie, na zimę. Uwielbiamy je, a że teraz papryka jest zawsze w sklepie i to nie droga, to muszę nadrobić przetwory, bo grzybków w tym roku, z wiadomych przyczy nie robiłam. A w zimie też trzeba coś jeść, prawda? Henry chwilowo padł. A ja aby nie iść się zdrzemnąć, to siadłam i bazgrolę. Nawet Diunka jest zmęczona i poszła się położyć na ...łóżeczko.
iwa27, ja Ci proponuję, weź psa z sierocińca, z kotem się szybko zaprzyjaźnią, a Ty będziesz miała do kogo się przytulić.
Bogumiło, JalantoGraj, trzynastko: , jedziemy wszystkie, musimy odpocząć. Ja proponuje wyjazd w II połowie grudnia, a powrót pod koniec lutego. Oki?!
Mariolciu! nie wiem, czy sobie zasłużyłam, ale bardzo dziękuję za przepiękny wiersz i obrazek. Wiersz łapie za serce. Chcę Tobie powiedzieć, że ja też często myślę o Tobie i miło mi jest, że Ty też myślisz o mnie.
agrazka!, wiadomo: jeden śpi, drugi pracuje i tak na przemian
Grażynko!, wiadoma rzecz: Ty obowiazkowo z nami jedziesz.
trzynastko, ja również Cię serdecznie witam, choć... wieczorową porą.
Ocho! Henry wcale nie padł. Oglądnął tylko wiadomości i poszedł robić kolacyję. Ja za chwilę muszę iść pod prysznic, bo oprócz potu to mam ziemię wszędzie: no, prawie wszędzie.
Nikt mnie jeszcze nie
w głowę, to mam jeszcze do posadzenia 2 piękne lilie, trochę róż (sama nie wiem ile mi zostało), krokusy, tulipany i irysy, Muszę je posadzić w przyszłym tygodniu i chcę mieć już spokój z sadzeniem. Okazało się, że nornice dalej harcują, już trzy świece poszły do nor. Nie wiem jak je wykurzyć?
Obok mnie, z jednej strony nikt nie mieszka i mogłyby sobie tam pójść, ale nie, wolą mnie nerwić. Dziś Diuna rozkopała jukę, chyba poczuła te stworzenia i Henry odpalił świecę p/nornicom. France robią takie korytarze, że jak idziemy, to się ziemia zapada, w niektórych miejscach nawet dość głęboko. Samo życie, nie ma lekko....
Przypominanko! Oj było trochę lata. Było ciepełko i słonecznie, oj było...ale się zmyło.

Dzisiaj był piękny, słoneczny i ciepły dzień. Robiłam z M co się tylko dało. Ja zrobilam nową rabatk, posadziłam jabłonkę, która "padła", ale nad szczepieniem wypuściła nową gałązkę. Postawiłam ją do pionu, przywiązałam do patyczka i posadziłam. Na wiosnę zobaczymy. Posadziłam dwie róże rabatowe i jedną wielokwiatową. nie wiem jak to mam zrobić, ale zostawiłam róże w wodzie i muszę je jutro posadzić. Wsadziłam do ziemi ok. 50 cebulek : tulipany, krokusy, hiacynty i żonkile. Zgrabiłam liście, niestety, ale nie wszystkie, robiłam kopczykowanie. M musiał skopać mój mini ogródek. Powiedziałam, że zadzwonię do Mamuśki i powiem, że mimo że mnie bradzo boli ręka i noga (prawe) to On nie chce mi pomóc. Naprawdę mnie boli i muszę brać tabletki p/bólowe. Nie jestem pewna, ale się chyba wystraszył, bo skopał, nawet przed kopaniem posypał granulki krowieńca. Musiałam ugotować pomidorową, bardzo gęstą z kluskami lanymi, na skrzydełkach i to było jednodaniowe, szybkie jedzonko. Potem przyjechał mechanik do pieca na paliwo, i robił chyba z trzy godziny. Też zjadł zupę, obgryzł skrzydełka. Wypił herbatkę i zjadł pączusia, którymi nas poczęstowała sąsiadka, (ma ciastkarnię). Nastepnie zrobiłam kilka sloików :buraczki z papryką i cebulą w occie, na zimę. Uwielbiamy je, a że teraz papryka jest zawsze w sklepie i to nie droga, to muszę nadrobić przetwory, bo grzybków w tym roku, z wiadomych przyczy nie robiłam. A w zimie też trzeba coś jeść, prawda? Henry chwilowo padł. A ja aby nie iść się zdrzemnąć, to siadłam i bazgrolę. Nawet Diunka jest zmęczona i poszła się położyć na ...łóżeczko.
iwa27, ja Ci proponuję, weź psa z sierocińca, z kotem się szybko zaprzyjaźnią, a Ty będziesz miała do kogo się przytulić.
Bogumiło, JalantoGraj, trzynastko: , jedziemy wszystkie, musimy odpocząć. Ja proponuje wyjazd w II połowie grudnia, a powrót pod koniec lutego. Oki?!
Mariolciu! nie wiem, czy sobie zasłużyłam, ale bardzo dziękuję za przepiękny wiersz i obrazek. Wiersz łapie za serce. Chcę Tobie powiedzieć, że ja też często myślę o Tobie i miło mi jest, że Ty też myślisz o mnie.
agrazka!, wiadomo: jeden śpi, drugi pracuje i tak na przemian
Grażynko!, wiadoma rzecz: Ty obowiazkowo z nami jedziesz.
trzynastko, ja również Cię serdecznie witam, choć... wieczorową porą.
Ocho! Henry wcale nie padł. Oglądnął tylko wiadomości i poszedł robić kolacyję. Ja za chwilę muszę iść pod prysznic, bo oprócz potu to mam ziemię wszędzie: no, prawie wszędzie.
Nikt mnie jeszcze nie
Przypominanko! Oj było trochę lata. Było ciepełko i słonecznie, oj było...ale się zmyło.

Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
-
dawidbanan
- ---
- Posty: 7565
- Od: 29 cze 2009, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Ale pięknie kolorowo 
-
Agapa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1596
- Od: 29 maja 2009, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
O to cholewka saperska, ja nie dam rady,z wiadomych względów. Jak dla mnie to inny terminek proszęzaklepać. I parę takich "sanatoryjnych uciech" też na ten inny termin.
Pozdrawiam cieplutko ze słoneczkiem
, a teraz idę
Aga
Pozdrawiam cieplutko ze słoneczkiem
Aga
Pozdrawiam serdecznie - Agnieszka
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4296
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Kochany Dawidku: było, było pięknie - latem. Teraz jest pochmurno i szaro. A co tam Panie, u Ciebie słychać?
Droga Moja i Nasza Agapo! , a to czemu Ci nie pasuje? Nie chcesz z nami jechać, co
A może jedziesz na Bermudy? Albo do Egiptu? Musisz się nam wytłumaczyć, ale od razu zapowiadam, usprawiedliwienie nie uwzględniono pozytywnie. I koniec....
Tak się zastanawiam, czy nie iść spać, ale sama nie wiem czy mi się chce, czy nie chce?!

Blondynka dzwoni do warsztatu samochodowego.
- Coś mi spod auta kapie, takie ciemne, gęste...
Mechanik:
- To olej.
Blondynka:
- OK, no to oleję.
Jedzie Facet na maxa załadowaną ciężarówką i pech chciał że zaklinowała mu się pod mostem. Wychodzi ogląda, co by tu zrobić żeby ruszyć dalej.Ww tym czasie zjawia się patrol policji w radiowozie.
Policjant z uśmiechem pyta :
- Co zaklinowało się ?
A kierowca cedząc przez zęby:
- Nie ku*** most wiozę tylko się paliwo skończyło!

Droga Moja i Nasza Agapo! , a to czemu Ci nie pasuje? Nie chcesz z nami jechać, co
Tak się zastanawiam, czy nie iść spać, ale sama nie wiem czy mi się chce, czy nie chce?!
Blondynka dzwoni do warsztatu samochodowego.
- Coś mi spod auta kapie, takie ciemne, gęste...
Mechanik:
- To olej.
Blondynka:
- OK, no to oleję.
Jedzie Facet na maxa załadowaną ciężarówką i pech chciał że zaklinowała mu się pod mostem. Wychodzi ogląda, co by tu zrobić żeby ruszyć dalej.Ww tym czasie zjawia się patrol policji w radiowozie.
Policjant z uśmiechem pyta :
- Co zaklinowało się ?
A kierowca cedząc przez zęby:
- Nie ku*** most wiozę tylko się paliwo skończyło!
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- grazka2211
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2820
- Od: 14 paź 2008, o 11:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: MILICZ-CAVAN-IRLANDIA
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Stasiu witaj nocną porą.Trochę wspomnień dobrych nikomu nie zaszkodziła-od razu się cieplej zrobiło.Przykro mi bardzo z powodu nornic-nie znam ich osobiście ale ja na wszystkie szkodniki dostaję gęsie skórki.
doniczkowe , prace mojej córki ZAPRASZAM.
Przepraszam za błędy w tekstach .Winą jest sprzęt z którego korzystam .
Przepraszam za błędy w tekstach .Winą jest sprzęt z którego korzystam .
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Dziewczyny czy wy nie śpicie
Też bym sobie w nocy posiedziała na kompie, ale m by mnie szukał
a młodzież z pokoju by mnie na p....k wywaliła, że ją budzę klikaniem
Do sanatorium jadę z wami, ale święta poza domem
nigdy w życiu 
Do sanatorium jadę z wami, ale święta poza domem
- fela
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Stasiu, tu na forum wyczytałam gdzieś, że rączniki odstraszają nornice i inne podobne zwierzątka. Przykro mi, że cierpisz, ale znalazłam w necie, specjalnie dla Ciebie, te dwie żabki. Może Cię pocieszą?


- ElzbietaaG
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2902
- Od: 16 sie 2008, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Elbąga
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
- Tulipan998
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4604
- Od: 31 paź 2008, o 09:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie - Sokołów Małopolski ok. 25 km. od Rzeszowa , Strefa klimatyczna 6a
- Kontakt:
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Witaj Stasiu
.
Pieknie w Twoim ogrodzie , bardzo kolorowo , podobaja mi sie jak jest duzo takich ogrągłych rabatek
, daje to fajny efekt
i można fajnie miedzy nimy spacerowac , super
.
I doprawdy wesoło u Ciebie
.
Nie wiem o co Ci chodziły z tymi odwiedzinami u mnie
.
Pozdrawiam
Pieknie w Twoim ogrodzie , bardzo kolorowo , podobaja mi sie jak jest duzo takich ogrągłych rabatek
I doprawdy wesoło u Ciebie
Nie wiem o co Ci chodziły z tymi odwiedzinami u mnie
Pozdrawiam
|| Mój spis linków || Zagłosuj na nasze forum || Pozdrawiam , Artur ||
|| Prawdziwe piękno jest odblaskiem duszy. ~ Michel Quoist ||
|| Prawdziwe piękno jest odblaskiem duszy. ~ Michel Quoist ||
- grazka2211
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2820
- Od: 14 paź 2008, o 11:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: MILICZ-CAVAN-IRLANDIA
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
WitajcieBogumiła pisze:Dziewczyny czy wy nie śpicie![]()
![]()
![]()
Też bym sobie w nocy posiedziała na kompie, ale m by mnie szukał
a młodzież z pokoju by mnie na p....k wywaliła, że ją budzę klikaniem
![]()
![]()
Do sanatorium jadę z wami, ale święta poza domem![]()
nigdy w życiu
Bogusiu ja o tej porze przychodzę z pracy i czasami siadam przed kompem jak mi się uda.
doniczkowe , prace mojej córki ZAPRASZAM.
Przepraszam za błędy w tekstach .Winą jest sprzęt z którego korzystam .
Przepraszam za błędy w tekstach .Winą jest sprzęt z którego korzystam .

