 Zima zbliża się wielkimi krokami, a mi po zakończeniu prac związanych z wrzosowiskiem wyraźnie spadły chęć i zapał do prac ogrodowych ;) Mam nadzieję, że zdołam to przełamać.
 Zima zbliża się wielkimi krokami, a mi po zakończeniu prac związanych z wrzosowiskiem wyraźnie spadły chęć i zapał do prac ogrodowych ;) Mam nadzieję, że zdołam to przełamać.Ty miałaś niepnące nasturcje pod płotem, a moje wylegiwały się na ponad pół metra po ziemi, bo nie miały podpory. Nawet nie wiedziałam, że nasturcje się pną. Posadziłam je, bo miałam nasionka, ale ogólnie za tymi kwiatkami nie przepadam.
Trzymam kciuki, żeby Ci jesień podarowała jeszcze parę dni na skończenie prac.




 
 
 
 

 imion nie pomyliłaś i podziwiam Cię za to. Nasturcje masz przepiękne, moje jakoś tak brzydko się pokładały. Ja niczym ich nie pryskałam, nie miały ani gąsienic ani mszyc.
 imion nie pomyliłaś i podziwiam Cię za to. Nasturcje masz przepiękne, moje jakoś tak brzydko się pokładały. Ja niczym ich nie pryskałam, nie miały ani gąsienic ani mszyc.

 
 
 trochę...
 trochę...   Tego wszystkim życzę.
 Tego wszystkim życzę. 
 
   .
 .  

 
 
		
