Agita- mój pierwszy sezon :)

[Jeanne]

chyba dołączę do grona fanek dziwaczka
niesamowity kolor, coś czuję że jakbym spotkała takiego to.... wiadomo co

[Storczykowa]

piękne są. a ten bordowy jest bardzo ciemny.

[Agita]

Dziękuję za wszystkie komentarze, fajnie, że ze mną przeżywacie dziwaczka
Tak, on jest bardzo ciemny, takie bordo w czarnym odcieniu- o ile cos takiego istnieje, ale chyba tak- to coś jak surowy burak ;) Ciężko uchwycić ten kolor, bo i lampa, i słońce bardzo go rozświetlają.

Justus, biskupi ma tylko biały nosek, cała reszta jest w jednym kolorze- mocno biskupim właśnie. Zrobię mu fotkę jak już będzie miał kilka kwiatków, może uda mi się uchwycić go lepiej. To nie jest jakiś oryginalny okaz, kupiłam go na przecenie z 1 kwiatkiem, bo miał piękne zdrowe liście i korzenie- takie srebrne błyszczące wężowe, i to mnie w nim uwiodło No i cena oczywiście ;)

[Baryczka]

Agnieszko, to czekamy na fotki "biskupka"!

Dziwaczek pięknie się prezentuje. Wczoraj przeglądając fotki w tel. (robię zdjęcia storczykom w sklepach, by wiedzieć jakiego najbardziej chcę- tak, tak storczykomiania!), przypomniałam sobie, że kiedyś sfotografowałam podobnego. Miał płatki w bordowej czerni i jasną warżkę w żółte i różowe plamki.

Okropna sprawa z tymi pożarami. U nas ostatnio palił się las nad Baryczą, niedaleko mnie. Mój brat jest strażakiem ochotnikiem (jak to na wsi) i wiem z pierwszej ręki, że w lesie jakieś mieszczuchy (bez obrazy, znaczy się ludzie bez rozsądku) chcieli piknik z ogniskiem zrobić. Fakt, że na łące z suchutkim sianem, świadczy o ich głupocie!

[Grymasella]

ja równiez dałam się uwieść "czarnym" dzwiakom - są niesamowite. Cieszę się widząc Twoje kwitnienie bo z tymi hybrydami to tak różnie bywa, pierwsze kwitnienie sklepowe przepiękne a potem nic albo prawie nic. Ja takich "czarnych" dziwaków mam 5, w tym dwie hybrydki mogę polecić szczerze, dwie odradzić a w kwestii podobnego do Twego dziwaczka nie miałam zdania a dzięki Tobie - już mam
Śliczna roślina i doceniam szczerze Twe zdjęcia - z autopsji wiem, że dziwakom piekielnie trudno zrobić dobrą fotkę.

[Agita]

Kamilko, ja z kolei zdjęcia wyjątkowo podobających mi się storczyków zachowuję w specjalnym folderze. Jeśli widzę w sklepie jakiegoś z nich, to po prostu kupuję, nie odeszłabym zadowoliwszy się zdjęciem Dobrze, że rzadko się to zdarza, bo już mam za sobą jeden kryzys małżeński z tego powodu

Grymasello, dzięki za miłe słowa A może pokazałabyś u siebie w wątku te, które polecasz i odradzasz- z wyjaśnieniem dlaczego? To byłoby przydatna wskazówka

[Baryczka]

Oj, kryzys powiadasz. To dobrze, że ja żyję ze studenckim portfelem i stać mnie najczęściej tylko na przecenione roślinki. Większość kwitnących mam od Piotrka, gdy już kupujemy storczyka, a wybór jest ogromny, to szybko w tel. przeglądam fotki i szukam podobnych w sklepie

Grymasello- i ja skorzystałabym z takich rad

[Grymasella]

Wkleję oczywiście, jak znów komputer w domu posiądę. Zresztą nawet chodził mi po głowie taki wątek odrębny bo zbyt często kupuje storczyka, którego kolejne kwitnienie rozczarowuje (--->kwiatki są tylko trzy np.). Tak sobie myślę, że spostrzeżeniami co do jakości i sposobu kwitnienia naszych zwykłych hybryd warto się dzielić żeby rozczarowań było mniej.

[Agita]

Fajny pomysł!! ;:228
Tylko chyba drugie kwitnienie nie determinuje jeszcze wartości storczyka, zwłaszcza, że to drugie jest najczęściej pierwszym naszym, po zmianie warunków, u początkujących zwłaszcza pewnie po serii błedów, zależy w jakiej porze roku itd Ale trzecie-czwarte kwitnienie już pewnie tak.

Ja nie mam jeszcze tak długich stażem roślin, żeby kwitły u mnie po 3 razy, więc trochę chyba za szybko na wydawanie opinii, choś kilka sztuk mogłabym juz dla odmiany pochwalić za żywotność ;)

Natomiast chętnie poczytałabym opinie innych, zresztą pewnie nie tylko ja.
Zastanawiam się tylko, czy kierować się tylko wyglądem storczyka czy tez np producent może mieć znaczenie? Storczyk o takich samych kwiatach z Holandii czy Hiszpanii może chyba mieć zupełnie inną jakość..?

Tak, czy tak ponawiam prośbę, żebyś, Grymasello, przedstawiła nam swoje obserwacje ;:82

[Jeanne]

Ja również proponuję założyć odrębny wątek - polecane/niepolecane
To mogą być przydatne informacje dla Nas wszystkich

[Agita]

Wczoraj mój mężuś spowodował u mnie wielki opad szczeny kupując mi niespodziewanie takiego oto wielkiego vandziora- z keiki i z pędem! :







Dobrze widzicie, vanda była posadzona w podłożu- w bardzo drobnej korze, do której nikt rozsądny nie włożyłby nawet falka!
Już wstępne rozgrzebanie kory potwierdziło moje przypuszczenia- konieczność natychmiastowego wyjęcia jej z tej breji. Zwłaszcza, że keiki było w tym do połowy zakopane. Cud, że vanda przeżyła tak kilka miesięcy (widziałam ją już wiosną w tej doniczce), i nawet puściła pęd! Chyba na nas czekała...

Więcej zdjęć i szczegółów wieczorkiem.

Aha, czy ja się dobrze domyślam, ze skoro ma tak dużo pączków- ok 20-tu na razie, to będzie to raczej ascocenda niż vanda?

[justus27]

Szczęściara...żeby taką Vandę dostać Cudo, ciekawe jaki kolorek będzie...No i dzidziuś całkiem spory już...

[Anusska]

Gratuluję Vandy, piękna jest i do tego z pędem i dzidziusiem! A sam wazon dodał jej tylko uroku, jakoś bardziej do niej pasuje niż doniczka
Co do liczby pączków, to rzeczywiście może to być Ascocenda, jak i również inny gatunek z vandowatych,
mający w genach dużą liczbę kwiatów, np. Rhynchostylis, choć to już mniej prawdopodobne, raczej nie do kupienia w sklepie
Ale wszystko okaże się, jak już zakwitnie, a piękna będzie na pewno!

[Storczykowa]

ale cudna Vanda i tyle ma pąków. gdzie była kupiona? dobrze, że wyjęłaś ją z podłoża. Vandy wolą być bez podłoża.

[Mamba]

Gratuluję Vandy, a właściwie to potrójnego szczęścia