Drugi rok w ogrodzie Marioli cz.3
- JolantaG
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9574
- Od: 3 lis 2008, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrzeszów,Wielkopolska
MARIOLU ,a czy jesteś pewna ,że masz szkarłatkę amerykańską ,a nie chińską .Troszkę się od siebie różnią .Zajrzyj do naszego WROCŁAWSKIEGO GRZEŚKA .On też myślał ,że ma amerykańską .
Każdy z nas czasami łapie doła ,ja też .Niekiedy patrząc na swój ogród ,jestem bardzo zadowolona ,a innym razem patrzeć na niego nie mogę .Te moje nasadzenia bez ładu i składu ,to kompletna masakra.
Mam jeszcze czas na zmiany i chyba nigdy w pełni nie będę zadowolona z efektów swojej pracy .
Każdy z nas czasami łapie doła ,ja też .Niekiedy patrząc na swój ogród ,jestem bardzo zadowolona ,a innym razem patrzeć na niego nie mogę .Te moje nasadzenia bez ładu i składu ,to kompletna masakra.
Mam jeszcze czas na zmiany i chyba nigdy w pełni nie będę zadowolona z efektów swojej pracy .
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Mariolka nie jesteś sama, ja tez czasami myślę po co włażę w inne ogródki po co mi to było u nich tak super, takie rarytasy, tak zorganizowane a u mnie i siedzę co wywalić co wsadzić, co kupić jak przemeblować to towarzystwo.
Jesień ma to do siebie, ze robi się na działce porządki i dlatego dopada nas taka ogródkowa depresja, a każdy ogródek musi być inny bo każdy tez ma swój klimat, inaczej wszystkie były takie piękne, wysprzątane i gdzie byś- my puścili oko?
Wiem piszę głupoty ale ja w sobotę nie poszłam nawet na targi ogrodnicze, postanowiłam zrobić u siebie renament nie wiem jak długo wytrwam :
Jesień ma to do siebie, ze robi się na działce porządki i dlatego dopada nas taka ogródkowa depresja, a każdy ogródek musi być inny bo każdy tez ma swój klimat, inaczej wszystkie były takie piękne, wysprzątane i gdzie byś- my puścili oko?
Wiem piszę głupoty ale ja w sobotę nie poszłam nawet na targi ogrodnicze, postanowiłam zrobić u siebie renament nie wiem jak długo wytrwam :
- orinoko01
- 200p

- Posty: 291
- Od: 21 cze 2009, o 22:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Witaski Mariolu
W krórymś z wątków przeczytałem że potrzebujesz Krzewuszki...tak się składa że ja akurat chcę ją wykopać...jeśli chcesz przygarnąć tę akurat sztukę którą mam to było by fainie. Moja Waigela nigdy nie została wkopana...chociaż rośnie w gruncie, tak jak kupiłem ją jest w doniczce (puścuła sobie korzenie i zadomowiła się w najlepsze).Wyśle zdjęcie na Priv żebys mogła zobaczyć czy akurat o te odmianę barwną Ci chodzi.
W krórymś z wątków przeczytałem że potrzebujesz Krzewuszki...tak się składa że ja akurat chcę ją wykopać...jeśli chcesz przygarnąć tę akurat sztukę którą mam to było by fainie. Moja Waigela nigdy nie została wkopana...chociaż rośnie w gruncie, tak jak kupiłem ją jest w doniczce (puścuła sobie korzenie i zadomowiła się w najlepsze).Wyśle zdjęcie na Priv żebys mogła zobaczyć czy akurat o te odmianę barwną Ci chodzi.
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Comciu. Co z Tobą. Nawet w nocy nie buszujesz po forum. Czyżby dołek się dalej utrzymywał. Pamiętaj już niedługo wiosna i wszystko na nowo zakwitniei będzie fajnie. Czy w sobotę wybierasz się na działkę, bo może jadąc do siebie bym od Ciebie odebrałam obiecaną hostę, a zabierającą Ci miejsce.

Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Jak to dobrze ze już idzie jesień.....
Dobrze bo mogę sie trochę powyżywać w ogrodzie.
Wczoraj pozgarniałam spadłe śliwki i gruszki do wora i złapałam za sekator.
Dokładnie za 3 sekatory, do żywopłotu, do grubych gałęzi i taki malutki, ręczny i poręczny :P
Przycinałam żywopłot, przycinałam bluszcz, powyrywałam masę kosmosów i firletek.
Dzisiaj lecę dalej ciąć i wyrywać.
Powyrywam wszystko co mnie denerwuje, chwasty i niechciane roślinki
Już mi się ładna kupka do palenia nazbierała.
Jak powększy się jeszcze kilkakrotnie - na pewno poczuję się lepiej !
A wiosną ciąg dalszy pracy z sekatorem, dojdzie jeszcze tylko piła bo trzeba poprzycinać i to mocno stare drzewa.
Muszę jeszcze mocno poprzycinać czerwone porzeczki.
Mam 3 krzewy, które owocują pojedynczymi owocami na szypułkach.
Najprawdopodobniej to jakaś choroba albo szkodnik.
Będę cięła aż w przekroju gałęzi nie zobaczę nic podejrzanego.
Jeśli to ma oznaczać całkowite wyciecie krzewów - niech tak będzie !
Żadnej litości dla marnie owocujących porzeczek
Widziałam u Ady k.j. jej owcujące porzeczki i już wiem ze moje to zbędny balast w ogrodzie.
A jak dobrze się postaram to jeszcze wymyślę co wywalić żeby mieć więcej miejsca w ogrodzie.
Pomysłów mam niewiele, głównie dotyczą tych rabat, które już wcześniej uznałam za dobre.
Troszkę uporządkuję, dopieszczę i będzie lepiej.
Ale to jest niewielka część ogrodu.....
Reszta - do przemyślenia.
Monika76 doradzała mi bym patrzyła i patrzyła i patrzyła a na pewno coś wymyślę.
No to patrzyłam, choć z pewną niechęcią .....
I wymyśliłam tylko jedno.
Mam ścieżkę prowadzącą do altanki i do wody wyłożoną kostką ( chwasty między nimi rosną ale mam Rundap
)
a reszta to "klepisko", udeptana ziemia.
Jesienią i wiosną robi się błocko, ale nie to jest najgorsze.
Najgorsze są chwasty, trawa i ..... stokrotki.
Wyrastają mi zwłaszcza na brzegach ścieżek a trudno je usunąć bo ziemia jest zbita.
Więc wymyśliłam że je wysypię żwirkiem czy innymi kamyczkami.
Dobrze wymyśliłam ?
Szkarłatka - wygląda na to że mam chińską a nie amerykańską
I na młodych siewkach już faktycznie widać niedobory wody bo się smutnie zwieszają.
Stara kępa stoi prosto jak drut i nic jej się nie ima, ale ona w całkowitym cieniu pod gruszą rośnie .....
Zatem - polecam ją do cienia żeby nie mieć problemów z podlewaniem.
Dzisiaj wezmę aparat ale nie mam zamiaru pokazywać swojej porażki.
Kilka kwiatów mi kwitnie to je pokażę.
No i mam kilka niezidentyfikowanych nasadzeń, a skoro nie wiem co to jest to nie wiem co z tym zrobić ?
Dobrze bo mogę sie trochę powyżywać w ogrodzie.
Wczoraj pozgarniałam spadłe śliwki i gruszki do wora i złapałam za sekator.
Dokładnie za 3 sekatory, do żywopłotu, do grubych gałęzi i taki malutki, ręczny i poręczny :P
Przycinałam żywopłot, przycinałam bluszcz, powyrywałam masę kosmosów i firletek.
Dzisiaj lecę dalej ciąć i wyrywać.
Powyrywam wszystko co mnie denerwuje, chwasty i niechciane roślinki
Już mi się ładna kupka do palenia nazbierała.
Jak powększy się jeszcze kilkakrotnie - na pewno poczuję się lepiej !
A wiosną ciąg dalszy pracy z sekatorem, dojdzie jeszcze tylko piła bo trzeba poprzycinać i to mocno stare drzewa.
Muszę jeszcze mocno poprzycinać czerwone porzeczki.
Mam 3 krzewy, które owocują pojedynczymi owocami na szypułkach.
Najprawdopodobniej to jakaś choroba albo szkodnik.
Będę cięła aż w przekroju gałęzi nie zobaczę nic podejrzanego.
Jeśli to ma oznaczać całkowite wyciecie krzewów - niech tak będzie !
Żadnej litości dla marnie owocujących porzeczek
Widziałam u Ady k.j. jej owcujące porzeczki i już wiem ze moje to zbędny balast w ogrodzie.
A jak dobrze się postaram to jeszcze wymyślę co wywalić żeby mieć więcej miejsca w ogrodzie.
Pomysłów mam niewiele, głównie dotyczą tych rabat, które już wcześniej uznałam za dobre.
Troszkę uporządkuję, dopieszczę i będzie lepiej.
Ale to jest niewielka część ogrodu.....
Reszta - do przemyślenia.
Monika76 doradzała mi bym patrzyła i patrzyła i patrzyła a na pewno coś wymyślę.
No to patrzyłam, choć z pewną niechęcią .....
I wymyśliłam tylko jedno.
Mam ścieżkę prowadzącą do altanki i do wody wyłożoną kostką ( chwasty między nimi rosną ale mam Rundap
a reszta to "klepisko", udeptana ziemia.
Jesienią i wiosną robi się błocko, ale nie to jest najgorsze.
Najgorsze są chwasty, trawa i ..... stokrotki.
Wyrastają mi zwłaszcza na brzegach ścieżek a trudno je usunąć bo ziemia jest zbita.
Więc wymyśliłam że je wysypię żwirkiem czy innymi kamyczkami.
Dobrze wymyśliłam ?
Szkarłatka - wygląda na to że mam chińską a nie amerykańską
I na młodych siewkach już faktycznie widać niedobory wody bo się smutnie zwieszają.
Stara kępa stoi prosto jak drut i nic jej się nie ima, ale ona w całkowitym cieniu pod gruszą rośnie .....
Zatem - polecam ją do cienia żeby nie mieć problemów z podlewaniem.
Dzisiaj wezmę aparat ale nie mam zamiaru pokazywać swojej porażki.
Kilka kwiatów mi kwitnie to je pokażę.
No i mam kilka niezidentyfikowanych nasadzeń, a skoro nie wiem co to jest to nie wiem co z tym zrobić ?
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
I taka mi się podobasz. Widzę, że po wzięciu sekatorka w łapki od razu humor Ci się poprawia 
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5115
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Jak poczytałem jak tniesz, tniesz i się coraz lepiej czujesz, to pomyślałem o wylaniu betonem
A tak na serio - w żwirku też będą Ci chwasty rosnąć. Chyba, że pod spodem dasz włókninę, ale wtedy może zjeżdżać. No i zmęczysz się chodząc po nieubitym żwirku na włókninie. Nie lepiej wyłożyć jakimiś płytami?
Jak jesteś baaaardzo bogata, to w marketach są takie drewno- lub kamieniopodobne płyty betonowe. A jak nie jesteś - to może zwykłe?
A tak na serio - w żwirku też będą Ci chwasty rosnąć. Chyba, że pod spodem dasz włókninę, ale wtedy może zjeżdżać. No i zmęczysz się chodząc po nieubitym żwirku na włókninie. Nie lepiej wyłożyć jakimiś płytami?
Jak jesteś baaaardzo bogata, to w marketach są takie drewno- lub kamieniopodobne płyty betonowe. A jak nie jesteś - to może zwykłe?
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
Mariolu, z tego co zauważyłam w innych ogrodach stworzenie i utrzymanie zwirkowej ścieżki wcale nie jest proste ani tanie
I szczerze mówiąc , jak dla mnie ta koncepcja nie bardzo pasuje do Twojej działki. Może własnie jakies fajne płyki, nieregularnie
porozrzucane na "trasie"?
Przyznam Ci się że wczoraj troche roślin rozrośniętych i niechcainych mi ubyło i też juz mi ciutkę lepiej
Ale to dopiero początek akcji oczyszczania i porządkowania nasadzeń.
Teraz trzeba nam deeeeszczu i możemy dalej pracować
Przyznam Ci się że wczoraj troche roślin rozrośniętych i niechcainych mi ubyło i też juz mi ciutkę lepiej
Teraz trzeba nam deeeeszczu i możemy dalej pracować
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Z kasą to ostatnio u mnie jakoś.... krucho się zrobiło 
Ale już wiem co zrobię !!!
Sąsiad ma płytki z rozbiórki i wymiany podłogi w piekarni.
One będą się nadawały bo są solidne i wiele już wytrzymały.
Miałam co prawda dać je w inne miejsce ale do tego czasu coś innego wymyślę.
A przyda mi się coś takiego jak rozwalanie i wywalanie
Mogę wtedy nawet bezkarnie sobie poprzeklinać :P
Już wiem co zrobię w miejscu ścieżki obok trawnika !
Poukładam tam te kawałki płyt, które wykopałam robiąc dołki pod róże !
Są płaskie, różnej wielkości, większość to niewielkie kawałki bo miałam przecinak i nie bałam sie go użyć .
Ale jak je wkopię w ziemię to nawet nie będą utrudniały koszenia.
Teraz są tam małe sześciokątne płytki łazienkowe położone NA ziemi.
Nie dość że się łamią i przekrzywiają przy chodzeniu to między nimi są jeszcze takie malutkie 5x5 cm płytki jako uzupełnienie.
One to dopiero mnie wq .... !!!!
Z roślinami i koncepcjami poczekam na zimę - może ona mnie natchnie a wyżywać się będę tnąc i wywalając co mi nie pasuje
i robiąc nowe ścieżki.
Ale wczoraj zauważyłam jeszcze że nie będzie większych problemów z hortensjami bukietowymi :P
Już zrobiłam miejsce dla dwóch a mogę zrobić jeszcze miejsce dla kolejnych :P
Tylko sterta do palenia sie powiększy :P
Ale już wiem co zrobię !!!
Sąsiad ma płytki z rozbiórki i wymiany podłogi w piekarni.
One będą się nadawały bo są solidne i wiele już wytrzymały.
Miałam co prawda dać je w inne miejsce ale do tego czasu coś innego wymyślę.
A przyda mi się coś takiego jak rozwalanie i wywalanie
Mogę wtedy nawet bezkarnie sobie poprzeklinać :P
Już wiem co zrobię w miejscu ścieżki obok trawnika !
Poukładam tam te kawałki płyt, które wykopałam robiąc dołki pod róże !
Są płaskie, różnej wielkości, większość to niewielkie kawałki bo miałam przecinak i nie bałam sie go użyć .
Ale jak je wkopię w ziemię to nawet nie będą utrudniały koszenia.
Teraz są tam małe sześciokątne płytki łazienkowe położone NA ziemi.
Nie dość że się łamią i przekrzywiają przy chodzeniu to między nimi są jeszcze takie malutkie 5x5 cm płytki jako uzupełnienie.
One to dopiero mnie wq .... !!!!
Z roślinami i koncepcjami poczekam na zimę - może ona mnie natchnie a wyżywać się będę tnąc i wywalając co mi nie pasuje
i robiąc nowe ścieżki.
Ale wczoraj zauważyłam jeszcze że nie będzie większych problemów z hortensjami bukietowymi :P
Już zrobiłam miejsce dla dwóch a mogę zrobić jeszcze miejsce dla kolejnych :P
Tylko sterta do palenia sie powiększy :P


