
Echmea (Aechmea)
Nic nie możesz zrobić poza czekaniem, jeśli odrosty nie wyrastają z ziemi od korzeni tylko z rośliny matecznej nie odrywa się ich tylko czeka na 90%zamarcia rośliny a następnie dzieli się bryłę korzeniową z pozostałością matki i odrostami na pół po jednym odroście z połówką bryły korzeniowej i sadzi osobno w doniczki, teraz pozostaje czekanie na efekt tego czy się w ogóle ukorzenią. 

Dziękuje za odpowiedz, mimo tego, że nie nastroiła mnie ona zbyt pozytywnie.. Zła jestem na siebie i na to, że w internecie w różnych miejscach można znaleść różne teorie.. Szkoda, że ja trafiłam na nieprawdziwe, a o tych poprawnych dowiaduję się odpiero teraz
Pozostaje czekać- tak też zrobie..
Pozdrawiam


-
- 200p
- Posty: 222
- Od: 27 sty 2009, o 23:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Ja mam w domu kilka echmei, jeszcze rok temu miałam kilkanaście. Co roku któraś ma młode i ja się z nimi nie cackam. Oddzielam , wsadzam do zwykłej ziemi, nawet jak odnóżki korzeni nie mają. To jest "żelazna" roślina, łatwo się ukorzenia, jest odporna na wszystko i ciężko ją zmarnować.
A starej rośliny matecznej nie wyrzucam nawet jak widać, że umiera (schną od dołu liście), dopiero jak umrze śmiercią naturalną to wtedy.
A starej rośliny matecznej nie wyrzucam nawet jak widać, że umiera (schną od dołu liście), dopiero jak umrze śmiercią naturalną to wtedy.
Moje ozdobne z liści i kwitnące:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 27#1012027
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 27#1012027
aechma
Aechmea jest u mnie od roku.Z boku pojawiła się nowy przyrost nawet spory ale roślina mateczna coś mi marnieje czy to normalne?
Dodam że podlewam ,,w liście,, a nie do doniczki.
Dzisiaj mogłam swobodnie wyjąć 2 środkowe liście.
Dodam że podlewam ,,w liście,, a nie do doniczki.
Dzisiaj mogłam swobodnie wyjąć 2 środkowe liście.
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Czy to choroba?
Właściwie to normalne, ale ciągłym wlewaniem wody do rozety zdecydowanie przyspieszyłaś ten proces. Zimową porą lepiej jest "niezatapiać" rozety wodą a najlepiej co kilka dni porządnie zrosić całą roślinę - łącznie z ziemią w doniczce.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Re: Czy to choroba?
Rozumiem ale czy cała roślina mateczna tak powolutku zniknie i pozostanie tylko młody przyrost,bo ponoć tylko na młoda roślina kwitnie.
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Czy to choroba?
Tak to niestety jest z tymi Ananasowatymi. Ja z koleji rozumuję, że roślina mateczna (ta zamierająca) jeszcze nie kwitła ? No szkoda, ale też juz chyba nie zakwitnie. Jeżeli podgnije już mocno - należy ja usunąć. Młode w zależności - jak chcesz - możesz przesadzić. Należy także pamiętać o tym by do rozety (czy do spryskiwania) używać miękkiej wody, lub na odwrót - nie lać twardej kranówy.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Re: Czy to choroba?
Akurat ta zamierająca już kwitła (w tamtym roku) jeśli jeszcze mogę prosić o podpowiedż jak rozsadzić tą młodziutką -oderwać ?Ona nie wyrosła z ziemi tylko z boku matecznej i nie posiada żadnych korzonków.
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Czy to choroba?
A, jeżeli kwitła - to to że zasycha jest rzeczą normalną. Na razie - jej nie usuwaj. Ale także tych młodych nie rozsadzaj. Na razie mamy zimę i jeszcze krótki dzień. Młode roślinki, jeżeli nie mają jeszcze korzonków można "przyprószyć" - jakieś 0,5 centymetra u podstawy ziemią i lekko spryskać. W ciepłej porze roku (wiosna, lato) takie młodziutkie rośliny ukorzeniają się "same" bez problemu w ziemi. W marcu czy w ostateczności w kwietniu spokojnie je przesadzisz do nowych doniczek.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Re: Czy to choroba?
No to już raczej wszystko wiem - dziękuje ślicznie.
Echmea (Aechmea) - kwitnienie
Witam, daawno nie pisałam. Kiedyś na pożegnanie z pracy dostałam Echmeę wstęgowatą, kwitnącą oczywiście. Miała jedną tycią odnóżkę. Później wyrosła druga, kwiat okwitł. Co zrobić, żeby znowu zakwitła? Pozdrawiam.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22039
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: pielęgnacj Echmei
Echmea kwitnie tylko jeden raz na jednej rozecie...
ale poczytaj sobie nasz wątek
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=8469
ale poczytaj sobie nasz wątek

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=8469
echmea wstęgowata Pytania
Witam.
Mam pytanie.
Jakiś czas temu kupiłem roślinę : echmea wstęgowata, od tamtego czasu zdążyła już dwa razy obrodzić i rozdzieliłem młode odnogi w dwie doniczki, ładnie rosną ale mam pytanie kiedy i czy w ogóle z tych nowych roślinek wyjdzie taki kwiat jak w tej starszej ?
Bardzo proszę o pomoc i odpowiedzi.
Za wszelką pomoc i odpowiedzi bardzo wszystkim dziękuje.
Z Poważaniem
Daniel
Mam pytanie.
Jakiś czas temu kupiłem roślinę : echmea wstęgowata, od tamtego czasu zdążyła już dwa razy obrodzić i rozdzieliłem młode odnogi w dwie doniczki, ładnie rosną ale mam pytanie kiedy i czy w ogóle z tych nowych roślinek wyjdzie taki kwiat jak w tej starszej ?
Bardzo proszę o pomoc i odpowiedzi.
Za wszelką pomoc i odpowiedzi bardzo wszystkim dziękuje.
Z Poważaniem
Daniel
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19332
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Echmea (Aechmea) - kwitnienie
Nie wcześniej, niż po ok 2-3 latach.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta