Witam;)
Kupiłam niedawno tą roślinkę, na doniczce pisze, że to zamia, ale nie jestem pewna Czytałam, że zamia często bywa mylona z zamiokulasem zamiolistnym i jest dość trudna w uprawie Proszę o pomoc w zidentyfikowaniu roslinki
Mam jednak pytanie odnośnie zamiokulkasa.....jestem w trakcie ukorzeniania tego kwiatu 5 listków stoi w wodzie, ile należy wsadzić do doniczki po ukorzenieniu aby wyrósł ładny kwiat?
Bardzo ładna Twoja zamia Osobiście jej nie mam...) Co do zamiokulkasa, hm, nie jestem pewny czy w wodzie liście się ukorzenią. Ja wsadzałem listki do połowy od razu do ziemi (bez przykrycia) bez problemu się ukorzeniły. Niestety po przesadzeniu do większej doniczki rosną kiepsko, z tego względu że cała "siła" poszła na korzenie i wytworzenie się bulw i prawdopodobnie dopiero jak wypełni nimi doniczkę zacznie puszczać liście.
Tak wygląda: i jego roczne "dzieci":
W marketach i kwiaciarniach spotyka się po dwie rośliny w jednej doniczce - i tak jest chyba najwłaściwiej. U mojego bulwy mają grubość dużego jabłka.
Zamioculcas ma jedną wadę - potrzebuje czasu na ukorzenienie, i jeszcze więcej czasu na nowe przyrosty w nowej roślince. Obiecałam kiedyś forumowiczowi i nieprzyzwoicie długo czekałam na korzonki, a nowego liścia nadal nie ma, choć warunki ma chyba niezłe - roślina mateczna w doniczce obok szaleje...
Moje listki w wodzie jeszcze nie maja nawet zawiązków korzeni.Co sie dzieje w ziemi nie mam pojęcia Jetem cierpliwa.....jak puszczą korzonki pochwalę sie.
Teresa600 pisze:Moje listki w wodzie jeszcze nie maja nawet zawiązków korzeni.Co się dzieje w ziemi nie mam pojęcia Jetem cierpliwa.....jak puszczą korzonki pochwalę się.
Z listka najpierw zrobi się bulwka, korzonek później, ale trwa to wiecznie.
Gabriela.....No to mnie załamałaś ale i równocześnie uświadomiłaś .Dobrze wiedzieć ze powstanie bulwka.Nie wiem jak będzie z ta cierpliwością.......wiecznie mam czekać? .....no cóż zachciało mi sie to mam za swoje
Tereso, nie załamuj się, ja też czekałam bardzo długo.
Ale doczekałam się.
Ciągle grzebałam w ziemi czy coś się dzieje, ale gdy wygrzebałam maleńką bulwkę, byłam wniebowzięta.
Teraz wygląda tak.
Jest to zdjęcie z sierpnia, ale nic się nie zmieniło, strasznie wolno rośnie.