Rośliny cebulowe "gryzonioodporne"
- Galadriela
- 500p
- Posty: 928
- Od: 22 wrz 2009, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kotlina Warszawska
Rośliny cebulowe "gryzonioodporne"
Zapewne wszyscy miłośnicy roślin cebulowych zauważyli że bardzo dużym problemem w uprawie tej grupy roślin ozdobnych stały się nornice, karczowniki i inne wyżerające cebulki gryzonie. Powoduje to że musimy zabezpieczać cebulki na dziesiątki sposobów.
Zakłam ten wątek z myślą o tych którzy chcieli by wiedzieć które z cebulek wymagają szczególnej ochrony (ewentualnie jakie macie sposoby na walkę z gryzoniami), a które są odporne na ataki gryzoni.
Mogę zapoczątkować temat wpisując rośliny które jak zauważyłam są odporne na ataki:
- narcyzy
- szachownice
- zimowity
Zakłam ten wątek z myślą o tych którzy chcieli by wiedzieć które z cebulek wymagają szczególnej ochrony (ewentualnie jakie macie sposoby na walkę z gryzoniami), a które są odporne na ataki gryzoni.
Mogę zapoczątkować temat wpisując rośliny które jak zauważyłam są odporne na ataki:
- narcyzy
- szachownice
- zimowity
Re: Rośliny cebulowe "gryzonioodporne"
Czosnki? Pierwszy raz posadziłam, więc doświadczenia nie mam, ale chyba też.
Pozdrawiam serdecznie,
- Galadriela
- 500p
- Posty: 928
- Od: 22 wrz 2009, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kotlina Warszawska
Re: Rośliny cebulowe "gryzonioodporne"
Ja czosnki też mam dopiero pierwszy rok więc nie jestem ich jeszcze pewna... Wsadziłam luzem do gruntu, jak ich nic nie zje przez następny rok to uznam za odporne ;)
Słyszałam pogłoski, że podobno hiacynty nie są jadane przez nornice, czy ktoś może to potwierdzić lub temu zaprzeczyć?
Słyszałam pogłoski, że podobno hiacynty nie są jadane przez nornice, czy ktoś może to potwierdzić lub temu zaprzeczyć?
- bystrzanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 551
- Od: 26 wrz 2010, o 17:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bystra k. Bielska Białej
Re: Rośliny cebulowe "gryzonioodporne"
Odnośnie czosnku - jeden sezon miałam myszy przez zimę w domu i regularnie kradły mi czosnek (taki dla ludzi) z koszyka, później znajdowałam poobgryzane resztki ząbków po różnych kątach. Ale może ja miałam mysz o dziwnych upodobaniach kulinarnych.
Re: Rośliny cebulowe "gryzonioodporne"
Ja nasadziłam w tym roku dużo czosnków ozdobnych z myślą o dokuczeniu gryzoniom i np. cz.karatawski ewidentnie zeżarły mi te szkodniki, bo już go nie mam, a obok były dziury tych nienażartych wstręciuchów 

Pozdrawiam. Jola.
- Galadriela
- 500p
- Posty: 928
- Od: 22 wrz 2009, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kotlina Warszawska
Re: Rośliny cebulowe "gryzonioodporne"
Mnie kiedyś zeżarły większość szafirków... dodatkowo dobierają się do każdej niezabezpieczonej lilii, cebulicy czy tulipanka 
Szczytem bezczelności ze strony nornic było natomiast wyżarcie niemal wszystkich dalii dwa lata temu
Natomiast nie zauważyłam nigdy uszkodzeń w irysach, ani cebulowych, ani żadnych innych...

Szczytem bezczelności ze strony nornic było natomiast wyżarcie niemal wszystkich dalii dwa lata temu

Natomiast nie zauważyłam nigdy uszkodzeń w irysach, ani cebulowych, ani żadnych innych...
Re: Rośliny cebulowe "gryzonioodporne"
A ja miałam tulipany ze śniedkami i wszystkie tulipany zostały zeżarte, a śniedki nietknięte. Natomiast dostałam 3 lilie w ubiegłym roku, włożyłam do ziemi i są, a niedawno dowiedziałam się, że lilie też pożerają, ale moje oszczędziły. A w tamtym roku spałaszowały ponad połowę buraków
.

Pozdrawiam serdecznie,
- Galadriela
- 500p
- Posty: 928
- Od: 22 wrz 2009, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kotlina Warszawska
Re: Rośliny cebulowe "gryzonioodporne"
Śniedki też pożerają... niestety... zeżarły mi całą kępkę...
- MariaTeresa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2146
- Od: 1 lut 2008, o 02:43
- Lokalizacja: małopolska
Re: Rośliny cebulowe "gryzonioodporne"
Karczownik zeżarł mi hiacynty z koszyczka (od spodu), szachownicę, kawałek irysa, te dwie ostatnie rośliny pewnie dlatego,że były na "drodze"
Pozdrawiam ciepło
Ulubieńcy MariiTeresy
Ulubieńcy MariiTeresy
- MalinaG
- 1000p
- Posty: 1387
- Od: 30 sie 2008, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.Mazowieckie
Re: Rośliny cebulowe "gryzonioodporne"
Potwierdzam,że koszyczki nie są dostateczną ochroną przed gryzoniami
zauważyłam na spodzie koszyczka wygryzione kawałki plastiku - widoczne ślady ząbków i zero cebulek
W ubiegły roku tak straciłam kilka kępek tulipanów-moje gryzonie szczególnie je lubią...inne cebulowe mniej są przez nie niszczone.


W ubiegły roku tak straciłam kilka kępek tulipanów-moje gryzonie szczególnie je lubią...inne cebulowe mniej są przez nie niszczone.
Pozdrawiam Ala
Zapraszam do siebie
Zapraszam do siebie
- bystrzanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 551
- Od: 26 wrz 2010, o 17:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bystra k. Bielska Białej
Re: Rośliny cebulowe "gryzonioodporne"
No niestety
Każdy kto miał kiedyś chomika wie, że plastik nie jest przeszkodą dla gryzonia. Koszyczki mogą zniechęcić tylko te bardziej leniwe osobniki
Ale gdy w okolicy pusto i nie ma alternatywy to gryzonie sobie poradzą z koszyczkami. Może ktoś produkuje koszyczki wzmacniane drutem (to by miało szansę działać) ale jeszcze takich nie widziałam.


- Galadriela
- 500p
- Posty: 928
- Od: 22 wrz 2009, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kotlina Warszawska
Re: Rośliny cebulowe "gryzonioodporne"
Ja już dawno wymyśliłam sposób: bardzo gęsta siatka druciana związana drutem na kształt koszyczków, tego żadna nornica nie przegryzie....
;)
;)
-
- 500p
- Posty: 516
- Od: 30 sty 2007, o 13:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Miłoszyce
- Kontakt:
Re: Rośliny cebulowe "gryzonioodporne"
A ja co roku dosadzam nowe
Wystarcza dla mnie i dla wyjadaczy 


- Incognita
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 4 lis 2010, o 11:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Rośliny cebulowe "gryzonioodporne"
Mnie zeżarły 60 tulipanów, został po nich kanał średnicy około 5 cm, bez koszyczków były, mea culpa...
Moje Dzieci za to znalazły gniazdo nornic i karmiły ich dzieci mlekiem, zgroza normalnie...Potwory nie Dzieci.
Mój Ojciec sadzi wokół swoich upraw (warzyw) zwykły czosnek i...nie działa, nornice sobie omijają czosnek i wcinają marchew.
Innym pomysłem było zadymianie, dmuchawka temu służyła, taka jak przy podkurzaniu pszczół, trociny do środka , rurka nałożona na wylot, drugi koniec w znalezionym kanale i dmuchanie do środka.
Na jakiś czas się wyprowadzały, potem wracały, zabieg się powtarzało i tak w koło Macieju, ale przyjamniej działa...
Karbid, w małym pojemniku, co jakiś czas kapany wodą (nie stale) włożony do kanału nornicy też działa, gaz się wytwarza (acetylen) i zapaszek nie do zniesienia...
Gwarantowane, ale tez czasowe, poza tym gdzie teraz karbid można zdobyć, w kopalniach?
Już nie będę wspominać o sposobach piwiarskich...puszki na metalowych prętach wbitych do ziemi, dość głęboko, pręty przenoszą wibracje z puszek telepiących się na wietrze do ziemi, podobno gryzonie tego nie lubią.
Jednak wspomniałam...
Moje Dzieci za to znalazły gniazdo nornic i karmiły ich dzieci mlekiem, zgroza normalnie...Potwory nie Dzieci.
Mój Ojciec sadzi wokół swoich upraw (warzyw) zwykły czosnek i...nie działa, nornice sobie omijają czosnek i wcinają marchew.
Innym pomysłem było zadymianie, dmuchawka temu służyła, taka jak przy podkurzaniu pszczół, trociny do środka , rurka nałożona na wylot, drugi koniec w znalezionym kanale i dmuchanie do środka.
Na jakiś czas się wyprowadzały, potem wracały, zabieg się powtarzało i tak w koło Macieju, ale przyjamniej działa...
Karbid, w małym pojemniku, co jakiś czas kapany wodą (nie stale) włożony do kanału nornicy też działa, gaz się wytwarza (acetylen) i zapaszek nie do zniesienia...
Gwarantowane, ale tez czasowe, poza tym gdzie teraz karbid można zdobyć, w kopalniach?
Już nie będę wspominać o sposobach piwiarskich...puszki na metalowych prętach wbitych do ziemi, dość głęboko, pręty przenoszą wibracje z puszek telepiących się na wietrze do ziemi, podobno gryzonie tego nie lubią.
Jednak wspomniałam...

feci, quod potui, faciant meliora potentes...
Re: Rośliny cebulowe "gryzonioodporne"
U mnie zeżarły cebulki białej szachownicy kostkowatej.Teraz stosuję siatkę z tworzywa, którą używa się do ociepleń budynków. Zawiera ostre drobiny włókna szklanego i gryzoń wyczuwa takie szkodliwe dla niego rzeczy.Latem gdy wyjmowałam cebule kamasji okazało się, że obok i pod spodem był korytarz, ale siatka nienaruszona
Wydaje mi się, jednak, że trzeba kontrolować co roku stan takiej siatki, czy aby nie zaczęła się jakoś rozkładać w wilgotnej ziemi.
