Hehe, dzięki za komentarze! Zwłaszcza za te konstruktywne

...
@Artur89: Ehhh no za co się gniewać - sama wiem jak to wszystko wygląda i przydałaby się lekka renowacja roślinek!

Dziękuję za rady! Aeonium rośnie tak bo nie chciało inaczej - ta gałązka wcześniej była odnogą starszej rośliny, która uschła i oderwałam tą gałązkę by ją ratować - niestety międzyczasie tak zaczęła już rosnąć (gałąź w ziemi jest prosto, tak na wysokości powierzchni ziemi się zakrzywia), że nie bardzo dało się inaczej... Te male obok w ziemi to odrosty, które odpadły od pióropusza wykrzywionej rośliny i same z siebie postanowiły dalej żyć ;p.

Oreocereus trolli właściwie jest 4, ale na zdjęciu nei widać najmniejszego z drugiej strony ;p.
I Dziękuję za identyfikację...
@nolina: Oby!
@mika78: Dziękuję! Parę lat temu to miałam połowę pokoju w kaktusach ale większość zeżarły robaki

. Człowiek był młody i głupi to nawet nie zauważył początków inwazji i z czasem było już po obiedzie... Te starsze - cudem jakoś się ostały... Zapomniane i przynoszące jedynie przykre wspomnienia bolesnej straty stały sobie w kącie... Tego roku jakoś uraz zelżał i zainteresowanie nimi wzrosło

.
@katrina26:Dziękuję Ci! Duży Grudnik to stary, poczciwy róż

. Aeonium "przypadkiem" rośnie - starsza roślina kwitła (matko, jak capią te kwiaty

) i po przekwitnięciu zaczęła usychać... Wypuściła nową odnogę, która z czasem też zakwitła, sądząc, że znów uschnie odcięłam od starszej rośliny całą łodygę z przekwitniętymi kwiatami i wsadziłam do osobnej doniczki (starsza roślinka zdechła

). Jakie było moje zdziwienie, że zamiast znów uschnąć w miejscach kwiatów wypuściła koronę nowych gałązek!
Większość z tych, o których piszesz to tegoroczne zakupy (2, 7, 8, 9, 11, 14-16). Oby przeżyły pierwszy rok ze mną
Milimarka kwitła tak zaraz po zakupie:

A ukradzione

Epi jakieś 3 tygodnie siedzi w ziemi - zobaczymy co z tego będzie... Na razie nie daje oznak życia ale ja jestem bardzo cierpliwy człowiek
@chmara3: 15 czyli gymnolek czerwony bym była prawie pewna, że identyczny jak ten z Twojej galerii. Ładnie kwitł jakieś 2 tygodnie temu (co zresztą przegapiłam - pozostało zdjęcie średniej jakości).

Teraz w ramach pocieszania mnie ostał się jeden kwiatek i jakby miał jeszcze jeden malutki pączek, ale to zobaczymy czy coś z tego będzie

.
A na marginesie - radzicie co by Grubosza potraktować nożem... Ehh może macie rację, ale jakoś serca nie mam. sobie rośnie tak na dziko od kilku lat. Wcześniej się gnieździł na parapecie (jak on się tam mieścił to nie mam pojęcia!!) więc ma trochę nierówną czuprynę, ale myślę, że jak ma teraz więcej miejsca w każdą stronę to się zacznie ładnie wyrównywać. Zresztą, przyznam, że lubię takie nierówne i fantazyjne kształty ;p.
Jeszcze raz dzięki za komentarze!

Pozdrawiam, Ania.