Na działce mojej sąsiadki pojawiły się karczowniki. Padło już drzewo wiśni i moreli - zwierzaczki zjadły korzenie

Czy ktoś wie jak skutecznie zwalczyć to żyjątko??
Bardzo proszę o pomoc!!!
Marysia
Skutecznych na 100% sposobów nie ma!lila31 pisze:Jeżeli jest na działce sąsiadki to jeszcze nie jest tak źle, ja mam na swojej. Rady na pozbycie się go, nie mogę udzielić, bo od jesieni poprzedniego roku próbujemy (z mężem) go wypłoszyć, zabić, jednym słowem zlikwidować. Niestety nasze poczynania nie dają efektu. A mój dotychczasowy wniosek jest taki:on jest niezniszczalny. Co prawda jednego upolował mój pies, ale to było na łące. Do ogrodu psów nie wpuszczę - straty byłyby większe, chociaż, może jesienią?
Dołączam się do wołania o pomoc - może ktoś zna skuteczny sposób na karczowniki ?!
Świece są skuteczne na 100%. Trzeba po włożeniu zapalonej świecy zasypać norkę. Świece włożyć w korytarz z obydwu stron, czyli dwie świece jak najdalej w głąb korytarza biegnącego po lewej i prawej stronie. Pozostałe norki przedtem zasypać ziemią. Świece dymne zabijają!lila31 pisze:…Pierwsza z proponowanych metod - świece dymne - niestety nie są skuteczne….
Trucizny nie można wsypywać ręką. Należy na rękę nałożyć rękawiczkę gumową by nie było czuć zapachu człowieka. Wystarczą 2-3 ziarenka do jednej norki.…Trucizna - proponowany w artykule Rodentox sprowadziłam od producenta, ale moje zwierzątko ma inne smaki i woli selery lub pietruszkę….