
Pomocy, źli sąsiedzi!
Pomocy, źli sąsiedzi!
Sąsiedzi chcą usunąć moją, zupełnie dobrą siatkę ogrodzeniową a wzdłuż granicy postawić półmetrowej wysokości mur betonowy i na tym murze sztachety drewniane.Fundament tej barykady ma być 20 cm. szeroki z ich strony i 20 cm. z mojej. Praktycznie chcą te 20 cm. wejść w moją granicę. Przynajmniej ja tak uważam. Oni, że mam obowiązek się zgodzić na taką szerokość bo..."ja i tak zrobię co chcę" butnie stwierdziło chamowate chłopisko, nomen-omen inżynier budowlany a żelastwa na sztachety muszą iść po środku muru o szerokości, którą on "chce". Nic bym nie mówiła, tyle, że to moja strona południowa. W tym miejscu mam posadzonych wiele cennych roślin, które oni chcą "przekopać" czyli praktycznie zniszczyć, a reszta zdziczeje z powodu cienia rzucacego przez ok. 180 cm. drewniany parkan. Czy są jakieś formy prawnej obrony przed taką samowolą? 

- kocurek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 821
- Od: 10 kwie 2008, o 11:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z kątowni
Re: Pomocy, źli sąsiedzi!
Nie może tego od Ciebie żądać. Może u siebie zrobić płot jaki chce, do 2,20 cm, ale od Twojego terenu mu wara. Nie zgadzasz sie, i już.leda16 pisze:Sąsiedzi chcą usunąć moją, zupełnie dobrą siatkę ogrodzeniową a wzdłuż granicy postawić półmetrowej wysokości mur betonowy i na tym murze sztachety drewniane.Fundament tej barykady ma być 20 cm. szeroki z ich strony i 20 cm. z mojej. Praktycznie chcą te 20 cm. wejść w moją granicę. Przynajmniej ja tak uważam. Oni, że mam obowiązek się zgodzić na taką szerokość bo..."ja i tak zrobię co chcę" butnie stwierdziło chamowate chłopisko, nomen-omen inżynier budowlany a żelastwa na sztachety muszą iść po środku muru o szerokości, którą on "chce". Nic bym nie mówiła, tyle, że to moja strona południowa. W tym miejscu mam posadzonych wiele cennych roślin, które oni chcą "przekopać" czyli praktycznie zniszczyć, a reszta zdziczeje z powodu cienia rzucacego przez ok. 180 cm. drewniany parkan. Czy są jakieś formy prawnej obrony przed taką samowolą?
Gdyby robić zaczął, wszystko, co ci zniszczy, zadepcze, musi naprawić/ odkupić. Rób zdjęcia.
Och, ogromnie Wam dziękuję bo ze zgryzoty do dzisiaj się przy kompie zasiedziałam. Jutro biorę aparat i robię zdjęcia granicy. Gdzie w prawie budowlanym są artykuły na ten temat? Co zrobić, gdy wykopie rów pod fundamenty na to ogrodzenie? Wezwać policję? Sądy drogo kosztują a pewnie będę musiała podać ich do sądu. On twierdzi, że ma prawo zrobić podmurówkę w takiej samej szerokości z mojej str. jak ze swojej bo "nie będzie mi odstępował swojego terenu". Może pismo listem poleconym sąsiadom napisać? Tylko na jakie art. się powołać?
- kocurek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 821
- Od: 10 kwie 2008, o 11:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z kątowni
Z pierwszą pilną interwencją powinno się udać do dzielnicowego.leda16 pisze:Och, ogromnie Wam dziękuję bo ze zgryzoty do dzisiaj się przy kompie zasiedziałam. Jutro biorę aparat i robię zdjęcia granicy. Gdzie w prawie budowlanym są artykuły na ten temat? Co zrobić, gdy wykopie rów pod fundamenty na to ogrodzenie? Wezwać policję? Sądy drogo kosztują a pewnie będę musiała podać ich do sądu. On twierdzi, że ma prawo zrobić podmurówkę w takiej samej szerokości z mojej str. jak ze swojej bo "nie będzie mi odstępował swojego terenu". Może pismo listem poleconym sąsiadom napisać? Tylko na jakie art. się powołać?
Ogrodzenie ma powstać z widzimisię sąsiada, a nie twojego, więc Ci może naskoczyć z tym "odstępowaniem" - powiedz mu, że Ty nie potrzebujesz żadnego ogrodzenia, w związku z czym nie zamierzasz mu Ty niczego odstępować.
Rów może kopać, ale u siebie, cokolwiek u Ciebie popsuje, wejdzie Ci w teren, interweniuj. Nie musisz znać artykułów z kodeksu, oskarżysz go o naruszenie twojej własności i zniszczenie mienia. Myk jest jeden: Twoje dochodzenie racji w sądzie ma sens wtedy, gdy straty przekroczą kwotę 200 zł, bo inaczej nikt się za to nie zabierze. Koszta sądowe ponosi uznany winnym (czyli wtedy - sąsiad).
Interwencja dzielnicowego pozwoli Ci wywalić sąsiada z twojego terenu, gdyby sie nieopatrznie nań wpakował.
Dziękuję Kocurku. Cóż - floksy, piwonia, róża pnąca, bez samosiejka od nich, omiegi, paprocie. To chyba tyle. Zdaje się, że w granicy kopać mu wolno. Znalazłam w internecie kodeks budowlany, ale nie widzę tam żadnych artykułów o granicach. Nie wiem też jak obliczać szerokość granicy. Dzisiaj już nic nie wymyślimy. Moze jutro...
Zapraszam do mojego ogródka:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=3859
Zapraszam do mojego ogródka:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=3859
Leda, poszukaj w necie e-porad prawnych.
To nie tylko prawo budowlane ale i ewentualnie kodeks cywilny.
Chcąc zrobić podmurówkę po obu stronach granicy, oszołom musi usunąc Twoja siatkę, czyli naruszyć Twoją własność.
Na Twoim miejscu, gdyby tylko cokolwiek w tym kierunku zrobił, natychmiast wezwałabym policję i oczekiwała od nich potwierdzenia na pismie interwencji.
To nie tylko prawo budowlane ale i ewentualnie kodeks cywilny.
Chcąc zrobić podmurówkę po obu stronach granicy, oszołom musi usunąc Twoja siatkę, czyli naruszyć Twoją własność.
Na Twoim miejscu, gdyby tylko cokolwiek w tym kierunku zrobił, natychmiast wezwałabym policję i oczekiwała od nich potwierdzenia na pismie interwencji.
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13134
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Ogrodzenie zgodne z prawem
Ogrodzenie nieruchomości w zgodzie z przepisami prawa
Przed rozpoczęciem budowy warto porozumieć się z sąsiadem w sprawie usytuowania ogrodzenia.
Najlepszym rozwiązaniem jest postawienie ogrodzenia dokładnie w osi granicy działek.
Każdy właściciel może ogrodzić swoją nieruchomość. Nie wolno mu jednak tego zrobić w sposób dowolny. Musi się liczyć z przepisami prawa i... racjami sąsiadów.
Na nowo podzielonych i zasiedlanych działkach problemem jest osiągnięcie porozumienia między sąsiadami co do wyglądu i kosztu stawianego ogrodzenia. Funkcjonująca gdzieniegdzie tak zwana reguła prawej strony (każdy buduje swoje ogrodzenie od strony ulicy i z prawej strony, patrząc od frontu) nie zdaje egzaminu choćby dlatego, że nie znajduje oparcia w przepisach prawa, więc nie można jej wyegzekwować. W wypadku kupna działki leżącej między zagospodarowanymi i ogrodzonymi nieruchomościami bolączką nabywcy jest to, że z każdej strony ma ona inny płot.
Podstawowe wymagania techniczne dla ogrodzeń
Kto zapłaci za płot między działkami?
Przepisy prawa nie regulują kwestii związanych z finansowaniem budowy ogrodzenia. Treść art. 154 § 1 Kodeksu cywilnego pozwala domniemywać, że mury, płoty, miedze, rowy i inne podobne urządzenia znajdujące się na granicy gruntów sąsiadujących służą do wspólnego użytku sąsiadów. Natomiast zgodnie z art. 154 § 2 korzystający z wymienionych obiektów są obowiązani ponosić wspólnie koszty ich utrzymania. Obowiązek ten nie obejmuje jednak kosztów wybudowania nowego urządzenia, czyli między innymi płotu (takie stanowisko zajął Sąd Najwyższy w uchwale z 24 stycznia 2002 r. sygn. III CZP 75/01, OSNC 2002/10/121).
Oznacza to, że nie ma podstaw prawnych do obciążania sąsiada kosztami budowy ogrodzenia, jeśli nie jest on zainteresowany jego powstaniem. Ogrodzenie ma zapobiegać naruszaniu prywatnej własności, dlatego koszt jego budowy obciąża tego, czyja własność ma być przez nie chroniona.
Jeśli więc właściciel nieruchomości, któremu zależy na wykonaniu ogrodzenia, nie dojdzie do porozumienia z sąsiadem, sam będzie musiał sfinansować inwestycję. Dopiero po wybudowaniu ogrodzenia można będzie domagać się od sąsiada współfinansowania napraw i remontów. Problem pojawi się ponownie, gdy stare ogrodzenie ulegnie całkowitemu zniszczeniu. Wtedy nie będzie można już mówić o remoncie, lecz znowu o budowie nowego ogrodzenia, którego koszty ponosi właściciel zainteresowany budową.
W którym miejscu stawiać ogrodzenie?
Od strony sąsiada. Najlepszym rozwiązaniem jest postawienie płotu dokładnie w osi granicy działek. Jeśli jednak nie dojdziemy do porozumienia z sąsiadem w sprawie budowy ogrodzenia i nie będzie to inwestycja wspólna, to należy je tak usytuować, aby nie przekraczało granicy nieruchomości należącej do inwestora. Unikniemy wtedy konfliktów i oskarżeń o naruszenie granic działki.
Od ulicy. Ogrodzenie nie może przekraczać linii rozgraniczających ulicy. Jeżeli plan miejscowy przewiduje poszerzenie drogi, trzeba będzie odsunąć ogrodzenie w głąb działki i pozostawić poza nim pas gruntu przewidziany na drogę.
W przypadku działek położonych wzdłuż skrzyżowania dróg może się okazać, że ogrodzenie musi mieć ścięty narożnik. Jeśli bowiem po otrzymaniu zgłoszenia o zamiarze budowy ogrodzenia starosta dojdzie do wniosku, że jego wykonanie w granicach działki ograniczy widoczność użytkownikom dróg, a tym samym spowoduje zagrożenie bezpieczeństwa, może w drodze decyzji wyrazić sprzeciw i zobowiązać inwestora do uzyskania pozwolenia na budowę ogrodzenia z uwzględnieniem wymogów bezpieczeństwa.
W razie wątpliwości co do przebiegu granic działki należy zlecić geodecie wznowienie znaków granicznych (czyli odnalezienie i zaznaczenie ich w terenie), a jeśli to się okaże niemożliwe – należy przeprowadzić administracyjne postępowanie rozgraniczeniowe. Jeżeli mamy wątpliwości co do przebiegu linii rozgraniczającej istniejącej lub planowanej ulicy (może się ona nie pokrywać z granicą własności), to również powinniśmy zatrudnić geodetę do jej wytyczenia. Nie ma co prawda takiego obowiązku, ale pozwoli to uniknąć ewentualnych kosztów w przypadku konieczności przestawienia ogrodzenia.
Jakie formalności są konieczne?
Budowa ogrodzenia nie wymaga uzyskania decyzji o pozwoleniu na budowę. W niektórych przypadkach będzie jednak potrzebne zgłoszenie, czyli zawiadomienie starostwa o zamiarze wykonania ogrodzenia. Zgłosić należy budowę lub remont ogrodzeń:
* od strony dróg, ulic, placów, torów kolejowych i innych miejsc publicznych oraz
* o wysokości powyżej 2,2 m – bez względu na to, czy są sytuowane od strony drogi, czy od strony działki sąsiada.
Ogrodzenia, których wysokość nie przekracza 2,2 m, lokalizowane pomiędzy sąsiednimi działkami, nie wymagają ani pozwolenia, ani zgłoszenia.
Zgłoszenia należy dokonać co najmniej 30 dni przed planowanym terminem rozpoczęcia robót budowlanych. W zgłoszeniu trzeba określić rodzaj, zakres i sposób wykonywania robót budowlanych oraz termin ich rozpoczęcia. Należy też dołączyć oświadczenie o prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane, a także – w zależności od potrzeb – odpowiednie szkice lub rysunki (może tego zażądać urząd). Może je wykonać sam inwestor.
Do budowy ogrodzenia można przystąpić, jeżeli w terminie 30 dni od daty doręczenia zgłoszenia właściwy organ nie wniesie sprzeciwu w drodze decyzji. Powodem sprzeciwu może być naruszenie ustaleń miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego lub innych przepisów, na przykład ustawy o drogach publicznych lub przepisów techniczno-budowlanych. Przykładem może być budowa ogrodzenia na terenie planowanej ulicy, nawet jeśli ulicy takiej na razie nie ma i nie wiadomo, kiedy będzie.
Budowę ogrodzenia należy rozpocząć w ciągu dwóch lat od określonego w zgłoszeniu terminu. Po ich upływie konieczne będzie nowe zgłoszenie.
Prowizoryczne ogrodzenie mające na celu jedynie zabezpieczenie placu budowy na czas wykonywania robót budowlanych nie wymaga zgłoszenia.
Podstawa prawna:
* ustawa z 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane (t.j. Dz.U. z 2003 r. nr 207, poz. 2016 z późn. zm.)
* rozporządzenie ministra infrastruktury z 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz.U. nr 75, poz. 690 z późn. zm.)
* ustawa z 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz.U. nr 80, poz. 717 z późn. zm.)
Ogrodzenie nieruchomości w zgodzie z przepisami prawa
Przed rozpoczęciem budowy warto porozumieć się z sąsiadem w sprawie usytuowania ogrodzenia.
Najlepszym rozwiązaniem jest postawienie ogrodzenia dokładnie w osi granicy działek.
Każdy właściciel może ogrodzić swoją nieruchomość. Nie wolno mu jednak tego zrobić w sposób dowolny. Musi się liczyć z przepisami prawa i... racjami sąsiadów.
Na nowo podzielonych i zasiedlanych działkach problemem jest osiągnięcie porozumienia między sąsiadami co do wyglądu i kosztu stawianego ogrodzenia. Funkcjonująca gdzieniegdzie tak zwana reguła prawej strony (każdy buduje swoje ogrodzenie od strony ulicy i z prawej strony, patrząc od frontu) nie zdaje egzaminu choćby dlatego, że nie znajduje oparcia w przepisach prawa, więc nie można jej wyegzekwować. W wypadku kupna działki leżącej między zagospodarowanymi i ogrodzonymi nieruchomościami bolączką nabywcy jest to, że z każdej strony ma ona inny płot.
Podstawowe wymagania techniczne dla ogrodzeń
Kto zapłaci za płot między działkami?
Przepisy prawa nie regulują kwestii związanych z finansowaniem budowy ogrodzenia. Treść art. 154 § 1 Kodeksu cywilnego pozwala domniemywać, że mury, płoty, miedze, rowy i inne podobne urządzenia znajdujące się na granicy gruntów sąsiadujących służą do wspólnego użytku sąsiadów. Natomiast zgodnie z art. 154 § 2 korzystający z wymienionych obiektów są obowiązani ponosić wspólnie koszty ich utrzymania. Obowiązek ten nie obejmuje jednak kosztów wybudowania nowego urządzenia, czyli między innymi płotu (takie stanowisko zajął Sąd Najwyższy w uchwale z 24 stycznia 2002 r. sygn. III CZP 75/01, OSNC 2002/10/121).
Oznacza to, że nie ma podstaw prawnych do obciążania sąsiada kosztami budowy ogrodzenia, jeśli nie jest on zainteresowany jego powstaniem. Ogrodzenie ma zapobiegać naruszaniu prywatnej własności, dlatego koszt jego budowy obciąża tego, czyja własność ma być przez nie chroniona.
Jeśli więc właściciel nieruchomości, któremu zależy na wykonaniu ogrodzenia, nie dojdzie do porozumienia z sąsiadem, sam będzie musiał sfinansować inwestycję. Dopiero po wybudowaniu ogrodzenia można będzie domagać się od sąsiada współfinansowania napraw i remontów. Problem pojawi się ponownie, gdy stare ogrodzenie ulegnie całkowitemu zniszczeniu. Wtedy nie będzie można już mówić o remoncie, lecz znowu o budowie nowego ogrodzenia, którego koszty ponosi właściciel zainteresowany budową.
W którym miejscu stawiać ogrodzenie?
Od strony sąsiada. Najlepszym rozwiązaniem jest postawienie płotu dokładnie w osi granicy działek. Jeśli jednak nie dojdziemy do porozumienia z sąsiadem w sprawie budowy ogrodzenia i nie będzie to inwestycja wspólna, to należy je tak usytuować, aby nie przekraczało granicy nieruchomości należącej do inwestora. Unikniemy wtedy konfliktów i oskarżeń o naruszenie granic działki.
Od ulicy. Ogrodzenie nie może przekraczać linii rozgraniczających ulicy. Jeżeli plan miejscowy przewiduje poszerzenie drogi, trzeba będzie odsunąć ogrodzenie w głąb działki i pozostawić poza nim pas gruntu przewidziany na drogę.
W przypadku działek położonych wzdłuż skrzyżowania dróg może się okazać, że ogrodzenie musi mieć ścięty narożnik. Jeśli bowiem po otrzymaniu zgłoszenia o zamiarze budowy ogrodzenia starosta dojdzie do wniosku, że jego wykonanie w granicach działki ograniczy widoczność użytkownikom dróg, a tym samym spowoduje zagrożenie bezpieczeństwa, może w drodze decyzji wyrazić sprzeciw i zobowiązać inwestora do uzyskania pozwolenia na budowę ogrodzenia z uwzględnieniem wymogów bezpieczeństwa.
W razie wątpliwości co do przebiegu granic działki należy zlecić geodecie wznowienie znaków granicznych (czyli odnalezienie i zaznaczenie ich w terenie), a jeśli to się okaże niemożliwe – należy przeprowadzić administracyjne postępowanie rozgraniczeniowe. Jeżeli mamy wątpliwości co do przebiegu linii rozgraniczającej istniejącej lub planowanej ulicy (może się ona nie pokrywać z granicą własności), to również powinniśmy zatrudnić geodetę do jej wytyczenia. Nie ma co prawda takiego obowiązku, ale pozwoli to uniknąć ewentualnych kosztów w przypadku konieczności przestawienia ogrodzenia.
Jakie formalności są konieczne?
Budowa ogrodzenia nie wymaga uzyskania decyzji o pozwoleniu na budowę. W niektórych przypadkach będzie jednak potrzebne zgłoszenie, czyli zawiadomienie starostwa o zamiarze wykonania ogrodzenia. Zgłosić należy budowę lub remont ogrodzeń:
* od strony dróg, ulic, placów, torów kolejowych i innych miejsc publicznych oraz
* o wysokości powyżej 2,2 m – bez względu na to, czy są sytuowane od strony drogi, czy od strony działki sąsiada.
Ogrodzenia, których wysokość nie przekracza 2,2 m, lokalizowane pomiędzy sąsiednimi działkami, nie wymagają ani pozwolenia, ani zgłoszenia.
Zgłoszenia należy dokonać co najmniej 30 dni przed planowanym terminem rozpoczęcia robót budowlanych. W zgłoszeniu trzeba określić rodzaj, zakres i sposób wykonywania robót budowlanych oraz termin ich rozpoczęcia. Należy też dołączyć oświadczenie o prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane, a także – w zależności od potrzeb – odpowiednie szkice lub rysunki (może tego zażądać urząd). Może je wykonać sam inwestor.
Do budowy ogrodzenia można przystąpić, jeżeli w terminie 30 dni od daty doręczenia zgłoszenia właściwy organ nie wniesie sprzeciwu w drodze decyzji. Powodem sprzeciwu może być naruszenie ustaleń miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego lub innych przepisów, na przykład ustawy o drogach publicznych lub przepisów techniczno-budowlanych. Przykładem może być budowa ogrodzenia na terenie planowanej ulicy, nawet jeśli ulicy takiej na razie nie ma i nie wiadomo, kiedy będzie.
Budowę ogrodzenia należy rozpocząć w ciągu dwóch lat od określonego w zgłoszeniu terminu. Po ich upływie konieczne będzie nowe zgłoszenie.
Prowizoryczne ogrodzenie mające na celu jedynie zabezpieczenie placu budowy na czas wykonywania robót budowlanych nie wymaga zgłoszenia.
Podstawa prawna:
* ustawa z 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane (t.j. Dz.U. z 2003 r. nr 207, poz. 2016 z późn. zm.)
* rozporządzenie ministra infrastruktury z 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz.U. nr 75, poz. 690 z późn. zm.)
* ustawa z 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz.U. nr 80, poz. 717 z późn. zm.)
Równiez to czytałam, nie kopiowałam bo nadal jest pewna niejasność /dla mnie/:
Jeśli więc właściciel nieruchomości, któremu zależy na wykonaniu ogrodzenia, nie dojdzie do porozumienia z sąsiadem, sam będzie musiał sfinansować inwestycję. Dopiero po wybudowaniu ogrodzenia można będzie domagać się od sąsiada współfinansowania napraw i remontów.
Leda, musisz swojego sąsiada zasypać paragrafami, art itp. Ze zdrowym rozsądkiem to u niego kiepsko...
Jeśli więc właściciel nieruchomości, któremu zależy na wykonaniu ogrodzenia, nie dojdzie do porozumienia z sąsiadem, sam będzie musiał sfinansować inwestycję. Dopiero po wybudowaniu ogrodzenia można będzie domagać się od sąsiada współfinansowania napraw i remontów.
Leda, musisz swojego sąsiada zasypać paragrafami, art itp. Ze zdrowym rozsądkiem to u niego kiepsko...
Wszystkim serdecznie dziękuję za odzew i cenne dla mnie nformacje. Na budowę jakiegokolwiek ogrodzenia oczywiście nie musi mieć zgody ani starostwa ani sąsiada, natomiast z tego co napisaliście wnioskuęe, musi mieć zgodę na nawet częściowe posadowienie fundamentów betonowego muru (czyli budowli trwale związanej z gruntem) na moim terenie. Naturalnie nie ma mowy o współfinansowaniu knota, który utrudni mi korzystanie z posesji ponad przeciętną miarę (niby to pojęcie prawne, ale ten przeklęty płot nie wyczerpuje jego znamion
) zacieniającego na całej długości pewnie na szerokość ponad pół metra ukochane roślinki.
Dzisiaj jadę robić fotografie granicy i tego co tam rośnie oraz ratować to, co się da, bo nie mam wątpliwości, że sąsiad tak czy inaczej "zrobi to, co chce". Zresztą ma własną firmę budowlaną i po wykonaniu zobowiązań zapędzi tych ludzi do "fundowania" mojego gruntu.
Dorotko, proszę Cię umówmy się na jakiś szybki termin zabrania pierwiosnków i irysów,które rosną przy mojej siatce, bo ja nie mam nawet gdzie tego dołować i trzeba będzie wyrzucić.
W poniedziałek wyślę im sporządzone własnoręcznie pismo listem poleconym (prawnik za list adwokacki bierze 300 zł
) ale nie ma co liczyć, że to go powstrzyma. Już raz naruszył mój teren sadowiąc ocieplenie fundamentów swojego usytuowanego w granicy budynku w moim gruncie. Nie oddałam wtedy sprawy do sądu, bo wiadomo, sąd jest nieprzewidywalny a koszty przegranej wysokie i w sumie gra niewarta świeczki. Niestety, to go tylko rozzuchwaliło.[/i]

Dzisiaj jadę robić fotografie granicy i tego co tam rośnie oraz ratować to, co się da, bo nie mam wątpliwości, że sąsiad tak czy inaczej "zrobi to, co chce". Zresztą ma własną firmę budowlaną i po wykonaniu zobowiązań zapędzi tych ludzi do "fundowania" mojego gruntu.
Dorotko, proszę Cię umówmy się na jakiś szybki termin zabrania pierwiosnków i irysów,które rosną przy mojej siatce, bo ja nie mam nawet gdzie tego dołować i trzeba będzie wyrzucić.
W poniedziałek wyślę im sporządzone własnoręcznie pismo listem poleconym (prawnik za list adwokacki bierze 300 zł

- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Kodeks wykroczeń
Art. 150. § 1. Kto uszkadza nie należący do niego ogród warzywny, owocowy lub kwiatowy, drzewo owocowe lub krzew owocowy,
podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny do 1.500 złotych.
§ 2. Ściganie następuje na żądanie pokrzywdzonego.
§ 3. W razie popełnienia wykroczenia orzeka się nawiązkę do wysokości 1.500 złotych.
w związku z
Art. 107. Kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie niepokoi,
podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1.500 złotych albo karze nagany.
http://www.kodeks.wirt.pl/index.php?kw
Prywatnoskargowe, zgłoś dzielnicowemu wniosek o ściganie i ukaranie.
Art. 150. § 1. Kto uszkadza nie należący do niego ogród warzywny, owocowy lub kwiatowy, drzewo owocowe lub krzew owocowy,
podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny do 1.500 złotych.
§ 2. Ściganie następuje na żądanie pokrzywdzonego.
§ 3. W razie popełnienia wykroczenia orzeka się nawiązkę do wysokości 1.500 złotych.
w związku z
Art. 107. Kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie niepokoi,
podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1.500 złotych albo karze nagany.
http://www.kodeks.wirt.pl/index.php?kw
Prywatnoskargowe, zgłoś dzielnicowemu wniosek o ściganie i ukaranie.
- kocurek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 821
- Od: 10 kwie 2008, o 11:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z kątowni
Partycypowanie w kosztach budowy ogrodzenia między sąsiadami jest nieokreślone przepisami: należy do dobrej woli, dobrego tonu. Możesz, jeśli taka Twoja wola, ale nie musisz. Tym samym ja np mam 90kilka procent ogrodzenia własnym kosztem, zaś pozostałe 4 metry sąsiadka posadowiła na mojej działce, bez mojej wiedzy i zgody, pomiędzy istniejącą częścią ogrodzenia mojego, i innego sąsiada. I nawet jej zdemontowac nie mogę (bezkarnie, bo zniszczę jej ogrodzenie), muszę wykazac, że istotnie jej parkan stoi na mojej ziemi. Wojna o żałosne 15 cm gruntu...giza pisze:Równiez to czytałam, nie kopiowałam bo nadal jest pewna niejasność /dla mnie/:
Jeśli więc właściciel nieruchomości, któremu zależy na wykonaniu ogrodzenia, nie dojdzie do porozumienia z sąsiadem, sam będzie musiał sfinansować inwestycję. Dopiero po wybudowaniu ogrodzenia można będzie domagać się od sąsiada współfinansowania napraw i remontów.
Leda, musisz swojego sąsiada zasypać paragrafami, art itp. Ze zdrowym rozsądkiem to u niego kiepsko...
Owszem, zgodę na stawianie ogrodzenia u Ciebie miec musi, ale u siebie może uwalic pełny mur do wysokości 2,20 metra, i nic mu nie zrobisz. Do przyszłego roku w prawie nie zajdzie tu żadna zmiana.leda16 pisze:musi mieć zgodę na nawet częściowe posadowienie fundamentów betonowego muru (czyli budowli trwale związanej z gruntem) na moim terenie. Naturalnie nie ma mowy o współfinansowaniu knota, który utrudni mi korzystanie z posesji ponad przeciętną miarę (niby to pojęcie prawne, ale ten przeklęty płot nie wyczerpuje jego znamion) zacieniającego na całej długości pewnie na szerokość ponad pół metra ukochane roślinki.
[/i]