Zakładanie sadu owocowego, dobieranie odmian

[KamilK02]

Babcia Ala nie jestem aż takim specjalistą po prostu biorę to na logikę.

[DawidRadlin]

witam założyłem swój mały sad spontanicznie ale udało się drzewa właściwie tak jak pisałem wcześniej chyba tylko 2 zmiany
odświeżam jednak mój post ponieważ zaczęła sie teraz walka z chorobami a ja niestety nie byłem przygotowany i bez odpowiedniej wiedzy:/
proszę osoby z forum o jak najszybszą pomoc czym mam zadziałać
najbardziej dostało się gruszom mają 2 dolegliwości
- jakiś gatunek chyba mszycy (czarne jakby pluskwy) nie zaatakowały liści jak zawsze a zaatakowały pędy tak mocno że część praktyczne obumarła popryskałem ich preparatem na mszyce zauważyłem że coś pomogło lecz pędy nadal są całe w tym paskudztwie (częściowo martew)
- druga choroba to chyba parch liście są porażone w czarne plamy ( można do walki z tym wykorzystać miedzian)
najlepiej jak ktoś napisał jakim preparatem pryskać i w jakiej ilości
drzewka są sadzone na wiosnę więc są wątłe
mam jeszcze pytanie w okolicy mam kilka grusz mają co najmniej 35 lat i są to różne odmiany właściciele nie dbają o nie wcale a mimo to żadne z drzew nie jest porażone parchem jak zauważyłem liście nie są nawet wygrabiane jak to możliwe że moje 5 drzewek tak szybka złapały te paskudztwo ( drzewka są od 3 sprzedawców więc też myślę że wszystkie nie były już zainfekowane)
przepraszam za moj nie fachowy język będę jednak bardzo wdzięczny za jak najszybszą rzeczową odpowiedz
pozdrawiam Dawid

[garom]

Prawdopodobnie masz bawełnicę korówkę. Na mszyce potrzebny jest inektycyd, ja akurat stosuje Mospilan (bo ma przedłużone działanie). Termin zastosowania w połowie maja i ewentualnie drugi po żniwach. Na parcha może być miedzian. ale ja akurat zastosowałem Zato (Magnicur Gold) bo zabezpiecza przed parchem i przed rdzą gruszy (mam kilkaset metrów dalej szkółkę z iglakami więc rdza jest nieunikniona). Termin zastosowania przed kwitnieniem (maj) i ewentualnie po kwitnieniu. Zato nie można stosować więcej razy (max. 2) w sezonie ale inne środki na parcha np. miedzian nie mają takich ograniczeń.

[Berlin79]

Jak w tytule, planuje niedługo dokonać nasadzeń drzewek owocowych, zamówiłem już 2 letnie rośliny z gołymi korzeniami tj. (kolejność nasadzeń w jednym rzędzie, z uwzględnieniem zapylaczy)
1. Czereśnie; SIESTRONKA, RIVAN, VEGA
2. Śliwy (Reklody Ulena i Altana i dwie japońskie: Kometa i Shiro)
3. Brzoskwinia RELIANCE
4. Nektarynka Harco
5. Pożeczka Titania i JONKHER VAN TETS
6. Agrest Invicta
7. Borówka amerykańska bluecrop i chandler. (W donicach)

Z podstaw wiem, żeby roślinom zapewnić dobrą ziemię, w tym celu w przygotowane dołki nasypie ziemi torfowej odkwaszonej, a dla borówek torfowej i obsypie je korą. Czy mieszać również ziemię przed posadzeniem z nawozem? - bo czytałem już różne opinie, że drzewka mogą zostać porażone i żeby ich nie nawozić po posadzeniu, a kupiłem nawóz target do drzewek i krzewów owocowych.
Jaka mniej więcej powinna być odległość pomiędzy wyżej wskazanymi roślinami, żeby mogły swobodnie rosnąć, czy od razu po posadzeniu powinienem je jakoś przycinać czy poczekać z tym do jesieni lub następnej wiosny oraz czy po posadzeniu dokonywać jakiś oprysków, jeśli tak to jakich czy poczekać z tym do następnej wiosny i wtedy czym i przed czym ew. pryskać? Mam Mospilan, Scorpion, topsin oraz Magnicur Gold.
Dodam, że jestem z woj. lubelskiego, czy dokonałem właściwego wyboru jeśli chodzi o mrozoodporność roślin, zapylacze i odporność na choroby. Mam zamiar przynajmniej w pierwszych latach okrywać rośliny na zimę. Rośliny będą rozrosły na odwartej przestrzeni, dlatego zastanawiam się czy lepiej nektrane i brzoskwinie posadzić przy budynku gdzie będą osłonięte od południa lub od wschodu ogrodzeniem z blachy i budynkiem od strony zachodniej. Będą miały na pewno tam mniej słońca, jednak będą osłonięte od wiatru.

[brodus]

Polecam przeczytać watek.

viewtopic.php?f=2&t=89920


Jest tam opisane przez naszego kolegę zakładanie sadu przydomowego.

Jeśli chodzi o rozstawę to bez wiedzy na jakich podkładkach będą drzewka nie da się odpowiedzieć. Na karłowych mogą być sadzone co 3m a na silnie rosnących odległość powinna być 6-8 m. Śliwa japońska minimum 2,5m a najlepiej 4m. Zastanowiłbym się tylko czy Kometa i Shiro, jest wątek o śliwach japońskich. Ja tej wiosny zdobyłem zrazy 6 odmian śliwy japońskiej i zaszczepiłem je na ałyczy i węgierce wangenhaina żeby zobaczyć na czym będą lepiej rosły i plonowały. Sam się przekonam które będą najsmaczniejsze i te zostawię.
Z porzeczek polecam jeszcze porzeczkę białą a zwłaszcza różowa.

[Rosynant]

Rozstawy: w razie wątpli - im większa tem lepsza. Simples. Gdzieś muszą zapuścić korzenie, skądś muszą zobaczyć słońce, nie?
Dodaj porzeczek, i dodaj agrestów. Zapylanie!
Zawsze obcy pyłek pomocny, nawet gdy reklamowo piszą "samopylne", to plon podniesiesz znacznie.
Warto mieć trzy-cztery odmiany wszystkiego. Wszystkiego! Brzoskwiń też tyczy.
Czereśniom dodaj jeszcze którąś z typu samopylnych, bo takie uniwersalnym zapylaczem dla innych (zgodność genetyczna).
Sliw dokup węgierkowatych jakich. W różnej porze dojrzewania. Ot, na początek choćby weź Hermana i Elenę, a i Opala. Jakbyś nie miał miejsca to je chociaż doszczep na posiadanych.

Nie rozmyślaj zara o opryskach - chemią leczy się chore, ale chcesz mieć chore czy mieć zdrowe tylko myśl o przewiewie, o zapylaniu, o osłonie, o obecności wszelkich potrzebnych minerałow w glebie, o cechach gleby (jedne np. nie tolerują wody stagnującej, inne suszy, inne ciężkiej).
Obrazowo pokrótce: żeby grzyby rozwinęły się na liściach/owocach to potrzebują one by kiełkować w kropli wody zalegającej przynajmniej przez 8 godzin, albo i 12. Jak wiatr te krople z deszczu otrzepie, lub rosa obeschnie, to grzyb ni ma szansy. Wiatru nie trzeba kupować w markecie ogrodniczym za ciężkozarobione
Nie słuchaj też tych głupot że "ziemie torfowe" (furt chcą to sprzedać naiwnym, ale to może do borówek owszem, i tylko) ani hasełek "ziemia lekko-kwaśna przepuszczalna". Lekkokwaśna to dla agrestu, kwaśna dla borówki. Reszcie bogatą, trzymającą wodę i próchnicę, pH7.
Ziemię, nie "podłoże" z recyklingu wysypiska śmiecia...
viewtopic.php?p=13323#p13323

[leszkat76]

Agrest Invikta jest odporny i plenny ale u mnie nikt go nie chce jeść.
Do przetworów też mieszam z innymi .Mam Mukurines,też odporny
i plenny i słodszy.Hinonmaki u mnie trochę łapie mączniak ale
pyszny i duży.
Pożeczka Titania u mnie do 10 kg z jednego krzewu, jak , nie zmarzną
kwiaty. Jonkher 5 kg, jak zmarźnie to mniej ale zawsze coś jest.

[Berlin79]

1.Jeśli chodzi o podkładki to czereśnie -colt, śliwy - ałyczy, brzoskwinia i nektarynka - rakoniewicka. Jeśli chodzi o kolejne nasadzenia to możliwe będą w późniejszym czasie w zależności od dostępnego miejsca. Myślę, że najmniejszy problem będzie z pożeczkami, a agrest jest tylko dodatkiemi nie oczekuje od niego zbyt wiele, bo wśród domowników nie jest to owoc nadzywczaj lubiany.
2. Po posadzeniu drzewek(rośliny ok 150 cm) przetnę przewodniki o około 30 cm, i skróce pędy boczne.
3. Co do stosowanych środków na początku zgodnie z sugestią ograniczę się do podlania jakieś dwa tygodnie po posadzeniu roślin środkiem: podłoże pH+ odkwaszacz do gleby TARGET(oprócz borówek) w celu stworzenia lepszych warunków rozwoju. Później ew. rozważę pryskanie drzewek/podlewanie koncentratem z pokrzyw.
4. Chciałbym pryskać/nawozić tylko gdy będzie to koniecznie, tak samo z cięciem, żeby było jak najmniejsza ingerencja z mojej strony. Jeśli chodzi o nawóz/opryski chciałbym żeby były to możliwie ekologiczne preparaty, ale z tego co zdążyłem przeczytać to bez oprysków brzoskwini i czereśni to raczej nic z tego nie będzie. Czy macie może jakieś pewencyjne zestawy, których corocznie używacie jeśli chodzi o opryski (pytam na przyszłość)

Dziękuję

[brodus]

Jeśli chodzi o podkładki to zależy jaką masz ziemię. U mnie jest glina i wysoki poziom wody więc ładnie raną śliwki na podkładce z węgierki wangenhaina. Śliwki na tej podkładce rosną o 25-40% mniej niż na ałyczy i szybciej wchodzą w owocowanie. Czereśnie u mnie mam na Colcie i Antypce i jak na razie rosną podobnie. Jedynie Burlat na Gizela 5 jest do przesadzenia bo ma przyrosty po 20 cm ale za to jeśli nie zmarzły pąki to będzie kwitł i może spróbuje pierwszych czereśni w 2 roku po posadzeniu.

[Rosynant]

3. Co do stosowanych środków na początku zgodnie z sugestią ograniczę się do podlania jakieś dwa tygodnie po posadzeniu roślin środkiem: podłoże pH+ odkwaszacz do gleby TARGET(oprócz borówek) w celu stworzenia lepszych warunków rozwoju. Później ew. rozważę pryskanie drzewek [...] z tego co zdążyłem przeczytać to bez oprysków brzoskwini i czereśni to raczej nic z tego nie będzie. Czy macie może jakieś pewencyjne zestawy, których corocznie używacie jeśli chodzi o opryski [ ...]

Berlin, ać weźże i zlituj siem.
Nu, owszem, wiem ,twoje drzewka, twoja działka, twoja sprawa. Lej sobie ją waść, skoroć wola.
Aleś zapytał tu był, toś wpadł, to teraz zauważ odpowiedzi może?
A choćby one i na dziś takie nieodpowiednie, politpoprawnościowo, w czasy praw osób pozaczłowieczych...

A wpierw też może jednak ciut poczytaj o biologii.
Nie że o chemii.
Nie o "poradach ogrodniczych".
Nie o środkach do oprysków.
I tp. I te de.

Wpierw pomyśl, bowiem to popłaca, potem sie poucz; a dopiero potem rżnij.

Wangenheim jest na uwilgocone gliny. Na suche piachy ałyczą.

Burłat rośnie i owocuje tylko na ptasiej - i wiem czemuż na takiej go mam, i nie narzekam, nie dajem rady przejeść

Drzew nie przycina się jak wymyślą centymetry i recepty - tylko zależnie jak rosną.
Urżnięcie przewodnika gdzie niżej to najgorsza rana jaką można zadać.
Toż żywa istota.



Rosynant, nie masz ochoty nie udzielaj się ale proszę skończ z tą swoją filozofią jako meritum porad.
Usunęłam nadmierne mądrości twe...
Karo

[Berlin79]

Jak mówiłem jestem w temacie całkiem zielony. Dlatego wolę zapytać niż robić coś pochopnie, bo już wielu rzeczy się naczytałem i po prostu chce stworzyć roślinom jak najlepsze warunki bytowania, ale też żeby nie przedobrzyć. Masz rację, że drzewa skraca się tak jak rosną itp itd, tylko przyszedłem tutaj po wskazówki dla początkującego, żeby zweryfikować informacje które przeczytałem, żeby się poradzić, ale z tego co mówisz, to jak nie mam o tym pojęcia, to lepiej pójść i kupić gotowe owoce ze sklepu, albo wsadzić patyk(roślinę) w ziemię i nie robić nic, skoro się nie znam

bella ciao

[brodus]

Chodzi o to że czasami ogrodnik jest największym wrogiem roślin. Nie warto za bardzo dmuchać i chuchać bo to wcześniej czy później przyniesie odwrotne efekty od zakładanych.

Nie warto przy sadzeniu wypełniać dołka specjalną ziemią, inną niż mamy naturalnie bo korzenie będą rosły tylko w tej idealnej otoczce zamiast rozrastać się na boki i w głąb. Ja sadząc na glinie jesienią nie podlewam nigdy drzewek w następnym roku i wszystkie ładnie się przyjęły i rosną z wyjątkiem jednej czereśni która prawdopodobnie była zawirusowana.

Chcesz nawozić to polecam zrobić analizę ziemi i na jej podstawie nawozić. W wielu publikacjach nie zaleca się dodatkowego nawożenia w
1 roku posadzenia.

Jeśli chodzi o opryski to na pewno warto pryskać brzoskwinie i nektarynki, czereśnie bardziej przeciw robaczywieniu ale dotyczy to głównie późnych odmian.

[Berlin79]

@brodus dzięki zastosuje się do Twoich rad i postaram się za bardzo nie ingerować
Żeby nie zamęczać pytaniami to tylko jak jeszcze powiedziałbyś mi czy mam podcinać drzewka po posadzeniu czy na razie się z tym wstrzymać i poczekać, aż drzewko się przyjmie? (Nie ma problemu jak będą większe, myślę że miejsca im nie zabraknie). A co do brzoskwini i nektarynka to oprysk wykonać już w tym roku miedzianem 50?