
Asiu,

Lucynko, u mnie tak najbardziej czadu dała Colette i Doktorek



Gabrysiu, ja mam dwie (kupione w różnych "dostawców"), jedna jest od frontu, przy furtce (ale ma ogrom miejsca), więc może rozbujać się jak chce i widzę, że to robi. Druga jest z tyłu domu, też ma miejsca sporo, ale niestety widać, że kiepska sadzonka, gramoli się, ociąga, choruje...

Jadziu, czekam aż Graham się rozwinie, bo też go mam, ale chyba to nie to, w każdym razie na pewno angielka i tak jak piszesz... zachwyca zapachem.
Jadziu powiedz mi kiedy pobierać można patyki rozmnażania róż? Tylko po wiosennym cięciu?

Małgosiu, bardzo ciekawa jestem czy mój LO będzie tym potworkiem


Piękny zapach...
Krysiu, ciągle coś z różami, jak nie plamistość, to znajduję jakieś pościnane pączki, a to nimółka... Ciągle coś...

Aniu dziękuję

Moja LO (jedna) pnie się w górę i na boki, fajnie rośnie. Druga zastanawia się... Fajnie mieć taki różnorodny ogród, tzn. ja lubię jak są rożne roślinki, bo jest co podziwiać...


