Witajcie kochani
Znowu mnie chwilę nie było, no ten czas ucieka stanowczo za szybko, mógł by zwolnić trochę

, pogoda nadal deszczowa, na polach, łąkach woda stoi, nie wsiąka już, moje skarpy obsuwają się muszę je ratować, a i inne prace nie skończone, więc nadal na działeczce dużo do zrobienia
Pozdrawiam Was pięknie i życzę udanego i zdrowego tygodnia
Aniu dziękuję w imieniu zawiców
Stasiu cenowo oczywiście, studnia dwa razy tyle warta, no ale co z tego jak domki sama chyba będę robić, mam obawy zamawiać, więc u nich już nie będę
Maryniu dziękuję w imieniu przylaszczki i zawilców, przylaszczkę miałam jeszcze różową, śliczna była, ale młodziutka, a wnusia w tamtym roku zerwała jedyny mały kwiatek i teraz już nie widzę wcale, no nic to są inne, pozdrawiam
Jadziu wrzucam na luż jak siedzę w pracy, ale jak mam wolne to staram się czas wykożystać, jednak ostatnio wiecej w przychodniach siedzę jak na działeczce, co mi zupełnie się nie podoba

Tobie Jadziu również zdróweczka
Marysiu no właśnie jak piszesz, nie umiem siedzieć i nie siedzę, no wyjatek w pracy, ale właśnie dlatego, że w pracy wysiedzę się 12 godzin to mam dość, a do bólu, no właśnie, jest, ale już mi tak bardzo nie przeszkadza, zdrówka i pogody Marysiu
Mariuszu na domki to jeszcze chyba trochę, zrobię pewnie coś sama, nie bardzo chcę już zamawiać, a ozdoby na działkę już mi nie potrzebne

, u Ciebie również wiosennie, widziałam

, pozdrawiam i

życzę, bo deszczu już starczy.
Karolu no widzisz, nie wiedziałam, że tak to wygląda, pewnie masz rację, u nas wilgoć straszna, one tego nie lubią

Dziękuję za wytłumaczenie, więc trzeba im stworzyć lepsze warunki po prostu
Reniu u nas zimno ostatnoio nie jest, ale mokro strasznie, chciała bym już trochę
Danusiu no pewnie mają cieplejsze miejsce, ale właśnie Karol mi uświadomił co robić by cieszyć się nimi dłużej, będę musiała pomyśleć o tym, u mnie chyba nie jest cieplej bo u Ciebie więcej kwitnień, ja mam północną działkę, to trochę chłodnie, jednak zarośnięta i może to chroni i ciepło daje roślinkom
Moja Mandragora nadal w doniczkach, przez tego karczownika boję się cokolwiek wysadzać do ziemi
A te chwilkę odpoczęły i znowu zaczynają kwitnienie
No i kobietki częstujcie się, to z okazji wczorajszego naszego święta
No i jeszcze takie kaktusiki spotkane po drodze do przychodni, stanęły mi na drodze znaczy koło jakiegoś tam śmietnika stały, co miały marznąć, wzięłam do auta
