Mieczyki dzielimy się doświadczeniami Cz.1
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Dziękuję za odpowiedź. Udzieliłaś jej jak ja buszowałam po Twoim ogrodzie. Wspaniały.
Pozdrawiam serdecznie,
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Zibi,
ja zawsze ścinam sekatorem na taką wysokość jak Krysia, a żeby uzyskać duże cebule i ładne przybyszewki ogławiam w fazie pączków nie dopuszczając do kwitnienia.poniżej mieczyki z cebul kupionych kiedyś na rynku : http://img210.imageshack.us/img210/3853/img03511.jpg
http://img837.imageshack.us/img837/5519/img01051.jpg
http://img820.imageshack.us/img820/2360/img01061.jpg
http://img7.imageshack.us/img7/2149/img01071l.jpg

http://img837.imageshack.us/img837/5519/img01051.jpg
http://img820.imageshack.us/img820/2360/img01061.jpg
http://img7.imageshack.us/img7/2149/img01071l.jpg
-
- 200p
- Posty: 370
- Od: 29 cze 2009, o 00:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Anica nie rozumiem,to Ty ogławiasz mieczyki zanim zakwitną ?.To po co mam je uprawiać jak nie zobaczę ich pięknych kwiatów?
Miłośniczka wszystkich kwiatów
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Mam mieczyki, które pięknie kwitną, ale jeśli chcę uzyskać duże cebule i siewkę mieczyka danej odmiany na rozmnożenie, wówczas robię tak jak napisałam wcześniej (wyczytałam w jakiejś książce - jest to zalecane przy produkcji towarowej na sprzedaż cebul, które potem zakwitną w naszych ogrodach) 
Krysiu, Ty też tak robisz?

Krysiu, Ty też tak robisz?

- Krycha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 783
- Od: 26 mar 2010, o 08:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Nie ogławiam, tylko jak się przewrócą mocno rozkwitnięte mieczyki to wyłamuję czubek, bo leżałyby pod ciężarem kwiatów na ziemi zwłaszcza po deszczu. A kwitnące czubki wkładam do wazonów. Duży kwiat zakwitnie nawet z małej cebulki, aby był odpowiednio pielęgnowany. U mnie kwitną cebulki jednoroczne wielkości paznokcia u ręki. Tyle tylko, że mają mniejszy kwiat, ale to jest też dlatego, że są później sadzone. Sadzę te maleńkie na końcu, bo są najbardziej pracochłonne. Cebulki wielkości złotówki dają normalnej wielkości kwiat. Wszystko to jak pisałam kwestia odpowiedniego nawożenia , podlewania spulchniania. Przekonałam się w tym roku, na jednej grządce (4 rządki) 2 rządki podlałam gnojówką taką aż gęstą, a 2 jakoś nie zdążyłam. I jest bardzo duża różnica między tymi rządkami. Myślę, że kwiat mógłby zostać do końca, aby tylko się nie przewrócił, bo wtedy wiadomo naruszy się system korzeniowy no i wygląd takiej grządki jest nie taki.
Anico, a dlaczego Twoje mieczyki nie pokazały się w pełnej krasie tzn. zdjęcia, są bardzo ładne, byłyby ozdobą mojego wątku.
Anico, a dlaczego Twoje mieczyki nie pokazały się w pełnej krasie tzn. zdjęcia, są bardzo ładne, byłyby ozdobą mojego wątku.
- mamciax2
- 200p
- Posty: 321
- Od: 23 lut 2010, o 10:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Witajcie
Czytam was od dłuższego czasu, nasuwa mi się następujący wniosek..., będę miała kiepskie cebulki mieczyka.
Krysiu, anica wy swoje mieczyki ogławiacie- ucinacie kwiat nim się rozwinie a się przechyla TAK...? Dzięki temu macie duże cebulki i przybyszówki.
Jak dla mnie to trochę dziwne, urwać kwiat nim się rozwinie. Cały urok mieczyka to kwitnący kwiat.
Czy ja nie będę miała większych cebulek i przbyszówek skoro pozwalam swoim kwiatom się rozwinać?
Niewiele mam mieczyków, jak na razie ściełam tylko jeden i to na wysokość około 20-30cm od ziemi.
Czekam na odp
Czytam was od dłuższego czasu, nasuwa mi się następujący wniosek..., będę miała kiepskie cebulki mieczyka.
Krysiu, anica wy swoje mieczyki ogławiacie- ucinacie kwiat nim się rozwinie a się przechyla TAK...? Dzięki temu macie duże cebulki i przybyszówki.
Jak dla mnie to trochę dziwne, urwać kwiat nim się rozwinie. Cały urok mieczyka to kwitnący kwiat.
Czy ja nie będę miała większych cebulek i przbyszówek skoro pozwalam swoim kwiatom się rozwinać?
Niewiele mam mieczyków, jak na razie ściełam tylko jeden i to na wysokość około 20-30cm od ziemi.
Czekam na odp

Pozdrawiam Dana 

- Krycha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 783
- Od: 26 mar 2010, o 08:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Właśnie z takich przekwitających wyłamuję czubki, ten jednak zostanie podparty, bo chcę aby wyrosła z niego duża cebula, chcę go rozmnożyć, bo taki mi się wyrodził z czerwonych. Te białe w głębi też mają po przekwitnięciu wyłamany główny pęd, ale boczne , które widać zakwitną
ten pod ciężarem kwiatów się pochylił, więc wyłamałam przekwitającą góre, ale pozostawiłam boczny pęd, aby mieczyk miał z czego utworzyć większą cebulę.
- markonix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2616
- Od: 16 mar 2009, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: niedaleko Niepołomic
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Czy ktoś wie dlaczego u mnie wyrósł taki dziwoląg ?

..



- Galadriela
- 500p
- Posty: 928
- Od: 22 wrz 2009, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kotlina Warszawska
- Galadriela
- 500p
- Posty: 928
- Od: 22 wrz 2009, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kotlina Warszawska
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Markonix, obawiam się że to może być mutacja, albo co gorsza wirus.
-
- ---
- Posty: 7565
- Od: 29 cze 2009, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Dziś zakwitł u mnie taki mieczyk:

Jaka to odmiana?

Jaka to odmiana?
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Krysiu, jeśli nie zrywam mieczyków na bukiety, to pozostawić cały ten wysoki badyl, aby cebula była większa? Bo teraz to jak przekwitają to zdejmuję po kolei po kwiatku, a na koniec wyłamuję ten badyl. Teraz się zastanawiam czy lepiej łamać czy nie.
Pozdrawiam serdecznie,
- Krycha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 783
- Od: 26 mar 2010, o 08:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Nie łamać, jeżeli nie przewraca się, albo jest podparty niech cebula zbiera z tego badyla pokarm.
Jesienią obetniesz ten badylek. Dobrze, że obrywasz zaschnięte kwiatki, bo choć nie zawsze mieczyki potrafią zawiązywać nasionka, być może wpływa to na jakość cebul, ja nie tego wiem.
Piszę to ze swego doświadczenia. Cebule z niewyciętych mieczyków są dużo większe. Ale też być może są trudniejsze w przechowaniu.
Jesienią obetniesz ten badylek. Dobrze, że obrywasz zaschnięte kwiatki, bo choć nie zawsze mieczyki potrafią zawiązywać nasionka, być może wpływa to na jakość cebul, ja nie tego wiem.
Piszę to ze swego doświadczenia. Cebule z niewyciętych mieczyków są dużo większe. Ale też być może są trudniejsze w przechowaniu.
Bardzo ładny, niestety nie znam się na odmianach. Moje mieczyki są mojego chowu, to że są u mnie jest przypadkiem.Co prawda kupuję na giełdzie, ale zwracam raczej uwagę na kształt i kolordawidbanan pisze:Dziś zakwitł u mnie taki mieczyk:.....Jaka to odmiana?
Nic nie jest spóźnione wręcz przeciwnie, wszystko jest za wcześnie. Poza tym są odmiany późne i wczesne, także termin sadzenia decyduje o terminie kwitnienia.Galadriela pisze:Mój żółte już kwitną, w fioletowych ( po szczegółowym obmacaniu) wykryłam przyczajone jeszcze w łodygach dwa pąki, czerwone powoli dopiero się przymierzają do kwapienia się do kwitnienia (ale za to rozrośnięte są). Ale raczej jednak zakwitną, spóźnione, bo spóźnione ale![]()
]
- mirdem
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3033
- Od: 26 sty 2010, o 11:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsk Podlaski
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
U mnie też zaczynają:
Anielska Twarz





Pozdrawiam Mirka
Ogródkowy galimatias - aktualny
Ogródkowy galimatias - aktualny