
Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Hmmm....hanka55 pisze: Lubię te dotknięcia duchów, 100-krotko.

Powiem Ci, że ja lubię się grzebać w historii tej nowszej - tej która ma związek ze współczesnością i której bohaterowie żyją do dziś. Niestety, mam strasznie mało czasu na zgłębianie niektórych tematów, a tutaj jeszcze wchodzi w grę polityka, więc gra interesów, więc naginanie historii do bieżących potrzeb jednego czy drugiego, co powoduje szum informacyjny. Z czasami Mieszka mamy chyba spokój, bo ciężko jest jego metody oceniać przez pryzmat dzisiejszych zasad, przede wszystkim, dzisiaj obecnego szacunku do innych kultur i religii. Ale ba, czytam dziś w Rzepie, że w USA mają nielichy problem oświatowy z Jerzym Waszyngtonem, wielkim mężem stanu, i niestety - właścicielem niewolników. Chyba każdy ojciec - założyciel, oceniany według dzisiejszych zasad mógłby wyjść co najmniej na takiego, któremu niektórzy nie podaliby ręki ;-)
Za to zew duchów, tych XX wieku - wyraźny, niestety, i do dzisiaj czasem bez odzewu...
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3036
- Od: 25 wrz 2008, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Czarni Górale
- Kontakt:
Witaj Hanuś
........Gloria Dei jest niezawodna!
a skoro tak pieknie kwitnie w chusteczce to znaczy ze aura sprzyja mimo lekkiego marudzenia włascicielki tego cudu
pięknista jest młoda pani JESIEN w górach........ojjjjjj pięknista
Hanuś .....lekarze po cichutku pija nalewki ziołowe[ np Ojca A.Cz.Klimuszko]
w mysl zasady lecz sie SAM
po kilku łykach mysl nagła mnie napadła ze i najlepsze róze gdzies w klasztorach siedza
ciiiiii SWIATECZNY CAŁUS




pięknista jest młoda pani JESIEN w górach........ojjjjjj pięknista
Hanuś .....lekarze po cichutku pija nalewki ziołowe[ np Ojca A.Cz.Klimuszko]




po kilku łykach mysl nagła mnie napadła ze i najlepsze róze gdzies w klasztorach siedza


ciiiiii SWIATECZNY CAŁUS
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Haniu ta Twoja Gloria jest jak bita śmietanka z odrobiną soczku truskawkowego ,ma się ochotę ją spałaszowaćhanka55 pisze:100-krotko, specjalnie dla Ciebie, dzisiejsza Mme :

Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Nelluś, ona Krzysiowa i zmienna, jak darczyńca 
Gorzatko, u mnie liście kolorowych w bród.
Hosty, żurawki, miodunki, derenie, kaliny, perukowce - można skomponować piękny stroik.
Ale bukietu kwiatowego, już niestety, nie.
Smokini, Mme sztucznie chowana na balkonie, osłoniętym z 3 stron
.
Tu nawet w nocy, temperatury są kilka stopni wyższe, niż przy gruncie.
Na dole, w chusteczce nie dałaby już rady - za zimno, za mokro, nieprzyjaźnie.
Grażynko, lekarze - w końcu ludzie, jak inni.
zawód nie zmienia człwoieka w nad człowieka, ale buduje prestiż.
Czyli, tylko społeczne zaszeregowanie. A skoro ludzie są różni, to i we wszystkich zawodowych grupach ludzie piją, choruja, płaczą z bezradności
ale...to oni, lekarze, najczęściej z całej populacji, pomagają innym.
W sposób statystycznie, wymierny.
100-krotko, ja nie lubie polityki a historia najnowsza, właśniej z niej się bierze.
Wolę stare czasy porośnięte mchem legend, nadziei, wyobraźni,
realizmu zaklętego w literach, kreujących emocje i wyobraźnię ODBIORCY.
Szczęściem, każdy może tworzyć własne światy i myśli nie da się okiełznać siłą,
ani regułą, czy prawem .
Dziękuję za małe słoneczko !!!!
Cynamoniu, obornik czyni cuda.
Nawet granulowany jest lepszy, niż sztuczny.
Grzesiu, Orfeusz zszedł za Euredyką nawet do piekieł / Hadesu.
Nie dziw się więc, że prawdziwa miłość nie zna granicy życia, ani poznania.
Tęsknota z miłości jest większym uczuciem, niż strach.
Literki i daty są ważne dla żyjących.
To tylko błędy pisarskie.
Prawda była w Ich tęsknocie.
A roślinki?
Cóż, sam zobacz, jak rózne potrafią być ich zastosowania:
Polny i rolny
"- A więc pan jest zainteresowany sprzedażą pewnej ilości... roślin?
- Owszem. Mamy na przykład w dużych ilościach te... tataraki.
- Przepraszam, co?
- No... tatatatataraki!
- Ach, tak. Jaki to gatunek... tataraków?
- To jest nasza własna hodowla według projektów botaników radzieckich.
- W porządku. Jaka średnica... łodygi?
- 9 milimetrów.
- A przepraszam, czy z tą... kukurydzą?
- Pan wybaczy, nie rozumiem.
- Chodzi o kolby.
- Aaaa! No więc część tataraków z kukurydzą, reszta krótkie. I do każdego tataraka dajemy po pięćset... nasionek.
- Jaki jest zasięg... zasiewu?
- Nominalnie 1500 metrów.
- No dobrze. Interesują mnie jeszcze niedrogo jakieś... cebulki.
- Zaczepne czy obronne?
- Wie pan, ja się nie znam zbyt dobrze na botanice... Bo jedne są z czymś takim długim do trzymania...
- Ze szczypiorkiem.
- O! właśnie. To mi chodzi o takie okrągłe bez szczypiorka.
- To obronne.
- Możliwe. Jak to konkretnie działa?
- Proszę pana, tam jest na końcu taki korzonek. Jego się wyrywa, potem liczy pan do trzech i szybko sadzi.
- Czy to też z radzieckich instytutów badawczych?
- A co? Złe?
- Nie, nic nie mówię. Tylko czy ten gatunek przyjmie się... że tak powiem, na południu Europy?
- Wszędzie się przyjmie. Żeby pan widział, jak to kwitło na górskiej glebie w Afganistanie.
- Tam? A to widziałem!
- Jak duży areał chce pan obsadzić?
- Wie pan, ja liczę inaczej. To mi musi wystarczyć dla pięciuset... rolników na tydzień kampanii.
- To wypadnie ze dwieście skrzynek.
- A czy to przypadkiem nie zacznie wegetować w transporcie?
- Wykluczone. Zarodniki się wykręca i transportuje osobno.
- Rozumiem. Teraz mnie jeszcze interesują takie duże... widzi pan, te braki w botanice!... takie okrągłe, co się zakopuje płytko do ziemi i zasypuje, że niby nic tam nie ma.
- Sadzeniaki.
- O! Sadzeniaki.
- To ma służyć to rozsady piechotnej czy czołg... przepraszam... czy przeciw zmechanizowanemu sprzętowi rolniczemu?
- Ja je zamierzam użyć przeciwko... innym rolnikom.
- Czyli piechotne sadzeniaki.
- Tak. Na lini... miedzy chcemy posadzić.
- A jak długa jest ta... miedza?
- No wie pan, dzisiaj 900 kilometrów. Ale to się co dzień zmienia.
- Rzecz jasna. Dysponujemy każdą ilością.
- No, a przede wszystkim bylibyśmy zainteresowani jakimś nawozem... s z t u c z n y m!
- Sztucznym?
- Uzyskanym l a b o r a t o r y j n i e!
- Hm. Trudna sprawa. A co najbardziej by was interesowało?
- Jak by to powiedzieć... U... R... No, uryn!
- Uryn! Może lepiej mówmy... mocznik?
- O, właśnie! Mocznik.
- Dużo tego potrzeba?
- Odrobinka. Tak na dwa, trzy silosy.
- To będzie sporo kosztować.
- Cena nie gra roli. Mamy bardzo ambitne stacje hodowli. Rwą się, żeby coś rozszczepić.
- Cóż... Mamy pręty... mocznikowe wzbogacone po sześć kilo sztuka. Ale trudne w transporcie, bo to są długie laski...
- Nie szkodzi, my przyzwyczajeni, ha, ha, ha!
- Dobrze. Na jaki kraj pisać papiery wywozowe?
- Jak zwykle. Na Islandię.
- No to, wiemy wszystko. Do widzenia.
- Żegnam pana... przepraszam, zapomniałem nazwiska?
- Minister Kazimierz X. Oczywiście - minister rolnictwa.
- Marszałek Zoran X. Oczywiście - marszałek polny."
http://www.bzdura.pl/Smieszne_teksty/Z_ ... /iID=4592/

Gorzatko, u mnie liście kolorowych w bród.
Hosty, żurawki, miodunki, derenie, kaliny, perukowce - można skomponować piękny stroik.
Ale bukietu kwiatowego, już niestety, nie.

Smokini, Mme sztucznie chowana na balkonie, osłoniętym z 3 stron

Tu nawet w nocy, temperatury są kilka stopni wyższe, niż przy gruncie.
Na dole, w chusteczce nie dałaby już rady - za zimno, za mokro, nieprzyjaźnie.
Grażynko, lekarze - w końcu ludzie, jak inni.
zawód nie zmienia człwoieka w nad człowieka, ale buduje prestiż.
Czyli, tylko społeczne zaszeregowanie. A skoro ludzie są różni, to i we wszystkich zawodowych grupach ludzie piją, choruja, płaczą z bezradności
ale...to oni, lekarze, najczęściej z całej populacji, pomagają innym.
W sposób statystycznie, wymierny.

100-krotko, ja nie lubie polityki a historia najnowsza, właśniej z niej się bierze.
Wolę stare czasy porośnięte mchem legend, nadziei, wyobraźni,
realizmu zaklętego w literach, kreujących emocje i wyobraźnię ODBIORCY.
Szczęściem, każdy może tworzyć własne światy i myśli nie da się okiełznać siłą,
ani regułą, czy prawem .

Dziękuję za małe słoneczko !!!!

Cynamoniu, obornik czyni cuda.
Nawet granulowany jest lepszy, niż sztuczny.
Grzesiu, Orfeusz zszedł za Euredyką nawet do piekieł / Hadesu.
Nie dziw się więc, że prawdziwa miłość nie zna granicy życia, ani poznania.
Tęsknota z miłości jest większym uczuciem, niż strach.
Literki i daty są ważne dla żyjących.
To tylko błędy pisarskie.
Prawda była w Ich tęsknocie.
A roślinki?
Cóż, sam zobacz, jak rózne potrafią być ich zastosowania:

Polny i rolny
"- A więc pan jest zainteresowany sprzedażą pewnej ilości... roślin?
- Owszem. Mamy na przykład w dużych ilościach te... tataraki.
- Przepraszam, co?
- No... tatatatataraki!
- Ach, tak. Jaki to gatunek... tataraków?
- To jest nasza własna hodowla według projektów botaników radzieckich.
- W porządku. Jaka średnica... łodygi?
- 9 milimetrów.
- A przepraszam, czy z tą... kukurydzą?
- Pan wybaczy, nie rozumiem.
- Chodzi o kolby.
- Aaaa! No więc część tataraków z kukurydzą, reszta krótkie. I do każdego tataraka dajemy po pięćset... nasionek.
- Jaki jest zasięg... zasiewu?
- Nominalnie 1500 metrów.
- No dobrze. Interesują mnie jeszcze niedrogo jakieś... cebulki.
- Zaczepne czy obronne?
- Wie pan, ja się nie znam zbyt dobrze na botanice... Bo jedne są z czymś takim długim do trzymania...
- Ze szczypiorkiem.
- O! właśnie. To mi chodzi o takie okrągłe bez szczypiorka.
- To obronne.
- Możliwe. Jak to konkretnie działa?
- Proszę pana, tam jest na końcu taki korzonek. Jego się wyrywa, potem liczy pan do trzech i szybko sadzi.
- Czy to też z radzieckich instytutów badawczych?
- A co? Złe?
- Nie, nic nie mówię. Tylko czy ten gatunek przyjmie się... że tak powiem, na południu Europy?
- Wszędzie się przyjmie. Żeby pan widział, jak to kwitło na górskiej glebie w Afganistanie.
- Tam? A to widziałem!
- Jak duży areał chce pan obsadzić?
- Wie pan, ja liczę inaczej. To mi musi wystarczyć dla pięciuset... rolników na tydzień kampanii.
- To wypadnie ze dwieście skrzynek.
- A czy to przypadkiem nie zacznie wegetować w transporcie?
- Wykluczone. Zarodniki się wykręca i transportuje osobno.
- Rozumiem. Teraz mnie jeszcze interesują takie duże... widzi pan, te braki w botanice!... takie okrągłe, co się zakopuje płytko do ziemi i zasypuje, że niby nic tam nie ma.
- Sadzeniaki.
- O! Sadzeniaki.
- To ma służyć to rozsady piechotnej czy czołg... przepraszam... czy przeciw zmechanizowanemu sprzętowi rolniczemu?
- Ja je zamierzam użyć przeciwko... innym rolnikom.
- Czyli piechotne sadzeniaki.
- Tak. Na lini... miedzy chcemy posadzić.
- A jak długa jest ta... miedza?
- No wie pan, dzisiaj 900 kilometrów. Ale to się co dzień zmienia.
- Rzecz jasna. Dysponujemy każdą ilością.
- No, a przede wszystkim bylibyśmy zainteresowani jakimś nawozem... s z t u c z n y m!
- Sztucznym?
- Uzyskanym l a b o r a t o r y j n i e!
- Hm. Trudna sprawa. A co najbardziej by was interesowało?
- Jak by to powiedzieć... U... R... No, uryn!
- Uryn! Może lepiej mówmy... mocznik?
- O, właśnie! Mocznik.
- Dużo tego potrzeba?
- Odrobinka. Tak na dwa, trzy silosy.
- To będzie sporo kosztować.
- Cena nie gra roli. Mamy bardzo ambitne stacje hodowli. Rwą się, żeby coś rozszczepić.
- Cóż... Mamy pręty... mocznikowe wzbogacone po sześć kilo sztuka. Ale trudne w transporcie, bo to są długie laski...
- Nie szkodzi, my przyzwyczajeni, ha, ha, ha!
- Dobrze. Na jaki kraj pisać papiery wywozowe?
- Jak zwykle. Na Islandię.
- No to, wiemy wszystko. Do widzenia.
- Żegnam pana... przepraszam, zapomniałem nazwiska?
- Minister Kazimierz X. Oczywiście - minister rolnictwa.
- Marszałek Zoran X. Oczywiście - marszałek polny."

http://www.bzdura.pl/Smieszne_teksty/Z_ ... /iID=4592/
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Niektóre z niemal 400 potomków róży będącej mieszańcem herbatnim - Meilland 1942 -
Madame Antoine Meilland/ Peace/ Gloria Dei/ Gioa/Beke/Fredsrosen/




Mme Meilland była dla nich matką, ojcem, sportem lub siewką.
Zwykle powstały róże wielkokwiatowe, zwykle także pachnące.
Między innymi, są to:
Arianna
Asagumo
Autumn Dusk
Baronne Edmond de Rothschild/Baronne de Rothschild
Belle Blonde
Bettina
Cassandra
Centennial Star
Chicago Peace
Cheyenne Frontier
Christian Dior
Confidence
Coronado
Coup de Foudre
Danse des Sylves/ Grimpant Danse des Sylphes
Discovery
Doulce France
Ebb Tide
Eden Rose
Epi d'Or/ Épidor
Exquisite
Fancy Princess/Otohime
Flamina
Grace Kelly/Preference/Princesse de Monaco
Grand Gala
Garden Party
'Grem/Grand'mère Jenny
Grand Nord/ Great Nord/ Great North
Great Century/ Grand Siècle
Halloween - http://www.helpmefind.com/rose/pl.php?n=3157&tab=10
Iobelle
Isabelle de France
Joseph F. Lamb
Kiwi Delight
Kabuki/ Golden Prince
Kronenbourg/ Flaming Peace
Lady Helen
Les Sjulin
Love & Peace/Pullman Orient Express
Love Song/ Liebeslied
Lovita
Ludmilla
Majore/Majeure/ Tanya
Magicienne
Mascotte '77
Meban/ Message/ Message 55/ White Knight
Memorium
Miss France/Pretty Girl
Molodost Mira/Early Peace
Ondella
Pink Peace
Pink Fragrance
Perfume Delight
Perle Blanche
Preference
Premier Bal
Princess Margaret/ Princess Margaret of England/ Princesse Margaret d'Angleterre
Randes-vous
Red Peace/ Karl Herbst/The Old Bull
Red Parade
Rouge de Parme
Semiramis
Smooth Velvet
Soraya
Sterling Silver
Symphonie
Thaïs Rose/Lady Elgin
Torch Song
Tropicana
Tzigane/ Tiz
Yves Piaget/Queen Adelaide/ Royal Brompton Rose/ The Royal Brompton Rose
Velizy
White Prince
*********
Wybór róż zimotrwałych - strefa USDA 5a ( -25/-30 C),
wybranych przez Dr. Buck - profesora ogrodnictwa w Iowa State University w Ames,
do ogrodu pokazowego Elko, USA Nevada.
Podstawowym kryterium było wybranie róż odpornch na zimno i zmiany klimatyczne
po to, by zaoszczędzić kosztownych i żmudnych procedur zabezpieczania ich przed zimą
i stosowania środków ochrony zdrowotnej.
Buck, stosując procedury mwnipulacji genetycznych, wyklonował ok. 100 nowych,
mrozoodpornych odmian, w tym także nowe grandiflory, mieszańce herbatnie i floribundy!
Odporność mrozowa gatunków, w dużym uogólnieniu:
1.Foetida i Rubrifolia róże są odporne do strefy 3;
2. Rugosa strefa 3 lub 4,
3.Alba, Canina, Eglanteria, Gallica , Pimpinellifolia do strefy 4;
4.Centifolia i Damasceny do strefy 4 lub 5;
5.Bourbonki, Macrantha , Macrophylla, Mchowe, Moyessi i Piżmowe do strefy 5;
6. Mieszańce herbatnie od strefy 5 do 7;
7.Floribunda 4 do 6
8.Grandiflora 5 do 7.
Lista róż do stefy 5a, z opisem i zdjęciami, poniżej:
http://www.elkorose.com/ewhrab.html
Madame Antoine Meilland/ Peace/ Gloria Dei/ Gioa/Beke/Fredsrosen/




Mme Meilland była dla nich matką, ojcem, sportem lub siewką.
Zwykle powstały róże wielkokwiatowe, zwykle także pachnące.
Między innymi, są to:
Arianna
Asagumo
Autumn Dusk
Baronne Edmond de Rothschild/Baronne de Rothschild
Belle Blonde
Bettina
Cassandra
Centennial Star
Chicago Peace
Cheyenne Frontier
Christian Dior
Confidence
Coronado
Coup de Foudre
Danse des Sylves/ Grimpant Danse des Sylphes
Discovery
Doulce France
Ebb Tide
Eden Rose
Epi d'Or/ Épidor
Exquisite
Fancy Princess/Otohime
Flamina
Grace Kelly/Preference/Princesse de Monaco
Grand Gala
Garden Party
'Grem/Grand'mère Jenny
Grand Nord/ Great Nord/ Great North
Great Century/ Grand Siècle
Halloween - http://www.helpmefind.com/rose/pl.php?n=3157&tab=10
Iobelle
Isabelle de France
Joseph F. Lamb
Kiwi Delight
Kabuki/ Golden Prince
Kronenbourg/ Flaming Peace
Lady Helen
Les Sjulin
Love & Peace/Pullman Orient Express
Love Song/ Liebeslied
Lovita
Ludmilla
Majore/Majeure/ Tanya
Magicienne
Mascotte '77
Meban/ Message/ Message 55/ White Knight
Memorium
Miss France/Pretty Girl
Molodost Mira/Early Peace
Ondella
Pink Peace
Pink Fragrance
Perfume Delight
Perle Blanche
Preference
Premier Bal
Princess Margaret/ Princess Margaret of England/ Princesse Margaret d'Angleterre
Randes-vous
Red Peace/ Karl Herbst/The Old Bull
Red Parade
Rouge de Parme
Semiramis
Smooth Velvet
Soraya
Sterling Silver
Symphonie
Thaïs Rose/Lady Elgin
Torch Song
Tropicana
Tzigane/ Tiz
Yves Piaget/Queen Adelaide/ Royal Brompton Rose/ The Royal Brompton Rose
Velizy
White Prince
*********
Wybór róż zimotrwałych - strefa USDA 5a ( -25/-30 C),
wybranych przez Dr. Buck - profesora ogrodnictwa w Iowa State University w Ames,
do ogrodu pokazowego Elko, USA Nevada.
Podstawowym kryterium było wybranie róż odpornch na zimno i zmiany klimatyczne
po to, by zaoszczędzić kosztownych i żmudnych procedur zabezpieczania ich przed zimą
i stosowania środków ochrony zdrowotnej.
Buck, stosując procedury mwnipulacji genetycznych, wyklonował ok. 100 nowych,
mrozoodpornych odmian, w tym także nowe grandiflory, mieszańce herbatnie i floribundy!
Odporność mrozowa gatunków, w dużym uogólnieniu:
1.Foetida i Rubrifolia róże są odporne do strefy 3;
2. Rugosa strefa 3 lub 4,
3.Alba, Canina, Eglanteria, Gallica , Pimpinellifolia do strefy 4;
4.Centifolia i Damasceny do strefy 4 lub 5;
5.Bourbonki, Macrantha , Macrophylla, Mchowe, Moyessi i Piżmowe do strefy 5;
6. Mieszańce herbatnie od strefy 5 do 7;
7.Floribunda 4 do 6
8.Grandiflora 5 do 7.
Lista róż do stefy 5a, z opisem i zdjęciami, poniżej:
http://www.elkorose.com/ewhrab.html
- Andrzej Max
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1609
- Od: 15 lip 2009, o 15:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKÓW
- Kontakt:
Witajcie,
pozwoliłem sobie zagościć w zimnych górach uzdrowiska u Ciebie Hanko
Widzę że jednak róże Ci piękniej kwitną niż u mnie - np ta Peace czy Gloria Dei u mnie ma jeden kwiatek i ledwo wystaje ponad ziemię na jakieś 25 cm po kilku latach - widać jednak słońca jej za mało...
Co prawda nie mam "tradycyjnego nawozu" ale inne różyce na jego brak nie narzekają... Choć gleba V klasy ( kamienie z gliną), to podsypuję nawozami. Tyle że cień troszkę długo jest, albo raczej słońca mało...2 godziny...
Miło mi zaglądnąć do cienie i będę chyba częściej - jak pozwolisz wielbicielowi rycerzy trzech... i w ogóle 60-tki...
pozwoliłem sobie zagościć w zimnych górach uzdrowiska u Ciebie Hanko

Widzę że jednak róże Ci piękniej kwitną niż u mnie - np ta Peace czy Gloria Dei u mnie ma jeden kwiatek i ledwo wystaje ponad ziemię na jakieś 25 cm po kilku latach - widać jednak słońca jej za mało...

Co prawda nie mam "tradycyjnego nawozu" ale inne różyce na jego brak nie narzekają... Choć gleba V klasy ( kamienie z gliną), to podsypuję nawozami. Tyle że cień troszkę długo jest, albo raczej słońca mało...2 godziny...

Miło mi zaglądnąć do cienie i będę chyba częściej - jak pozwolisz wielbicielowi rycerzy trzech... i w ogóle 60-tki...
Haniu, ponieważ czas jakiś temu czytałam u ciebie na wątku rozważania o lekarzach, spieszę Ci się dzisiaj pożalić na też lekarza, choć psiego, zwanego weterynarzem. W piątek raczył był wyciągnąć kleszczami jednego ze szczeniaczków , których tatusiem jest mój Ptyś, więc jestem przebiegiem sytuacji żywotnie zainteresowana. Zapomniał tylko zaaplikować suczce antybiotyk i przez dwa dni zapewniał nas telefonicznie, że to, że ona żle się czuje, nie je i nie pije , to normalne i trzeba czekać do poniedziałku , bo teraz to on odpoczywa.
Dzisiaj rano na sygnale pędziłyśmy do Świdnicy, bo suczka by się nam przekręciła - wdał się stan zapalny i jeszcze tamtejszy wet ochrzanił nas, dlaczego tak póżno.
Weterynarz, to też lekarz i też musi mieć POWOŁNIE! Przepraszam, że zaśmiecam Twój wątek, ale potrzebowałam się wygadać...
Miłego dnia
Dzisiaj rano na sygnale pędziłyśmy do Świdnicy, bo suczka by się nam przekręciła - wdał się stan zapalny i jeszcze tamtejszy wet ochrzanił nas, dlaczego tak póżno.
Weterynarz, to też lekarz i też musi mieć POWOŁNIE! Przepraszam, że zaśmiecam Twój wątek, ale potrzebowałam się wygadać...
Miłego dnia

- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Chusteczkowo i mało kwietnie.
(Różom robiłam zbliżenia, bo inaczej, trudno je dostrzec w powodzi zielonek
)
Drugi rzut Clair Renaissence

Powtórka z Ghislaine de Féligonde ale tylko na dwóch pędach


Amulette

Niby tez róża
Resztki z Coronado, która tu nie przeżyje w gruncie.
I to, niestety spotkało niemal wszystkie córki Mme Meilland, kupione na all.

I...Westerland w końcówce kwitnienia oraz ginąca na tle nasadzeń


Inności powojnikowe - Bęłkitny Anioł, Plena Elegans i Matka Siedliska


Ostatni Mohikanin z triumphatorów


Te róże, zapomniały o kwitnieniu albo..sadzą bobki


Fisherman, oberwany z plamistości po raz pierwszy w tym roku, popełnił 3 pąki.
Mme Hardy i Veilchenblau nawet nie zawiązały paczków!

Double nadal trwa !
Ostatnia tygrysica.

Playstoikowe i ..przedsionki jesieni.







(Różom robiłam zbliżenia, bo inaczej, trudno je dostrzec w powodzi zielonek

Drugi rzut Clair Renaissence

Powtórka z Ghislaine de Féligonde ale tylko na dwóch pędach


Amulette

Niby tez róża


Resztki z Coronado, która tu nie przeżyje w gruncie.
I to, niestety spotkało niemal wszystkie córki Mme Meilland, kupione na all.

I...Westerland w końcówce kwitnienia oraz ginąca na tle nasadzeń


Inności powojnikowe - Bęłkitny Anioł, Plena Elegans i Matka Siedliska



Ostatni Mohikanin z triumphatorów



Te róże, zapomniały o kwitnieniu albo..sadzą bobki



Fisherman, oberwany z plamistości po raz pierwszy w tym roku, popełnił 3 pąki.


Mme Hardy i Veilchenblau nawet nie zawiązały paczków!

Double nadal trwa !

Ostatnia tygrysica.

Playstoikowe i ..przedsionki jesieni.










- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Krysiu, to jest - Ania- Bella, ino w jesiennej szacie.
Temperatury nocne, oscylujące wokół +5 C
już dały impuls zimowym przygotowaniom do snu.
Viticella Plena, ma teraz skończone pełne 3 lata.
Sadzona w maju 2006, jako pojedynczy pęd.
Na zdjęciu, to ten kijaszek w białej koszulce po lewej stronie.

A powojniki włoskie, ładnie się przyjmują i chętnie rosną - nawet w chusteczce
.
Polecam Ci je z całym przekonaniem, bo nawet montana, jest bardziej wybredna.
Daluś, dałam Ci namiary na PW.
Drugim lekarzem " jasnowidzącym", jest dr Rak ze schronu na Skarbowców.
Biedne są kobiety, niezależnie od rasy, a to pewnie dlatego, że wszyscy główni bogowie,
ZAWSZE są mężczyznami.
Grzesiu, jak ma być o roślinkach, to niech będa tatatatatataraki.
Jędruś, odpisałam w Twoim ogródku.
Mme jest zawsze piękna, a jako personifikacja matki Meillanda,
ma prawo ubierać się w pastelowe kolory
.
Daj jej obornika na zimę - słodyczą fosforu, który nada kolorków, żadna dama nie pogardzi.
Zapowiadany przez Krzysia/ bishopa upał
, zmaterializował się w temperaturze 25 C,
chłodnym wietrze i lekko słonecznym dniu.
Sukienka, i owszem, ale już bikini - absolutnie nie!
Od ziemi bije tak duża wilgoć i chłód, że spacerując po mokrych od rosy trawach,
ma się wrażenie moczenia nóg w ziemnym strumieniu.
Brrrr...to raczej Babie Lato. :P
Temperatury nocne, oscylujące wokół +5 C
już dały impuls zimowym przygotowaniom do snu.

Viticella Plena, ma teraz skończone pełne 3 lata.
Sadzona w maju 2006, jako pojedynczy pęd.
Na zdjęciu, to ten kijaszek w białej koszulce po lewej stronie.


A powojniki włoskie, ładnie się przyjmują i chętnie rosną - nawet w chusteczce

Polecam Ci je z całym przekonaniem, bo nawet montana, jest bardziej wybredna.
Daluś, dałam Ci namiary na PW.
Drugim lekarzem " jasnowidzącym", jest dr Rak ze schronu na Skarbowców.
Biedne są kobiety, niezależnie od rasy, a to pewnie dlatego, że wszyscy główni bogowie,
ZAWSZE są mężczyznami.

Grzesiu, jak ma być o roślinkach, to niech będa tatatatatataraki.

Jędruś, odpisałam w Twoim ogródku.
Mme jest zawsze piękna, a jako personifikacja matki Meillanda,
ma prawo ubierać się w pastelowe kolory

Daj jej obornika na zimę - słodyczą fosforu, który nada kolorków, żadna dama nie pogardzi.

Zapowiadany przez Krzysia/ bishopa upał

chłodnym wietrze i lekko słonecznym dniu.
Sukienka, i owszem, ale już bikini - absolutnie nie!
Od ziemi bije tak duża wilgoć i chłód, że spacerując po mokrych od rosy trawach,
ma się wrażenie moczenia nóg w ziemnym strumieniu.
Brrrr...to raczej Babie Lato. :P
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5116
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
ZAWSZE są wyjątki, jak chociażby bogini Kali. Miła osóbka, nie?hanka55 pisze:[...]Biedne są kobiety, niezależnie od rasy, a to pewnie dlatego, że wszyscy główni bogowie,
ZAWSZE są mężczyznami.[...]
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz