Wiesz Alina, Twoim roślinom nie zdążyłam się przyjrzeć, ale zwierzątka
Może w końcu opanuję ogród....
- basjak
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5033
- Od: 20 wrz 2009, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Może w końcu opanuję ogród....
Wiesz Alina, Twoim roślinom nie zdążyłam się przyjrzeć, ale zwierzątka
Pozdrawiam mile - Basia
Balinki
Balinki
- Alima2
- 1000p

- Posty: 1498
- Od: 16 sie 2009, o 22:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Może w końcu opanuję ogród....
Nie masz daleko- zapraszam
:)
- fela
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: Może w końcu opanuję ogród....
Ładnie przechowują Ci się rośliny na strychu, a wydawaloby się , że nie mają tam zbyt wiele światła. Czasami zastanawiam się jak ty o te wszystkie rośliny dbasz? Wiem, już kiedyś pisałaś o tym, ale mimo wszystko przy takiej ich ilości nie wydaje się to łatwe. Z tego względu ograniczam już kupowanie kwiatów domowych. Ze strachem też myślę o ewentualnych wakacjach.
- Alima2
- 1000p

- Posty: 1498
- Od: 16 sie 2009, o 22:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Może w końcu opanuję ogród....
Witaj Felu 
Sprawę światła załatwiła sama natura
Na stryszku mam okna dachowe- przykrył je śnieg powodując pół cień przez cały sezon!!!
Zimą raz w tygodniu- sobota zajmuję się stryszkiem, w poniedziałek kwiatami domowymi na górze domu,wtorek- dół domu,piątek -storczyki
Już nie mogę doczekać się czasu kiedy moje doniczkowce i tarasowce powędrują do ogrodu- wtedy codziennie biegam o 17 z wężem po ogrodzie
I to nawet kiedy pada deszcz np oleandry są pod dachem- nie znoszą skraplania .
Ja to naprawdę kocham robić- w ten sposób odpoczywam. Oczywiście mam wydatna pomoc w ogrodzie- sama nie dałabym rady z pracami porządkowymi,roślin jednak nie dotykają
Sprawę światła załatwiła sama natura
Zimą raz w tygodniu- sobota zajmuję się stryszkiem, w poniedziałek kwiatami domowymi na górze domu,wtorek- dół domu,piątek -storczyki
Już nie mogę doczekać się czasu kiedy moje doniczkowce i tarasowce powędrują do ogrodu- wtedy codziennie biegam o 17 z wężem po ogrodzie
I to nawet kiedy pada deszcz np oleandry są pod dachem- nie znoszą skraplania .
Ja to naprawdę kocham robić- w ten sposób odpoczywam. Oczywiście mam wydatna pomoc w ogrodzie- sama nie dałabym rady z pracami porządkowymi,roślin jednak nie dotykają
- fela
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: Może w końcu opanuję ogród....
Alinko, ja nawet mam strych, ale wejście (schody) są tak niebezpieczne, że nawet mojego M nie proszę o pomoc. Bardzo też brakuje mi tu jakiegoś zadaszonego miejsca i niestety rośliny tarasowe są często zalewane. Teraz już wiem jak powinien wyglądać mój przyszły dom. Początkowo marzyłam o oranżerii, ale w tym klimacie wystarczyłaby duża weranda nieco osłonięta z obu stron ze względu na wiatry.
Bardzo dobrze jesteś zorganizowana. Ja też podlewam kwiaty tego samego dnia, a nawet notuję daty podlawania roślin ?trudnych?, bo częstotliwość podlewania zmieniam tu zależnie od mocno operującego słońca. Jeśli chodzi o ogród to podlewam go ok. 19 ? 20-stej, choćbym chciała wcześniej, ale tu o 17-stej latem słońce jest jeszcze wysoko i mocno grzeje. Ono zachodzi tu o ponad dwie godziny póżniej niż w Polsce.
Bardzo dobrze jesteś zorganizowana. Ja też podlewam kwiaty tego samego dnia, a nawet notuję daty podlawania roślin ?trudnych?, bo częstotliwość podlewania zmieniam tu zależnie od mocno operującego słońca. Jeśli chodzi o ogród to podlewam go ok. 19 ? 20-stej, choćbym chciała wcześniej, ale tu o 17-stej latem słońce jest jeszcze wysoko i mocno grzeje. Ono zachodzi tu o ponad dwie godziny póżniej niż w Polsce.
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Może w końcu opanuję ogród....
Witaj Alino
Przyszedłem zwabiony judaszowcem. Podoba mi się, tylko ta niewiadoma, czy nie przemarznie
Nie chciałbym się pakować w kolejnego dużego tarasowca.
Przy okazji pozdrawiam krajankę (pochodzę spod Rybnikia)
Przy okazji pozdrawiam krajankę (pochodzę spod Rybnikia)
-
Mariolas
- 500p

- Posty: 961
- Od: 20 paź 2009, o 23:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki-Budy Barcząckie
Re: Może w końcu opanuję ogród....
Oj no wpadnę wpadnę
tylko ta z róży poproszę
A ja tez mieszkam pod lasem więc błota śniegu wody mamy pod dostatkiem

-
Gosia R-k
- 30p - Uzależniam się...

- Posty: 45
- Od: 26 kwie 2009, o 18:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Może w końcu opanuję ogród....
Alinko,
poddaję się, nie przeczytam wszystkiego.
Jak to błoto wyschnie, wybiorę się przez łąki i lasek do Ciebie, moja Bertusia będzie miała frajdę, a ja fittnes...
U mnie śnieg odsłonił wszystko to, czego nie zrobiłam jesienią, ale na prawdę nie miałam wtedy głowy do ogrodu.
Wychodzą mi już cebulki.
Mam swoje dwa wątki, jeden o oczku wodnym, które ma być, ale jeszcze nie jest.
Drugie o ciekawych ogrodach (strony internetowe).
Zapraszam.....
poddaję się, nie przeczytam wszystkiego.
Jak to błoto wyschnie, wybiorę się przez łąki i lasek do Ciebie, moja Bertusia będzie miała frajdę, a ja fittnes...
U mnie śnieg odsłonił wszystko to, czego nie zrobiłam jesienią, ale na prawdę nie miałam wtedy głowy do ogrodu.
Wychodzą mi już cebulki.
Mam swoje dwa wątki, jeden o oczku wodnym, które ma być, ale jeszcze nie jest.
Drugie o ciekawych ogrodach (strony internetowe).
Zapraszam.....
pozdrawiam, Gosia R-k
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Może w końcu opanuję ogród....
A ja się awizuję na głaskanie pięknych zwierzątek jak będę u rodziny z Rybniku.
- Alima2
- 1000p

- Posty: 1498
- Od: 16 sie 2009, o 22:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Może w końcu opanuję ogród....
Fela Ja podlewaniem o 17 nie mam problemów-większość tarasowców mam os strony wschodniej gdzie od 13 mam cień ..A może jakiś mały pokoik przystosować do potrzeb zimowania ?
JacekP Witaj Rybniczaninie
A skąd konkretnie ???
Jeśli chodzi o judaszowca- to tarasowiec w domu jest eksperymentem. Normalnie jest mrozoodporny i powinien zimować w gruncie ( mam kilka takich) jak tylko zaczną kwitnienie-natychmiast wstawię fotki.
Mariolas No wiadomo ,że z róży!!!
Gosia R-k Gosiu byłam na Twoich watkach
Spróbuje wstawić stopki-takie jak my mamy -bezpośerdnio do Ciebie 
Malgocha1960 koniecznie ( Ty masz w Boguszowicach...tak???)
JacekP Witaj Rybniczaninie
Jeśli chodzi o judaszowca- to tarasowiec w domu jest eksperymentem. Normalnie jest mrozoodporny i powinien zimować w gruncie ( mam kilka takich) jak tylko zaczną kwitnienie-natychmiast wstawię fotki.
Mariolas No wiadomo ,że z róży!!!
Gosia R-k Gosiu byłam na Twoich watkach
Malgocha1960 koniecznie ( Ty masz w Boguszowicach...tak???)
- maryla-56_56
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3381
- Od: 16 kwie 2009, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Może w końcu opanuję ogród....
Jak to miło czuć, że wszystko zaczyna żyć
nawet Forumkowie odżyli skoro chętni na spotkania


nawet Forumkowie odżyli skoro chętni na spotkania
- Alima2
- 1000p

- Posty: 1498
- Od: 16 sie 2009, o 22:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Może w końcu opanuję ogród....
Dzisiaj zniosłam z zimowania domowe kwiatuszki większość jest w doskonałej formie- niestety są tez ofiary!!!!!,
Nabiegałam się tak,że ledwo nogi czuję!!! Córka do tego wymyśliła- to robimy porządki świąteczne-prawie połowę chałupki mamy już za sobą. Kiedy wszystko było już idealnie poukładane,posprawdzane,przetarte- przyszedł mąż i stwierdził... w sumie do świat można by było pomalować domek!!!!!
Chyba od środy pośle mi malarzy!!!
U mnie w domu czuć już wiosnę. Zawsze w marcu kiedy znoszę moje domowe ,otwieram na oścież drzwi do ogrodu-zaczynam żyć( oczywiście natychmiast koziołek i kucyk wleźli mi do pokoju!!!
)
Oto moje letnie okienka


Okna są odsłonięte i prawie puste
Zimą miałam tam gąszcz nie do opanowania
Nabiegałam się tak,że ledwo nogi czuję!!! Córka do tego wymyśliła- to robimy porządki świąteczne-prawie połowę chałupki mamy już za sobą. Kiedy wszystko było już idealnie poukładane,posprawdzane,przetarte- przyszedł mąż i stwierdził... w sumie do świat można by było pomalować domek!!!!!
Chyba od środy pośle mi malarzy!!!
U mnie w domu czuć już wiosnę. Zawsze w marcu kiedy znoszę moje domowe ,otwieram na oścież drzwi do ogrodu-zaczynam żyć( oczywiście natychmiast koziołek i kucyk wleźli mi do pokoju!!!
Oto moje letnie okienka


Okna są odsłonięte i prawie puste
Zimą miałam tam gąszcz nie do opanowania
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Może w końcu opanuję ogród....
Boguszewice daleko od ciebie?
- tadeo
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1982
- Od: 1 mar 2009, o 11:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Może w końcu opanuję ogród....
Gosiu nie Boguszewice a Boguszowice,Bliżej do mnie niż do Aliny.
Uśmiechnij się jutro będzie lepiej. Tadeo
Mój Ogród-moje miejsce wypoczynku ! Mój Ogród-moje miejsce wypoczynku cz.2
Mój ogród- zdjęcia1 -zdjęcia 2 Zajrzyj koniecznie
Mój Ogród-moje miejsce wypoczynku ! Mój Ogród-moje miejsce wypoczynku cz.2
Mój ogród- zdjęcia1 -zdjęcia 2 Zajrzyj koniecznie
- Alima2
- 1000p

- Posty: 1498
- Od: 16 sie 2009, o 22:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Może w końcu opanuję ogród....
Co robicie ze stratami???
Kupujecie nowe czy zapominacie ? Bo sama nie wiem ???
Może najpierw lista ofiar :
Cissus discolor ( zwiędł!!)

Feniks daktylowiec( największy ból-chyba go przelałam)

Washingtonia ( tez przelałam!!)

Crassula( najwięcej kaktusów i sukulentów uśmierciłam!!)

Drzewo butelkowe...

Echewerie

I wszystkie wilczomlecze z czubami ...

Senecia herreianus

Szczawik

Bukszpan

Kolokazja

Ale mi ich szkoda......
Kupujecie nowe czy zapominacie ? Bo sama nie wiem ???
Może najpierw lista ofiar :
Cissus discolor ( zwiędł!!)

Feniks daktylowiec( największy ból-chyba go przelałam)

Washingtonia ( tez przelałam!!)

Crassula( najwięcej kaktusów i sukulentów uśmierciłam!!)

Drzewo butelkowe...

Echewerie

I wszystkie wilczomlecze z czubami ...

Senecia herreianus

Szczawik

Bukszpan

Kolokazja

Ale mi ich szkoda......

