Piękny lasek pomidorowy
Moje roślinki... apus - cz. 3 - mocno różana!
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6480
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Moje roślinki... apus - cz. 3 - mocno różana!
Basiu - no mam w planie wysiać tego bratka Rococo, jestem ciekawa czy się uda jakaś siewka. Ale taka próba nic nie boli więc się odważę.
Piękny lasek pomidorowy

Piękny lasek pomidorowy
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Moje roślinki... apus - cz. 3 - mocno różana!
Basiu och masz z tymi sarenkami kłopot.Dzisiaj nadganiam wszelakie zaleglości forumowe bo pogoda nie nastraja do siedzenia w ogródku .U mnie też podlewało teraz przestało, wiec poleciałam policzyć oślizłych przybyszów i sprawdzic w czym zagustowały.Dalie oczywiście nr1 bo jakżeby inaczej .Podparłam jedną dalię i związałam w pasie, bo wyrosła na 2 m to wszystko ,że mam zbyt mało słońca, a dodatkowo kwiaty ma wielgachne .Dobrze ,ze miała oparcie w ogórkach które mają do dyspozycji starą szklarenkę. Możliwe ,ze jeszcze raz zajrzę do ogródka bo do rana zostaną gołe bezlistne badyle .Moje pomidory też od 3 pietra zaczęły kwitnąć nie wiem dlaczego.Oby tylko pogoda dopisała i zdrowie to bedą z nich ludzie
Piękne begonie 1 szczególnie cudna
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Moje roślinki... apus - cz. 3 - mocno różana!
Witaj Basiu,begonie wyhodowałaś śliczne ,róże też wspaniale kwitły i jeszcze kwitną ,a teraz na pierwszym planie lilie cudowne i pachnące ,no i pomidorki się produkują ,będzie radocha przy degustacji,ważne ,że są zdrowe ,ja już swoje degustuję ,jakieś pospieszne mam odmiany ,chociaż tylko mam je w gruncie ,pozdrawiam 
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Moje roślinki... apus - cz. 3 - mocno różana!
I ciągle pada... deszcz potrzebny, ale jeśli to jest codziennie, od rana do wieczora, to już tak średnio mi się podoba
Ewelinko, jeszcze kilka dni i urlopik wyczekany! W poniedziałek lecimy na wakcje... będę spać, odpoczywać i... odpoczywać
Jeżówki mnie też zachwycają, marzy mi się kilka odmian, rodzajów. Uwielbiam ich łebki
Rozmiary róż mnie nie martwią, bardziej to, że chorują... oraz, że źle cięłam - jednak trzeba ciąć wszystko co choćby odrobinkę uszkodzone przez mróz, bo i tak nic nie będzie z takie pędu.
Aniu - Annes 77 u mnie podlewa kilka dni, ale dzisiaj to już non-stop. Ale jakoś tak listopadowo się zrobiło - szaro i zimno. Tego nie lubię. Nie znam nazwy lilii, jakoś tak... nie przywiązywałam wagi do tego jak się nazywają, gdy kupowałam
Aniu - anabuko1 te lilie pachną oszałamiająco, nie wyobrażam sobie ich mieć w wazonie, bo przypuszczam, że nie dałoby się wytrzymać od mocy tego zapachu. Po ogrodzie, gdy nie pada i jest ciepło, ten zapach wspaniale się snuje.
Ostatnio pryskałam w czerwcu, w połowie. Teraz opryskam jeszcze raz, bo sporo wypuszcza nowe liście.
Małgosiu, a stosujesz opryski? Pomidorki jednak trzeba, ja po deszczach muszę znowu, bo rosnę w takim ścisku, że boję się...
Begonie u mnie nie wyszły wszystkie, kilka zgniło w ziemi, a ze dwie, były jakby skarłowaciałe, okazało się, że bulwa zgniła w połowie.
Kiedyś miałam bulwy i przechowywałam przez kilka zim, jednak po kilku sezonach sporo kwiatów było takich pustych, dałam je mamie i u niej znowu ładne!
Te ze zdjęć to kupione w tym roku (bulwy).
Soniu, begonie dopiero teraz nabierają urody. Dopiero od jakieś dwóch tygodni nabiera urody i wigoru.
Róże ze zdjęcia akurat najzdrowsze z całego towarzystwa, na te chore za bardzo nie mam chęci patrzeć...
Zuziu, dziękuję. Pomidorki późno zaczęły kwitnienie i w większości bardzo wysoko. Myślę, że towarzystwo im nie przeszkadza, może to taka odmiana, co słabiej owocuje? A może jeść chcą?
Laguna faktycznie zdrowa... A begonie? Powiem Ci ,że w tym przechowywaniem to taki problem trochę.
Ewuniu, ja chyba ze dwie rabaty jednak zakoruje w przyszłym roku (na skalniaku mam trochę kory i jeszcze w jednym miejscu). U mnie bardzo dużo rośnie tzw. prosa. Nie idzie ogarnąć tego... nawet na korze rośnie. Zresztą całą plejadę chwastów
Jeszcze kilka begonii nie zakwitło, np. kupiłam taką co pachnie i czekam... bo chcę powąchać, ale kwiatów nie widać
Dorotko, nie wszystkie pomidorki mają owoce, niektóre dopiero kwitną, mam nadzieję, że wrzesień będzie ciepły i dojrzeją.
Kiedy je ogławiasz? jak już mają owoce, czy jak są w fazie kwitnienia można? Moje od góry kwitną praktycznie co trzeci liść...
Lucynko, ja jeszcze liście trzymam, bo moje w większości to mają kwiaty, boję się je tak obrywać z liści. Róże opinie czytałam... sama nie wiem, która prawidłowa. Liście tylko z dołu oberwałam, te które leżały na ziemi. Staram się pilnować wilków, ale oczywiście kilka poszły tak na bogato, ze mają juz kwiaty
Beatko, teraz to już pomidorowa dżungla
Myślę, że brateczki się udadzą, będę trzymać kciuki!
Jadziu, oj pogoda mało nastrojowa. Ja też dzisiaj trochę ślimiorów wywalałam. Takie byki wyrośnięte, że szooook... U mnie mocno deszczy, niestety nie da się nic zrobić w ogrodzie. Może jutro...
Martsiu, ja na razie spróbowalam koktajlowych, pierwsze już zjedzony. Na kolejne to pewnie poczekam pewnie jeszcze z miesiąc, bo owoce mocno zielone, albo kwiaty.
Ewelinko, jeszcze kilka dni i urlopik wyczekany! W poniedziałek lecimy na wakcje... będę spać, odpoczywać i... odpoczywać
Jeżówki mnie też zachwycają, marzy mi się kilka odmian, rodzajów. Uwielbiam ich łebki
Aniu - Annes 77 u mnie podlewa kilka dni, ale dzisiaj to już non-stop. Ale jakoś tak listopadowo się zrobiło - szaro i zimno. Tego nie lubię. Nie znam nazwy lilii, jakoś tak... nie przywiązywałam wagi do tego jak się nazywają, gdy kupowałam
Aniu - anabuko1 te lilie pachną oszałamiająco, nie wyobrażam sobie ich mieć w wazonie, bo przypuszczam, że nie dałoby się wytrzymać od mocy tego zapachu. Po ogrodzie, gdy nie pada i jest ciepło, ten zapach wspaniale się snuje.
Ostatnio pryskałam w czerwcu, w połowie. Teraz opryskam jeszcze raz, bo sporo wypuszcza nowe liście.
Małgosiu, a stosujesz opryski? Pomidorki jednak trzeba, ja po deszczach muszę znowu, bo rosnę w takim ścisku, że boję się...
Begonie u mnie nie wyszły wszystkie, kilka zgniło w ziemi, a ze dwie, były jakby skarłowaciałe, okazało się, że bulwa zgniła w połowie.
Kiedyś miałam bulwy i przechowywałam przez kilka zim, jednak po kilku sezonach sporo kwiatów było takich pustych, dałam je mamie i u niej znowu ładne!
Soniu, begonie dopiero teraz nabierają urody. Dopiero od jakieś dwóch tygodni nabiera urody i wigoru.
Róże ze zdjęcia akurat najzdrowsze z całego towarzystwa, na te chore za bardzo nie mam chęci patrzeć...
Zuziu, dziękuję. Pomidorki późno zaczęły kwitnienie i w większości bardzo wysoko. Myślę, że towarzystwo im nie przeszkadza, może to taka odmiana, co słabiej owocuje? A może jeść chcą?
Laguna faktycznie zdrowa... A begonie? Powiem Ci ,że w tym przechowywaniem to taki problem trochę.
Ewuniu, ja chyba ze dwie rabaty jednak zakoruje w przyszłym roku (na skalniaku mam trochę kory i jeszcze w jednym miejscu). U mnie bardzo dużo rośnie tzw. prosa. Nie idzie ogarnąć tego... nawet na korze rośnie. Zresztą całą plejadę chwastów
Jeszcze kilka begonii nie zakwitło, np. kupiłam taką co pachnie i czekam... bo chcę powąchać, ale kwiatów nie widać
Dorotko, nie wszystkie pomidorki mają owoce, niektóre dopiero kwitną, mam nadzieję, że wrzesień będzie ciepły i dojrzeją.
Kiedy je ogławiasz? jak już mają owoce, czy jak są w fazie kwitnienia można? Moje od góry kwitną praktycznie co trzeci liść...
Lucynko, ja jeszcze liście trzymam, bo moje w większości to mają kwiaty, boję się je tak obrywać z liści. Róże opinie czytałam... sama nie wiem, która prawidłowa. Liście tylko z dołu oberwałam, te które leżały na ziemi. Staram się pilnować wilków, ale oczywiście kilka poszły tak na bogato, ze mają juz kwiaty
Beatko, teraz to już pomidorowa dżungla
Jadziu, oj pogoda mało nastrojowa. Ja też dzisiaj trochę ślimiorów wywalałam. Takie byki wyrośnięte, że szooook... U mnie mocno deszczy, niestety nie da się nic zrobić w ogrodzie. Może jutro...
Martsiu, ja na razie spróbowalam koktajlowych, pierwsze już zjedzony. Na kolejne to pewnie poczekam pewnie jeszcze z miesiąc, bo owoce mocno zielone, albo kwiaty.
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje roślinki... apus - cz. 3 - mocno różana!
Basiu moje ogłowiłam już dwa tygodnie temu, wyrosły bardzo wysokie i w foliaku zaczęło być im za nisko. Po trzecim piętrze zawiązania owoców ścinam wszystko od góry, nie ma potrzeby aby pomidor wysilał się na wiązanie nowych gron, bo one i tak mogą nie zdążyć dojrzeć.
Deszcz pada dość intensywnie u mnie od wczoraj, kałuże jeszcze nie stoją to znak, że piaski dalej chłoną wodę to im jest potrzebne. Dla mnie może tak padać do soboty, w weekend ma być ładnie, ale nie chcę upałów.
Deszcz pada dość intensywnie u mnie od wczoraj, kałuże jeszcze nie stoją to znak, że piaski dalej chłoną wodę to im jest potrzebne. Dla mnie może tak padać do soboty, w weekend ma być ładnie, ale nie chcę upałów.
Re: Moje roślinki... apus - cz. 3 - mocno różana!
Basiu i u mnie róże chorują, chodzę i obrywam pożółkłe plamiaste liście, jak czytam to chyba wszędzie to choróbsko się panoszy.
.
W zeszłym roku tez miałam korę pod różami, ale tak jak i Ewa napisała ciężko było wyzbierać opadłe liście spod nich. Tearaz nie mam kory, tylko chwasty, którymi co jakiś czas walczę
, ale chyba tak zostanie.
Pomidorki super, obrywaj im dolne liście to będą miały większy dostęp światła i lepiej będą dojrzewać.
Begonie piękne mają kwiaty.
Poboba mi się ta lilia drzewiasta. pozdrawiam 
W zeszłym roku tez miałam korę pod różami, ale tak jak i Ewa napisała ciężko było wyzbierać opadłe liście spod nich. Tearaz nie mam kory, tylko chwasty, którymi co jakiś czas walczę
Pomidorki super, obrywaj im dolne liście to będą miały większy dostęp światła i lepiej będą dojrzewać.
Begonie piękne mają kwiaty.
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny
-
asikowo
- 100p

- Posty: 147
- Od: 10 kwie 2016, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tarnów - małopolska
Re: Moje roślinki... apus - cz. 3 - mocno różana!
Basiu, pochodziłam po Twoim wątku, pooglądałam i nawąchałam się lilii. Giganty te Twoje lilie! Gdyby można wysłać ich zapach w mailu...
Masz jakiś sekret tak cudnych róż? Pashmina prześliczna. Pooglądam jeszcze 
Ryzykowna inwestycja- kupno starego domu na wsi - zapraszam Asia.
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Moje roślinki... apus - cz. 3 - mocno różana!
Basiu imponujący pomidorowy busz, teraz jak już mają deszcz, to jeszcze trzeba im
i będzie pracy co nie miara
Na następny rok spróbuję z liliami XXL
Na następny rok spróbuję z liliami XXL
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Moje roślinki... apus - cz. 3 - mocno różana!
Basiu, nie pryskam. Polałam ich czosnkiem z pokrzywą i zobaczę, czy zadziała. Nie lubię chemii. Co będzie to będzie. Na razie zebrałam kilka pysznych żółtych pomidorów, które uwielbiam, ale nazwy nie znam oczywiście
Moje begonie chyba zgniły
Moje begonie chyba zgniły
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Moje roślinki... apus - cz. 3 - mocno różana!
W tym roku testuję oprysk na pomidory, ogórki itd. z drożdży, mleka i wody - mój sąsiad robi to już drugi rok i rzeczywiście róże, pomidory. brzoskwinie, nie stosuje chemii i efekty powalają.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Moje roślinki... apus - cz. 3 - mocno różana!
A macie taki przepis na ten oprysk z tych drożdży ??
Bardo tętnie zastosowałbym go u siebie .
Czekam na ogrodowe fotki.
Bardo tętnie zastosowałbym go u siebie .
Czekam na ogrodowe fotki.
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Moje roślinki... apus - cz. 3 - mocno różana!
Basieńko, o zdjęcia bardzo, bardzo proszę.
Pozdrawiam gorąco.

Pozdrawiam gorąco.
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Moje roślinki... apus - cz. 3 - mocno różana!
Śliczne floksy, uwielbiam je . U mnie też się jakoś sieją i chyba zapylają , bo fioletowych z oczkiem nie miałam a już mam 
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Moje roślinki... apus - cz. 3 - mocno różana!
Upał... ciągle upał... chyba wszyscy spoglądamy na niebo w oczekiwaniu na deszcz. A przynajmniej ja. Już dawno przestałam podlewać ogród, bo nie mam wody w zbiorniku, a z sieci nie chcę, bo zbankrutowałabym (jedynie wodę dostają pomidorki).
Zdjęć też nie robię, bo wszystko wygląda źle...
Pomidory zostały ogłowione, ale i złapała je ZZ, ech... na razie są opryskane, zmiany zasuszone, ale boję się co z tym dalej będzie. Czy nie zaatakuje znowu? Część chorych liści zostawiłam z tymi zmianami, bo mam jeszcze bardzo dużo pomidorków, które sa malutkie. Oczywiście wina ZZ jest mi znana - zbyt wielkie zagęszczenie roślin, istny busz, który dopiero teraz przecięłam
Dorotko, moje też ogłowione, w oczach widzę, że pomidorki podskoczyły wielkością. Mam nadzieję, że pięknie i w zdrowiu dojrzeją
Irenko, ja już nawet nie obrywam chory liści róż. Chyba mam takie sezonowe zmęczenie ogrodem...
U nas ta pogoda naprawdę dziwna - jak pada, to do podtopień, a jak upał, to do wypalenia...
Nie dziwię się, że w krajach południowych żyją leniwiej, mnie totalnie nic się przy takich temperaturach nie chce
A trzeba by wyłamać badyle po przekwitłych kwiatach, tylko kiedy mi się zachce?
Asiu, lilie pachniały tak obłędnie, że sąsiadka ciągle dopytywała co u mnie tak pachnie
Powiem Ci, że kilka róż bym wymieniła. Jednak warto kupować dobre sadzonki, ze sprawdzonych szkółek, bo dobra sadzonka, to podstawa. Pashmina jest niezwykle fotograficzna 
Ewuniu, oj pracy było przy przecinaniu buszu, a teraz tp tylko chodzę i doglądam, czy zaraz znowu nie atakuje.
Te duże, drzewiaste lilie, sa bardzo efektowne jak zakwitną, Warto je mieć.
Małgosiu, ja też chemii nie bardzo, ale niestety nie dało się inaczej i musiała wytoczyć ciężkie działa na pomidory... teraz wstrzymuje oddech i liczę, że choroba została zażegnana.
Tara, podpytaj proszę o przepis na ten oprysk, w tym roku już za późno, ale wiem, że takie opryski sa bardzo skuteczne, tylko trzeba pilnować żeby było odpowiednio często pryskane...
Aniu, Lucynko z tymi zdjęciami... obiecuję, że następnym razem będą aktualne
teraz trochę odgrzewanych kotletów
Karolinko, one właśnie tak znikają, a potem pojawiają się albo w innym miejscu, albo jakieś takie inne




Zdjęć też nie robię, bo wszystko wygląda źle...
Pomidory zostały ogłowione, ale i złapała je ZZ, ech... na razie są opryskane, zmiany zasuszone, ale boję się co z tym dalej będzie. Czy nie zaatakuje znowu? Część chorych liści zostawiłam z tymi zmianami, bo mam jeszcze bardzo dużo pomidorków, które sa malutkie. Oczywiście wina ZZ jest mi znana - zbyt wielkie zagęszczenie roślin, istny busz, który dopiero teraz przecięłam
Dorotko, moje też ogłowione, w oczach widzę, że pomidorki podskoczyły wielkością. Mam nadzieję, że pięknie i w zdrowiu dojrzeją
Irenko, ja już nawet nie obrywam chory liści róż. Chyba mam takie sezonowe zmęczenie ogrodem...
Nie dziwię się, że w krajach południowych żyją leniwiej, mnie totalnie nic się przy takich temperaturach nie chce
Asiu, lilie pachniały tak obłędnie, że sąsiadka ciągle dopytywała co u mnie tak pachnie
Ewuniu, oj pracy było przy przecinaniu buszu, a teraz tp tylko chodzę i doglądam, czy zaraz znowu nie atakuje.
Te duże, drzewiaste lilie, sa bardzo efektowne jak zakwitną, Warto je mieć.
Małgosiu, ja też chemii nie bardzo, ale niestety nie dało się inaczej i musiała wytoczyć ciężkie działa na pomidory... teraz wstrzymuje oddech i liczę, że choroba została zażegnana.
Tara, podpytaj proszę o przepis na ten oprysk, w tym roku już za późno, ale wiem, że takie opryski sa bardzo skuteczne, tylko trzeba pilnować żeby było odpowiednio często pryskane...
Aniu, Lucynko z tymi zdjęciami... obiecuję, że następnym razem będą aktualne
Karolinko, one właśnie tak znikają, a potem pojawiają się albo w innym miejscu, albo jakieś takie inne




Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Moje roślinki... apus - cz. 3 - mocno różana!
Witaj Basiu
. Oj tak, upały mamy spore ale to w końcu lato
. Ja na brak deszczu nie narzekam ale jeśli Tobie doskwiera susza to życzę Ci opadów
. Pomidory tego roku mają trudne warunki. Jak nie deszcz to susza
. Trzymam kciuki i pozdrawiam
.


