Dzięki wszystkim za odwiedziny, wpisy i identyfikację rozchodników. Też próbowałam je ponazywać i okazało, że to nie takie proste. Tym bardziej dziękuję!
Aguś - te iryski
Katharine Hodgkin to irysy żyłkowane. Są niziutkie i kwitną wiosną. Irysy holenderskie ( tu nie chodzi o producenta, to taki gatunek) są znacznie wyższe i kwitną latem. Dość często są w kwiaciarniach jako kwiat cięty. Rozchodniki są super i według mnie powinny być w każdym ogrodzie - bez względu czy nazwane czy nie. Bardzo je lubię.
Grażynko - dzięki za link. Chociaż nie wiem czy jest za co

Prognozy wyglądają kiepsko. Też już słyszałam, że jesień ma być krótka i mokra. Przyznam szczerze, że trochę mnie to martwi. Mam sporo pracy na działce i obawy, że nie zdążę. Jednak póki co cieszę się z każdego słonecznego dnia.
Krysiu dziękuję, że zechciałaś mi pomóc z tymi rozchodnikami. W zasadzie każdy z nich jest inny - od początku do końca. Troszkę pogrzebałam i udało się nazwać połowę. Ten podobny do
Purple Emperor to
Postman's Pride - z wiosennej wymiany z Pawłem.
Marto - miło, że zajrzałaś

W zasadzie mam podobne odczucia co Ty. Ślimaków u mnie mimo dość mokrego roku niewiele. Żadnych inwazji szkodników nie miałam. Tylko mrówek było mnóstwo. A co do zimy - to nawet ją lubię, ale mroźną i ze śniegiem. A potrzebna jest na pewno.
Ewuniu - cieszę się, że jesteś zadowolona z wyjazdu. Chyba wszędzie w okolicy targi wyglądają podobnie, bo Ci sami wystawcy na nie jeżdżą. Ponoć w Olsztynie ciekawszy jest sam teren targów. Zakupy zrobiłaś świetne. Rabata z żurawkami wygląda obiecująco ( już widziałam). Ciekawa jestem co mi się uda kupić.
Jacku z
Matroną to strzał w 10-tkę, ostatni też trafiony - dzięki. O cebulkach odpowiedziała już Aga. Cena każdego opakowania to 3,99. W środku w zależności od gatunku od jednej do dziesięciu cebulek. W zasadzie wszystko było w bardzo atrakcyjnej cenie.
Witaj
Ulcia! Chyba po raz pierwszy mnie odwiedzasz...Jest mi bardzo miło, że trafiłaś. Na pewno sobie poradzisz z posadzeniem 50 cebulek. U mnie to już chyba jakaś choroba...Co roku kupuję po kilkadziesiąt różnych cebulek. Czasem dochodzę do setki i lepiej

A cebulki nie tylko w Biedronce można kupić jesienią - niestety
Zeźliłam się dzisiaj okrutnie. Jakieś ryjące stworzenie wlazło na mój skalniak i teraz nie wiem czy zlazło, czy szykuje sobie tam zimowe mieszkanko

Ślady rycia są, dziura jest - tylko co z tym fantem teraz zrobić

Tam jest tak niewiele podłoża, że ryciem wszystko mi zniszczy. Po co polazło tak wysoko do licha? Może wypłoszyliśmy je paleniem starej altanki?
Z dobrych nowin to taka, że stara altana przestała istnieć

Niby jest, ale rozebrana na części pierwsze. Teraz dopiero mam przestrzeń do zagospodarowania. Zupełnie zmieniła się perspektywa na działce. Jednak radość przeplata się z obawami czy udźwignę to wyzwanie. A druga to taka, że jednak znalazł się u mnie liliowiec, który powtarza kwitnienie. To chyba
Stella d'oro. Wypuścił tylko jeden pęd i to mały - ale jednak.
Na dobranoc kilka dzisiejszych fotek:
