Pochylony świat na piasku cz.1
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Mario, dziękuję za życzenia powodzenia. Sama nie wiem czy nie za wcześnie. Cięcie to raczej nie, radziłam się bardziej doświadczonych forumowiczekmarpa pisze:Aleś Ty pracowita Aniu!Wyrazy uznania -wystartowałaś bardzo wcześnie - czy aby nie za wcześnie?Powodzenia Ci życzę.U mnie jeszcze nie ma mowy o pracach wiosennych.

Geniu, Ty mi zazdrościsz teraz, że nie mam błota, a ja Tobie później cały sezon, że tak Ci ładnie rośliny rosną.e-genia pisze:Zazdroszczę Ci bo ja dziś tak umazałam się w błocie że chyba jeszcze troszkę poczekam z pracami w ogrodzie najgorsze że od jutra ma codziennie padać przelotny deszcz ,Tylko pod domem nie ma błota i tam nie jest zmarznięta ziemia.Jak nie będzie padać to też pójdę do ogródka.
Mam nadzieję, że efekt nie zawiedzie moich wyobrażeń. Co do gęstości sadzenia, to skorzystam chyba znów z porady tego programu do planowania, choć pewnie będzie pokusa, żeby posadzić gęściej. Na razie zamówiłam 760 doniczek 0,85l do przesadzenia maluszkówdala pisze:Witaj Aniu
Fajnie, że niedługo będziesz miała swoje wrzosy i to właśnie w takiej ilości. Wrzosowisko dopiero wtedy ma urok, gdy kwitnie na nim dużo kwiatów. A jaki efekt będzie za kilka lat ! Pamiętaj tylko, że wrzosy i wrzośce, jak im się u Ciebie spodoba bardzo się rozrosną i nie posadź ich zbyt gęsto.


To też kawał roboty wykonałaś. Nie wiem czy się ukorzenią o tej porze, ale to w sumie żadna robota powtykać do doniczek. A u mnie każda roślinka na razie na wagę złotadala pisze:Mimo że u Ciebie jeszcze dosyć zimno, widzę, że mocno popracowałaś już w ogrodzie. Ja zresztą też - zrobiłam pozimowy porządek na jednej dużej rabacie - powycinałam przekwitnięte kwiatostany, popieliłam trochę, powyrzucałam suche liście i poskracałam derenie, krzewuszki i pęcherznice. Ale pospalałam to wszystko i wrzuciłam na kompost, bo ja już nie mam gdzie sadzić nowych krzewów. Zresztą nie wiem, czy one o tej porze roku by się ukorzeniły?
Pozdrawiam cieplutko (u mnie 10 stopni w cieniu).

Jakich tam kompleksów. Tak drobiazgowo wyliczam moje prace ogrodowe, bo ten wątek traktuję trochę jak kronikę ogrodowych zdarzeń, do której będę mogła w przyszłości wrócić. Nie zrobiłam więcej niż inni, którzy już mogą działać (Ci nie zakopani pod śniegiem)Ave pisze:Aneczka, kompleksów się przy Tobie można nabawić - tyle roboty w ogródku ...
Ja na razie tylko trochę poprzycinałam, reszta za tydzień .
Skorzystałam z Twojej wrzosowej tabelkiu mnie wrzosy tylko przy skalniaczku, bo przy strumyku, gdzie ma być lasek - za mokro

W tym roku to chyba jeszcze niekogra pisze:Bardzo podoba mi się ten projekt.
Taki ze szczegółami i odmianami - zrobiony bardzo fachowo.
No i do tego wysiane roślinki.
Będzie co podziwiać u Ciebie w tym roku, oj będzie.

Co do projektu, to córka ma to po mężu, jak już się do czegoś weźmie, to porządnie

Ten projekt to córki, oczywiście pomogę jej w realizacji, ale większość ona będzie musiała zrobić. Ja mam swoich rabat dość do realizacji.grazka_j pisze:Super projekt, ale pracy też Cię sporo czeka. Zrealizowc wszystko! Ja popieram Cię w kwestii działki na piachu. Nie ma błota, woda szybko wsiąka i szybko można na niej działac.
KaRo pisze:Aniu - jestem oszołomiona ilością zamówionych wrzosów![]()
![]()
Nie umiem sobie wprost wyobrazić takiej ilości w przydomowym ogrodzie ,
czekam więc z niecierpliwością jak przedstawisz nam już zagospodarowaną nimi rabatę i inne miejsca gdzie je posadzisz.
Jesteś szczęśliwa,że Twoje piaseczki pozwalają Ci już na wejście z pracami ...
u mnie ziemia jest jeszcze mocno zmarznięta... a jak odtaje będzie typowe błocko...
trzeba odczekać niestety .
Mimo to do wiosny coraz bliżej ,pozdrawiam![]()
Krysiu, zacznę od końca. Dziś w czasie mycia okien słyszałam już skowronka. Wiesz jak się ucieszyłam? Zwłaszcza, że ponuro dziś było, zupełnie bez słoneczka.
Oj, nawet nie wiesz jak mnie cieszą te pierwsze ogrodowe prace. Na razie to jak zabawa, godzinka dwie. Cały czas się zastanawiam, ile czasu będę mogła pracować jak już sezon będzie w pełni. Pewnie w trakcie południowej drzemki malca i pod wieczór, jak mąż skończy pracę.
Co do wrzosów, to ja sobie też pewnie nie do końca wyobrażam w co wchodzę. Tak sobie z mężem wymarzyliśmy to wrzosowisko i dążymy do celu krok po kroczku. Myślę, że będzie pięknie, ale nie wiem jak damy radę ze wszystkimi pracami. W sumie przycinanie to już będzie ogromne przedsięwzięcie, nawet jak będę miała sprzęt spalinowy. I pewnie nie obejdzie się bez jakiejś chemii przeciwgrzybicznej, bo przy takiej monokulturze choroby pewnie szybciej atakują

- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5116
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Grzyby raczej Ci nie grożą, masz piaski i woda szybko odpływa, a grzyby atakują w wilgoci. Natomiast zagrożeniem mogą być u Ciebie sarny i zające, które lubią mlode przyrosty 

Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Aniu z tym przycinaniem to dobre mnie zimą coś przycięło azalie nie będzie kwitła bo jest przycięta jak mówisz.Dobrze że tylko jedna bo chyba bym się wściekła,nie wiem czy w to miejsce nie kupić drugiej czy cierpliwie czekać aż się rozrośnie .kubanki pisze:Sarny i zające akurat od tej strony raczej nie będą się zapuszczać, bo mój pies je trochę odstrasza, mimo, że jest w kojcu. Poza tym nawet jak się pojawią, to pewnie będą raczej pomocnikami. Mniej wiosennego przycinania
Genia
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
No ładnie Jollu, i Ty się ze mnie śmiejesz ;)
Mam nadzieję, że jednak zasnęłaś. Mnie wczoraj wyjątkowo wcześniej sen dopadł, taki ponury dzień był, ani odrobiny słońca. Dziś też słońca jeszcze nie było, ale jkoś tak jaśniej, chmury bardziej przezroczyste. Przez okno słyszę kwilenie myszołowa
Geniu, poczekaj aż się rozrośnie. W tym roku będziesz miała sporo nowych roślin, pocieszysz nimi oczy, a na przyszły rok azalia odbije. Nie zdarza się przypadkiem, że po tak wczesnej stracie pąków zawiąże nowe?
Rano miałam miłą niespodziankę, bo zajrzałam do moich zasiewów, a tam gazanie na całego biorą się do wychodzenia, szałwia powabna też, gipsówka i motylek. Nie widać ruchu u gaury i szałwii omączonej, ale to jeszcze bardzo wcześnie, raptem 3 i pół dnia, więc jeszcze mają czas. Te zielone maluszki strasznie mnie ucieszyły
Mam nadzieję, że jednak zasnęłaś. Mnie wczoraj wyjątkowo wcześniej sen dopadł, taki ponury dzień był, ani odrobiny słońca. Dziś też słońca jeszcze nie było, ale jkoś tak jaśniej, chmury bardziej przezroczyste. Przez okno słyszę kwilenie myszołowa

Geniu, poczekaj aż się rozrośnie. W tym roku będziesz miała sporo nowych roślin, pocieszysz nimi oczy, a na przyszły rok azalia odbije. Nie zdarza się przypadkiem, że po tak wczesnej stracie pąków zawiąże nowe?
Rano miałam miłą niespodziankę, bo zajrzałam do moich zasiewów, a tam gazanie na całego biorą się do wychodzenia, szałwia powabna też, gipsówka i motylek. Nie widać ruchu u gaury i szałwii omączonej, ale to jeszcze bardzo wcześnie, raptem 3 i pół dnia, więc jeszcze mają czas. Te zielone maluszki strasznie mnie ucieszyły

kubanki pisze:Sarny i zające akurat od tej strony raczej nie będą się zapuszczać, bo mój pies je trochę odstrasza, mimo, że jest w kojcu. Poza tym nawet jak się pojawią, to pewnie będą raczej pomocnikami. Mniej wiosennego przycinania
Aniu pocieszę Cię

- Agawa
- 1000p
- Posty: 1252
- Od: 4 wrz 2008, o 10:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Aniu z ukorzeniczem to były moje pierwsze próby, i powiem Ci, że na 10 szt przyjęły sie 6 szt różnych roślin, więc nie jest tak źle.
Teraz jest dobry okres, musisz oderwać gałązkę, niezbyt długą ( 10 cm max). Kupujesz ukorzeniach do roślin półzdrewniałych. Gałązki w ukorzeniacz(tylko nie mocz czasami w wodzie wcześniej) i wkałdasz do wilgotnej ziemi. Przykrywasz woreczkiem, albo słoikiem. Powinno sie udać.
Tak zrobiłam z pęcherzcnica, ligustrem i krzewuszką.
W tym roku również spróbuję, ukorzeniacz juz kupiony.
A co do nasion, lak wschodzi błyskawicznie. Inne nasiona większe więc czekam.
Teraz jest dobry okres, musisz oderwać gałązkę, niezbyt długą ( 10 cm max). Kupujesz ukorzeniach do roślin półzdrewniałych. Gałązki w ukorzeniacz(tylko nie mocz czasami w wodzie wcześniej) i wkałdasz do wilgotnej ziemi. Przykrywasz woreczkiem, albo słoikiem. Powinno sie udać.
Tak zrobiłam z pęcherzcnica, ligustrem i krzewuszką.
W tym roku również spróbuję, ukorzeniacz juz kupiony.
A co do nasion, lak wschodzi błyskawicznie. Inne nasiona większe więc czekam.