Aaaaaa, takie tu porządki!
No i teraz nawet nie wiem, komu i co odpisywać. ;-) Czy najpierw ochrzaniać Elsi i Liskę, że taka okazja im poszła koło nosa, czy jak ;-)
Mikołaj. W Mikołaja Dominika na pewno nie wierzy, ale udaje, że wierzy, i to jest tak, jak ma być, howgh

Co najwyzej porozumiewawczo sie uśmiecha

Tak naprawdę, to ja nie czuję sie zbyt komfortowo sprzedając dzieciakom kit ;-) ale ten jeden, jedyny, jest w dobrej wierze

Zresztą, między nami mówiąc, mój mąż rozwiał jej ostatnie wątpliwości, wołając do teściowej "Mamo, a Janek sie w tym roku przebiera z Mikołaja?" - nie wiedząc, że dzieci są w kuchni
Dominiko - ta róza nie pachnie jakośznacząco. Widzę też, ponieważ mam dwie sztuki, że duże znaczenie ma u niej u niej stanowisko - jedna była bardziej nasłoneczniona, druga bardziej ukryta i ta pierwsza straciła tylko parę dolnych liści, a ta druga wyłysiała doszczętnie. Zresztą obydwie przesadziłam. To rzeczywiście Vanilla, przyjrzałam sie dokładnie zdjeciom na HMF - są tam charakterystyczne, zielonkawe zewnętrzne płatki, lekko karbowane. I nawet swoje wkleiłam
A spać poszłam wczoraj rzeczywiscie wcześnie. Za to dzisiaj mam nocną nasiadówkę - zdalny dyżur w pracy...