Dziś nowa Cambria-niespodzianka otworzyła pierwszy kwiatek i już mogę sobie wyobrazić ja będzie wyglądać, gdy rozwiną się te 32 pąki. Bardzo się cieszę, że tak właśnie te kwiatki wyglądają:
Nelly Isler też otworzyła więcej kwiatków i jest śliczna. Na razie kwitnie na jednym pędzie, ale widoczne jest spore odgałęzienie i dwa chyba jeszcze wyjdą. Więc mam nadzieję na dłuższe kwitnienie:
Ostatnio kupiona Cambria też rozwija spore kwiaty i wygląda bardzo ciekawie:
Oko cieszy też Białasek z ogromnymi kwiatami i nowy Cytrynek:
Pozostałe nie czują się najlepiej. Zaczynają zrzucać kwiaty, a nawet pąki. Zdaje mi się, że gdy było upalne lato, na półce była wystarczająca ilość światła. Ale teraz przy tak pochmurnej pogodzie chyba im za ciemno. Mam tylko południowe okna i latem natychmiast słońce by je spaliło. Ale teraz gdy pochmurno przestawiłam je dziś na parapet. Zobaczę, czy to coś pomoże. Poza tym te, którym korzenie nie szarzeją i już ponad 2 tygodnie są zielone, przestawiłam do koszyczka na suchym keramzycie. Powinny chyba już wysychać, a one nadal są zielone jak łodygi
Fachowców poproszę o uwagi co do mojego toku myślenia i jeśli trzeba zmycie mi głowy.
