Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.9

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
moritius
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2617
Od: 30 sie 2010, o 12:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.8

Post »

KamilK02 pisze: 8 wrz 2024, o 17:41moritius może geny tabasco dominują nad Bishop's Crown, albo za późno kastrowany kwiat i sama się zapyliła?
Zgodziłbym się, gdyby nie fakt, że żadna cecha BC się nie ujawniła, a z tego co się orientuję, w F1 powinien być widoczny szczątkowy żółty pierścień na płatkach wokół korony kwiatu (tak mniej-więcej pośrodku) - tak przynajmniej wynika ze zdjęć na jakie udało mi się trafić w internecie (co prawda była to krzyżówka annuum x baccatum, ale generalnie sprawdza się to też w przypadku innych krzyżówek).
Podejrzewam że podczas emaskulacji kwiatu (która, nawiasem mówiąc, była wykonana identycznie jak w przypadku pozostałych, udanych krzyżówek) udało mi się uszkodzić pylnik i pyłek dostał się na znamię, przez co zapylenie z BC nie doszło do skutku. Bardzo się tym nie przejmuję, nie planowałem raczej kontynuować tej konkretnej krzyżówki, chyba że owoce byłyby naprawdę smaczne w tym F1.
Pozdrawiam, Aleksander
Awatar użytkownika
bioy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3237
Od: 7 maja 2012, o 12:04
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.

Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.8

Post »

moritius pisze: 7 wrz 2024, o 16:31
U mnie CR ląduje w słoju z Habanero i sobie fermentują na sos
Możesz napisać coś więcej?
Jak zabrać się za fermentowanie papryk? Jaki sos z nich będzie?
Pozdrawiam, Jacek
Awatar użytkownika
moritius
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2617
Od: 30 sie 2010, o 12:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.8

Post »

bioy pisze: 9 wrz 2024, o 22:57Jak zabrać się za fermentowanie papryk? Jaki sos z nich będzie?
Różnie ludzie robią, miksują owoce (w całości, z nasionami) z ok 5% wagowo soli i to się potem kisi jakiś czas w zamkniętym słoju, co jakiś czas wypada poluzować nakrętkę, tak żeby wypuścić dwutlenek węgla co tam się wydziela, tak żeby ciśnienie za bardzo nie urosło, bo może rzygnąć jak butla z winem :lol:. Później po fermentacji do przeróbki, trochę octu, może jakieś zioła, co kto uważa w sumie.

Ja generalnie robię trochę inaczej, kroję papryki na dosyć małe kawałki, usuwam nasiona (ale nie czyszczę dokładnie z całego tego rdzenia - jak to się po polsku fachowo nazywa nie pamiętam teraz, po angielsku to placenta co by się na polski przekładało jako łożysko, ale to mi trochę nie leży - łożysko to u ssaków podczas ciąży :lol:), wrzucam do słoja (jak za pierwszym razem próbowałem fermentować, zrobiłem sobie taką trochę prowizorkę, nawierciłem zakrętkę i wbiłem w dziurę korek z rurką od dymiona na wino, w tym roku kupiłem w końcu gotowce z PET, w sumie niedrogo, a przynajmniej posłużą parę lat, przy prowizorce zakrętka zaczęła rdzewieć od soli i kwasów :D ) tak do max 2-3 do 3-4 i zalewam roztworem ok 4,5-5% soli, coś jak do kiszenia ogórków, tylko chyba trochę mocniejszy wychodzi (sól niejodowana, choć podobno nie gra roli - nie wiem, nie zamierzam próbować jakby coś nie wypaliło). Roztworu wlewam na tyle, żeby dobrze przykryć paprykę, ale tak, żeby mieć ok 1cm odstępu od wlotu rurki.
Żeby trochę przyspieszyć start fermentacji, dodaję łyżkę zakwasu na barszcz biały (zawsze jest w domu, słój w lodówce to ma już chyba ze 4-5 lat, co jakiś czas się go odpala, a reszta zawsze wraca do lodówki na następny raz), i całość fermentuje sobie tak ze 2-3 tygodnie - zależy w sumie od tego jakiej papryki używałem, jak były słodsze typu dojrzałe jalapeno czy dodatek zwykłej słodkiej to było to bliżej lub nawet przeszło 3 tygodnie. Zasadę mam taką, potrząsam lekko słojem, jak bąble dwutlenku przestają uciekać i papryka opada na dno, odcedzam ją i przerabiam na sos.
Paprykę blenduję z czosnkiem, ziołami (zwykle oregano i bazylia, ale w tym roku dałem też chyba odrobinę tymianku, szczerze mówiąc nie bardzo pamiętam), zwykle dodaję też jeszcze soli na smak (po samej solance wydaje mi się trochę mało słony), daję też ocet jabłkowy w proporcjach 1:1 z solanką, ile to już wedle uznania, ktoś może preferować rzadszy (niektórzy robią coś o konsystencji butelkowego tabasco), ja robię trochę gęściejszy. Całość gotuję chwilę, jak zaczyna bulgotać zestawiam całkiem z kuchenki (aha, oczywiście polecam gotować pod wyciągiem, jak cholerstwo zaczyna parować, powietrze wokół zaczyna się robić dosyć "jadowite", ciężko nad kaszlem zapanować) i pakuję do słoików - osobiście używam takich niewielkich po koncentracie pomidorowym (80g) i pasteryzuję.

Nawet mam fotki z tego roku (wysyłałem siostrze :D ) - coś ok 1kg Habanero, ok 10dkg Naga Jolokia, ok 10dkg Carolina Reaper, nie miałem w tym roku swoich, więc zrobiłem zakupy (miało być ok 1kg Piri-piri na drugą partię, ale hurtownia nie dostała zapasu także oddali mi kasę za tę część zamówienia i dorzucili jakieś tam gratisy na próbę, na spodzie słoja są - pomarańczowa habanero, zielone i czerwone jalapeno, padron i nie wiem co to było, żółta, praktycznie prawie zero ostrości, a przy tym na tyle smaczna, że zdecydowałem się zostawić nasiona na przyszły rok, może coś z niej będzie, o ile to nie jest jakaś F1 ;])
ObrazekObrazekObrazek

Jak widać, wyszło tego trochę. Nadaje się w sumie do różnych rzeczy, sam używam głównie do kanapek (trzeba przyznać, jest moc, strzelam w ciemno, że poniżej 500k SHU raczej nie zszedł), w czystej postaci jak i w miksie (musztarda+keczup+ten mój sos+curry tak dla przykładu), ale bardzo często też podczas gotowania, np. do chilli con carne czy gulaszów, ale też do różnych sosów. Tylko trzeba uważać, żeby nie przesadzić - sam nie mam z tym problemu, ale dla rodziny może już być za ostre :lol:
Pozdrawiam, Aleksander
Awatar użytkownika
bioy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3237
Od: 7 maja 2012, o 12:04
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.

Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.8

Post »

Śliczne dzięki za tak szczegółowy opis procedur. ;:136
Trzeba będzie koniecznie zrobić taki sosik. ;:108
Na razie zrobiłem na bazie śliwek węgierek. W planach jeszcze ostry sos mango i papryczki marynowane.
Szkoda tylko że marynowane tracą sporo ostrości. Zeszłoroczna Sugar Rush jest za mało ostra, CR nieco za bardzo, choć na kanapce da się zjeść.
Liczę, że Habanero będzie w sam raz do marynowania.
Pozdrawiam, Jacek
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11039
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.8

Post »

Wczoraj zrobiłam sos chili ze śliwką , wyszedł pyszny . Pomysł by zastąpić śliwki mango brzmi ciekawie .
Jacek , co robisz z nitkami z mango . Pierwszy raz jak robiłam potrawę z mango to myślałam , że mi się ścierka
rozgotowała . :D
Awatar użytkownika
bioy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3237
Od: 7 maja 2012, o 12:04
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.

Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.8

Post »

Aniu, z sosem mango to będzie u mnie debiut.
Myślę, że pójdę na skróty i kupię pulpę.
Przepisu nie mam, ale pewnie dodam czosnek, imbir, cytrynę/limonkę.
Pozdrawiam, Jacek
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11039
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.8

Post »

Też to dodawałam i jeszcze skórkę startą z cytryny oraz przyprawę chińską 5 smaków . Ta przyprawa
niekonieczna , ale do azjatyckich dań będzie pasować .
Awatar użytkownika
moritius
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2617
Od: 30 sie 2010, o 12:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.8

Post »

bioy pisze: 10 wrz 2024, o 19:15Śliczne dzięki za tak szczegółowy opis procedur. ;:136
Nie ma sprawy :wink:. O czym jeszcze zapomniałem wspomnieć, za pierwszym razem, kiedy robiłem sos używałem suszonych habanero, też się nadawały. Nie miałem na tyle papryki, żeby od razu zastawić do fermentacji, także zdecydowałem się suszyć. Z ok. pół słoja zrobiło się coś około 2/3 jak naciągnęły wody. Zeszłego roku mroziłem (i był to dosyć duży miks: Jalapeno, Bishop's Crown, Habanero czerwone i pomarańczowe, Tabasco, Piri-piri, białe Fatalii), ale z tego co się orientuję, mrożenie zmniejsza trochę ostrość (choć może to tylko taka legenda, nie mam w sumie jak porównać bez laboratorium :D ). W przyszłym roku będę pewnie próbował zrobić ze świeżych jeśli będzie na tyle na jeden raz, a jeśli nie, z suszu.
Co do solanki, kiedy pierwszym razem robiłem sos, pozostałą solankę wysyciłem solą do momentu, w którym więcej nie było w stanie się rozpuścić, po czym odparowałem wodę - wyszła z tego całkiem przyjemna ostra sól. Nie robię tak więcej, bo nie mam za bardzo warunków, żeby gotować na zewnątrz (a poza tym nie bardzo mi się chce :lol:), a w domu powietrze robi się tak agresywnie ostre, że się idzie udusić, nawet wyciąg na pełnych obrotach nie dawał rady.
Pozdrawiam, Aleksander
Awatar użytkownika
moritius
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2617
Od: 30 sie 2010, o 12:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.8

Post »

Obiecałem podzielić się wrażeniami: AX006 - Tabasco x Jalapeno F1
Obrazek
Obrazek
Co mogę o niej powiedzieć - smakowo tak coś pomiędzy Tabasco a Jalapeno, całkiem przyjemna (ale nie potrafię tak dokładnie opisać, zresztą, owoc próbowałem już prawie tydzień wstecz, także wrażenia trochę się zatarły), ledwo wyczuwalna goryczka, która jednak nie psuje smaku. Jeśli chodzi o ostrość, wyższa niż Jalapeno, z tym, że profil jest zdecydowanie bardziej jak u frutescens (kto miał okazję próbować Piri-piri lub Tabasco może kojarzyć o co mi chodzi). Owoc niezbyt duży (niecałe 5cm), dosyć obfity w nasiona - zebrałem całe 60, z czego tylko jedno niewykształcone. Ścianki mniej-więcej połowa grubości Jalapeno.
Coś z tego na pewno posieję w przyszłym roku, ale nie jest to w sumie jakiś priorytetowy projekt. Póki co nie wyszło z tego nic nadzwyczajnego, ale w sumie mogło być gorzej :lol:, smakowo mimo wszystko daje radę, próbowałem gorszych.

To teraz ten ważniejszy, AX001 - Carolina Reaper x Not Pink Tiger
Ten oto owoc to pierwszy, który pokazywałem wcześniej - jak widać trochę podrósł i się inaczej wybarwił, ale wygląda na to, że fiolet, póki co, został. Jeśli chodzi o kształt, to jest to taka trochę anomalia w porównaniu z pozostałymi.
Obrazek

Fotka nr. 2, tej dwójce bliżej trochę do Bhut Jolokia jeśli chodzi o kształt, trzecia to taka trochę habanero - miałem praktycznie identyczny owoc na matce CR zeszłego roku
Obrazek

I na koniec ulubiona, będę prawdopodobnie próbował upolować taki fenotyp w F2
Obrazek

Jak widać po "umarszczeniu", raczej zapowiadają się superhoty, taki trochę strzał na ślepo, że nie zejdą poniżej 700k SHU.
Pozdrawiam, Aleksander
KamilK02
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3762
Od: 10 kwie 2016, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ropica k. Gorlic

Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.8

Post »

Zastanawiam się jak wykorzystać Wild brazill, obrodziła ładnie, ale strasznie mocna, dobrze, że mała. :roll:
Obrazek
Pozdrawiam Kamil
Siła wzrostu podkładek jabłoni1 2
Mój sad
Awatar użytkownika
moritius
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2617
Od: 30 sie 2010, o 12:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.8

Post »

Zwykle niezawodna opcja w moim odczuciu, dobrze wysuszyć i zmielić - osobiście używam ręcznego młynka do kawy. Taka papryka całkiem nieźle sprawdza się w kuchni :wink:.
Swoją drogą, jeśli coś wyjdzie z moich Wild Brazil i Cheiro Roxa w przyszłym roku to mam już pomysł na krzyżówkę :lol:.
Pozdrawiam, Aleksander
Awatar użytkownika
aga_zgaga
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1868
Od: 18 cze 2016, o 12:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Okolice Warszawy

Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.8

Post »

Hej, moja Chilli Peperoncini ma dziwnie zniekształcone liście, co to może być?
Obrazek
Jakiś szpeciel? Inna zaraza?
Reszta papryk nie ma takich objawów.
KamilK02
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3762
Od: 10 kwie 2016, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ropica k. Gorlic

Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.8

Post »

Chilhuacle negro ładna papryczka, ukroiłem kawałeczek i nie paliła :wink: dałem do wysuszenia.
Mielicie w moździerzu papryki?
Obrazek
Pozdrawiam Kamil
Siła wzrostu podkładek jabłoni1 2
Mój sad
Awatar użytkownika
moritius
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2617
Od: 30 sie 2010, o 12:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.8

Post »

aga_zgaga pisze: 27 wrz 2024, o 17:45 Hej, moja Chilli Peperoncini ma dziwnie zniekształcone liście, co to może być?
Trochę późno, bo ostatnio rzadko zaglądam z braku czasu. Nie bardzo się znam ale obstawiłbym wciornastki, miałem u siebie, te małe skurczybyki uszkadzają młode liście, które później w tej części nie rosną przez co się zniekształcają. U siebie pozbyłem się ich pryskając dosyć często i dosyć obficie roztworem mydła potasowego (jakieś tam ogrodnicze z wyciągiem z czosnku).
KamilK02 pisze: 29 wrz 2024, o 19:42 Chilhuacle negro ładna papryczka, ukroiłem kawałeczek i nie paliła :wink: dałem do wysuszenia.
To jest maks. jakieś 1/4 ostrości jalapeno, nie powinna być jadowita :wink:. Całkiem ta czekolada ładnie wygląda, muszę się w coś podobnego zaopatrzyć (albo czekoladowe Habanero, albo coś musztardowego), bo obecnie nie mam nic z genami odpowiedzialnymi za zachowanie chlorofilu w dojrzałym owocu (przyda się do krzyżówek :lol:).
Poza niskim poziomem ostrości, jak wrażenia? Smaczna choć trochę czy taka sobie?
Mielicie w moździerzu papryki?
W poprzednich latach używałem młynka do kawy (takiego ręcznego, korbotronik :lol:). Minus tej metody jest taki, że musi być dobrze wysuszona bo inaczej to trochę ciężej (ale u mnie to w sumie nie kłopot, suszarka do grzybów czy jak to ustrojstwo się nazywa i były dobre). W tym roku moździerz dał radę także raczej bez różnicy (może poza faktem, że w młynku było jednak trochę szybciej).

Parę rzeczy się nazbierało w końcu, to coś wrzucę.
AX005 Tabasco x Fatalii White F1
Obrazek
https://i.postimg.cc/SxH5TcGt/IMG-20240 ... 0-copy.jpg
Taki trochę mały ten owoc, nie więcej jak 2 cm na długość. Zapowiada się trochę problematyczna krzyżówka w tym pierwszym pokoleniu, z dwóch (jak dotąd) dojrzałych owoców zebrałem, uwaga, aż 8 nasion, reszta była niedorozwinięta. Na zdjęciu nie do końca widać, ale na gnieździe nasiennym (siostra podpowiedziała nazewnictwo, zapomniałem całkiem, ze w języku polskim jest takie określenie :lol:) wydzielił się olejek kapsaicynowy. Jeśli chodzi o walory smakowe: pierwsze wrażenia, Tabasco tylko ostrzejsze ("trochę", może tu być niedopowiedzeniem, taki trochę strzał w ciemno, że to coś z przedziału 150k-200k SHU - ale to będzie do sprawdzenia jak uda mi się ustabilizować odmianę :wink:) - soczysta, stopniowo narastająca ostrość (jeśli zjedzona bez gniazda nasiennego, z gniazdem ma niezłego kopa na start), która utrzymywała się w ustach dosyć długo, aromat typowy dla frutescens (jak ktoś jadł to wie, nie potrafię go niestety opisać dokładnie). Później, im dłużej gryziona, wychodzi z niej bardziej typowy dla chinense aromat (jest on chyba określany jako "kwiatowy"? nie jestem pewien), który ja zawsze najbardziej kojarzę z Habanero. Generalnie całkiem niezła, szkoda tylko, że cytrusowy aromat Fatalii się nie ujawnił. Mogę liczyć, że w drugim pokoleniu trafię, ale tu znowu kłopot, chcę wybrać linię z białymi owocami, to już jest szansa 1:64. Nie mam pojęcia ile i jaka kombinacja genów odpowiada za tę konkretną cechę, ale 8 nasion to trochę mało, aż tak dobrego szczęścia raczej nie mam. Prawdopodobnie będę próbował przezimować tę F1 i nadal zbierać nasiona w przyszłym roku, te zebrane w tym wysieję oczywiście, jak trafię na coś fajnego to dobrze, jak nie to za dwa lata kontynuacja z F2.

AX001 Carolina Reaper x Not Pink Tiger jest blisko, już się boję co to będzie z moimi wątpiami :lol:. Fajnie się ten owoc kontrastuje z niedojrzałymi owocami i liśćmi. W ogóle to oszalała całkiem (jak widać), zachciało się jej kwitnąć w październiku (w sumie AX005 też, będę próbował dotrzymać je do momentu dojrzenia jeśli jakiś owoc się zawiąże).
Obrazek
Pozdrawiam, Aleksander
KamilK02
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3762
Od: 10 kwie 2016, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ropica k. Gorlic

Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.8

Post »

W sumie to była dość gruba skórka, nic więcej smaku nie poczułem, mam jeszcze jedną, to zjem więcej :wit
Ciekawe mieszańce, powodzenia w szukaniu perełki
Pozdrawiam Kamil
Siła wzrostu podkładek jabłoni1 2
Mój sad
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”