Kochani, jestem wzruszona! Wasze życzenia zadziałały w sprawie komputera, to moze i grypę rozpędzą

Dwa dni leżałam i juz nie mogę. Jutro wstaję, ale bedę się oszczędzać, obiecuję ;)
Grażynko, niestety (albo stety

) paczuszkę przyniósł mi dziś syn do łóżka

Dziękuję bardzo

Mam nadzieję, ze do soboty jeszcze roslinki wytrzymają w chłodzie, a w sobotę bedzie ciepło i na chwilke wyskoczę sobie do ogródka... Myslę, że co miałam wyleżeć to wyleżałam ;) Czuję się dziś duzo lepiej!
Jeszcze raz dziękuję wszystkim razem i każdemu z osobna za ciepłe słowa i życzenia!
A teraz muszę odwiedzić choć kilka ogródków, bo inaczej nigdy nie nadrobię nawet części zaległości, jakie mi narosły
