Kaktusy darekcn4

[zulek84]

Czekam z niecierpliwością i ja

[moritius]

Hehe, jak to się stało, że się tu jeszcze nie wypowiadałem?

Twoje roślinki mnie powalają, widzę, że lubisz nietypowe formy .
Cudne są, dla ciebie

[darekcn42]

A no nie wiem jak to się stało . Dziękuję za odwiedziny. Bardzo lubię nietypowe formy, mutanty itp. Takie roślinki są moim zdaniem bardzo oryginalne i niepowtarzalne, ale nie gardzę również rdzennymi roślinami. Zapraszam na odwiedzinki częściej

Szkoda, że paczuszka jeszcze do mnie nie dotarła...

[moritius]

A no nie wiem jak to się stało . Dziękuję za odwiedziny. Bardzo lubię nietypowe formy, mutanty itp. Takie roślinki są moim zdaniem bardzo oryginalne i niepowtarzalne, ale nie gardzę również rdzennymi roślinami. Zapraszam na odwiedzinki częściej

Tyle razy tu byłem i ani jednego posta jakoś nie napisałem - obiecuję poprawę . Cóż, ty lubisz nietypowe formy, ja mam ostatnio hopla na punkcie krzyżowania wszystkiego, co się da

Szkoda, że paczuszka jeszcze do mnie nie dotarła...

Czekam z ciekawością na zdj. zawartości tej paczki ;).

[darekcn42]

Dziękuję serdecznie. Jak tylko paczuszkę dostanę, to zamieszczę fotorelację. A co tam ostatnio krzyżowałeś? Pozdrawiam.

[darekcn42]

Wiecie co? Tak przeglądałem listę tematów i wątków naszego forum... Hmm??? Gdzie są nasi przyjaciele z którymi dawniej pisaliśmy tutaj na forum, Dorotka, Karolina, Michał itd... Kaśka to wiem, że z kaktusów zrezygnowała, tylko gdzie są inni? Przecież byli, pisali, a teraz ślad po nich zaginął... Czy ktoś może mnie uświadomić??? Ciekawe co u nich, czy hodują nadal kolczaste roślinki, czy może nie daj Boże ich roślinki wylądowały gdzieś w śmietniku? Mam nadzieję, że nie... Piszcie co o tym myślicie. Mam tylko nadzieję, że to kaktusiarstwo w ich przypadku nie było tylko chwilowym zauroczeniem. Pozdrawiam.

[phoebs]

Wiesz, że też o tym ostatnio myślałam
Heloł gdzie jesteście

[darekcn42]

Nie ma co Aniu, ale tak naprawdę, to niewiele osób zostało z naszej dawnej kaktusowej paczki, prawda?

[phoebs]

myślę, że sercem są z nami ale czasu brak

[OnArt]

Heloł gdzie jesteście

Nie wiem czy mogę się zaliczać do kaktusowej paczki , ale nadal tutaj jestem, choć nie pisałem chyba od lipca. Chroniczny brak czasu. Ponadto kaktusy już zimują, nie kwitną itp itd.
Na dowód tego, że jeszcze żyję zamieszczam zdjęcie części moich maluchów (2 letnie siewki) na zimowisku.
Pozdrawiam Artur.

[darekcn42]

Fajnie, że jesteś . Bardzo się cieszę . Zaglądaj czasami do Nas. Ciekawe gdzie podziewa się reszta ekipy???

[Fiolimena]

Nie chcę zaśmiecać wątku Markowi, bo to nieładnie troszkę. 50 ha, to ładny kawałek ziemi . Pomijając żarty, myślę, że Twoje obawy ilu zostawi swoje rośliny samym sobie są słuszne niestety. Nic jednak na to nie można poradzić. Wielu popada ze skrajności w skrajność i zmienia pasje cztery razy do roku, jak zmieniają się pory roku .

[darekcn42]

No tak, to racja. Mam jednak nadzieję, że nie nikt nie zrezygnuje z tego wspaniałego hobby jakim jest hodowanie kaktusów... Minęło już 15 lat od kiedy kupiłem swoją pierwszą roślinkę, było to A. ornatum. Od tamtej pory hoduję moje roślinki i bardzo się z tego cieszę, daje to na prawdę wiele satysfakcji. Nigdy nawet nie myślałem o tym, aby pozbyć się moich roślin, czy zaprzestać hodowli i nabywania nowych okazów. Mam nadzieję, że w waszym przypadku będzie identycznie. Co prawda nie jestem jedyną osobą, która hoduje kaktusy u mnie w domu. Zaraziłem tym fascynującym zajęciem mojego chrześniaka, który również posiada skromną kolekcję obejmującą kilka sztuk, ale zawsze to coś . Młody zaraził się ode mnie, a teraz ma dopiero 7 lat, myślę, że on też nie zrezygnuje z hodowli . Pozdrawiam.

[Fiolimena]

Zaraziłem tym fascynującym zajęciem mojego chrześniaka, który również posiada skromną kolekcję obejmującą kilka sztuk, ale zawsze to coś . Młody zaraził się ode mnie, a teraz ma dopiero 7 lat, myślę, że on też nie zrezygnuje z hodowli

Jeśli zarazi się na dobre, zaczynając teraz i przy Twojej pomocy, to wyrośnie na kaktusowego speca .
Ja moje pierwsze kaktusy dostałam ponad 20 lat temu. Niestety ostał się tylko jeden z małej jeszcze wtedy gromadki (zdjęcie wrzuciłam w moim wątku). Emigrując zostawiłam je pod opieką mamy, a ona z kolei pod opieką sąsiadki, gdy do nas przyjeżdżała. Ta ostatnia mi je zalała W ciągu dwóch sezonów odeszły do krainy wiecznych snów nie tylko moje, ale i sporo maminych . Nie miała kobicina ręki do kwiatów. Oj nie miała . Mój małżonek na punkcie roślin ma jeszcze większego fioła odemnie . Od kłujaków z kolcami trzymał dystans zawsze, ale uwielbia wszystkie inne sukulenty bez kolców.

[julita20]

Czekam na tą paczke coś jej nie widać.
Nie chciała bym mieszać w wątku, ale chce bardzo pochwalić te siewki naprawde interesująco wyglądają.