Ogródkowe rozkosze Hanki - cz.1
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Alchymist w pełnym rozkwicie, dzwonki po 2,50zł i rdest obok pierwiosnków Vialii


Ewciu, w ogródku, na pogaduchach, różne tematy się porusza. Więc tu, jak w rzeczywistości
Gosiu, raczej na skarpę. Ona chyba woli susze , niz wulgoć. Gdy pada parę dni, zrzuca liście od dołu. Za to gdy susza - trzyma sie bardzo dobrze.
W końcu rodzice przybyli z Syrii
Ewulku, lilie to klasyczne zapchajdziury, więc zostają w donicach.
I tam gdzie już coś przekwitnie lub dopiero będzie kwitło, wędrują jako ci pilegrzymi ogrodowi.
Dostawki, dostawki, w każdą dziurkę wstawki.
Niektóre są późne, zwłaszcza jeśli były obudzone z chłodniczego snu.
Najpierw trzeba zakotwiczyć, potem korzenie zbudowac, potem paczki i liście, by fotosyntezę zapewniły i jedzenie dla całego krzewu. A dopiero na koniec róże mogą myśleć o sexie, czyli rozmnażaniu ( kwitnieniu).
Dletgo ja się nie martwię, aczkolwiek troche mi przykro, gdy widzę, że w Waszych ciepłych klimatach, ten okres dostosowawczy tak szybko biegnie.
Dorotko, lilie orientalne pełne, bezpłciowe ( nie wiążą nasion!) kupuję na cebule.pl.
I jak widzisz, wybór w extra klasie - wielkie bulwy, dają ogromne kwitostany, a o ile dobrze pamiętam one kosztowały 4 zł/ szt !
Polecam więc Ci jesienne zakupy u nich, bo nie dość, że szybko, to jeszcze materiał zdrowy i dużo nowości ogrodniczych w ofercie.
Olgo, odpowiedziała Ci już Gosia, poparłam ja tylko.
Grypę złapałam i zdycham w okolicach łożnicy
******************
Blondynka kupiła Porsche. Już na pierwszej przejażdżce zajechała drogę
wielkiej ciężarówie. Pisk opon... dym spod kół i naczepa w rowie... Porszak
zdążył szczęśliwie wyhamować. Z kabinki Scanii wygramolił się mocno
zdenerwowany szofer, wyciągnął z kieszeni kawałek kredy i narysował kółko
na asfalcie. Następnie wyciągnął blondynkę, postawił w tym kółku i krzyczy:
-Stój tu pokrako i nie ruszaj się stąd!
Blondunka stanęła posłusznie, a facet zabrał się za demolkę Porszaka.
Wyrwał drzwi, przednie fotele wyrzucił do rowu, ogląda się za siebie,
blondzia nic, stoi i sie uśmiecha. Następnie spruł dokładnie tapicerkę,
podziurawił opony, ogląda się za siebie, blondzia hihocze.
-Zaraz cię jeszcze bardziej rozbawię...
Facet poleciał po kanister, oblał Porsche i podpalił. Wraca do blondynki, a
ta wciąż stoi, tylko buźka jej się śmieje.
-No i co w tym takiego śmiesznego?
-Hihi...a bo jak pan nie patrzył, to ja wyskakiwałam z tego kółka.
Mężczyzna około 40-tki pomykał szosą w swoim nowiutkim Porsche. Kiedy już
dwukrotnie przekroczył dozwoloną prędkość, we wstecznym lusterku zobaczył
charakterystyczne czerwono-niebieskie migające światełka.
Pewien mocy swojego samochodu ostro przyspieszył, ale wóz policyjny nie
dawał za wygraną. Po chwili zdał sobie jednak sprawę, że w ten sposób może
przysporzyć sobie wielu kłopotów i zjechał na pobocze. Policjant podszedł
do niego, bez słowa sprawdził prawo jazdy i powiedział:
- To był dla mnie długi dzień, zbliża się koniec mojej zmiany, na dodatek
jest piątek trzynastego. Mam dość papierkowej roboty, więc jeśli znajdzie
pan jakieś dobre wytłumaczenie to może Pan odjechać bez mandatu.
Mężczyzna pomyślał chwilkę i powiedział:
- W zeszłym tygodniu moja żona zostawiła mnie dla jakiegoś policjanta.
Bałem się, że chciał mi ją pan oddać.
- Życzę miłego weekendu - powiedział policjant.



Ewciu, w ogródku, na pogaduchach, różne tematy się porusza. Więc tu, jak w rzeczywistości

Gosiu, raczej na skarpę. Ona chyba woli susze , niz wulgoć. Gdy pada parę dni, zrzuca liście od dołu. Za to gdy susza - trzyma sie bardzo dobrze.
W końcu rodzice przybyli z Syrii

Ewulku, lilie to klasyczne zapchajdziury, więc zostają w donicach.
I tam gdzie już coś przekwitnie lub dopiero będzie kwitło, wędrują jako ci pilegrzymi ogrodowi.
Dostawki, dostawki, w każdą dziurkę wstawki.

Niektóre są późne, zwłaszcza jeśli były obudzone z chłodniczego snu.
Najpierw trzeba zakotwiczyć, potem korzenie zbudowac, potem paczki i liście, by fotosyntezę zapewniły i jedzenie dla całego krzewu. A dopiero na koniec róże mogą myśleć o sexie, czyli rozmnażaniu ( kwitnieniu).
Dletgo ja się nie martwię, aczkolwiek troche mi przykro, gdy widzę, że w Waszych ciepłych klimatach, ten okres dostosowawczy tak szybko biegnie.

Dorotko, lilie orientalne pełne, bezpłciowe ( nie wiążą nasion!) kupuję na cebule.pl.
I jak widzisz, wybór w extra klasie - wielkie bulwy, dają ogromne kwitostany, a o ile dobrze pamiętam one kosztowały 4 zł/ szt !
Polecam więc Ci jesienne zakupy u nich, bo nie dość, że szybko, to jeszcze materiał zdrowy i dużo nowości ogrodniczych w ofercie.
Olgo, odpowiedziała Ci już Gosia, poparłam ja tylko.
Grypę złapałam i zdycham w okolicach łożnicy

******************
Blondynka kupiła Porsche. Już na pierwszej przejażdżce zajechała drogę
wielkiej ciężarówie. Pisk opon... dym spod kół i naczepa w rowie... Porszak
zdążył szczęśliwie wyhamować. Z kabinki Scanii wygramolił się mocno
zdenerwowany szofer, wyciągnął z kieszeni kawałek kredy i narysował kółko
na asfalcie. Następnie wyciągnął blondynkę, postawił w tym kółku i krzyczy:
-Stój tu pokrako i nie ruszaj się stąd!
Blondunka stanęła posłusznie, a facet zabrał się za demolkę Porszaka.
Wyrwał drzwi, przednie fotele wyrzucił do rowu, ogląda się za siebie,
blondzia nic, stoi i sie uśmiecha. Następnie spruł dokładnie tapicerkę,
podziurawił opony, ogląda się za siebie, blondzia hihocze.
-Zaraz cię jeszcze bardziej rozbawię...
Facet poleciał po kanister, oblał Porsche i podpalił. Wraca do blondynki, a
ta wciąż stoi, tylko buźka jej się śmieje.
-No i co w tym takiego śmiesznego?
-Hihi...a bo jak pan nie patrzył, to ja wyskakiwałam z tego kółka.
Mężczyzna około 40-tki pomykał szosą w swoim nowiutkim Porsche. Kiedy już
dwukrotnie przekroczył dozwoloną prędkość, we wstecznym lusterku zobaczył
charakterystyczne czerwono-niebieskie migające światełka.
Pewien mocy swojego samochodu ostro przyspieszył, ale wóz policyjny nie
dawał za wygraną. Po chwili zdał sobie jednak sprawę, że w ten sposób może
przysporzyć sobie wielu kłopotów i zjechał na pobocze. Policjant podszedł
do niego, bez słowa sprawdził prawo jazdy i powiedział:
- To był dla mnie długi dzień, zbliża się koniec mojej zmiany, na dodatek
jest piątek trzynastego. Mam dość papierkowej roboty, więc jeśli znajdzie
pan jakieś dobre wytłumaczenie to może Pan odjechać bez mandatu.
Mężczyzna pomyślał chwilkę i powiedział:
- W zeszłym tygodniu moja żona zostawiła mnie dla jakiegoś policjanta.
Bałem się, że chciał mi ją pan oddać.
- Życzę miłego weekendu - powiedział policjant.
- ewkapaw
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3610
- Od: 10 sty 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
HANIU słoneczko dlaczego nie ubierasz się ciepło ? Grypa w czerwcu - straszne !!!
Co prawda ja w maju miałam zapalenie krtani . Tydzień leczyłam się sama , a w drugim już antybiotyk od pani doktor . Ja nigdy nie mam gorączki i dlatego trudno wybrać do lekarza .
Haniu życzę zdrówka , kuruj się i szybko wracaj do nas bo tęsknimy .
Jak nabierzesz sił to poproszę żebyś opisała mi kiedy sadzisz lilie do donic , gdzie przechwujesz i wszystko o tych liliach doniczkowych . Świety pomysł do zastawiania pustych miejsc . brawo
Musżę koniecznie to odgapić od Ciebie jeśli pozwolisz . Zdrowiej Haniu , życzę Ci z całego serca .
Co prawda ja w maju miałam zapalenie krtani . Tydzień leczyłam się sama , a w drugim już antybiotyk od pani doktor . Ja nigdy nie mam gorączki i dlatego trudno wybrać do lekarza .
Haniu życzę zdrówka , kuruj się i szybko wracaj do nas bo tęsknimy .
Jak nabierzesz sił to poproszę żebyś opisała mi kiedy sadzisz lilie do donic , gdzie przechwujesz i wszystko o tych liliach doniczkowych . Świety pomysł do zastawiania pustych miejsc . brawo

Musżę koniecznie to odgapić od Ciebie jeśli pozwolisz . Zdrowiej Haniu , życzę Ci z całego serca .

Pozdrawiam EWA
Spis linków
Spis linków
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Witaj Haniu
Dzisiaj pospacerowałam sobie po twoich włościach. Jestem zauroczona różami / jak zwylke/. Cudowności
Jak bardzo podoba mi się ten roślinny busz - tego chyba nie muszę Ci tłumaczyć. Porównanie do roślinności z dżunglii nie jest tak bardzo odległe. Wszystko rośnie bardzo bujnie i zdrowo.
Twój humor jeszcze bardziej mnie rozweselił i umilił spacer po ogrodzie.
Życzę Ci szybkliego powrotu do zdrowia - nie daj się. :P

Dzisiaj pospacerowałam sobie po twoich włościach. Jestem zauroczona różami / jak zwylke/. Cudowności


Jak bardzo podoba mi się ten roślinny busz - tego chyba nie muszę Ci tłumaczyć. Porównanie do roślinności z dżunglii nie jest tak bardzo odległe. Wszystko rośnie bardzo bujnie i zdrowo.
Twój humor jeszcze bardziej mnie rozweselił i umilił spacer po ogrodzie.


Życzę Ci szybkliego powrotu do zdrowia - nie daj się. :P
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- GERTRUDA
- 1000p
- Posty: 1327
- Od: 25 lis 2007, o 17:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Pomorskie
- Kontakt:
Haniuś - Tu w tych linkach są podane [ tak na oko
informacje o mrozoodporności niektórych odmian ]
http://www.ogrod-powsin.pl/kolekcje/pliki/roze.html
http://www.backyardgardener.com/plantna ... 474-2.html

Alhymist - cudny ! , cudny!

http://www.ogrod-powsin.pl/kolekcje/pliki/roze.html
http://www.backyardgardener.com/plantna ... 474-2.html

Alhymist - cudny ! , cudny!
Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
Haniu nie choruj nam bo kto będzie pokazywał cudne roślinki i służył radą? Kto będzie wyszukiwał nam jakieś skomplikowane schematy i tłumaczył ich treść?
Wypij herbatkę z malinami, zjedz czosnku i wracaj szybko do zdrowia! Bo nam bardzo Ciebie tu brakuje.
Wypij herbatkę z malinami, zjedz czosnku i wracaj szybko do zdrowia! Bo nam bardzo Ciebie tu brakuje.
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Gosiu, po wielokroć - DZIĘKUJĘ !
Po złych doświadczeniach z amerykankami w górach, nie chcę już więcej rozpaczać.
Więc wolę teraz poczytać, wybrać i mieć nadzieję, że postepuję mądrze.
( Co i tak nie zapobiegło kupnie Baby Masquerade
)
Ewuś, kuruję się , kuruję, bo sen to najlepsze lekarstwo.
A na grypsko i tak nie znaleziono jeszcze żadnego leku, prócz wymienionych przez Ciebie śmierdzideł
.
Xiążę uwielbia to paskudztwo w każdej postaci ( pfeeeeeeeeeee!) i czasem bardziej przypomina śmierdzącego capa, niż pachnące lubo, Kochaństwo.
Stąd, gdy podje sobie tego śmierdzidła, zaraz dostaje antykoncepcyjną eksmisję !
Nie trawię czosnku, podobnie jak alkoholu; nie mam enzymów, które to-to rozkładają.
Pozostaje mi syropek z cebuli lub Aliofil, niestety.
Ale najlepszym lekiem są czułe objęcia Morfeusza!
Grażynko, Ty wiesz najlepiej jak wpływają na cherlaków górskie wahania temperatur.
W słońcu +42C, a za parę godzin +5C.
Ja niziołek. Nie zwyczajna takim ochłodzeniom.
Stąd łapie wszystkie france, jak gąbka wodę.
Wstyd mi z tego powodu, ale " antybiotykowe dzieci", tak juz mają.
Sparta by się przydała w latach 70-tych, a nie chemiczne wynalazki, na siłę podtrzymujące przy życiu.
To bez kokieterii. Bo wieczne kwękanie jest raczej powodem do wstydu, niż współczucia, że nie wspomnę o uciązliwości dla środowiska.
Słaby genetycznie materiał, jest niestety przekazywany dalej potomkom.
I tak się degraduje populacja.

Ale, żeby nie było tak zołzowato, to powiem Ci, że pobuszowałam w Twoim ogródku i...
znalazłam tam swoje klimaty !
Bardzo się z tego powodu cieszę.
Siostrzany ogródek , buszowato- dżunglowaty, tylko o 3 nieba większy!
Madziolku, stram się, staram, tylko jak tu wysiedzieć pod piernatem,
gdy mój pierworodny Alchymist kwitnie ?!
Ewulku, lilie zapchajdziury kupuję jesienią w cebule.com.pl tak, jak już pisałam w chusteczkowym.
Potem wkładam je w suchą, pulchną ziemię ( żeby nie gniły), w donice produkcyjne ( podobne wiaderkom, ca 20l) i wędrują do zimnej piwnicy z max. temperaturą +5C.
Tam sobie śpią wygodnie, aż do stycznia i wtedy zaczynam je podlewać troszeczkę, ciutkę.
Pralnia ma okienko, więc gdy zaczynają kiełkować i w marcu mają już po 20 cm, mogą sobie spokojnie rosnąć. Te, czerwone Twings'y, przeniosłam do ogrodu już w kwietniu i postawiałam pod ścianą południową domu, w osłoniętym od wiatru i śniegu miejscu.
Zahartowały się i dopóki nie zaczęły nabrzmiewać pąki, łodyga była w stanie utrzymać baldachy.
Teraz, sama widzisz. Lilie bardziej przypominają róże wielkokwiatowe , co mnie też zaskoczyło. Ale to są hybrydy pełnokwiatowe, więc może także wielokwiatowe?
One dostały tylko dwukrotnie Plantofoski, więc może to także wpłynęło na dzietność?
Izuś, nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym miec taką odporność, jak Kochanie.
Ale coż poradzę, żem zdechlakiem urodzona ?
Przespałam dobę, dziś troszke mniej, a jutro z pewnością zacznę latać, bo Kochaństwo deleguje się na północ, do bardziej płaskich :P powiatów.
Czy może już coś wymyśliłaś, żeby Ikarowi podczepić juki ?
O, tak?

*************

***********
I dobre czytadło :
www.wymarzonyogrod.pl

Po złych doświadczeniach z amerykankami w górach, nie chcę już więcej rozpaczać.
Więc wolę teraz poczytać, wybrać i mieć nadzieję, że postepuję mądrze.
( Co i tak nie zapobiegło kupnie Baby Masquerade


Ewuś, kuruję się , kuruję, bo sen to najlepsze lekarstwo.
A na grypsko i tak nie znaleziono jeszcze żadnego leku, prócz wymienionych przez Ciebie śmierdzideł

Xiążę uwielbia to paskudztwo w każdej postaci ( pfeeeeeeeeeee!) i czasem bardziej przypomina śmierdzącego capa, niż pachnące lubo, Kochaństwo.
Stąd, gdy podje sobie tego śmierdzidła, zaraz dostaje antykoncepcyjną eksmisję !

Nie trawię czosnku, podobnie jak alkoholu; nie mam enzymów, które to-to rozkładają.
Pozostaje mi syropek z cebuli lub Aliofil, niestety.
Ale najlepszym lekiem są czułe objęcia Morfeusza!

Grażynko, Ty wiesz najlepiej jak wpływają na cherlaków górskie wahania temperatur.
W słońcu +42C, a za parę godzin +5C.
Ja niziołek. Nie zwyczajna takim ochłodzeniom.
Stąd łapie wszystkie france, jak gąbka wodę.

Wstyd mi z tego powodu, ale " antybiotykowe dzieci", tak juz mają.
Sparta by się przydała w latach 70-tych, a nie chemiczne wynalazki, na siłę podtrzymujące przy życiu.
To bez kokieterii. Bo wieczne kwękanie jest raczej powodem do wstydu, niż współczucia, że nie wspomnę o uciązliwości dla środowiska.

Słaby genetycznie materiał, jest niestety przekazywany dalej potomkom.
I tak się degraduje populacja.

Ale, żeby nie było tak zołzowato, to powiem Ci, że pobuszowałam w Twoim ogródku i...
znalazłam tam swoje klimaty !
Bardzo się z tego powodu cieszę.
Siostrzany ogródek , buszowato- dżunglowaty, tylko o 3 nieba większy!

Madziolku, stram się, staram, tylko jak tu wysiedzieć pod piernatem,
gdy mój pierworodny Alchymist kwitnie ?!

Ewulku, lilie zapchajdziury kupuję jesienią w cebule.com.pl tak, jak już pisałam w chusteczkowym.
Potem wkładam je w suchą, pulchną ziemię ( żeby nie gniły), w donice produkcyjne ( podobne wiaderkom, ca 20l) i wędrują do zimnej piwnicy z max. temperaturą +5C.
Tam sobie śpią wygodnie, aż do stycznia i wtedy zaczynam je podlewać troszeczkę, ciutkę.
Pralnia ma okienko, więc gdy zaczynają kiełkować i w marcu mają już po 20 cm, mogą sobie spokojnie rosnąć. Te, czerwone Twings'y, przeniosłam do ogrodu już w kwietniu i postawiałam pod ścianą południową domu, w osłoniętym od wiatru i śniegu miejscu.
Zahartowały się i dopóki nie zaczęły nabrzmiewać pąki, łodyga była w stanie utrzymać baldachy.
Teraz, sama widzisz. Lilie bardziej przypominają róże wielkokwiatowe , co mnie też zaskoczyło. Ale to są hybrydy pełnokwiatowe, więc może także wielokwiatowe?
One dostały tylko dwukrotnie Plantofoski, więc może to także wpłynęło na dzietność?
Izuś, nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym miec taką odporność, jak Kochanie.
Ale coż poradzę, żem zdechlakiem urodzona ?
Przespałam dobę, dziś troszke mniej, a jutro z pewnością zacznę latać, bo Kochaństwo deleguje się na północ, do bardziej płaskich :P powiatów.
Czy może już coś wymyśliłaś, żeby Ikarowi podczepić juki ?
O, tak?

*************

***********
I dobre czytadło :
www.wymarzonyogrod.pl
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Hanuś masz u mnie szóstkę za te siedem cudów świata.
Samo życie. Nic dodać , nic ująć.
Mam nadzieję, że taki niziołek jak Ty, będąc dzieckiem antybiotykowym, zażyje tej czosnkowej kuracji mimo antykoncepcyjnej eksmisji i jak już wszystko będzie chodziło na zewnątrz to będziesz zdrowa jak rybka.
I tego Ci życzę.


Mam nadzieję, że taki niziołek jak Ty, będąc dzieckiem antybiotykowym, zażyje tej czosnkowej kuracji mimo antykoncepcyjnej eksmisji i jak już wszystko będzie chodziło na zewnątrz to będziesz zdrowa jak rybka.
I tego Ci życzę.


Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Wiesz co????????/ Ty jeszcze umierająca nie jesteś !!!!! Skoro tyle w Tobie humoru... to znaczy .. ŻYJE i żyć będzie! ufffffff
Teraz wiem, że czosnku NIE! hmm
Syrop z cebuli (cebula+cukier) to na początek przeziębienia i raczej odpornościowo
hmm ............no to musisz przeżyć a jak przezyjesz to żyć będziesz
Nie ma innej opcji !!!!!!!
a poważnie Haniu dobrze, ze spałaś i śpij jak najwięcej. Grypa jest o tyle paskudną chorobą, że boli wszystko .. (ponoć - bo ja nigdy nie miałam grypy)
A skoro leżysz i się nudzisż :P to Ci pomarudzę trochę... dziś zasadziałm sobie brzozę(specjalnie poszłam na spacer i wykopałam samosiejke i przytargałam do ogródka) i szczęśliwa zadzwoniłam do mamusi się pochwalić a mamusia.... że ......................powinnam sąsiada zapytać czy mogę posadzić, że soki zabierze, że liści będzie i grabienia.. ...
Haniu poradź!
(Oj nie jestem wredna!!!!!! Hanię na nogi może postawić tylko pomoc innym ... dlatego daję jej lekarstwo ... no...)
Haniu wywalić tę brzózke ? czy trzymać w ogródku?
Teraz wiem, że czosnku NIE! hmm
Syrop z cebuli (cebula+cukier) to na początek przeziębienia i raczej odpornościowo

hmm ............no to musisz przeżyć a jak przezyjesz to żyć będziesz

a poważnie Haniu dobrze, ze spałaś i śpij jak najwięcej. Grypa jest o tyle paskudną chorobą, że boli wszystko .. (ponoć - bo ja nigdy nie miałam grypy)
A skoro leżysz i się nudzisż :P to Ci pomarudzę trochę... dziś zasadziałm sobie brzozę(specjalnie poszłam na spacer i wykopałam samosiejke i przytargałam do ogródka) i szczęśliwa zadzwoniłam do mamusi się pochwalić a mamusia.... że ......................powinnam sąsiada zapytać czy mogę posadzić, że soki zabierze, że liści będzie i grabienia.. ...
Haniu poradź!
(Oj nie jestem wredna!!!!!! Hanię na nogi może postawić tylko pomoc innym ... dlatego daję jej lekarstwo ... no...)
Haniu wywalić tę brzózke ? czy trzymać w ogródku?
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Grażynko, proszę, proszę uprzejmie 
Miałyśmy szczęście żyjac w ciekawych czasach.
A takie żartobiwe obserwacje, tylko uświadamiają nam, że może nie warto narzekać
ale trzeba się umieć śmiać
Nawet gdy życie staje absurdem.
Izulko, brzoza ma płytki i rozległy system korzeniowy ale nie jest wampirem. :P
U nas rośnie sobie od 15 lat, a pod nią i róże, i ligularie i....sama zobacz
Czubek parę razy został ścięty przez lawinę z dachu, ale pień jest bialutki
i średnicy 10 cm. A po roslinach poniżej, chyba nie widać anemii ?


**********
Sowiecki cyrk państwowy numer 17 nie ma powodzenia. Trybuny świecą pustkami.
Dyrektor wpada na genialny pomysł: ogłasza, że gwoździem przedstawienia
będzie rewelacyjny numer specjalny, a komu się on nie spodoba, dostanie
zwrot dziesięciokrotnej ceny biletu. Publiczność szturmuje kasy, bilety są
wyprzedane na miesiąc naprzód.
Podczas pierwszego przedstawienia dyrektor zapowiada:
- A teraz nasz numer specjalny. Komu się nie spodoba, otrzyma w kasie
dziesięciokrotną cenę biletu. Towarzysze, orkiestra naszej bohaterskiej KGB
odegra Międzynarodówkę.

Miałyśmy szczęście żyjac w ciekawych czasach.
A takie żartobiwe obserwacje, tylko uświadamiają nam, że może nie warto narzekać
ale trzeba się umieć śmiać

Nawet gdy życie staje absurdem.
Izulko, brzoza ma płytki i rozległy system korzeniowy ale nie jest wampirem. :P
U nas rośnie sobie od 15 lat, a pod nią i róże, i ligularie i....sama zobacz

Czubek parę razy został ścięty przez lawinę z dachu, ale pień jest bialutki
i średnicy 10 cm. A po roslinach poniżej, chyba nie widać anemii ?



**********
Sowiecki cyrk państwowy numer 17 nie ma powodzenia. Trybuny świecą pustkami.
Dyrektor wpada na genialny pomysł: ogłasza, że gwoździem przedstawienia
będzie rewelacyjny numer specjalny, a komu się on nie spodoba, dostanie
zwrot dziesięciokrotnej ceny biletu. Publiczność szturmuje kasy, bilety są
wyprzedane na miesiąc naprzód.
Podczas pierwszego przedstawienia dyrektor zapowiada:
- A teraz nasz numer specjalny. Komu się nie spodoba, otrzyma w kasie
dziesięciokrotną cenę biletu. Towarzysze, orkiestra naszej bohaterskiej KGB
odegra Międzynarodówkę.
-
- 500p
- Posty: 776
- Od: 17 lut 2008, o 22:48
- Lokalizacja: Oborniki Śląskie
- empuza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4296
- Od: 4 cze 2007, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Hanuś, serce złote
chyba wystąpię do adminka, żeby odznaczył Cię " słonecznym orderem", za Twoje radosne spojrzenie na ten "chory" świat. Zawsze kiedy tu wstapię buzieńka mi się cieszy, że hej!!

"Gdy w jednym domu światło gaśnie i ogród przestaje żyć, w drugim rodzi się nowe życie."
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012