Zgadałyśmy się z sąsiadką,że swego czasu i jej i mnie nowe porządne i drogie zamki ktoś zalał szybkoschnącym klejem i wymieniałyśmy jeszcze raz, ona miała na miejscu fachowca który remontował łazienkę,a ja sprowadziłam z pracy złotą rączkę.
Do poszukiwań i sprawdzenia ewentualnego spadkobiercy pana kamienicznika zostanie wyznaczony prawnik z urzędu.
Pan Administrator zawarł formalną umowę najmu na czas określony z paniami mieszkającymi w mieszkaniu pana kamienicznika, obiecał podłączyć im domofon(jedyne mieszkanie bez domofonu, pan Ryszard nie stanowczo nie chciał).Również ze studentkami została zawarta umowa.
Podlałam wczorajsze nasadzenia i nie tylko.I teraz wygląda to tak:
W podwórku koło śmietnika Sława umocowała w ścianie winobluszcz.Tak urósł od wczesnej wiosny.Rabatka hostowo-żurawkowa z języczką pomarańczową.Nie mam ławeczki,przyniosłam sobie pieniek.Poidełko dla gołębi z hoytunią.Ogrodziłam trzykrotki wirginijskie, ostróżki,tojady i miodunki, może zniechęci to owczarka do obsikiwania.Podparłam ogrodzeniem z linką mieczyki, późno,trudno. Widocznej kupy gruzu jak i drugiej Robert na razie nie pomoże mi usunąć, trzeba ją ładować partiami na płachtę i wlec na podwórko, będę próbowała sama. Hortensja mała i na razie różowa.


























