Trzy poszły w miejsca tych , co nie spełniły moich oczekiwań. Dwie wywaliłam definitywnie, jedną przesadziłam i miejsce miałam. A dwie kolejne są zamiennikiem opijania nowego samochodu
Wypatrzyłam je całkiem niedawno, ale po długich przemyśleniach zrezygnowałam z zakupu. Zostawiłam je na następny rok. No, ale kupiliśmy samochód i eM stwierdził, że nie będzie robił za pijaka, że on chce obsypać auto kwiatami. Że, jeżeli chcę, to mogę sobie pić sama, a jemu mam zamówić róże i już
No i co miałam zrobić? Zamówiłam
. Nie zrobiłam tego jednak i teraz będę miała kłopot. Bedę latać z wywieszonym jęzorem, taplać się w błocie i robić przymiarki. Ale dla takich ślicznotek szukać miejsca, to przecież czysta przyjemność i na pewno znajdę im extra miejscóweczki.
Już mam serdecznie dosyć deszczu
Skąd się biorą takie ilości wody? Jest mokro i zimno. Ziemia już jej nie przyjmuje i na trawnikach stoją ogromne kałuże. Nawet nie myślę o kupnie kolejnych cebulek tulipanów, wręcz mam obawy czy te, które posadziłam nie zgniją
Lucynko, zimą jeździłaś na rowerze? Oooo, to twarda z Ciebie sztuka
Mi takie rzeczy nawet nie przychodzą do głowy. Rower jeszcze stoi w pokoju, ale to już tylko dlatego, że jakoś braknie chęci do wyniesienia go do piwnicy. Jednak już za chwilę znowu będę miała więcej czasu, to się tym zajmę synowymi łapkami Znowu nazbierałaś grzybów

Ewuś, zdjęcia robię zarówno aparatem fotograficznym, jak i komórką. Jedne i drugie wychodzą porównywalnie dobre

Danusiu, dzięki za wiadomość o cebulkach

Zielony listek sam przyleciał z wiatrem. Znalazł sobie miękką kołyskę z kwiatów hortensji

Bea, rodgersja w tym roku nie kwitła i może nie wyglądała tak zjawiskowo jak zazwyczaj, ale teraz to nadrabia. Zachwyciły mnie jej liście
Mimo znacznego uszczuplenia jej rozmiarów, znowu się nadmiernie rozrosła i na wiosnę będę ją zmniejszać, Przyczynił się do tego chyba brak kwiatów, mogła skierować energię w inną stronę. I jak widzę, dobrze ją wykorzystała 
Littleboy, miło mi, że zajrzałeś (?), a jeszcze milej, że spodobało Ci się to, co zobaczyłeś

Marysiu, o tak, sezon mimo iż deszczowy, to wyjątkowo długi. Zazwyczaj już dawno jestem po pierwszych przymrozkach i nawet jednego kwiatka nie mogę wtedy znaleźć. A teraz jeszcze dalie, kobea i jakieś inne pojedyncze kwiatki ciągle przyciągają wzrok
Niedziela miła, bo nareszcie wolna, a co do pogody, to


Jadziu, Desdemonie nie mogłam się oprzeć, po prostu musiałam ją mieć. Już jestem przygotowana, że będę jej zaglądać w oczy na leżąco

Miłej niedzieli, pozdrawiam





