Witam serdecznie i proszę o wybaczenie!
Nie wiem co we mnie siedzi, ale mocno ograniczyłam forum, i inne portale na których bywałam, jakoś zapadam się w sobie. Nie wiem czy to dalsze konsekwencje przebytej choroby, czy są jakieś inne przyczyny. Przyznam się, że nie zaglądam nawet do zaprzyjaźnionych wątków. Jedyne co jeszcze robię to zaznaczam obecność na Wyspie i raz na parę dni robię zdjęcia, ale na wklejenie ich jakoś nie mam już chęci. Życie zubożało w wydarzenia zarówno towarzyskie jak i rodzinne. Próbowałam nawet robić jakieś zakupy do ogrodu, ale potem jest problem z posadzeniem...bardzo duży problem. Ogarnia mnie jakaś niechęć nawet do ogrodu. Przed moment nawet myślałam o zamknięciu wątku ogrodowego, żeby nie stwarzać nadziei sobie i Wam, ale jeszcze poczekam może ta apatia minie.
Lucynko kochana wybacz nawet Ciebie zawiodłam i zawodzę. Nie wiem co u Ciebie ale wiem że jestem bo spotykam Twoje wpisy na innym portalu
Kupowałam roślinki nawet nie dla tych przyczyn co zawsze, kupowałam żeby w sobie rozniecić jakąś iskrę...ale nie udało się. Nie chcę popaść w całkowitą bezczynność więc próbuję z rożnych stron dać sobie kopa.
Dziękuję za pamięć i życzenia zdrowia odwzajemniam je z całego serca, chociaż czasem o tym nie piszę
Agnieszko no widzisz u mnie sieją się floksy a nie sieją się w ogóle asterki, mało tego kilka mi zniknęło. Miałam kilka kolorków, układów płatków, a chyba zarosły jest inne rośliny. Bardzo dużo roślin przepadło i to też wycisnęło na mnie ten stan bezsensu.
Kaczki wnoszą dużo radości chociaż zdaje sobie sprawę, że w zimie będę miała dodatkowe obowiązki.
Kury mam, jajek nie mam, bo kur nie dokupowałam i wszystkie prawie się pierzą.
Justynko nie pamiętam jaką różę Ci wysłałam

Chryzantemy poznikały niektóre całkiem a niektóre są w szczątkowym wymiarze. No trudno! Winogrona tylko niektóre są dobre, jedne w tunelu i drugie z dawnych a winnica M marnie zaowocowała a wiele winogron nie dojrzało...nie zdążyło. Tak jak kaszta jadalny nie dojrzał, a rok temu dawał nadzieję. Taki rok! Kwiatki niektóre nie zawodzą, a odpowiednio zrobione zdjęcia stwarzają dobre wrażenie
Na grzybach nie byłam i jedyny zbiór to ogrodowy.
Bogusiu dziękuję! zdrówko to chyba już było
Dorotko kochana masz rację, ale czasem się szarpię chcąc sobie dodać chęci do życia!
Czasem wydaje mi się że za rok nic lepiej nie będzie, bo co trochę jest lepiej to zaraz się sp....
Ściskam
Aniu bardzo dziękuję! pogoda kiepsko nastraja, często pada i trzeba czekać do południa na poprawę pogody. No, a właściwie po 17 robi się błyskawicznie ciemno i tyle z dnia!
Pozdrawiam serdecznie
Beatko Bylinowa naparstnica nie jest tak efektowna, ale kwitnie do tej pory

a u mnie jakoś od lat naparstnice nie sieją się, przed laty miałam ich mnóstwo...o co chodzi ...nie wiem?
Floksy do tej pory jeszcze kwitną, niezawodne jak róże.
Fuksja po zimie znika, ale zaznacz miejsce żeby tam nic nie sadzić, bo wyjdzie i kwitnie mi do tej pory
Pozdrawiam serdecznie
Luciu moja kochana działam, nie działam, staram się nie zardzewieć i żeby z ogrodu coś na wiosnę było. Nie mam siły do prac wymagających siły, a dzieci mają swoje sprawy i to ważniejsze niż moje kwiatki.
Dziękuję Ci bardzo za konsekwentne pobudzanie mnie do życia!
Zdrówka i szczęścia w życiu Ci życzę
Nie wiem nawet jakie zdjęcia wstawić, bo tak długo mnie tu nie było, ale cos pokażę!
Fuksja i naparstnica dzisiaj
Hortensja ogrodowe zmieniły barwę
Niestety fotosik odmawia współpracy, widać nie zasłużyłam na nią

Może uda się coś wkleić później.
Pozdrawiam serdecznie życząc dużo zdrowia i radości z ogrodów
