Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
Ależ to nie jest żadna sprzeczność! Ruchy górotwórcze powodowały również tworzenie oczek...takich większych...no, takich Morskich Oczek
Zrób oczko, zrób, będę sobie oglądać, bo mnie się nie chce 
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- iwa27
- 1000p

- Posty: 2456
- Od: 19 maja 2009, o 07:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Nowy Las k. Głuchołaz
Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
Mówiłam mistrzyni budowania napięcia - ogrodowy Hitchcockgorzata76 pisze: Czego? Dowiesz się w swoim czasie... bo to cała historia... i musi zostać opowiedziana od początku do końca... a końca jeszcze nie widać
Życie jest jak bajka, nie ważne żeby było długie, ale ważne żeby było ciekawe
Mój kawałek świata.
część 3
Mój kawałek świata.
część 3
Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
A potem będzie spektakularna klapa
Muszę się tylko zastanowić, gdzie powiesić strzelbę... może z braku kominka, nad grillem?
Muszę się tylko zastanowić, gdzie powiesić strzelbę... może z braku kominka, nad grillem?
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
A mnie się chce, ale nie mam gdzie100krotka pisze:Zrób oczko, zrób, będę sobie oglądać, bo mnie się nie chce
-
x-d-a
Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
Ja też chętnie zobaczę u Ciebie, Gosiu, oczko :P
Kiedyś bardzo chciałam je mieć w swoim ogrodzie, ale teraz jakoś mi się odechciało - wydaje mi się, że za dużo z tym zachodu
Co nie znaczy, że mi sie oczka w ogrodzie nie podobają...Są bardzo fajne, o ile oczywiście zrobione w miarę naturalnie.
Rób, Gosiu, rób, a my popatrzymy i bedziemy podziwiać :P
Kiedyś bardzo chciałam je mieć w swoim ogrodzie, ale teraz jakoś mi się odechciało - wydaje mi się, że za dużo z tym zachodu
Rób, Gosiu, rób, a my popatrzymy i bedziemy podziwiać :P
Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
Nieeeee
żadnego oczka!
Czekajcie cierpliwie... jako i ja czekam
Zachciało się babie powiększania włości... to wczoraj miała koszenie...
Czekajcie cierpliwie... jako i ja czekam
Zachciało się babie powiększania włości... to wczoraj miała koszenie...
Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
Wklejaj pierwsze zdjęcia tego skalniaka 
Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
Zdjęć nie ma... i skalniaka też
To zresztą nie będzie skalniak... sensu stricto
Pozostaje Wam (nam?) uzbroić się w cierpliwość...
Plany na weekend się niespodziewanie zmieniły... może wtedy?
Dziś wieczorem- używając półśrodków - spróbuję Was omamić fotkami reszty
To zresztą nie będzie skalniak... sensu stricto
Pozostaje Wam (nam?) uzbroić się w cierpliwość...
Plany na weekend się niespodziewanie zmieniły... może wtedy?
Dziś wieczorem- używając półśrodków - spróbuję Was omamić fotkami reszty
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7197
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
No właśniegorzata76 pisze:Plany na weekend się niespodziewanie zmieniły...
Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
Ja wytrzymam
... ale Wy dwie... z Martą?
Ta wizja zielonych kulek...
Ta wizja zielonych kulek...
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7197
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
Jedziemy do Janusza na spotkanko Lubelaków

Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
Hmmm... mam nadzieję, że Forumki są równie wyrozumiałe, co wymagające
i pozwolą mi nie pokazać, co kombinuję...
W zamian... cóż ja mogę zaoferować? Może takie widoczki?
O! Uchylamy furtkę... i wita nas taki obrazek

Powiem Wam na ucho, że już w tym momencie spływają ze mnie wszystkie troski dnia
Obiecałam Izie na naszym spotkaniu, że pokażę moje róże, razem z kontekstem
Kontekst, niestety, objawia się ostatnio w postaci niebieskiej plandeki u sąsiada... jakby mało było niebieskiej beczki na deszczówkę

Cierpliwie czekam na porośnięcie kratek przez winorośl
W zamian... cóż ja mogę zaoferować? Może takie widoczki?
O! Uchylamy furtkę... i wita nas taki obrazek

Powiem Wam na ucho, że już w tym momencie spływają ze mnie wszystkie troski dnia
Obiecałam Izie na naszym spotkaniu, że pokażę moje róże, razem z kontekstem
Kontekst, niestety, objawia się ostatnio w postaci niebieskiej plandeki u sąsiada... jakby mało było niebieskiej beczki na deszczówkę

Cierpliwie czekam na porośnięcie kratek przez winorośl
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
No to będziemy czekać...
Ale Ty wstydu nie masz swoja drogą, zero chwastów, to sprzeczne z naturą
Ale Ty wstydu nie masz swoja drogą, zero chwastów, to sprzeczne z naturą
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
Jakie zero?! Jakie zero?! Stanę tu w obronie różnorodności gatunków w moim ogrodzie - chwasty są... i niestety mają się dobrze
Taki... yyyy... trawnik na przykład... koszmar... ale tym razem nie poddam się bez walki
to znaczy... chwasty nadal będą... ale może udział procentowy trawy wzrośnie
Bo na razie, po pierwszym koszeniu, wygląda to z grubsza tak:

W świetle prognoz na najbliższe dni... chyba nie będę się śpieszyć z dosiewaniem, bo na darmowe podlewanie nie ma co liczyć... opady zapowiadane na weekend mają być delikatne raczej...
To może jeszcze coś z wielokątów?
O! Parę osób się ucieszy
Nowa rabatka... w nowych kątach...

I inne...




Taki... yyyy... trawnik na przykład... koszmar... ale tym razem nie poddam się bez walki
Bo na razie, po pierwszym koszeniu, wygląda to z grubsza tak:

W świetle prognoz na najbliższe dni... chyba nie będę się śpieszyć z dosiewaniem, bo na darmowe podlewanie nie ma co liczyć... opady zapowiadane na weekend mają być delikatne raczej...
To może jeszcze coś z wielokątów?
O! Parę osób się ucieszy

I inne...




Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
Widzę, ze hościarstwo...no... nie kwitnie, ale ma się doskonale
Reszta też kusząco zielona ;-) Ach, najpiękniejszy to kolor świata
Nie trzeba Ci maczków?
Reszta też kusząco zielona ;-) Ach, najpiękniejszy to kolor świata
Nie trzeba Ci maczków?

