Cześć obawiam się o mojego bodziszka Rozanne. Posadzony w zeszłe lato, do listopada prezentował się ładnie, co prawda nie był wysoki,ale kwiaty utrzymywały barwny kolor. Dzisiaj poszłam go obejrzeć i wygląda bardzo mizernie, większość łodyg po dotknięciu zostało mi w dłoni. Nie widać żadnych zielonych listków:/ czy coś z niego jeszcze będzie? https://imagizer.imageshack.com/img922/7525/trSk9U.jpg https://imagizer.imageshack.com/img922/8991/y45jNv.jpg
U mnie wszystkie gatunki bodziszków jeszcze są pod ziemią i nie wznowiły wegetacji. A to, co było nad ziemią zmroził mróz i uschło. Jeśli gleba jest rozmarznięta, rozgrzeb lekko ziemię i zobacz, czy od korzonków wychodzą nowe pędy. Jeśli tak, to nie czym się martwić.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
Czy ktoś może ma bodziszek "Pink Pouffe" i może napisać coś o nim? U mnie 4 sadzonki sadzone rok temu bardzo marnie odbijają. Inne bodziszki rosną bardzo dobrze.