Kochane, witam Was serdecznie
Całą noc potwornie lało, ale to dobrze, bo dolomit już działa

Długo wczoraj pracowałam i z powodu niskiego ciśnienia miałam dzisiaj problemy z porannym wstawaniem. Na szczęście Panów zdążyłam wyprawić na czas
Pogoda trochę lepsza, od czasu do czasu pokazuje się nawet słońce, więc i humor od razu lepszy. Nic jednak nie zmienia faktu, że to najobrzydliwszy miesiąc w roku...
Marysiu, zakwitną na pewno!! Cieszę się bardzo, ze są w dobrej kondycji

Jestem ciekawa, czy u Ciebie też ciągle pada? Rh taka pogoda służy, będą dobrze podlane przed nastaniem mrozów.
Krysiu, wyobrażam sobie, jak piękne masz przylaszczki

Waja ma bardzo ciekawe odmiany.
Celinko, ciężko wszystkim dogodzić

Najważniejsze, że Twoi lubią!! Wczoraj M zażyczył sobie podłoże, więc pół nocy kursowałam między kompem a garami
Polu, u mnie szczawiu w ogóle nie ma. Może nie lubi sosen i igliwia

Rozbawiłaś mnie tymi skorupkami
Aniu, dziękuję za wizytę i miłe słowa
Właściwie nie wiem, jak rozwiać Twoje wątpliwości... Teoretycznie nie powinny dobrze razem rosnąć- hosty cień i woda, lilie- słońce i raczej sucho, to jednak razem czują się świetnie. Może dlatego, że rosną w większośći w świetlistym cieniu, a lilie lubią zacienione "stopy". Liliowce podobno rosną na każdym stanowisku, u mnie wybrałam im ze sporą ilością słońca.
Przyznam szczerze, że obóz koncentracyjny z klocków lego robi wrażenie... jestem ciekawa, czy zostanie pokazany na warszawskiej wystawie?
Dzisiaj trochę inne zdjęcia. Za takie widoczki, a zwłaszcza malowane domy lubię południe Niemiec.
Miłego dnia!!