Małe co nieco od Ave ...
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
przygotowuję je podobnie, no może trochę więcej świeżych ziół używam, albo zmieniam trochę skład pierwszej zalewy, po obgotowaniu zawijam w folię aluminiową i na grillu dopiekam, na końcu odkrywam trochę folię, żeby odparowały i się zrumieniły - dorzycam wtedu ziarna jałowca i ziół do węgla na grillu
ja w kuchni sporo eksperymentuję na bazie podstawowego przepisu

ja w kuchni sporo eksperymentuję na bazie podstawowego przepisu

- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Ewuś robiłam dziś golonki z Twojego przepisu i uwierz mi pierwszy raz w życiu słyszałam takie pomruki zachwytu u mojego M
Powiedział, że takich golonek w życiu nie jadł
Moja mama też zachwycona, ona nigdy nie je skór , nawet z drobiu, a dziś zjadła i zachwycała się. Goloneczki kupiłam nieduże , więc nie były tłuste, a jeszcze na dodatek w pieczeniu cały tłuszczyk z wierzchu się wytopił. P O E Z J A .




- myszorek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1321
- Od: 5 cze 2007, o 16:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kiełczów
Ewuś, cały czas podglądam smakowitości u Ciebie, w weekend serwuję mojej rodzince pączki drobiowe i goloneczki
Podziwiam Twój talent kulinarny!
Pozdrawiam

Podziwiam Twój talent kulinarny!
Pozdrawiam

Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. Phil Bosmans
Pozdrawiam, Ola
Spis treści; Zielona galeria
Pozdrawiam, Ola
Spis treści; Zielona galeria
Ja z golonami czekam, aż Księciunio będzie bliżej przelewu.
Za takie kulinarne szleństwa muszę dostać premię na moje chciejstwa
Ewuniu...Zarabiam na tobie
Za takie kulinarne szleństwa muszę dostać premię na moje chciejstwa

Ewuniu...Zarabiam na tobie

Pozdrawiam-AgnieszkaIntro, czekanie na wiosnę
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Liseczko - tez mi się tak wydawało, że Hania śliweczki wkomponowała w danie 
Beatko, miło Cię gościć w kucharskim wątku
Aga, to dobrze, że możesz stąd czerpać inspirację do "negocjacji" z Xięciuniem
Dla mnie jesteś Mistrzynią - jak realizować powiedzenie - przez żołądek do serca mężczyzny - a raczej do jego portfela
Jesteś The BEST.

Beatko, miło Cię gościć w kucharskim wątku

Aga, to dobrze, że możesz stąd czerpać inspirację do "negocjacji" z Xięciuniem

Dla mnie jesteś Mistrzynią - jak realizować powiedzenie - przez żołądek do serca mężczyzny - a raczej do jego portfela

- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Witajcie Smakoszki
Odnośnie goloneczki mam jeszcze takie spostrzeżenia:
- jest wybitnie nieekonomiczna, bo
:
a) znika sama w tempie, jakiego nigdy się nie spodziewałam
b) moja, choć nie widać proporcji, ważyła 1,3 kg - wielkości piłki do ręcznej
i kosztowała ponad 12 zł, więc była z kośćmi i skórą, w cenie szynki
- jest dietetyczna, bo tłuszcz w całości został wygotowany i wytopiony
i z wilgotnego mięska, przemieścił się do zalewy i sosu
- jest lekko depresjogenna - dla takich słabych kucharek jak ja;
bo potem człowiek ma lęki, CO zrobić na kolejny obiad,
żeby nie było widocznie gorsze od golonki Ave
- jest substytutem leków dla niejadków, bo proces gotowania i pieczenia trwający parę godzin, nawet w kamieniu, wzmaga niepohamowany apetyt
***
Tak Izuś !, to śliwki w occie, jako kontynuacja goździkowych aromatów w skórce
Żurawina, którą uwielbiam, była także.

Odnośnie goloneczki mam jeszcze takie spostrzeżenia:
- jest wybitnie nieekonomiczna, bo

a) znika sama w tempie, jakiego nigdy się nie spodziewałam
b) moja, choć nie widać proporcji, ważyła 1,3 kg - wielkości piłki do ręcznej
i kosztowała ponad 12 zł, więc była z kośćmi i skórą, w cenie szynki
- jest dietetyczna, bo tłuszcz w całości został wygotowany i wytopiony
i z wilgotnego mięska, przemieścił się do zalewy i sosu
- jest lekko depresjogenna - dla takich słabych kucharek jak ja;
bo potem człowiek ma lęki, CO zrobić na kolejny obiad,
żeby nie było widocznie gorsze od golonki Ave
- jest substytutem leków dla niejadków, bo proces gotowania i pieczenia trwający parę godzin, nawet w kamieniu, wzmaga niepohamowany apetyt
***
Tak Izuś !, to śliwki w occie, jako kontynuacja goździkowych aromatów w skórce

Żurawina, którą uwielbiam, była także.