Asiu, dziękuję
Ogród rośnie, ale faktycznie zmieniam w nim sporo. A myślałam, że już się nic nie da zrobić
A kiedy będzie można zobaczyć Twoje zmiany?
Jestem ich bardzo ciekawa
Tamaryszek jest u mnie jakieś 6-8 lat. Długo trwało zanim zaczął tak wyglądać, bo najpierw musi powstać porządna podstawa.
Teraz już mogę z niego robić parasolkę
Jagódko, kupiłam Oczęta jesienią. Też pod wpływem zdjęć na forum. Jestem ciekawa jak sobie poradzi u mnie. Mam jeszcze Blue for you, jak na razie jestem z niej zadowolona
Purpurę mam, natomiast jakoś nie mogę przekonać się do czerwieni. Jest dla mnie za ostra. Bardzo trudno mi ją wkomponować w to co mam. Ale nie mówię, że nigdy nie będę jej miała. W sumie to mam jedną czerwoną i to bardzo różę. Scarlet Moss. I nie wiadomo, czy za jakiś czas gust mi się nie zmieni
Lucynko, to tak jak u mnie prawie. Co prawda nigdy nie powie, że to on coś posadził, ale przyznaje się do prac z małej architektury. Nie mogłam go namówić na schodki, murki, ognisko i takie tam. Jak już zostało zrobione, chodził dumny jak paw i chwalił się jaki to miał świtny pomysł.
Chociaż on naprawdę ma czasem dobre pomysły, ale obraził się na mnie, że nie chcę słuchać go jeśli chodzi o rośliny. Tutaj to ja muszę postawić na swoim.
Może z czasem dam mu coś do powiedzenia?
Taro, nadmanganian kupuję najczęściej w tabletkach i wsadzam jedną pod jeden krzaczek.
Maju, to o czym Ty mówisz ( czy to kwitnie na biało?) to jest rdestówka Auberta. Mój to rdest zadarniający wężownik.
Miałam jeszcze rdest pokrewny. Bardzo fajna miniaturowa odmiana. Niestety nie wytrzymał suszy. Rósł w miejscu, gdzie nigdy nie docierała woda z podelwania. Musze jeszcze raz do kupić
Teresko, to nie róża, ale azalia Schneeperle. Ma cudne podwójne płatki. Stąd można porównać ją do róży.
Kalina to kalina sztywnolistna, ale czy są jakieś odmiany to nie mam pojęcia
Soniu, a ja swoją uwielbiam. Nie jest wysoka. Może dlatego nie przeszkadza mi to, że lezy jakby na ziemi, ale kwiatki ma uniesione pionowo, więc wszystko gra. Największy problem to to rozsiewania. Ale od czego jest pielenie?
