Alu
Hosty posadzone i już podlane, musiałam szybko działać, niestety już w torebkach wypuściły liście

Alu Tobie też zdróweczka życzę
Lucynko
niestety mam już jakieś doświadczenie życiowe w kwestii opieki nad chorymi. Kiedyś moje babcie, teraz teściowa i moja mama.
Człowiek czasami czuje się zwyczajnie bezsilny i zmęczony tym wszystkim, ale Kto jak nie My mamy bliskim pomagać ? Taka jest kolej rzeczy ...
Lucynko, dziękuję za zdrówko i dobre słówko

Buziaczki kochana !
Dorotko
pisałam powyżej, Hosty posadziłam do pudełek, chyba jutro się wybiorę na działkę to posadzę do ziemi. Słyszałam, że nadciągają ładne, słoneczne dni wiosenne, to super. Szkoda tylko, że ja będę wtedy w pracy
Aniu
no, właśnie... nie wiem jak to będzie z tą moją hostą (?) szkoda by było, jakby zmarniała... Ale twoja duża już jest ? ma 5 lat, to powinna być okazała, masz jakieś zdjęcie ?
Ja mam tylko 2 hosty w ogrodzie, nie pamiętam jak się nazywają. Wsadziłam pod krzakami- jedną pod cisem, drugą pod thują. Rosną wolniutko, ale bardzo nie schną, aż tak słońce na nie nie operuje. Są to tymczasowe miejsca, kiedyś jak drzewa porosną, przesadze je w większy cień
