Witam miłych gości
Pogoda była idealna na mieszkanie na ogrodzie, co skrzętnie wykorzystałem - ba! zazdrościła mi tego spokoju i odgłosów przyrody, moja małżonka i też zostawała na noc
Księżyc był w pełni, noce ciepłe ... romantycznie było
Ogród nocą, nawet w błysku flesza wygląda całkiem inaczej
Wczoraj zaraz po śniadaniu - "na trawie" chciałoby się rzec

zerwaliśmy wiśnie, potem drylowaliśmy. Trzeba było zanieść robotę do domu - Mirka robiła dżemy, ja nalewki

i ... dobrze się stało, że nocowaliśmy w domu.
Przed piątą zaczęła się nawałnica, zaraz prądu brakło i załączyli dopiero przed 10-tą.
Poszedłem na ogród - przed blokiem wielka topola zwalona, zaraz za bramą pierwsza działka nie tylko przywalona gałęzią brzozy, ale i złamana czereśnia oraz przewrócona pergola z winogronem
Dalej u innego przy wejściu wyłamana pergola z różami .... dochodzę na hacjendę i widzę złamaną antenę - to była największa szkoda, reszta to wielki bałagan - wiśnie i jabłka na trawie, wysokie rośliny zrobiły się płożącymi, pełno liści i gałązek. O różach bez płatków nie wspominam
Róże nad bramką wytrzymały - głowy tylko zwiesiły (zdjęcie wcześniejsze)
Aniu! Nie gender, czy dżender, to taki sam gatunek żaby -
żaba trawna tylko, że jak
Monika napisała, te żaby wspaniale zmieniają kolor (jak kameleony) tylko rzekotka drzewna bardziej od nich potrafi upodabniać się do otoczenia.
Wiolu, nic trudnego zrobić taką kankę. trzeba sobie wyobrazić jak by wyglądała stara, pordzewiała na krawędziach i tak pomalować - wszystko zależy od "artysty" jakich farb i metod użyje.
Zobacz jak pięknie
Kruszyna zrobiła swoje (wcale się nie gniewam, ze je zamieściłaś - podpowiedziałaś jak mam zrobić

)
Wyższą szkołą jazdy jest
decupage, poczytaj o co chodzi w tej technice - np. takie postarzanie w formie popękanego lakieru potrzebuje specjalnego lakieru do spękań, ale np. wcześniej pokazywałem imbryczek bez tego lakieru i ... wyszedł mi lepiej niż ta kanka.
Tak
Bogusiu! Decupage to świetny sposób na stare przedmioty. Znalazłem stary czajnik

będzie ... odnawiany na jeszcze starszy
Karolino, już wiem gdzie nocuje "mój" jeżyk - u sąsiada za skrzyżowaniem są wielkie składy desek i gałęzi, to stamtąd wychodzi nocą na łowy - może i małe jeżyki kiedyś wyprowadzi
Witam kolejną
Dorotę! Dziękuję za miłe słowa - i jeszcze milsze
Andrzejku
Jestem chętny do pomocy - w poniedziałek skróciłem sąsiadowi 15 m żywopłotu o ponad pół metra - alem się namachał nożycami w tym upale, a wczoraj po południu (gdy już wiśnie wydrylowałem) te wszystkie gałęzie przepuściłem przez rozdrabniarkę.
Asiu, już wspominałem o nastawianiu dysku - w drzwiach mam zamontowany drążek, a i na werandzie wiszą uchwyty do wieszania - łapię się, trzymam ze wszystkich sił, rozluźniając mięśnie dolnych partii. Gdy już kręgosłup się rozciągnie - przyciągam kolana do brzucha i przenoszę je z jednej na drugą stronę - po jednym zwisie dysk jest tam gdzie jego miejsce
Niestety
Nelu i RU, i inne róże po tej nawałnicy się poddały - już poobcinałem to co było pędami pędami kwiatowym

aż boję się spytać, jak u Ciebie - nawet w TV wspominali o Czechowicach
Ech ta pogoda!
Kursy, szkolenia? na razie to ja się szkolę u Was
"Różomaniaczkach"
