Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 4cz.(2006-2011)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3396
- Od: 7 kwie 2009, o 11:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia/Chrztowo
Już jakiś czas temu chciałam napisać parę słów ale dopiero teraz dojrzałam do tego aby się przyznać ,że już nie palę.A zapaliłam ostatniego papierosa 11 grudnia 2008 czyli pół roku nie palę.Jest fajnie ,postanowiłam że więcej nie kupuję papierosów i koniec.Nie brałam żadnych tabletek,nie podjadałam ,nie byłam na żadnych komputerach.Przygotowywałam się do tego momentu/rzucenia palenia/jakiś czas psychicznie.Wpajałam sobie sama do głowy że papieros to śmierć,kaszel,smród i czekałam na odpowiednią chwilę.Ponieważ papierosy które paliłam były drogie a zapowiadano podwyżkę cen papierosów z nowym rokiem bardzo mnie to zmotywowało.Postanowiłam,że 12 zł nie będę płaciła za paczkę papierosów bo to masakra.Do tego wszystkiego w styczniu miał się urodzić jeden wnuk a w kwietniu drugi.Moja córka powiedziała mi tak:mamo nie myśl ,że jak będziesz paliła to będziesz spotykać się z dzieckiem.Ono nie będzie na rękach u śmierdzącej papierosami babci.Synowa również protestowała.Teraz już wiem ,że to była zmowa ale ja dałam się nabrać.No i tak jedno do drugiego i efekt jest taki,że nie palę.Ale nie dalej jak wczoraj powiedziałam mojej córce,że chyba będę zmuszona zacząć palić bo dłużej nie wytrzymam smrodu ,który czuję bez przerwy wokół mnie.W autobusie masakra,w sklepie masakra,na ulicy masakra.Dlaczego ludzie tak śmierdzą,czy nie mają mydła i dezodorantu.Że też węch wyostrzył mi się w lecie.Nie wiem jak przeżyję do końca lata.Już czasem nie wiem co lepiej palić i nie mieć węchu i smaku czy nie palić i umierać od smrodu.Wczoraj np.byłam na sushi i nagle odkryłam ,że ono było niesmaczne,chociaż przedtem wydawało mi się dobre.Córka powiedziała,że jestem na dobrej drodze i będą ze mnie ludzie.No i najważniejsze schudłam nie paląc 6 kg od kwietnia
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Chyba i ja mogę już coś napisać. Kilka dni temu minęły 3 miesiące jak nie palę. Paliłam przez 25 lat
O rzuceniu myślałam od dawna, ale nie chciałam cierpieć z tego powodu. Miałam już taką jedną próbę za sobą - męczyłam się strasznie. W grudniu dostałam na maila książkę od liski ( dzięki Izo ) jak skutecznie rzucić palenie. Wtedy nie rzuciłam...Na wszelkie uwagi bliskich mówiłam, że jak przyjdzie mój czas to rzucę. I przyszedł. W połowie roku gdy zapowiadali kolejną dużą podwyżkę cen postanowiłam, że nie kupię papierosów po 10 zł za paczkę. Od 4 lipca nie palę i nie kupuję. Rozstałam się z nałogiem bez wspomagaczy i bez bólu. Samej mi w to trudno uwierzyć. Nie palę i nie ciągnie mnie. Nie zamierzam próbować, bo zdaję sobie sprawę, że kolejne rzucenie nie przyjdzie mi tak łatwo.
Podobnie jak przedmówcom węch mi się wyostrzył - aż za bardzo. Dorosłam nawet do tego by przeprosić swoją rodzinę za to, że zmuszałam ich do wąchania tego smrodu przez wiele lat.
Niestety na razie przybieram na wadze, ale mam nadzieję, że to się unormuje.
Życzę wszystkim rzucającym odwagi i wiary w siebie oraz powodzenia!

Podobnie jak przedmówcom węch mi się wyostrzył - aż za bardzo. Dorosłam nawet do tego by przeprosić swoją rodzinę za to, że zmuszałam ich do wąchania tego smrodu przez wiele lat.
Niestety na razie przybieram na wadze, ale mam nadzieję, że to się unormuje.
Życzę wszystkim rzucającym odwagi i wiary w siebie oraz powodzenia!
Izuś gratulacje!
Podziwiam bo ja bym sama nie rzuciła...
Niestety do roku tyłam. Potem zabrałam się za siebie i schudłam 15 kg... zostało mi jeszze 2-3 kg do wagi kiedy palilam... ale zostawiam to sobie na przyszły rok...
Zycze wytrwałości i nie wracaj do palenia dlatego ze przytyłas... pomysl sobie... juz przytylam..juz to sie stalo... wiec szkoda tego czasu kiedy nie palilam...
Nie bedziesz palic
Podziwiam bo ja bym sama nie rzuciła...
Niestety do roku tyłam. Potem zabrałam się za siebie i schudłam 15 kg... zostało mi jeszze 2-3 kg do wagi kiedy palilam... ale zostawiam to sobie na przyszły rok...
Zycze wytrwałości i nie wracaj do palenia dlatego ze przytyłas... pomysl sobie... juz przytylam..juz to sie stalo... wiec szkoda tego czasu kiedy nie palilam...
Nie bedziesz palic

z uśmiechami Iza
u liski
u liski
-
- 500p
- Posty: 696
- Od: 23 mar 2007, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kujawsko pomorskie
Witam drugi raz w tym wątku.
Rok temu rzucałam palenie, Iza poleciła mi przeczytanie książki ( nie doczytałam całej, raczej tak po łebkach )
8 .09.2008 po 25 latach nałogowego palenia z dnia na dzień przestałam palić. Wytrzymałam do lutego tego roku.
Od poniedziałku tj. 5.10.2009 zaczęłam kurację lekową ( CHAMPIX ) zobaczymy co z tego wyjdzie.
Mojemu mężowi się udało i nie pali od 23 sierpnia 2008
Rok temu rzucałam palenie, Iza poleciła mi przeczytanie książki ( nie doczytałam całej, raczej tak po łebkach )
8 .09.2008 po 25 latach nałogowego palenia z dnia na dzień przestałam palić. Wytrzymałam do lutego tego roku.
Od poniedziałku tj. 5.10.2009 zaczęłam kurację lekową ( CHAMPIX ) zobaczymy co z tego wyjdzie.
Mojemu mężowi się udało i nie pali od 23 sierpnia 2008

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 4cz.(06.10- ...)
A ja nadal trwam bez papierosa, od 6 grudnia 2008 r.
Na styczeń miałam rezerwację na lot, zbliżał się termin urodzin wnuczka.
Pomyślałam o tym, że przez cały lot będę na głodzie nikotynowym i postanowiłam,
że nigdy więcej (już to przeszłam latem), nie będę niewolnikiem i tak z dnia na dzień rzuciłam.
Najgorszy był pierwszy tydzień, nawet poleżałam z objawami grypowymi, ale potem z górki.
Odzyskałam smak, węch - to prawda, dużo rzeczy teraz śmierdzi ..... .
Na styczeń miałam rezerwację na lot, zbliżał się termin urodzin wnuczka.
Pomyślałam o tym, że przez cały lot będę na głodzie nikotynowym i postanowiłam,
że nigdy więcej (już to przeszłam latem), nie będę niewolnikiem i tak z dnia na dzień rzuciłam.
Najgorszy był pierwszy tydzień, nawet poleżałam z objawami grypowymi, ale potem z górki.
Odzyskałam smak, węch - to prawda, dużo rzeczy teraz śmierdzi ..... .
Re:
[quote="ganio4"] poszłam na akupunkturę i... pomogło. Z dnia na dzień rzuciłam, bez stresu, głodu nikotynowego i ,,wrzasków". Akupunktura przywraca rónowagę wydzielania hormonów i nie ma skoków nastroju. Po tygodniu poszłam na poprawkę i nie palę już ponad dwa lata. Ważne w akupunkturze jest to aby ABSOLUTNIE nie spróbować czy działa i czy już nie ma nałogu. Po pociągnięciu wraca pamięć mózgu i cała zabawa na nic. No i rzecz najważniejsza. Trzeba CHCIEĆ nie palic![/quote]
Po 14 latach palenia udalo mi sie skonczyc z nalogiem na 6 lat bo niestety ludzka glupota nie ma granic.Wjechalam na wakacje z rodzina i "dla zabawy" wzielam papierosa od siostry i zapalilam,Niestety znow sie zaczelo.Teraz pale znow od 3 lat i nic nie pomaga nawet laserowo probowalam niestety stracilam tylko kupe kasy a wytrzymalam bez "kiepa" 2 dni.W styczniu znow jade z cala rodzinka na wakacje (bez malzonka) a ten juz mi mowi "w jaki nalog teraz wpadniesz? byleby nie alkocholowy" haha).
Po 14 latach palenia udalo mi sie skonczyc z nalogiem na 6 lat bo niestety ludzka glupota nie ma granic.Wjechalam na wakacje z rodzina i "dla zabawy" wzielam papierosa od siostry i zapalilam,Niestety znow sie zaczelo.Teraz pale znow od 3 lat i nic nie pomaga nawet laserowo probowalam niestety stracilam tylko kupe kasy a wytrzymalam bez "kiepa" 2 dni.W styczniu znow jade z cala rodzinka na wakacje (bez malzonka) a ten juz mi mowi "w jaki nalog teraz wpadniesz? byleby nie alkocholowy" haha).
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9833
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 4cz.(06.10- ...)
Ja po wielu latach palenia (nawet nie wiem ilu, bo zaczęłam baaardzo wcześnie), rzuciłam z dnia na dzień. Nie palę prawie 3 lata. O zaletach nie musze mówić, ale najważniejsze jest to, ze jestem z siebie dumna. Wszystkim mówię, że wycięłam sobie "tę część mózgu" która jest odpowiedzialna za nałóg! A podczas pierwszych, najcięższych dni powtarzałam sobie, że nic nie będzie mna rządziło, zwłaszcza taki głupi nałóg!
- janina1949
- 50p
- Posty: 82
- Od: 30 kwie 2008, o 19:19
- Lokalizacja: Jarocin
Re: Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 4cz.(06.10- ...)
Czytam te wasze wszystkie wypowiedzi i tak sie zastanawiam czy faktycznie tak ltwo było wam przestać palic.Tak bardzo chciałabym tez przestać wręcz powinna ale nie umiem.dwa tygodnie temu miałam zawał,teraz jest dobrze i powinnam mieć swiadomość ,że to papierosy były jego przyczyną ale nawyk jest silniejszy i sama nie wiem co mam zrobic,tak bardzo boję sie następnego zawału.pozdrawiam
Witam wszystkich miłośników działek i ogrodów
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 4cz.(06.10- ...)
Nie palę 4 miesiące. I teraz gdy o tym myślę to stwierdzam, że naprawdę mi się udało i poszło to dosyć łatwo. Fakt, że naprawdę chciałem. Postanowiłem - i nie ma "zmiłuj się". Janino - życzę Ci podjęcia takiej decyzji. Ty wręcz musisz taką decyzję podjąć... Korzyści są niebagatelne ! Możemy o nich porozmawiać... kiedy już rzucisz.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 4cz.(06.10- ...)
Janino karpek ma rację, jak dojrzejesz do tej decyzji, to będzie w miarę łatwo.
Najtrudniejszy moim zdaniem pierwszy tydzień
Jak tak dojrzewałąm, dojrzewałam i weszłam w ten temat na forum
i.... prawdę mówiąc trochę mnie to zdopingowało.
Jestem dumna z siebie
, w tej sprawie skromna nie będę. 
Najtrudniejszy moim zdaniem pierwszy tydzień

Jak tak dojrzewałąm, dojrzewałam i weszłam w ten temat na forum
i.... prawdę mówiąc trochę mnie to zdopingowało.
Jestem dumna z siebie


Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- Józef
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2325
- Od: 26 mar 2006, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chrzanów
- Kontakt:
Re: Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 4cz.(06.10- ...)
ja po zawale (13 września tamtego roku) nie paliłem miesiąc..
Re: Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 4cz.(06.10- ...)
no to ja się pochwalę...
Nie palę już prawie 18 miesięcy
Nie palę już prawie 18 miesięcy
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 4cz.(06.10- ...)
I ..... pięknie wyglądasz Lisko. Oczy błyszczące, zdrowa cera, brak cieni pod oczami
Twoje wpisy w tym temacie trochę mi pomogły Lisko, miałam pisać o przysłanie maila (tej książki),
ale ambitnie podeszłam do tematu. żałuję tylko, ze tak późno.(już 10 miesięcy - prawie).
A wiecie, jak niektóre moje koleżanki teraz (za przeproszeniem) śmierdzą????
I kupują pachnące wody! Po co? Ja też tak byłam odbierana
Teraz zaczęłam też odzwyczajać się jedzenia
Szkoda Józefie, że odpuściłeś, już miałeś miesiąc za sobą, chyba wewnętrznego przekonania Ci zabrakło.

Twoje wpisy w tym temacie trochę mi pomogły Lisko, miałam pisać o przysłanie maila (tej książki),
ale ambitnie podeszłam do tematu. żałuję tylko, ze tak późno.(już 10 miesięcy - prawie).
A wiecie, jak niektóre moje koleżanki teraz (za przeproszeniem) śmierdzą????
I kupują pachnące wody! Po co? Ja też tak byłam odbierana


Teraz zaczęłam też odzwyczajać się jedzenia

Szkoda Józefie, że odpuściłeś, już miałeś miesiąc za sobą, chyba wewnętrznego przekonania Ci zabrakło.
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
Re: Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 4cz.(06.10- ...)
O ludzie jak ja Wam zazdroszczę
Sama siebie nie lubię ostatnio. W ciągu ostatnich miesięcy próbowałam rzucić wiele razy.. i niestety wracam wciąż do nałogu
Kiedyś mogłam rzucić na parę miesięcy lub nawet na rok, potem paliłam dużo mniej ale też zawsze wracałam zwykle za względu na wagę. A teraz nie wytrzymuję nawet kilku dni.
Masakra

Sama siebie nie lubię ostatnio. W ciągu ostatnich miesięcy próbowałam rzucić wiele razy.. i niestety wracam wciąż do nałogu

Kiedyś mogłam rzucić na parę miesięcy lub nawet na rok, potem paliłam dużo mniej ale też zawsze wracałam zwykle za względu na wagę. A teraz nie wytrzymuję nawet kilku dni.
Masakra
Re: Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 4cz.(06.10- ...)
Dla chcących rzucić palenie jeszcze raz wspomnę o akupunkturze. To naprawdę DZIAŁA i całkowicie likwiduje napięcia zwiazane z odstawieniem trucizny. Nakłuwałam się dwa razy w Centrum Leczenia Bólu i Akupunktury w Warszawie na Winnickiej 10, zabieg przeprowadzał profesor medycyny (niestety nie pamiętam nazwiska).Wiedziałam, że jeżeli to nie pomoże to będę paliła do konca życia, bo nawet śmierć na raka spowodowanego paleniem znajomej pani z kiosku nie była wstanie przerwać nałogu. Dzień zaczynał się i kończył petem.. Byłam w potrzasku. Ja naprawdę bardzo chciałm, ale wydawało mi się to niemożliwe. A jeżeli chodzi o apteczne substytuty to... lepiej przemilczę. Dzisiaj jestem wolna i nigdy więcej nie zapalę papierosa czego i Wam życzę z całego serca.
-- Śr 04 lis 2009 07:37 --
Zapomniałam o rzeczy NAJWAŻNIEJSZEJ!!! Nie wolno pociągnąć papierosa nawet RAZ!!! Bo znowu będzie jak przed akupunkturą. MÓZG nie zapomina nigdy!!!
-- Śr 04 lis 2009 07:37 --
Zapomniałam o rzeczy NAJWAŻNIEJSZEJ!!! Nie wolno pociągnąć papierosa nawet RAZ!!! Bo znowu będzie jak przed akupunkturą. MÓZG nie zapomina nigdy!!!
Kasia