Haniu - ja do maja tego roku miałam 2 duże psy, owczarki. Teraz został mi 1. Oba na terenie ogrodzonego ogrodu zachowywały się nienagannie, żadnego 'zasilania', wchodzenia w rabaty (no chyba,że w radosnej pogoni za bąkiem, ale tylko z brzeguhanka55 pisze:Normalnie, psa da się wychować, tak samo, jak dziecko.
Ja mam 2 duże psy i na 30m trawnika, strają się nie zostawiac prezentów.![]()
A w kwiaty nie chodzą, bo od małego były uczone słowa " nie wolno".
I gdy posłuchały, dostawały łapówki.
A nic tak szybko nie uczy, niż zaspokojone łakomstwo
Mój ogródek - kogra - 3cz. 2008r
- Ellaa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2591
- Od: 6 lip 2008, o 23:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Żarki Letnisko/Częstochowa
- Kontakt:
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Gabi -nasienniki liliowców muszą dobrze dojrzeć i stać się prawie brązowe. Przedtem najlepiej ubrać je w stare rajstopy, żeby nie stracić nasion / jak nasiennik się otworzy to już pozostaje tylko z lupą szukać dookoła, ale to beznadziejna sprawa/ . Dopiero kiedy się otworzą, wtedy najlepiej wysiać je płytko pod powierzchnią ziemi, do doniczek lub plastykowych kubków po kilka nasion.Potem wkopać do gruntu i pozostawić do wiosny. Jak wzejdą to porozsadzać pojedynczo do doniczek. W następnym roku powinny zakwitnąć, ale nie jest to regułą.
Ja nie robiłam rozsady z nasion, ale same się wysiały te nieupilnowane i rosły w kępie starych. Ale nie wyszły rewelacyjnie. Dlatego trzeba nie zapomnieć o usuwaniu nasienników, jeżeli chce się utrzymać czystość odmiany w kępie.
Niestety ja tego kiedyś nie robiłam i teraz w starych kępach mam niespodzianki.
Cynamonku - cierpliwości, a pewno się doczekasz. Liliowce tak mają, że jeśli jednego roku mocno kwitną to w następnym kwitną słabiej.
Ellaa - to fakt, że psy z reguły dają się wytresować, ale jamnika wytresować -
- tego nie podejmie się żaden treser. Tak to już z nimi jest. Ale ten prawie metr merdającej, upartej miłości pokazuje, że każde stworzenie ma prawo do wolności i samostanowienia o sobie. Mimo, że jest wierny jak przysłowiowy pies, to nie daje sobą rządzić. A czasem tak się zdarzą, że opanowuje i podporządkowuje sobie cały dom i wszystkich domowników. Taki z niego spryciula.
Ja na szczęście nie mam problemu z kopaniem, bo płotki wystarczą, żeby sunia rozumiała, że tam nie wolno. Ale kilka razy już wzięła się na sposób i podkopała się od dołu. Na szczęście kwiaty to przeżyły.
Ja nie robiłam rozsady z nasion, ale same się wysiały te nieupilnowane i rosły w kępie starych. Ale nie wyszły rewelacyjnie. Dlatego trzeba nie zapomnieć o usuwaniu nasienników, jeżeli chce się utrzymać czystość odmiany w kępie.
Niestety ja tego kiedyś nie robiłam i teraz w starych kępach mam niespodzianki.
Cynamonku - cierpliwości, a pewno się doczekasz. Liliowce tak mają, że jeśli jednego roku mocno kwitną to w następnym kwitną słabiej.
Ellaa - to fakt, że psy z reguły dają się wytresować, ale jamnika wytresować -
Ja na szczęście nie mam problemu z kopaniem, bo płotki wystarczą, żeby sunia rozumiała, że tam nie wolno. Ale kilka razy już wzięła się na sposób i podkopała się od dołu. Na szczęście kwiaty to przeżyły.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Grażynko - dzięki pięknie za podpowiedzi w sprawie jeżyny.
Trochę chyba jednak będę musiała ją podciąć, bo strasznie długie pędy mi urosły.
Aleś pokazała niebo - cudności! Takiego błękitu już dawno nie widziałam!
A zakupy tak barwne, tak pełne radości, że nie mogłam od nich oczu oderwać.
Trochę chyba jednak będę musiała ją podciąć, bo strasznie długie pędy mi urosły.
Aleś pokazała niebo - cudności! Takiego błękitu już dawno nie widziałam!
A zakupy tak barwne, tak pełne radości, że nie mogłam od nich oczu oderwać.
Pozdrawiam serdecznie
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Jadziu wierz mi, że ja też . I w końcu nie wytrzymałam ,i kupiłam, no kupiłam i już.....
Nie podcinaj teraz, ale zostaw, bo jak będzie ostra i bezśnieżna zima to mogą przemarznąć. Skrócisz wiosną, jeśli będzie trzeba. Zimą i tak nie będziesz pracowła na działce , więc niech sobie leżą.
Nie podcinaj teraz, ale zostaw, bo jak będzie ostra i bezśnieżna zima to mogą przemarznąć. Skrócisz wiosną, jeśli będzie trzeba. Zimą i tak nie będziesz pracowła na działce , więc niech sobie leżą.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- kryska
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2338
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Grażynko, róże piękne, zwłaszcza ta kremowa. Psinka rozkoszna. Ach te nasze psiaki,nie raz wolno im więcej niż nam. Oczywiście maja prawo do wolności. Moja Karmen tak z tego prawa korzystała i jeszcze Sabę do tego przyuczała. Codziennie podkopywała się i uciekała pobiegać po okolicy. Przedzierała się przez gęste róże i inne zapory. Zmuszona byłam zainwestować w pastucha elektrycznego.
Grażynko, mam nadzieje, że jutro sama zrobisz zdjęcie ratybidy i pokażesz na forum. Kwiatek niewielki bo to roślinka wysiana w tym roku ale z Ciebie dobry fotograf to na pewno odpowiednio go ujmiesz.
Grażynko, mam nadzieje, że jutro sama zrobisz zdjęcie ratybidy i pokażesz na forum. Kwiatek niewielki bo to roślinka wysiana w tym roku ale z Ciebie dobry fotograf to na pewno odpowiednio go ujmiesz.
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
- Ellaa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2591
- Od: 6 lip 2008, o 23:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Żarki Letnisko/Częstochowa
- Kontakt:
Można powiedziec, 'na szczęście', wierz mikogra pisze:
Ellaa - to fakt, że psy z reguły dają się wytresować, ale jamnika wytresować -- tego nie podejmie się żaden treser. ...ma prawo do wolności i samostanowienia o sobie.
- bogusia177
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5556
- Od: 14 wrz 2007, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzislaw Śląski
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Krysiu - zajrzyj na pw.
Niestety kwiatek ratibidy nie doszedł w całości.
Ale to nic, dobrze że roślinka jest OK, w przyszłym roku z pewnością zakwitnie. I wtedy zrobię jej superową fotkę.
A co do mojej jamnisi to mam nadzieję, że aż do pastucha nie dojdzie.
I że wystarczy jej płotek.
Ella - co do tej kwestii, to masz rację. Skacze i bez tresury dość wysoko mimo małego wzrostu, więc tresura jej zbyteczna.
Moja też uwielbia się plątać pod nogami - szczególnie kiedy czymś jestem zajęta a ona koniecznie w tym czasie chce się bawić. Znosi wtedy piłki, zabawki a najczęściej opadłe jabłka i domaga się, żeby jej rzucić. Ma fioła na punkcie aportowania. Potrafi tak cały dzień. Może tym człowieka wykończyć.
Bogusiu - można zostawić sprawę naturze, ale można też zrobić to fachowo, krzyżując tylko dwie wybrane odmiany.
Wtedy bierze się i nakłada pończochę na kwiatek jeszcze nie otwarty i na ten z którym chcemy go skrzyżować. Kiedy pąki się otworzą, wtedy bierzemy pędzelek lub wacik / ten jest pewniejszy, bo nie uszkodzimy nim słupka / , pocieramy go o pylniki jednego kwiatu a następnie nanosimy na słupek drugiego kwiatu. Po czym znów okrywamy pończochą tak, aby żaden owad nie dostał się do środka. Kiedy kwiaty opadną, oznaczamy nasienniki, żeby się nie pomyliło i czekamy aż dojrzeją i same otworzą skorupki. Trzeba pilnować, żeby nasienniki nie otworzyły się za bardzo, bo wtedy można stracić nasiona. Następnie wysiewamy nasiona do kubków po kilka i oznaczamy / rodziców/.Kubki pozostawiamy na zewnątrz a kiedy wiosną wzejdą i podrosną rozsadzamy roślinki pojedynczo.Po dwóch latach do trzech powinny zakwitnąć pierwsze kwiaty.
Proces można przyspieszyć przemrażając nasiona po wysuszeniu i wysiewając od razu, ale wtedy rośliny trzeba trzymać w domu lub ogrzewanej szklarni w czasie zimy. Młode siewki są wrażliwe na ujemne temperatury.
Niestety kwiatek ratibidy nie doszedł w całości.
Ale to nic, dobrze że roślinka jest OK, w przyszłym roku z pewnością zakwitnie. I wtedy zrobię jej superową fotkę.
A co do mojej jamnisi to mam nadzieję, że aż do pastucha nie dojdzie.
Ella - co do tej kwestii, to masz rację. Skacze i bez tresury dość wysoko mimo małego wzrostu, więc tresura jej zbyteczna.
Moja też uwielbia się plątać pod nogami - szczególnie kiedy czymś jestem zajęta a ona koniecznie w tym czasie chce się bawić. Znosi wtedy piłki, zabawki a najczęściej opadłe jabłka i domaga się, żeby jej rzucić. Ma fioła na punkcie aportowania. Potrafi tak cały dzień. Może tym człowieka wykończyć.
Bogusiu - można zostawić sprawę naturze, ale można też zrobić to fachowo, krzyżując tylko dwie wybrane odmiany.
Wtedy bierze się i nakłada pończochę na kwiatek jeszcze nie otwarty i na ten z którym chcemy go skrzyżować. Kiedy pąki się otworzą, wtedy bierzemy pędzelek lub wacik / ten jest pewniejszy, bo nie uszkodzimy nim słupka / , pocieramy go o pylniki jednego kwiatu a następnie nanosimy na słupek drugiego kwiatu. Po czym znów okrywamy pończochą tak, aby żaden owad nie dostał się do środka. Kiedy kwiaty opadną, oznaczamy nasienniki, żeby się nie pomyliło i czekamy aż dojrzeją i same otworzą skorupki. Trzeba pilnować, żeby nasienniki nie otworzyły się za bardzo, bo wtedy można stracić nasiona. Następnie wysiewamy nasiona do kubków po kilka i oznaczamy / rodziców/.Kubki pozostawiamy na zewnątrz a kiedy wiosną wzejdą i podrosną rozsadzamy roślinki pojedynczo.Po dwóch latach do trzech powinny zakwitnąć pierwsze kwiaty.
Proces można przyspieszyć przemrażając nasiona po wysuszeniu i wysiewając od razu, ale wtedy rośliny trzeba trzymać w domu lub ogrzewanej szklarni w czasie zimy. Młode siewki są wrażliwe na ujemne temperatury.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Gabi - to tak jak moje, pierwsze liliowce. Nie wiedziałam że trzeba obrywać nasienniki a w ogóle to nie zwracałam na nie uwagi, tylko nadwyżki zasilały kompost. Teraz na tej grządce mam pełno niespodzianek, ale przynajmniej kolorowo.
Kiedy przyjdzie jej czas, wtedy wybiorę tylko te najładniejsze i znów od nowa będą rosły.
Gagawi - no tak, ona faktycznie rozrabia czasem jak rozbójnik. Ale za to merdanie ogonem dałabym się pokroić na kawałki razem z kwiatami.
Kiedy wychodzi i wie że coś jest nie tak, że coś przeskrobała, uśmiecha się i merda ogonkiem jakby chciała powiedzieć - pańcia wyluzuj, to tylko kwiatki, przecież odrosną..... :P
Beatko T - też mam taką nadzieję, że jeszcze będą rosły podgrzybki. Skoro Hanka 55 nazbierała u siebie niezłą reklamówkę to kto wie co w górach jeszcze może się zdarzyć ?
Miło, że wpadłaś.
Dzisiaj ze zdumieniem odkryłam w starej doniczce z ziemią do wyrzucenia nowego szczawika. Sama nie wiem skąd się tam wziął
ale jest przeuroczy.

Kwitnie też powojnik, który jest u mnie odkąd sięgam pamięcią, ale niestety dla mnie NN. Czy może ktoś rozpoznaje odmianę ?

Bujnie rośnie miskant Zebrinus i rudbekie.

Natomiast ptaszyny zajadają się owocami czarnego bzu, który w tym roku ma wyjątkowo dużo owoców. Już się nawet zastanawiałam czy przypadkiem nie zrobić sobie z niego soku, ale jednak zostawiłam ptaszkom, bo zwabione nim przy okazji zjedzą trochę szkodników, a to ważniejsze dla mnie niż kilka butelek soku czy przecieru. Zresztą mam już syrop z kwiatów .

O matko jedyna, przecież to już jesień.
Kiedy przyjdzie jej czas, wtedy wybiorę tylko te najładniejsze i znów od nowa będą rosły.
Gagawi - no tak, ona faktycznie rozrabia czasem jak rozbójnik. Ale za to merdanie ogonem dałabym się pokroić na kawałki razem z kwiatami.
Beatko T - też mam taką nadzieję, że jeszcze będą rosły podgrzybki. Skoro Hanka 55 nazbierała u siebie niezłą reklamówkę to kto wie co w górach jeszcze może się zdarzyć ?
Miło, że wpadłaś.
Dzisiaj ze zdumieniem odkryłam w starej doniczce z ziemią do wyrzucenia nowego szczawika. Sama nie wiem skąd się tam wziął

Kwitnie też powojnik, który jest u mnie odkąd sięgam pamięcią, ale niestety dla mnie NN. Czy może ktoś rozpoznaje odmianę ?

Bujnie rośnie miskant Zebrinus i rudbekie.

Natomiast ptaszyny zajadają się owocami czarnego bzu, który w tym roku ma wyjątkowo dużo owoców. Już się nawet zastanawiałam czy przypadkiem nie zrobić sobie z niego soku, ale jednak zostawiłam ptaszkom, bo zwabione nim przy okazji zjedzą trochę szkodników, a to ważniejsze dla mnie niż kilka butelek soku czy przecieru. Zresztą mam już syrop z kwiatów .

O matko jedyna, przecież to już jesień.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Jaka jesień, Grażynko? Bojaj się bogów, jak mówi Hania! Póki na dworze powyżej 20 stopni, to nie może byc jeszcze jesieni!
Nie wiem dlaczego wszyscy mnie strasza jesienia, jak ja jeszcze w topikach chodzę i krótkich spodenkach. A zmarzlak jestem nieprzeciętny, więc jesienia juz chodze dobrze okutana. Mamy jeszcze wziążLATO proszę państwa
A na dowód zdjęcia: kwitnący sliczny szczawik i równie uroczy ( lub bardziej) powojnik - kwiat lata!
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Hahahhaa, Izuś, Słońce Drogie, gdyby lato liczyć w/g kwitnienia powojników,
to tangucki ma kwiaty do listopada, a przykryte śniegiem, wyglądają całkiem, całkiem...
ABSURDALNIE.
A powojnik...,nie ma takiego w moich ksiązeczkach.
Sa pobobne ale bez różowej pręgi.
Najbardziej podobny do Anny Herman, ale nie mogę znaleźć porównania w necie.
A pomysł na Grażynkę- zapylacza, baaardzo mi się podoba!
I te sexowne pończochy ubierane do sexowania....
A to, nasza Grażynka, sposobi się do zapylania...

http://i151.photobucket.com/albums/s144 ... _WOMAN.gif
to tangucki ma kwiaty do listopada, a przykryte śniegiem, wyglądają całkiem, całkiem...
ABSURDALNIE.
A powojnik...,nie ma takiego w moich ksiązeczkach.
Sa pobobne ale bez różowej pręgi.
Najbardziej podobny do Anny Herman, ale nie mogę znaleźć porównania w necie.
A pomysł na Grażynkę- zapylacza, baaardzo mi się podoba!
I te sexowne pończochy ubierane do sexowania....
A to, nasza Grażynka, sposobi się do zapylania...

http://i151.photobucket.com/albums/s144 ... _WOMAN.gif


