Francja znana i nieznana - EDU
Re: Francja znana i nieznana - EDU
niesamowite ... oglądam już kolejny raz..ta architektura niby podobna ale jakaś taka magiczna ....
Powalający jest widok tych kwitnących hortensji są ogromne...
Powalający jest widok tych kwitnących hortensji są ogromne...
- AgaNet
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5200
- Od: 26 sie 2010, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szkocja
Re: Francja znana i nieznana - EDU
Pięknie
Niebo nad Bretanią ma jednak inny kolor
A panowie z kobzami na tych ostatnich fotkach .... jakoś trochę znajomy widoczek
tylko spódniczek zapomnieli włożyć 

Niebo nad Bretanią ma jednak inny kolor



A panowie z kobzami na tych ostatnich fotkach .... jakoś trochę znajomy widoczek


- gosia22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1263
- Od: 31 sty 2009, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Francja/ Bretania
Re: Francja znana i nieznana - EDU
Witajcie z Saint Malo, ciągle to Bretania hihi, ale bardzo turystyczna. Bardzo lubię to miasto gdyż ma swój urok, morze ma przepiękny kolor, zawsze trafiłam na piękną pogodę. Stara dzielnica jest otoczona wielkim murem , pełno w niej malutkich uliczek, gdzie nie gdzie nawet światło nie przebija.
Niestety miałam bardzo mało czasu i zrobiłam zdjęcia tylko z jednej strony
Przyjemnego oglądania






ulice praktycznie były puste, co jest ogromna rzadkością, gdyż w sezonie nie można szpilki wepchnąć taki jest tam tłum.







Wszędzie malutkie uliczki




przy jednym wejściu nasz rodak zafundował sobie galerie ! Niestety była zamknięta







Niestety miałam bardzo mało czasu i zrobiłam zdjęcia tylko z jednej strony

Przyjemnego oglądania







ulice praktycznie były puste, co jest ogromna rzadkością, gdyż w sezonie nie można szpilki wepchnąć taki jest tam tłum.







Wszędzie malutkie uliczki




przy jednym wejściu nasz rodak zafundował sobie galerie ! Niestety była zamknięta








- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Francja znana i nieznana - EDU
Gosiu, też uwielbiam to miasteczko bo udało mu sie utrzymać taki historyczny charakter. Ale często bywam tam w sezonie turystycznym
i ulice są niestety zatłoczone, choć i te tłumy ludzi dodaja małym uliczkom uroku. Koniecznie trzeba tam zatrzymać się na noc w
jednym z licznych hotelików wewnątrz obronnych murów i napawać się nocnym urokiem tego magicznego miejsca.
Latem zeszłego roku trafiłam na galerię noszego rodaka, który zresztą ma podobny sklepik podaj w Kanadzie. Niema sie czemu
dziwić ma chłopak talent i sprzedaje przepiękne dzieła.
i ulice są niestety zatłoczone, choć i te tłumy ludzi dodaja małym uliczkom uroku. Koniecznie trzeba tam zatrzymać się na noc w
jednym z licznych hotelików wewnątrz obronnych murów i napawać się nocnym urokiem tego magicznego miejsca.

Latem zeszłego roku trafiłam na galerię noszego rodaka, który zresztą ma podobny sklepik podaj w Kanadzie. Niema sie czemu
dziwić ma chłopak talent i sprzedaje przepiękne dzieła.
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Re: Francja znana i nieznana - EDU
Statek bardzo mi się podoba ma się wrażenie że zaraz jakiś pirat wyskocz
-Achoj Kapitanie.....
-Achoj Kapitanie.....

- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: Francja znana i nieznana - EDU
Lucy, rzeczywiście Saint-Malo kojarzy się z korsarzami, których fortuny jakoś dziwnie podniecają mnie od dawna. Wielu z tych morskich awanturników osiągało w dość zawrotnym czasie ogromną sławę, bogactwo, a też zaszczyty. Jednym z najsłynniejszych był René Duguay-Trouin, który swą korsarską karierę zaczął mając 16 lat jako marynarz, by dwa lata póżniej stać się kapitanem okrętu, potem admirałem i wspinając się ciągle po szczeblach kariery został w końcu doradcą Ludwika XIV. Jego fortuna rosła w podobnym tempie co kariera, ale niestety, równie szybko zniknęła
. Kradzione nie tuczy, chociaż prawo do grabienia otrzymywano w owych czasach z łaski samego króla
.
W siedemnastym wieku miasto stało się stolicą korsarzy i w owym czasie był to największy port we Francji. Swą świetność zawdzicza fortunom armatorów i samych piratów. Czytałam, że podczas drugiej wojny było zbombardowane w osiemdziesięciu procentach, ale zaraz po wojnie odbudowano je całkowicie. Wydaje mi się, że można tam spędzić kilka pasjonujących dni. Same mury- obronne mają ponad 1,5 km długości, a w ich obrębie można podziwiać wspaniałe zamki, rezydencje, dwory i górującą nad nimi romańską katedrę św. Wincentego. Sama nie zwiedzałam Saint-Malo, chociaż byłam całkiem niedaleko, bo po przeciwnej stronie ujścia rzeki, w letniskowej miejscowości Dinard, skąd da się dostrzec Saint-Malo. Bardzo żałuję, ale taka właśnie jest Bretania, jest tu ogromna ilość interesujących miejsc, choćby w promieniu niewielu kilometrów i tylko zawsze brakuje nam czasu, aby odwiedzić wszystkie. Pozostaje liczyć na Gosię, a może na jej szefa, aby ją znowu wysłał w jakieś piękne strony
.
Gosiu, oby Twoje sukcesy zawodowe rozwijały się w podobnym tempie jak kariera René Duguay-Trouin
.


W siedemnastym wieku miasto stało się stolicą korsarzy i w owym czasie był to największy port we Francji. Swą świetność zawdzicza fortunom armatorów i samych piratów. Czytałam, że podczas drugiej wojny było zbombardowane w osiemdziesięciu procentach, ale zaraz po wojnie odbudowano je całkowicie. Wydaje mi się, że można tam spędzić kilka pasjonujących dni. Same mury- obronne mają ponad 1,5 km długości, a w ich obrębie można podziwiać wspaniałe zamki, rezydencje, dwory i górującą nad nimi romańską katedrę św. Wincentego. Sama nie zwiedzałam Saint-Malo, chociaż byłam całkiem niedaleko, bo po przeciwnej stronie ujścia rzeki, w letniskowej miejscowości Dinard, skąd da się dostrzec Saint-Malo. Bardzo żałuję, ale taka właśnie jest Bretania, jest tu ogromna ilość interesujących miejsc, choćby w promieniu niewielu kilometrów i tylko zawsze brakuje nam czasu, aby odwiedzić wszystkie. Pozostaje liczyć na Gosię, a może na jej szefa, aby ją znowu wysłał w jakieś piękne strony

Gosiu, oby Twoje sukcesy zawodowe rozwijały się w podobnym tempie jak kariera René Duguay-Trouin

Re: Francja znana i nieznana - EDU
Fela.... ale Ty masz wiedzę dziewczyno ,chylę czoła 

- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12723
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Francja znana i nieznana - EDU
Wczoraj musiałem coś załatwić w Montpellier. Odległość od Paryża: około 750 km. Dzięki temu, że to Francja, mogłem wyjechać rano, a wrócić wieczorem, nie nocując na miejscu. W Polsce ? przy podobnej odległości ? byłoby to niewykonalne (no chyba że samolotem).
I tak sobie uświadomiłem, że pokonałem wczoraj w sumie 1500km. I doszło do mojej świadomości, że jest to odległość jaka dzieli Kraków od Paryża. I tak się rozmarzyłem jakby to było pięknie, gdyby takie dobre torowisko ciągnęło się od Paryża nie tylko do Niemiec i przez nie, ale również i do samego Krakowa... Heh... Mógłbym ? zamiast latać samolotem, sterczeć na lotnisku na dwie godziny przed odlotem jak cioł, narażać się na fatalną komunikację w Krakowie, ale też i długie dojazdy w Paryżu, cierpieć z powodu idiotycznych kontroli bezpieczeństwa i ograniczeń w bagażu kabinowym, znosić limity wagowe bagażu ? wsiąść w pociąg w Paryżu i siedem godzin później być w Krakowie.
Ehh... Marzenia ściętej głowy. W siedem godzin to ja sobie do Krakowa dojadę co najwyżej z Wrocławia.
Pozdrawiam!
LOKI
I tak sobie uświadomiłem, że pokonałem wczoraj w sumie 1500km. I doszło do mojej świadomości, że jest to odległość jaka dzieli Kraków od Paryża. I tak się rozmarzyłem jakby to było pięknie, gdyby takie dobre torowisko ciągnęło się od Paryża nie tylko do Niemiec i przez nie, ale również i do samego Krakowa... Heh... Mógłbym ? zamiast latać samolotem, sterczeć na lotnisku na dwie godziny przed odlotem jak cioł, narażać się na fatalną komunikację w Krakowie, ale też i długie dojazdy w Paryżu, cierpieć z powodu idiotycznych kontroli bezpieczeństwa i ograniczeń w bagażu kabinowym, znosić limity wagowe bagażu ? wsiąść w pociąg w Paryżu i siedem godzin później być w Krakowie.

Ehh... Marzenia ściętej głowy. W siedem godzin to ja sobie do Krakowa dojadę co najwyżej z Wrocławia.

Pozdrawiam!
LOKI
Re: Francja znana i nieznana - EDU
loki zabiłeś mnie tą interpretacją polskiej ieuropejskiej komunikacji.... 

Re: Francja znana i nieznana - EDU
Loki dobre przemyślenie
tak właśnie jeżdżę po Polsce!

- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12723
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Francja znana i nieznana - EDU
W środowym numerze darmowej gazetki 20 Minutes można było wyczytać, że 34% mieszkańców aglomeracji paryskiej nie używa papieru toaletowego?
...no i co się tu potem dziwić, że w metrze czy szybkiej kolei miejskiej wali kupą, jak jeden paryżanin na trzech nie podciera sobie tyłka jak się sfajda...
Pozdrawiam!
LOKI
...no i co się tu potem dziwić, że w metrze czy szybkiej kolei miejskiej wali kupą, jak jeden paryżanin na trzech nie podciera sobie tyłka jak się sfajda...

Pozdrawiam!
LOKI
- gosia22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1263
- Od: 31 sty 2009, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Francja/ Bretania
Re: Francja znana i nieznana - EDU
Witam wszystkich
Loki,
Z rodzinka wybraliśmy się na kilka dni do .....Paryża . Starsze dziecko chciało popłynąć statkiem; zobaczyć wieżę , mieliśmy trochę wolnego to czemu nie.
Jak na turystów przystało pstrykaliśmy wszystko co się dało nawet metro.
Zatrzymaliśmy się u znajomych na Placu Italie

byliśmy na targowisku, gdzie był stragan z polskim jedzonkiem. Czego ja tam nie kupiłam !


zwiedziliśmy Paryż na statku , jakby nie inaczej. Upal był straszny, my nie jesteśmy przyzwyczajeni do takiego slonca.







Chwila odpoczynku w cieniu


A to już piramida w Luwrze

A to Muzeum Historii Naturalnej



Tutaj jest szklarnia tropikalna,



By zakończyć wycieczkę bardzo egzotycznie , obiad zjedliśmy w amerykańskim barze hihi. Musze przyznać ze cheeseburger był wyśmienity.



Loki,

Z rodzinka wybraliśmy się na kilka dni do .....Paryża . Starsze dziecko chciało popłynąć statkiem; zobaczyć wieżę , mieliśmy trochę wolnego to czemu nie.
Jak na turystów przystało pstrykaliśmy wszystko co się dało nawet metro.


Zatrzymaliśmy się u znajomych na Placu Italie

byliśmy na targowisku, gdzie był stragan z polskim jedzonkiem. Czego ja tam nie kupiłam !


zwiedziliśmy Paryż na statku , jakby nie inaczej. Upal był straszny, my nie jesteśmy przyzwyczajeni do takiego slonca.








Chwila odpoczynku w cieniu


A to już piramida w Luwrze

A to Muzeum Historii Naturalnej



Tutaj jest szklarnia tropikalna,



By zakończyć wycieczkę bardzo egzotycznie , obiad zjedliśmy w amerykańskim barze hihi. Musze przyznać ze cheeseburger był wyśmienity.


- Aisyrk
- 1000p
- Posty: 1194
- Od: 18 sie 2008, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Francja znana i nieznana - EDU
Gosiu, z przyjemnością patrzę na Twoje piękne zdjęcia. W maju spędziłam tydzień w Paryżu i teraz przypominam sobie pokazane przez Ciebie miejsca. Mam trochę zdjęć, ale raczej miernej jakości, więc nie próbuję ich zamieszczać. Byłam i jestem nadal pod wrażeniem tego miasta.
"....na betonie kwiaty nie rosną ..."
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12723
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Francja znana i nieznana - EDU
Gosiu, powiedz mi, gdzie też się ten targ z polskim straganem znajduje, bo zaskoczył mnie kompletnie. Kojarzę kilka sklepów polskich, w jednym bywam całkiem regularnie po polski majonez czy polską kiełbasę (szczęśliwie polskie ogórki kiszone czy polską kapustę kiszoną daje się kupić w dziale z produktami koszernymi w hipermarkecie), ale o polskim akcencie na bazarze nie wiedziałem.
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- gosia22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1263
- Od: 31 sty 2009, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Francja/ Bretania
Re: Francja znana i nieznana - EDU
Aisyrk ciesze się ze mogłam ci przypomnieć troszeczkę miejsc po których się przechadzałaś. Paryż ma jednak swój urok i nikt nie jest w stanie się mu oprzeć 
Loki targowisko jest na Placu Italie w każdą niedziele. Wybór maja spory nawet jest podłoże, właścicielka jest polka, mąż francuzem. Właśnie z nim gadałam. Pani sprzedaje na innym targowisku w pobliżu, tam już nie poszłam bo dostałam u niego wszystko co chciałam.
U nas w sklepach nie ma dobrych ogórków nawet w rejonie koszernym. ja te aigre doux nie lubię. Miałam podjechać do polskiego sklepu
http://www.lapetite-pologne.com/index.p ... 0e51fad832 znasz go ? , ale niestety zabraklo mi czasu, i ogórków nie kupiłam

Loki targowisko jest na Placu Italie w każdą niedziele. Wybór maja spory nawet jest podłoże, właścicielka jest polka, mąż francuzem. Właśnie z nim gadałam. Pani sprzedaje na innym targowisku w pobliżu, tam już nie poszłam bo dostałam u niego wszystko co chciałam.
U nas w sklepach nie ma dobrych ogórków nawet w rejonie koszernym. ja te aigre doux nie lubię. Miałam podjechać do polskiego sklepu
http://www.lapetite-pologne.com/index.p ... 0e51fad832 znasz go ? , ale niestety zabraklo mi czasu, i ogórków nie kupiłam
