Jeśli chodzi o mnie to swoje pepino siałam dokładnie 12.01 (mam porobione notatki

), za miesiac zostało przepikowane a potem z racji słabego wzrostu jeszcze raz pikowałam 14.04. Po 20.05 posadziłam roślinę w tuneliu foliowym a wtedy ruszyła już z kopyta. Doczytałam, że powinno się jej obrywać wilki i prowadzić na jeden lub dwa pędy. Na początku szkoda było mi cokolwiek obłamywać, z racji tego że miałam tylko jedną sadzoneczkę i bałam się że może się zmarnować, ale jak już się rozrosła to prowadziłam na dwa pędy. Rosła razem z pomidorami, ogórkami, papryką w tunelu, na pewno nie była przesuszona ani zalana, ponieważ tunel mam na lekko wilgotnym terenie, więc ani razu nie był podlewany a rośliny rosły znakomicie. Lecz skoro kwiatek opadł to pewnie popełniłam jakiś błąd, myślę tak sobie że cokolwiek mogło jej brakować to właśnie nawozu, a pomidorów też nie nawoziłam a miałam obfite zbiory. Ale warzywa z owocem chyba nie ma co porównywać

Jak przezimuje (liczę na cud) to spróbuje jeszcze raz w następnym roku, a jak nie to dam sobie spokój.
A tu mała sadzonka w tunelu:
