Pozdrawiam :P
Pierwszy storczyk
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Na papierowy notatnik na pewno zabrakłoby mi cierpliwości. A świetnym uzupełnieniem pamiętnika jest ten wątek, bo mogę sobie pooglądać jak to było - z tego z pewnością korzysta każdy z nas. 
A dziś w notatniku przybyła nowa wiadomość - coś nowego pojawiło się na dole rekonwalescenta, którego leczę od pół roku:

To ten mój pierwszy chory http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 901#443901
którego reanimuję od końca sierpnia. Zimę przetrwał z dwoma kiepskimi listkami, a teraz na wiosnę wychodziły mu takie dwa małe, jakby życie zaczynał od nowa. Ma więc 2 stare zabidzone liście, jeden zimowy trąbkowy i mały z braku światła i jeden wiosenny. A dziś dojrzałam to cóś - i jeszcze nie wiem, czy pęd, czy keiki. Ale się cieszę, że moja cierpliwa opieka daje efekty.
Trochę się o niego martwię, bo ma słabe korzonki przy ostatnim przesadzaniu został mu jeden korzeń i kilka młodych co niedawno wypuścił.
A dziś w notatniku przybyła nowa wiadomość - coś nowego pojawiło się na dole rekonwalescenta, którego leczę od pół roku:

To ten mój pierwszy chory http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 901#443901
którego reanimuję od końca sierpnia. Zimę przetrwał z dwoma kiepskimi listkami, a teraz na wiosnę wychodziły mu takie dwa małe, jakby życie zaczynał od nowa. Ma więc 2 stare zabidzone liście, jeden zimowy trąbkowy i mały z braku światła i jeden wiosenny. A dziś dojrzałam to cóś - i jeszcze nie wiem, czy pęd, czy keiki. Ale się cieszę, że moja cierpliwa opieka daje efekty.
Trochę się o niego martwię, bo ma słabe korzonki przy ostatnim przesadzaniu został mu jeden korzeń i kilka młodych co niedawno wypuścił.
DAK-usiu, gratulacje. Sporo czasu i cierpliwości mu poświęciłaś ale za to teraz zbierasz żniwo. Mając kilka młodych korzonków, poradzi sobie na pewno. Tym pędzikiem albo keiki odwdzięcza się i mówi, że warto było o niego walczyć. Gratulacje. A mnie to dodaje otuchy, że i mój rekonwalescent też ma szanse na wydobrzenie.
- Mala_MI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3189
- Od: 16 paź 2008, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Kontakt:
DAK, jestem pod wrażeniem skrupulatności ;) Ja też jako swego rodzaju dziennik traktuję mój wątek.
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
A dziś do notatnika doszły znów dwa zapisy - rano w dwóch następnych dojrzałam wychodzące pędy kwiatowe. ;:49
na bordowym nakrapianym "Misterze" i kolorowej "Primabalerinie".
A ten wypatrzony wczoraj rośnie w oczach i już widać, że to pęd kwiatowy
- ale to radocha tak patrzeć jak one szybko przyrastają.

Wiem, że dla was to normalka, ale ja każdym cieszę się jakby nowe cudo przyszło na świat.
A ten wypatrzony wczoraj rośnie w oczach i już widać, że to pęd kwiatowy

Wiem, że dla was to normalka, ale ja każdym cieszę się jakby nowe cudo przyszło na świat.

- Mala_MI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3189
- Od: 16 paź 2008, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Kontakt:
Wcale nie dla wszystkich taka normalka
Cieszę się razem z Tobą 
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Nigdy nie umiałam godzić się ze stratami. Nie mogłam więc pogodzić się z zimową stratą Oncidium i Nelly Isler. Poszłam więc wczoraj na małe polowanie i wróciłam z Oncidium i Cambrią:

I teraz kwitnący kącik wygląda tak:
- Cytrynek, co stracił pąki przedłuża pędy, a na nowym pędzie purpurowienie widać coraz wyraźniej to jest najwspanialsze uczucie - doglądanie własnego kwitnienia. 

I teraz kwitnący kącik wygląda tak:
- Cytrynek, co stracił pąki przedłuża pędy, a na nowym pędzie purpurowienie widać coraz wyraźniej to jest najwspanialsze uczucie - doglądanie własnego kwitnienia. - Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Nie wiem czy te nowe pokwitną jeszcze długo, bo wkurzyłam się i postanowiłam je przesadzić.
Moje przesychają przez tydzień, a te nowo zakupione wyglądają tak jakby wcale nie parowała w nich woda i nie wysrebrzają korzeni nawet po 2 tygodniach. Jak podleję za późno, to gubią kwiaty, a jak wcześniej to mam wrażenie, że nie przesychają i mogą gnić. Podłoże mają zbite i takie drobne, ciemne. Poza tym we wszystkich przeze mnie przesadzanych widać piękne gęste przyrosty korzeni wewnątrz doniczek.
Dobrze, że do nich zajrzałam - szczególnie u nasady w każdym była gąbka, w którą wrosły korzenie, ale połowa z nich właśnie u nasady zgniła. Wymieniłam podłoże, na dno dałam drenaż, potem korę i chipsy. Jeśli kwiaty zwiędną to trudno, ale może udało mi się uratować większość systemu korzeniowego.
Do tej pory z przesadzaniem po zakupie czekałam aż przekwitną i wtedy okazywało się, że z korzeniami to tam jest katastrofa.
Moje przesychają przez tydzień, a te nowo zakupione wyglądają tak jakby wcale nie parowała w nich woda i nie wysrebrzają korzeni nawet po 2 tygodniach. Jak podleję za późno, to gubią kwiaty, a jak wcześniej to mam wrażenie, że nie przesychają i mogą gnić. Podłoże mają zbite i takie drobne, ciemne. Poza tym we wszystkich przeze mnie przesadzanych widać piękne gęste przyrosty korzeni wewnątrz doniczek.
Dobrze, że do nich zajrzałam - szczególnie u nasady w każdym była gąbka, w którą wrosły korzenie, ale połowa z nich właśnie u nasady zgniła. Wymieniłam podłoże, na dno dałam drenaż, potem korę i chipsy. Jeśli kwiaty zwiędną to trudno, ale może udało mi się uratować większość systemu korzeniowego.
Do tej pory z przesadzaniem po zakupie czekałam aż przekwitną i wtedy okazywało się, że z korzeniami to tam jest katastrofa.
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...




