U mnie też są już straty po przymrozku a co będzie dalej po dzisiejszej nocy i boję się myśleć.
Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem - 2022 - 2025
- Karo
- -Administrator Forum-.

- Posty: 22087
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Dla mnie też jest piękny! Będziesz mieć pożytek z niego.
U mnie też są już straty po przymrozku a co będzie dalej po dzisiejszej nocy i boję się myśleć.
U mnie też są już straty po przymrozku a co będzie dalej po dzisiejszej nocy i boję się myśleć.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12857
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Jakie piękne orliki!
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Małgorzatko, czyżby sprawdzało się powiedzenie, że "Szewc bez butów chodzi"?
Skąd ja to znam!
Żal winorośli, a właściwie jej owoców.
A może jeszcze coś wypuści...
Twoje orliki wcześniej kwitną,
moje jeszcze pączki prezentują.
Poczytałam o cytryńcu. Rzeczywiście ma moc.
Zlew doskonałym nabytkiem.
Też bym takim nie pogardziła.

Skąd ja to znam!
Żal winorośli, a właściwie jej owoców.
Twoje orliki wcześniej kwitną,
Poczytałam o cytryńcu. Rzeczywiście ma moc.
Zlew doskonałym nabytkiem.
- leszkat76
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3377
- Od: 13 gru 2020, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Gosiu piękna forteca, uwielbiam takie miejsca.
Jesteś szczęściarą że masz takie możliwości i takiego męża.
Zlew jest super
Myślę że będzie wygodnie w nim ogóreczki myć.
Zlew jest super
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2028
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Gosiu
Orlik fioletowy cudny, żal winorośli i innych zmarzniętych roślin.
Łączę się w bólu z Tobą
Zlew piękny.
Orlik fioletowy cudny, żal winorośli i innych zmarzniętych roślin.
Łączę się w bólu z Tobą
Zlew piękny.
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4963
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Groszek wiosenny to moje tegoroczne odkrycie
Rosnący sad robi wrażenie
Mam aronię, ale nie wiedziałam do tej pory że ma takie "kosmiczne" kwiaty
Rosnący sad robi wrażenie
Mam aronię, ale nie wiedziałam do tej pory że ma takie "kosmiczne" kwiaty
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2605
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Karo, jest źle po ostatnich przymrozkach, nawet robinie i jesiony przymroziło u nas. 
Loki, specjalnie dla Ciebie jutro będą nowe orliki
Lucynko, dzisiaj wszystkie kafelki zostały przyklejone na ściany w łazience na wsi
Kasiu, ja też lubię takie miejsca i mam luksus towarzyszenia mężowi czasem
Ewuś, dziękuję. Winorośl wiem, że odbije. Nie będzie tylko owców w tym roku.
Sandro, w zbliżeniu, to wiele rzeczy wygląda „kosmicznie”
*******
Moje orzechy zostały solidnie poturbowane… „popiół i zgliszcza…”
Trzymajcie kciuki, żeby coś odbiło.




Truskawki przetrwały pod podwójną włókniną „17”

Piwonia, jak gdyby nigdy nic, szykuje się do kwitnienia

Świdośliwki będą miały owoce

No i róże mnie zaskakują. Poniżej najbardziej wyrywna Karpatia

Loki, specjalnie dla Ciebie jutro będą nowe orliki
Lucynko, dzisiaj wszystkie kafelki zostały przyklejone na ściany w łazience na wsi
Kasiu, ja też lubię takie miejsca i mam luksus towarzyszenia mężowi czasem
Ewuś, dziękuję. Winorośl wiem, że odbije. Nie będzie tylko owców w tym roku.
Sandro, w zbliżeniu, to wiele rzeczy wygląda „kosmicznie”
*******
Moje orzechy zostały solidnie poturbowane… „popiół i zgliszcza…”




Truskawki przetrwały pod podwójną włókniną „17”

Piwonia, jak gdyby nigdy nic, szykuje się do kwitnienia

Świdośliwki będą miały owoce

No i róże mnie zaskakują. Poniżej najbardziej wyrywna Karpatia

- jarha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2851
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Kto by pomyślał, że w Twoich stronach też taki mróz się zdarzy i tak nabroi
Bo u mnie w okolicach Jury to normalne. W zeszłym roku przymrozki były jeszcze pod koniec maja
Zlew wygląda super i świetnie się wkomponuje w otoczenie
No i jaka wygoda
Twierdza w Srebrnej Górze będzie ciekawym miejscem turystycznym przynajmniej dopóki nie zawładnie nią komercja. Tak się stało wokół ruin zamku w Ogrodzieńcu, największego na Szlaku Orlich Gniazd. Tuż za murami powstały obiekty rozrywkowe, tor saneczkowy, park miniatur, park doświadczeń fizycznych, wesołe miasteczko i temu podobne atrakcje, które moim zdaniem całkowicie zmieniły charakter tego miejsca. Na szczęście wewnątrz murów obronnych jeszcze jest on zachowany, ale myślę, że to może być kwestią czasu
Miłej niedzieli I dobrego tygodnia
Zlew wygląda super i świetnie się wkomponuje w otoczenie
Twierdza w Srebrnej Górze będzie ciekawym miejscem turystycznym przynajmniej dopóki nie zawładnie nią komercja. Tak się stało wokół ruin zamku w Ogrodzieńcu, największego na Szlaku Orlich Gniazd. Tuż za murami powstały obiekty rozrywkowe, tor saneczkowy, park miniatur, park doświadczeń fizycznych, wesołe miasteczko i temu podobne atrakcje, które moim zdaniem całkowicie zmieniły charakter tego miejsca. Na szczęście wewnątrz murów obronnych jeszcze jest on zachowany, ale myślę, że to może być kwestią czasu
Miłej niedzieli I dobrego tygodnia
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2605
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Halszko, odkąd uprawiam winorośl, czyli od 15 lat, to 3 razy miałam taki armagedon, że latorośle były takie duże, jak obecnie, że nie byłam w stanie ich ochronić. Wychodzi 1 raz na 5 lat. Jak przyrosty są mniejsze, to udaje się upiąć włókninę na drutach w formie namiotu.
Mam nadzieję, że w Srebrnej Górze nic nie będą uatrakcyjniać. Sama twierdza jest wystarczająca
*****
Poszłam dzisiaj na RODos i zaskoczenia wielkiego nie było.
Winorośle, aktinidie, orzechy włoskie i kasztany jadalne oberwały - „popiół i zgliszcza”.
Cytryńca też szlag trafił 




Orliki dopisują






Owoce jakieś będą, choć niewiele. Jabłonie jeszcze kwitną, a zawiązków jest sporo. Pigwowce też będą.



Większość lilaków ma pouszkadzane kwiaty. Najgorzej wyglądają białe dubeltowe. Najlepiej wyglądał taki o ciemnych, grubych kwiatach. Żadnych uszkodzeń. Muszę go sobie na wieś zabrać


Lekkim zaskoczeniem jest końcówka kwitnienia czosnku niedźwiedziego. Wszak to dopiero kwiecień
Paprocie za to nie poradziły sobie za dobrze.


Na koniec moje ulubione kwiaty jadalne

Mam nadzieję, że w Srebrnej Górze nic nie będą uatrakcyjniać. Sama twierdza jest wystarczająca
*****
Poszłam dzisiaj na RODos i zaskoczenia wielkiego nie było.




Orliki dopisują






Owoce jakieś będą, choć niewiele. Jabłonie jeszcze kwitną, a zawiązków jest sporo. Pigwowce też będą.



Większość lilaków ma pouszkadzane kwiaty. Najgorzej wyglądają białe dubeltowe. Najlepiej wyglądał taki o ciemnych, grubych kwiatach. Żadnych uszkodzeń. Muszę go sobie na wieś zabrać


Lekkim zaskoczeniem jest końcówka kwitnienia czosnku niedźwiedziego. Wszak to dopiero kwiecień


Na koniec moje ulubione kwiaty jadalne

- leszkat76
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3377
- Od: 13 gru 2020, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Czy to kwiaty szczypiorku? Nie wiedziałam że są jadalne. Na surowo czy jakoś trzeba przygotować?
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2761
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Piękne orliki i to w takiej obfitości! U mnie dopiero pierwsze kwiaty.
Zlew super! Duży, masywny i elegancki z zewnątrz.
Muszę poczytać o cytryńcu w temacie liści, bo to dla mnie coś nowego.
Kamasje są nie do zdarcia.
Zlew super! Duży, masywny i elegancki z zewnątrz.
Muszę poczytać o cytryńcu w temacie liści, bo to dla mnie coś nowego.
Kamasje są nie do zdarcia.
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2605
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Kasiu, szczypiorek jest jadalny na surowo w całości. Kwiaty mają nektar i można wyczuć odrobinę słodyczy, co może być zaskoczeniem
Florianie, dziękuję za komplementy.
Bardzo mi miło.
No, chociaż Orliki są u mnie wcześniej, niż u Ciebie
Czy stosowałeś we florystyce kwiaty szczypiorku? Bukiet szczypiorkowy wygląda bajecznie na stole i stoi dobry tydzień. Polecam
Florianie, dziękuję za komplementy.
No, chociaż Orliki są u mnie wcześniej, niż u Ciebie
Czy stosowałeś we florystyce kwiaty szczypiorku? Bukiet szczypiorkowy wygląda bajecznie na stole i stoi dobry tydzień. Polecam
- Karo
- -Administrator Forum-.

- Posty: 22087
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Przykro oglądać te szkody po mrozowe
Bardzo Ci współczuję choć jest i dla mnie zaskoczeniem,że zdarzyło się to w ponoć w najcieplejszym regionie Polski.
Ja nie jestem nastawiona na jakieś wielkie uprawy warzywno - owocowe ale coś tam uprawiam i na razie ten pierwszy przymrozek nie dotknął mnie zbyt mocno,jednak obawiam się jeszcze tych tradycyjnych majowych przymrozków, wszystko się może zdarzyć...
Ja nie jestem nastawiona na jakieś wielkie uprawy warzywno - owocowe ale coś tam uprawiam i na razie ten pierwszy przymrozek nie dotknął mnie zbyt mocno,jednak obawiam się jeszcze tych tradycyjnych majowych przymrozków, wszystko się może zdarzyć...
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12857
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Cudowne orliki. Pięknie Ci za ich fotki dziękuję.
A strat bardzo współczuję. W tym roku mi się upiekło, ale już miewałem po minus cztery pod koniec kwietnia – i to przy mojej nieco przyspieszonej zazwyczaj względem Polski wegetacji, więc wiem jak to jest.
Pozdrawiam!
LOKI
A strat bardzo współczuję. W tym roku mi się upiekło, ale już miewałem po minus cztery pod koniec kwietnia – i to przy mojej nieco przyspieszonej zazwyczaj względem Polski wegetacji, więc wiem jak to jest.
Pozdrawiam!
LOKI
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2605
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Karo, takie przymrozki zdarzają się raz na kilka lat na Dolnym Śląsku - to nic dziwnego. Straty są duże, bo wegetacja nieco wyprzedza resztę kraju. Uprawiając winorośl od ponad 15 lat już się nauczyłam, że w Polsce, na nizinach, bez przymrozków pewny jest tylko lipiec.
...choć w zeszłym roku, jak pod koniec lipca temperatura w nocy spadła do +3 stopni w nocy, to fajnie nie było...
Loki, no wiadomo, jak to jest, jak wegetacja taka wybujała. Winiarze we Francji też doskonale wiedzą, ile razy musieli podgrzewać klimat... żeby uniknąć roku bezowocnej pracy, bo o krzewy trzeba tak samo dbać. U mnie tylko 3 razy na ponad 15 lat uprawy nie udało się ochronić plonu, bo latorośle za duże już były. W inne lata wystarczyło upiąć namiocik z włókniny na drutach.
Cóż, przyroda... uczy pokory
A ja mam już dugi weekend
Udało mi się odebrać 3 godziny z nadgodzin i wyjść wcześniej

...choć w zeszłym roku, jak pod koniec lipca temperatura w nocy spadła do +3 stopni w nocy, to fajnie nie było...
Loki, no wiadomo, jak to jest, jak wegetacja taka wybujała. Winiarze we Francji też doskonale wiedzą, ile razy musieli podgrzewać klimat... żeby uniknąć roku bezowocnej pracy, bo o krzewy trzeba tak samo dbać. U mnie tylko 3 razy na ponad 15 lat uprawy nie udało się ochronić plonu, bo latorośle za duże już były. W inne lata wystarczyło upiąć namiocik z włókniny na drutach.
Cóż, przyroda... uczy pokory
A ja mam już dugi weekend

