Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2356
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Piękne orliki i to w takiej obfitości! U mnie dopiero pierwsze kwiaty.
Zlew super! Duży, masywny i elegancki z zewnątrz.
Muszę poczytać o cytryńcu w temacie liści, bo to dla mnie coś nowego.
Kamasje są nie do zdarcia.
Zlew super! Duży, masywny i elegancki z zewnątrz.
Muszę poczytać o cytryńcu w temacie liści, bo to dla mnie coś nowego.
Kamasje są nie do zdarcia.
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1304
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Kasiu, szczypiorek jest jadalny na surowo w całości. Kwiaty mają nektar i można wyczuć odrobinę słodyczy, co może być zaskoczeniem
Florianie, dziękuję za komplementy. Bardzo mi miło.
No, chociaż Orliki są u mnie wcześniej, niż u Ciebie
Czy stosowałeś we florystyce kwiaty szczypiorku? Bukiet szczypiorkowy wygląda bajecznie na stole i stoi dobry tydzień. Polecam
Florianie, dziękuję za komplementy. Bardzo mi miło.
No, chociaż Orliki są u mnie wcześniej, niż u Ciebie
Czy stosowałeś we florystyce kwiaty szczypiorku? Bukiet szczypiorkowy wygląda bajecznie na stole i stoi dobry tydzień. Polecam
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21844
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Przykro oglądać te szkody po mrozowe Bardzo Ci współczuję choć jest i dla mnie zaskoczeniem,że zdarzyło się to w ponoć w najcieplejszym regionie Polski.
Ja nie jestem nastawiona na jakieś wielkie uprawy warzywno - owocowe ale coś tam uprawiam i na razie ten pierwszy przymrozek nie dotknął mnie zbyt mocno,jednak obawiam się jeszcze tych tradycyjnych majowych przymrozków, wszystko się może zdarzyć...
Ja nie jestem nastawiona na jakieś wielkie uprawy warzywno - owocowe ale coś tam uprawiam i na razie ten pierwszy przymrozek nie dotknął mnie zbyt mocno,jednak obawiam się jeszcze tych tradycyjnych majowych przymrozków, wszystko się może zdarzyć...
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12219
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Cudowne orliki. Pięknie Ci za ich fotki dziękuję.
A strat bardzo współczuję. W tym roku mi się upiekło, ale już miewałem po minus cztery pod koniec kwietnia – i to przy mojej nieco przyspieszonej zazwyczaj względem Polski wegetacji, więc wiem jak to jest.
Pozdrawiam!
LOKI
A strat bardzo współczuję. W tym roku mi się upiekło, ale już miewałem po minus cztery pod koniec kwietnia – i to przy mojej nieco przyspieszonej zazwyczaj względem Polski wegetacji, więc wiem jak to jest.
Pozdrawiam!
LOKI
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1304
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Karo, takie przymrozki zdarzają się raz na kilka lat na Dolnym Śląsku - to nic dziwnego. Straty są duże, bo wegetacja nieco wyprzedza resztę kraju. Uprawiając winorośl od ponad 15 lat już się nauczyłam, że w Polsce, na nizinach, bez przymrozków pewny jest tylko lipiec.
...choć w zeszłym roku, jak pod koniec lipca temperatura w nocy spadła do +3 stopni w nocy, to fajnie nie było...
Loki, no wiadomo, jak to jest, jak wegetacja taka wybujała. Winiarze we Francji też doskonale wiedzą, ile razy musieli podgrzewać klimat... żeby uniknąć roku bezowocnej pracy, bo o krzewy trzeba tak samo dbać. U mnie tylko 3 razy na ponad 15 lat uprawy nie udało się ochronić plonu, bo latorośle za duże już były. W inne lata wystarczyło upiąć namiocik z włókniny na drutach.
Cóż, przyroda... uczy pokory
A ja mam już dugi weekend Udało mi się odebrać 3 godziny z nadgodzin i wyjść wcześniej
...choć w zeszłym roku, jak pod koniec lipca temperatura w nocy spadła do +3 stopni w nocy, to fajnie nie było...
Loki, no wiadomo, jak to jest, jak wegetacja taka wybujała. Winiarze we Francji też doskonale wiedzą, ile razy musieli podgrzewać klimat... żeby uniknąć roku bezowocnej pracy, bo o krzewy trzeba tak samo dbać. U mnie tylko 3 razy na ponad 15 lat uprawy nie udało się ochronić plonu, bo latorośle za duże już były. W inne lata wystarczyło upiąć namiocik z włókniny na drutach.
Cóż, przyroda... uczy pokory
A ja mam już dugi weekend Udało mi się odebrać 3 godziny z nadgodzin i wyjść wcześniej
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12219
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Oj uczy pokory przyroda, uczy.
Ty masz weekend, a ja trzytygodniowy urlop. Zostały mi dwa tygodnie urlopu do wykorzystania do końca maja (inaczej by przepadły), a że w maju we Francji wolnych dni od groma i jeszcze trochę, z dwóch tygodni nagle zrobiły się trzy…
Pozdrawiam!
LOKI
Ty masz weekend, a ja trzytygodniowy urlop. Zostały mi dwa tygodnie urlopu do wykorzystania do końca maja (inaczej by przepadły), a że w maju we Francji wolnych dni od groma i jeszcze trochę, z dwóch tygodni nagle zrobiły się trzy…
Pozdrawiam!
LOKI
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4581
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Z drzewami orzecha, może być tak że z czasem (w ciągu miesiąca) się zregenerują. Oby
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 962
- Od: 5 gru 2011, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: suwalszczyzna
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Małgosiu bardzo Ci współczuję wyrządzonych strat przez przymrozki. Jak widuję w tut.spotach jakie straty ponieśli działkowicze z powodu przymrozków to zaczynam doceniać mój klimat gdyż u mnie wszelkie kwitnienia są później i raczej takich przykrych niespodzianek nie mam. Już nie będę marudzić ,że tak długo muszę czekać na swoje kwitnienia a jedynie z przyjemnością będę oglądać Wasze i trzymać kciuki za Wszystkich działkowiczów aby ich roślinkom nic złego się nie przytrafiło
Pięknie już u Ciebie rozkwitły Orliki a moich widzę coraz mniej wschodzi w starych miejscach lub są w mniejszych kępach. Pewnie już się zestarzały a w nowym sezonie pojawią się nowe w różnych innych miejscach.
Pozdrawiam życząc miłego świątecznego wypoczynku /choć My działkowicze nawet w takie dni lubimy pracować na swoich działkach/
Pięknie już u Ciebie rozkwitły Orliki a moich widzę coraz mniej wschodzi w starych miejscach lub są w mniejszych kępach. Pewnie już się zestarzały a w nowym sezonie pojawią się nowe w różnych innych miejscach.
Pozdrawiam życząc miłego świątecznego wypoczynku /choć My działkowicze nawet w takie dni lubimy pracować na swoich działkach/
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16663
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Katarzynko, aż wierzyć się nie chce, że tyle szkody narobiły przymrozki/mrozy na Dolnym Śląsku
Dużo strat, szczególnie owocowych.
W zamian za to, dla polepszenia nastroju, przepięknie kwitną orliki!
Dużo strat, szczególnie owocowych.
W zamian za to, dla polepszenia nastroju, przepięknie kwitną orliki!
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1304
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Loki, miłego wypoczynku życzę
Krasna, nie ma tego złego... W tym u Ciebie wyszło korzystniej, ciesz się chwilą
Lucynko, po prostu przyroda. Kiedyś bardz bolały mnie takie straty, teraz już się nie martwię takimi rzeczami, bo jest tyle innych powodów do radości Np. przetrwały mi kwiaty truskawek z wiosennych nasadzeń i będę miała pierwsze owoce. Będę też miała pierwsze owoce czarnej porzeczki. Przetrwały malutkie hortensje w trawie bez najmniejszego uszczerbku. Młodziutkie borówki amerykańskie w doniczkach też bez uszczerbku. Jabłonie mają nieuszkodzone niektóre zawiązki owoców i to będzie ich pierwsze owocowanie. Naprawdę jest się z czego cieszyć
************
Taką sowę upolowałam w parku ostatnio. Tym razem udało
o mi się zrobić jej całkiem dobre zdjęcie
U mnie już czarne bzy kwitną - normalnie czerwiec
I teraz najlepsze... Mikołajki w maju
Muszę się pochwalić, bo pęknę z radochy
Poprosiłam o sadzonkę kłokoczki, bo u mnie jest nie do zdobycia, no i dostałam
Dostałam też ogrom roślin, których nie mam. Wszystkie znajdą dobre miejsce u mnie, bo mam gdzie sadzić
Dostałam:
- wiązówkę czerwoną, a mam tylko dziką wersję białą. Wiecie, że kwiat wiązówki błotnej jest cennym lekiem przy wszelkich przeziębieniach? Zawiera salicylany, które działają przeciwgorączkowo i przeciwzapalnie. Ciekawe, czy dzikusy zmieszają się z tą czerwoną?
- naparstnicę rdzawą Tej jeszcze nie znam, ale i tak miałam wysiać purpurowe w półcieniu.
- rutbekie i bardzo je lubię. Mam nadzieję, że będą się same rozsiewać
- jeżówkę purpurową - nie dochowałam się nigdy własnej na RODos, bo mi ślimaki zawsze wyżerały, a kiedyś, jak udało mi się przed ślimorami uchronić, to teściowa niechcący wyplewiła Na wsi ślimaków bezdomnych prawie nie widuję, więc na pewno się uchowa. Wysiałam też białe i czekam, aż wzejdą
- kaliny - będą ozdobą ogrodzenia między lipami przy garażu
Tych roślin jest na prawdę sporo. Jutro jadę na wieś i wsadzę do gruntu.
Zobaczcie sami, ile tego jest
Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję
I tego będę się trzymała Kozula też twierdzi, że odbiją.
Krasna, nie ma tego złego... W tym u Ciebie wyszło korzystniej, ciesz się chwilą
Lucynko, po prostu przyroda. Kiedyś bardz bolały mnie takie straty, teraz już się nie martwię takimi rzeczami, bo jest tyle innych powodów do radości Np. przetrwały mi kwiaty truskawek z wiosennych nasadzeń i będę miała pierwsze owoce. Będę też miała pierwsze owoce czarnej porzeczki. Przetrwały malutkie hortensje w trawie bez najmniejszego uszczerbku. Młodziutkie borówki amerykańskie w doniczkach też bez uszczerbku. Jabłonie mają nieuszkodzone niektóre zawiązki owoców i to będzie ich pierwsze owocowanie. Naprawdę jest się z czego cieszyć
************
Taką sowę upolowałam w parku ostatnio. Tym razem udało
o mi się zrobić jej całkiem dobre zdjęcie
U mnie już czarne bzy kwitną - normalnie czerwiec
I teraz najlepsze... Mikołajki w maju
Muszę się pochwalić, bo pęknę z radochy
Poprosiłam o sadzonkę kłokoczki, bo u mnie jest nie do zdobycia, no i dostałam
Dostałam też ogrom roślin, których nie mam. Wszystkie znajdą dobre miejsce u mnie, bo mam gdzie sadzić
Dostałam:
- wiązówkę czerwoną, a mam tylko dziką wersję białą. Wiecie, że kwiat wiązówki błotnej jest cennym lekiem przy wszelkich przeziębieniach? Zawiera salicylany, które działają przeciwgorączkowo i przeciwzapalnie. Ciekawe, czy dzikusy zmieszają się z tą czerwoną?
- naparstnicę rdzawą Tej jeszcze nie znam, ale i tak miałam wysiać purpurowe w półcieniu.
- rutbekie i bardzo je lubię. Mam nadzieję, że będą się same rozsiewać
- jeżówkę purpurową - nie dochowałam się nigdy własnej na RODos, bo mi ślimaki zawsze wyżerały, a kiedyś, jak udało mi się przed ślimorami uchronić, to teściowa niechcący wyplewiła Na wsi ślimaków bezdomnych prawie nie widuję, więc na pewno się uchowa. Wysiałam też białe i czekam, aż wzejdą
- kaliny - będą ozdobą ogrodzenia między lipami przy garażu
Tych roślin jest na prawdę sporo. Jutro jadę na wieś i wsadzę do gruntu.
Zobaczcie sami, ile tego jest
Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję
- Davros
- 200p
- Posty: 207
- Od: 18 maja 2023, o 16:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płońsko, Zachodniopomorskie
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Pięknie złapana sowa. Gratuluję paczuszki z roślinami. Wiązówkę mam w wersji z pełnymi kwiatami odmiany 'Plena'. Jeśli zechcesz to sadzonka się znajdzie. ;)
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1304
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Jak zaczęłam rozpakowywać, to okazało się tego tyle, że postanowiłam posadzić do doniczek, żeby się ukorzeniły w półcieniu. Pogoda też nie sprzyja sadzeniu wprost do gruntu na razie, bo jest sucho i upalnie. W domu, na balkonie będę w stanie dopilnować ich wszystkich. Tylko astry wysokie pójdą jutro do gruntu, bo mi miejsca by zabrakło na taką ilość doniczek, a jest ich ze 20
Potem, na spokojnie wszystko sobie posadzę na raty.
Dawidzie, na razie dziękuję za propozycję sadzonki. Bardzo mi miło , ale…
Oprócz powyższych mam jeszcze pomidory, papryki i inne warzywa do posadzenia, a w lodówce czeka ok. 50 sadzonek winorośli. Czasem dochodzę do wniosku, że piątej klepki już tylko mi brak
Potem, na spokojnie wszystko sobie posadzę na raty.
Dawidzie, na razie dziękuję za propozycję sadzonki. Bardzo mi miło , ale…
Oprócz powyższych mam jeszcze pomidory, papryki i inne warzywa do posadzenia, a w lodówce czeka ok. 50 sadzonek winorośli. Czasem dochodzę do wniosku, że piątej klepki już tylko mi brak
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 815
- Od: 15 maja 2015, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolskie
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Ciesz się i szykuj miejsca Ja też bym przygarnęła kłokoczkę
U mnie też straty po przymrozkach, ale i tak coś się zje.
U mnie też straty po przymrozkach, ale i tak coś się zje.