Doniczkowce Lokiego
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12713
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Doniczkowce Lokiego
@ Fela :
1. -, zwana również dipladenią czy sudanvillą, to roślina pnąca z rodziny toinowatych. Na forum jest o niej kilka wątków ? chociażby ten: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 85&start=0 oraz ten: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 69&start=0 ? zaś wspomniane ?wąsy? to po prostu długaśne, pnące łodygi. Normalnie rosną na nich liście w kilkunastocentymetrowych odstępach, ale wskutek inwazji przędziorków wszystkie młode listki miast się rozwinąć, czerniały i odpadały.
2. Albicję wyhodowaliśmy z Żoną z nasionką (podobnie zresztą jak klitorię). I niestety jest ona ewidentnie bardzo wymagająca ? tak wymagająca, że z tego osobnika, którego widziałaś na fotkach, pozostały już tylko owe fotki (uschła jakoś tak tydzień temu). Spróbujemy posiać jeszcze raz na wiosnę, tym razem na balkonie, gdzie będzie zapewniony chociażby naturalny cykl temperatury dzień-noc.
3. Hibiskus rzeczywiście jest wymagający, ?udało? nam się z Żoną zabić dwie z czterech roślinek poprzez nadmierne podlewanie ? ale teraz już jakoś rośnie (chociaż z powodu ciemnych, jesiennych, wyjątkowo pochmurnych dni przestał kwitnąć ? a dokładniej wypuszcza nowe pąki kwiatowe, które jednak żółkną i odpadają zanim się rozwiną).
4. Jeśli chodzi o przędziorki ? wreszcie dwukrotnie bardziej stężony niż w przepisie Masai pomógł. Wprawdzie klitoria wygląda obecnie żałośnie ? jest zupełnie łysa na ponad połowie wysokości i cały czas jeszcze te z liści, które były porażone przez przędziorki, powoli żółkną i opadają, ale wypuszcza nowe ? na których jak na razie nie stwierdziłem ani śladu tych wrednych pajęczaków. Na mandewilli (na której inwazja szczęśliwie nie była aż tak dramatyczna) też już zaczynają się pojawiać nowe listki.
Pozdrawiam!
LOKI
1. -, zwana również dipladenią czy sudanvillą, to roślina pnąca z rodziny toinowatych. Na forum jest o niej kilka wątków ? chociażby ten: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 85&start=0 oraz ten: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 69&start=0 ? zaś wspomniane ?wąsy? to po prostu długaśne, pnące łodygi. Normalnie rosną na nich liście w kilkunastocentymetrowych odstępach, ale wskutek inwazji przędziorków wszystkie młode listki miast się rozwinąć, czerniały i odpadały.
2. Albicję wyhodowaliśmy z Żoną z nasionką (podobnie zresztą jak klitorię). I niestety jest ona ewidentnie bardzo wymagająca ? tak wymagająca, że z tego osobnika, którego widziałaś na fotkach, pozostały już tylko owe fotki (uschła jakoś tak tydzień temu). Spróbujemy posiać jeszcze raz na wiosnę, tym razem na balkonie, gdzie będzie zapewniony chociażby naturalny cykl temperatury dzień-noc.
3. Hibiskus rzeczywiście jest wymagający, ?udało? nam się z Żoną zabić dwie z czterech roślinek poprzez nadmierne podlewanie ? ale teraz już jakoś rośnie (chociaż z powodu ciemnych, jesiennych, wyjątkowo pochmurnych dni przestał kwitnąć ? a dokładniej wypuszcza nowe pąki kwiatowe, które jednak żółkną i odpadają zanim się rozwiną).
4. Jeśli chodzi o przędziorki ? wreszcie dwukrotnie bardziej stężony niż w przepisie Masai pomógł. Wprawdzie klitoria wygląda obecnie żałośnie ? jest zupełnie łysa na ponad połowie wysokości i cały czas jeszcze te z liści, które były porażone przez przędziorki, powoli żółkną i opadają, ale wypuszcza nowe ? na których jak na razie nie stwierdziłem ani śladu tych wrednych pajęczaków. Na mandewilli (na której inwazja szczęśliwie nie była aż tak dramatyczna) też już zaczynają się pojawiać nowe listki.
Pozdrawiam!
LOKI
- Beatrice
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2036
- Od: 24 maja 2009, o 21:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Doniczkowce Lokiego
Witaj Loki nie wiem czy tu czytałeś o swojej -
http://www.swiatkwiatow.pl/dipladenia-m ... id408.html
Wiem, że u Ciebie jest inny klimat, może inwazja przędziorka jest spowodowana zbyt niską wilgotnością i wysoką temperaturą powietrza w mieszkaniu?
Tu na forum wielu znawców poleca powtarzać opryski, ale też "prysznice" np. z dodatkiem mydła potasowego.
Może spróbuj jeszcze innych metod, Twoja roślina jest tak piękna, że szkoda coby ja pajączki zeżarły
PS obserwuj inne rośliny, mam nadzieję, że szybko zapanujesz nad wrogiem
http://www.swiatkwiatow.pl/dipladenia-m ... id408.html
Wiem, że u Ciebie jest inny klimat, może inwazja przędziorka jest spowodowana zbyt niską wilgotnością i wysoką temperaturą powietrza w mieszkaniu?
Tu na forum wielu znawców poleca powtarzać opryski, ale też "prysznice" np. z dodatkiem mydła potasowego.
Może spróbuj jeszcze innych metod, Twoja roślina jest tak piękna, że szkoda coby ja pajączki zeżarły

PS obserwuj inne rośliny, mam nadzieję, że szybko zapanujesz nad wrogiem

- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12713
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Doniczkowce Lokiego
Spokojnie, inwazja przędziorków na razie została zażegnana ? jak już napisałem w ostatnim poście. Niemniej jednak wiem, że poniekąd jest to walka z wiatrakami ? ulica przy której stoi mój blok obsadzona jest klonami, które stanowią jedną wielką wylęgarnię przędziorków. I wystarczy silniejszy wiatr, żeby moje rośliny balkonowe zostały zakażone ? a z balkonu do mieszkania droga niedaleka...
Najbardziej mnie przeraża szybkie uodparnianie się tych małych drani na różne środki chemiczne. Początkowo tak Provado jak i bifentryna działały. W tej chwili pomaga już tylko Masai... A co zrobię jak i na niego się uodpornią?
Dzięki za linka. Aczkolwiek nie wiem, co oni piszą o tym, że dipladenia nie lubi pełnego Słońca... Moja stała przez lato na balkonie o ekspozycji południowej i rosła jak marzenie.
Pozdrawiam!
LOKI
Najbardziej mnie przeraża szybkie uodparnianie się tych małych drani na różne środki chemiczne. Początkowo tak Provado jak i bifentryna działały. W tej chwili pomaga już tylko Masai... A co zrobię jak i na niego się uodpornią?
Dzięki za linka. Aczkolwiek nie wiem, co oni piszą o tym, że dipladenia nie lubi pełnego Słońca... Moja stała przez lato na balkonie o ekspozycji południowej i rosła jak marzenie.

Pozdrawiam!
LOKI
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12713
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Doniczkowce Lokiego
No to z hibiskusem się żegnam, niestety. Z powodu niemalże egipskich ciemności nie podlewałem go przez trzy tygodnie, dopóki ziemia nie przeschła. Jak już przeschła, to podlałem odrobinę ? i wszystkie liście oklapły i usychają ? jak w dwóch osobnikach, które straciłem z powodu przelania (zgniły od korzenia).
Ewidentnie jest to roślina zbyt trudna dla mnie. Wolę roślinki banalnie proste w uprawie ? jak krotony. Można je utopić w wodzie, można je niemalże ususzyć ? a one nadal i tak wdzięcznie rosną.
A propos krotonów ? miesiąc temu, gdy pojechałem do Castoramy po uszczelkę do kibla, a wróciłem z cebulkami hiacyntów i szachownic, nową skrzynką balkonową oraz ziemią, wypatrzyliśmy z Żoną również maleńkiego krotona, który zabiedzony stał przy kasie w za małej doniczce, z której korzenie wystawały na wszystkie strony nawet dziurkami odpływowymi i aż prosił, żeby go przygarnąć. Oto i on:

Pozdrawiam!
LOKI
Ewidentnie jest to roślina zbyt trudna dla mnie. Wolę roślinki banalnie proste w uprawie ? jak krotony. Można je utopić w wodzie, można je niemalże ususzyć ? a one nadal i tak wdzięcznie rosną.
A propos krotonów ? miesiąc temu, gdy pojechałem do Castoramy po uszczelkę do kibla, a wróciłem z cebulkami hiacyntów i szachownic, nową skrzynką balkonową oraz ziemią, wypatrzyliśmy z Żoną również maleńkiego krotona, który zabiedzony stał przy kasie w za małej doniczce, z której korzenie wystawały na wszystkie strony nawet dziurkami odpływowymi i aż prosił, żeby go przygarnąć. Oto i on:

Pozdrawiam!
LOKI
- AGA Z
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3777
- Od: 14 paź 2009, o 11:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Doniczkowce Lokiego

Prawdziwą dżunglę masz. Dipladenia wspaniała, a żyrafie drzewo boskie.

Pozdrawiam Agnieszka
Spis treści
Spis treści
Re: Doniczkowce Lokiego
Ciekawe jest to żyrafie drzewo, bardzo egzotyczne (po angielsku mówią na to "słonie drzewo" ;)) Podobno kwitnie, ma małe czerwone kwiatki. Ciekawe czy w warunkach domowych też? ;) Pozdrawiam! 

- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12713
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Doniczkowce Lokiego
@ AGA Z ? Na forum tak straszyli, że - zimy nie przetrzymuje? Wiem, nie powinienem mówić ? hop ?, póki nie przeskoczę, ale jak na razie ? mimo że straciła trochę liści ? nie wygląda, jakby miała stracić również i życie. Podczas gdy róża pustyni wygląda obecnie jak trzy ćwierci do śmierci, a hibiskusa szlag trafił już definitywnie...
@ Mmax ? To, czy żyrafie drzewo zakwitnie w warunkach domowych to się dopiero okaże. :-P
Pozdrawiam!
LOKI
@ Mmax ? To, czy żyrafie drzewo zakwitnie w warunkach domowych to się dopiero okaże. :-P
Pozdrawiam!
LOKI
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Doniczkowce Lokiego
ile ludzi tyle opinii na temat rośliny
w ciągu swojego życia miałam tyle krotonów, że mogłabym nimi obdzielić pół forum, oczywiście zostało po nich tylko wspomnienie i żal, ze nie potrafiłam utrzymać ich przy życiu
a ty piszesz, że to takie łatwe w uprawie rośliny
hm...może jeszcze raz spróbuję, ale pod warunkiem, że udzielisz mi korepetycji 




- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12713
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Doniczkowce Lokiego
No cóż ? ja się opieram na swoich doświadczeniach. Hibiskusa cholera mi wzięła, róża pustyni wygląda fatalnie, większość roślin ostatnio trochę chorowała ? a to z powodu zmasowanej inwazji przędiorków, a to z powodu trzech tygodni bez ani grama słońca i z takimi chmurami, że w mieszkaniu miałem tak ciemno, że nawet książek nie mogłem czytać bez zapalania światła ? a tymczasem krotony wyglądają równie pięknie co wyglądały przed inwazją przędziorków i przed nastaniem egipskich ciemności, mimo iż czasami mam do podlewania ciężką rękę i że już mi się zdarzyło, że kroton stał sobie w wodzie np. przez trzy dni (inne rośliny chyba by szlag trafił, jakby sobie tak podmakały, a kroton ma się dobrze) ? oczywiście staram się już tego błędu nie popełniać i podlewam już oszczędniej. Pamiętam także, że moi rodzice mieli krotona co najmniej przez dziesięć lat ? nie opiekowali się nim jakoś szczególnie, podlewali raz w tygodniu do przelania niezależnie od warunków pogodowo-oświetleniowo-temperaturowych, w lecie od czasu do czasu zasilali płynnym nawozem do roślin doniczkowych ? i gdyby nie inwazja przędziorków, to pewnie mieliby go nadal.
Innymi roślinami, które ? w moim odczuciu ? są bezproblemowe, jest żyrafie drzewo, noga słonia oraz fikus.
Pozdrawiam!
LOKI
Innymi roślinami, które ? w moim odczuciu ? są bezproblemowe, jest żyrafie drzewo, noga słonia oraz fikus.
Pozdrawiam!
LOKI
Re: Doniczkowce Lokiego
Nie słonie, tylko słoniowe, przepraszam za błądmmax pisze:Ciekawe jest to żyrafie drzewo, bardzo egzotyczne (po angielsku mówią na to "słonie drzewo" ;)) Podobno kwitnie, ma małe czerwone kwiatki. Ciekawe czy w warunkach domowych też? ;) Pozdrawiam!

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Doniczkowce Lokiego
lekcja odrobiona
jutro marsz...do najbliższej kwiaciarni 


- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12713
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Doniczkowce Lokiego
Nie zapominaj, że co człowiek to inne doświadczenia i czasami nie ma jednej prostej, uniwersalnej recepty ? zwłaszcza w uprawie roślin? Mnie kroton naprawdę wydaje się banalną w uprawie rośliną, podczas gdy już kilkakrotnie mnie na forum zakrzyczano, gdy to napisałem, że to bzdura, i że krotony są niezwykle wymagające i trudne. Za to pewnie innym wydaje się, że hibiskusy są proste w uprawie, podczas gdy mnie je definitywnie szlag trafił i to w bardzo szybkim tempie...
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12713
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Doniczkowce Lokiego
Żona zamówiła zwartnicę (Hippeastrum sp.) w hipermarkecie internetowym, z którego normalnie dostarczają nam żarcie (mają podpisaną umowę o współpracy z jednym sklepem ogrodniczym, więc rozmaite artykuły ogrodnicze można u nich nabyć). No i sklep się ?popisał?. Nie dość, że zwartnica przyszła do nas ?w zestawie do samodzielnego złożenia? (czyli doniczka osobno, ziemia osobno, a roślina osobno ? bo wszystko z doniczki wypadło od turlania się po rzucanym niczym worek kartofli przez magazynierów/dostawców pudle ? a nikt nie pomyślał, żeby roślinę jakoś zabezpieczyć), to jeszcze jeden kwiatostan był zmasakrowany (poszarpane, pogniecione i połamane płatki), a drugi pęd kwiatostanowy ? mający w momencie dostawy formę pąka ? złamany przy samej cebuli. Do kompletu roślina była kompletnie zwiędnięta (wspomniana już ziemia była sucha jak pieprz), a także w żaden sposób niezabezpieczona przed mrozem (i lodowata w dotyku ? a było coś koło -3°C w momencie dostawy).
Myślałem już, że nic z tego nie będzie, nawet chciałem toto wyrzucić do śmieci, ale Żona stwierdziła, że nic nam nie szkodzi przecież spróbować uratować tę roślinę. Tak więc zmasakrowane kwiaty powycinaliśmy, roślinę z powrotem posadziliśmy i podlaliśmy, zaś złamany pęd podwiązaliśmy do tego drugiego, stojącego. I co? I Żona ? jak zwykle ? miała rację. Poniżej to, czego doczekaliśmy się ze złamanego pąka kwiatowego.

Pozdrawiam!
LOKI
Myślałem już, że nic z tego nie będzie, nawet chciałem toto wyrzucić do śmieci, ale Żona stwierdziła, że nic nam nie szkodzi przecież spróbować uratować tę roślinę. Tak więc zmasakrowane kwiaty powycinaliśmy, roślinę z powrotem posadziliśmy i podlaliśmy, zaś złamany pęd podwiązaliśmy do tego drugiego, stojącego. I co? I Żona ? jak zwykle ? miała rację. Poniżej to, czego doczekaliśmy się ze złamanego pąka kwiatowego.

Pozdrawiam!
LOKI
- m@jk@
- 500p
- Posty: 828
- Od: 9 wrz 2009, o 03:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Piła
- Kontakt:
Re: Doniczkowce Lokiego


piękne kwiaty, najbardziej w oczy rzucił mi się hibiscus - powalający

a z tymi wstrętnymi robalami też miałam okazje powalczyć, na szczęście ulubione roślinki udało się odratować, czego i Tobie życzę
pozdrawiam
Czy człowiek nie umiejący liczyć, który znalazł czterolistną koniczynę, ma też prawo do szczęścia?
Poszukuję Calatea crocata i Calathea wavestar, rufibarba
Zapraszam do mnie
Poszukuję Calatea crocata i Calathea wavestar, rufibarba
Zapraszam do mnie
- nuta23
- 1000p
- Posty: 4135
- Od: 17 kwie 2010, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie, Świdnica
Re: Doniczkowce Lokiego
Cudnie kwitnie
. Dobrze, że daliście mu jednak szansę.



pozdrowienia dla wszystkich Renata
moje początki
moje początki