One pomogły mnie, teraz ja spłacam dług wdzięczności. Limona
Joasiu, wyjaśniłaś mi to tak obrazowo, że nic dodać nic ująć. Ślicznie dziękuję, że jesteś ze mną, a pytań to pewnie będę miała jeszcze całe mnóstwo. Czytam wciąż Twój wątek ale jestem dopiero albo już na marcu br, więc jeszcze troszkę stroniczek mi pozostało aby być na bieżąco. A to, że dużo się można od Ciebie nauczyć to chyba nie tylko ja doceniam, bo każdy użytkownik, który odwiedził Twój wątek na pewno wiele skorzystał.
Dziurki w doniczce porobiłam, co prawda nie wypalałam a poprzecinałam doniczkę wzdłuż od góry do dołu (niestety nie widać tego na zdjęciu ale wkrótce zademonstruję). Pierwsze nacięcie robiłam nożem z zakrzywionym ostrym czubkiem, następnie malutkimi nożyczkami do paznokci wycinałam obrzeża tak że powstał rowek. Tak mam wszystkie doniczki oprócz tych dwóch najnowszych nabytków, prawie cały dzień się z tym bawiłam ale czego się nie robi żeby roślinki pięknie rosły.
Agnieszko, napawa mnie optymizmem historia Twojego choruszka. Może kto inny takiego zdechlaczka by wyrzucił ale ja mu nie dam przejść na tą drugą stronę.
Agnieszko, napawa mnie optymizmem historia Twojego choruszka. Może kto inny takiego zdechlaczka by wyrzucił ale ja mu nie dam przejść na tą drugą stronę.
Obiecałam ostatnio, że jak uporam się z Kłapouszkiem, to cyknę fotki mojemu nowemu nabytkowi (a teraz mam ich aż dwa).
Pierwszy kupiłam bo potrzebowałam namiocik foliowy dla rekonwalescenta a Baryczka tak świetnie radziła... każdy pretekst jest dobry by sprawić sobie przyjemność i powiększyć kolekcję...
Jest śliczny bordowy, ma tylko dwa kwiatuszki ale mnóstwo pączków - liczę że nie odpadną.
Moje kwiaty mają imiona - ten został nazwany od winowajczyni, która bardzo subtelnie acz wymownie zasugerowała abym użyła namiociku foliowego z folii od storczyka...
.
Oto i on:

Druga piękność; byłam dziś na giełdzie kwiatowej, mężuś obiecał wczoraj, że kupi mi storczyka i że tam mają lepsze ceny niż w markecie (prawda jest taka, że zależy gdzie się upoluje, czasem można kupić ładny kwiat w o wiele lepszej cenie - nie wyprowadzałam go z błędu...
).
W oczy rzucił mi się ten wesolutki, łaciaty jak krówka słodziak:

Nawet pączki ma łaciate
I tym sposobem mam Milkę i Kamilkę, niech rozwijają swe pączusie.
Joasiu, te szparki to zasługa Twoja. Pisałaś u siebie, że wypalasz dziurki, tak też chciałam zrobić ale wszystkie doniczki miałam z zawartością, pomyślałam, że wbiję czubek noża, obkręcę nim i tak powstanie dziurka. Przypadek chciał, że plastik ma tendencję do pękania, zrobiła mi się rysa więc postanowiłam lekko obrobić ją nożyczkami do paznokci i tak wyszło. Może i to lepiej, zapobiegnie to wyglądaniu przez "okienko" ciekawskim korzonkom.
Pierwszy kupiłam bo potrzebowałam namiocik foliowy dla rekonwalescenta a Baryczka tak świetnie radziła... każdy pretekst jest dobry by sprawić sobie przyjemność i powiększyć kolekcję...
Jest śliczny bordowy, ma tylko dwa kwiatuszki ale mnóstwo pączków - liczę że nie odpadną.
Moje kwiaty mają imiona - ten został nazwany od winowajczyni, która bardzo subtelnie acz wymownie zasugerowała abym użyła namiociku foliowego z folii od storczyka...

Oto i on:

Druga piękność; byłam dziś na giełdzie kwiatowej, mężuś obiecał wczoraj, że kupi mi storczyka i że tam mają lepsze ceny niż w markecie (prawda jest taka, że zależy gdzie się upoluje, czasem można kupić ładny kwiat w o wiele lepszej cenie - nie wyprowadzałam go z błędu...

W oczy rzucił mi się ten wesolutki, łaciaty jak krówka słodziak:

Nawet pączki ma łaciate

I tym sposobem mam Milkę i Kamilkę, niech rozwijają swe pączusie.
Joasiu, te szparki to zasługa Twoja. Pisałaś u siebie, że wypalasz dziurki, tak też chciałam zrobić ale wszystkie doniczki miałam z zawartością, pomyślałam, że wbiję czubek noża, obkręcę nim i tak powstanie dziurka. Przypadek chciał, że plastik ma tendencję do pękania, zrobiła mi się rysa więc postanowiłam lekko obrobić ją nożyczkami do paznokci i tak wyszło. Może i to lepiej, zapobiegnie to wyglądaniu przez "okienko" ciekawskim korzonkom.
- grazka2211
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2820
- Od: 14 paź 2008, o 11:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: MILICZ-CAVAN-IRLANDIA
Justynko napisze krótko piękny
doniczkowe , prace mojej córki ZAPRASZAM.
Przepraszam za błędy w tekstach .Winą jest sprzęt z którego korzystam .
Przepraszam za błędy w tekstach .Winą jest sprzęt z którego korzystam .
- Mala_MI
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3189
- Od: 16 paź 2008, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Kontakt:
Witam moją imienniczkę 
Piękne kwiaty! Mam nadzieję, że Kłapouszek ożyje ! Rady tu są najlepsiejsze na świecie. Czasami działa się trochę metodami prób i błędów, czasami co u innych zadziałało u nas może nie wyjść.
Ja ratuję dwa storczyki dokładnie tak jak Ty i widzę efekty. Tobie na pewno też się uda

Piękne kwiaty! Mam nadzieję, że Kłapouszek ożyje ! Rady tu są najlepsiejsze na świecie. Czasami działa się trochę metodami prób i błędów, czasami co u innych zadziałało u nas może nie wyjść.
Ja ratuję dwa storczyki dokładnie tak jak Ty i widzę efekty. Tobie na pewno też się uda

Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Grażka, Moni, Mała_Mi, dziękuję w imieniu kwiatuszków za komplementy.
Avatarek, nooo aż chce się go polizać, fajnie że cieszy nie tylko moje oczy.
Dzięki imienniczko za wsparcie, ja nie wyobrażam sobie żeby mogło się nie udać a takie dobre wieści, że zdechlaczki ożywają i widać po jakimś czasie efekty, tylko mnie utwierdzają w wierze, że wszystko jest możliwe. Troszkę gorzej u mnie z tym wyczekiwaniem ale wyjścia nie ma, trzeba cierpliwym być. Ważne, że Kłapouszek jest jeszcze zielony a nie zasuszony a uszy na pewno podniesie
Avatarek, nooo aż chce się go polizać, fajnie że cieszy nie tylko moje oczy.
Dzięki imienniczko za wsparcie, ja nie wyobrażam sobie żeby mogło się nie udać a takie dobre wieści, że zdechlaczki ożywają i widać po jakimś czasie efekty, tylko mnie utwierdzają w wierze, że wszystko jest możliwe. Troszkę gorzej u mnie z tym wyczekiwaniem ale wyjścia nie ma, trzeba cierpliwym być. Ważne, że Kłapouszek jest jeszcze zielony a nie zasuszony a uszy na pewno podniesie

- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
Storczykowa, cieszę się, że Ci się podobają.
Grażka, dzięki za kciuki, jak tylko kwiatuszek pokaże jakiś korzonek lub wszelaki inny objaw woli życia dam od razu znać. Próbowałam znaleźć Twój topik ale się nie doszukałam, często widzę Twoje wpisy u innych orchideomaniaków, masz duże doświadczenie ze storczykami może zechciałabyś się pochwalić swoją kolekcją, przypuszczam, że jest niemała i w dodatku różnorodna bo masz pojęcie nie tylko o Phalenopsis...
Grażka, dzięki za kciuki, jak tylko kwiatuszek pokaże jakiś korzonek lub wszelaki inny objaw woli życia dam od razu znać. Próbowałam znaleźć Twój topik ale się nie doszukałam, często widzę Twoje wpisy u innych orchideomaniaków, masz duże doświadczenie ze storczykami może zechciałabyś się pochwalić swoją kolekcją, przypuszczam, że jest niemała i w dodatku różnorodna bo masz pojęcie nie tylko o Phalenopsis...