Dominiko a my mamy taką piaskownicę, ale do piaseczku

Dziś budowałam podobną konstrukcję, na ziemi położyłam zeszłoroczną agrowłókninę, przysypałam żwirkiem, żeby nie marnować szpilek i ustawiłam płotki wiklinowe obite od wewnątrz grubą folią. To będzie rozsadnik, zaraz pojadę po ziemię do niego
Na truskawki zrobię coś w rodzaju trzypoziomowego tortu (hm, tort truskawkowy brzmi mało ogrodowo

).
No i dobra wróżko coś zaczarowałaś, wyszło mi jedna z ruskich truskawek

Może reszta też weźmie dobry przykład.
Jadziu Takie maleństwa z wacika próbuję przenieść pęsetką, ale jak się już wplączą, to też urywam wacik po kawałku, najpierw rozwarstwiam z dołu żeby jak najmniej waty pakować do ziemi, a potem rozrywam. Rzodkiewka komuś się w pojemnikach udała, tylko dość głęboką donicę potrzebuje

Ja już poczekam, za parę dni posieję na grządki ;) Dziś w nich kopałam, rozmarzło tak do 15 cm, niżej jeszcze zmarznięta ziemia.
Marysiu niektórzy jeszcze siedzą pod lipowym liściem, gdzie nie dojdzie ich słońce, i odpoczywają sobie, a inni pod jabłonią, która może tak ładnie przysrulić jabłuszkiem w głowę, że aż wpadają do niej genialne pomysły i teorie

A ja będę siedzieć po lilią Martagon!
Czosnek niedźwiedzi od dwóch lat nie raczy mi skiełkować, ale wiosną podskubuję szczypiorek czosnkowy, ten dla odmiany tak mnie kocha, że obrasta już pół ogrodu.
Przemku bardzo mi miło, że zaglądasz

Obejrzałam ofertę sklepu, skusiłabym się na odmiany, ale są same sadzonki frigo, a mam z nimi złe doświadczenia

Poczekam, będę zaglądać i może później będą takie doniczkowane albo kopane z gruntu?
Pikowałam już te z pierwszego siewu, od przygotowania podłoża do końca zajęło mi to kilka godzin. Dziś je czuję w plecach.
Sabina witam Cię miło

Kobea to właśnie jedna z niewielu bardzo opornych roślinek u mnie, uparła się że nie urośnie. Nie mam już sposobu na nią, prócz anielskiej cierpliwości

Do papryczek box byłby dobry, łatwo wyregulować temperaturę i łatwo zapewnić światło. Nie polecę Ci takiej samoróbki bez profesjonalnych lamp, bo jeszcze nie wiem, jak to wpłynie na rośliny? Czy np nie ma za mało czerwieni i nie popsuję kwitnienia? Ale jestem dobrej myśli, czerwony ryż ozdobny ładnie się odbarwił pod lampami, może będzie ok. Powodzenia w kiełkowaniu papryczek
Loki żeby Ci odpisać muszę usiąść sobie na spokojnie wieczorem ze słownikiem

Więc odpiszę później ;)
Wczorajsze pikowanie zajęło pól dnia

Najpierw wymieszałam podłoże i zostawiam na trochę żeby pooddychało ;)
A potem porozsadzałam roślinki, niektóre mocno wybujały, np petunie i heliotropy:
Lobelie dalej w kępkach, ale już mają więcej miejsca:
Werbeny patagońskie, szałwie trójbarwne i ogrodowe, na końcu małe dzwonki irlandzkie:
Heliotrop:
Pierwsze petunie:
A ta reszta czeka
Przepikowane gazanie lśniące:
I tacka naparstnicy jednorocznej:
Pierwiosnki (jak lobelia jest mala do pikowania, to to już jest maciupkie):
Stoją sobie te nowe tacki tak:
Na parapecie mały lasek cebulkowy:
A pod dużą lampą pomidory i inne psiankowate:
A te, jak podrosną, to dopiero będzie wyzwanie porozsadzać

Koleuski, szarłat trójbarwny, bratki pełne i trawy:
Trawy pięknie rosną, ale jak patrzę na mietlicę, to muszę spytać: nie ma ktoś tyci-kosiarki?
Żurawki też skiełkowały

To te najmniejsze po środku:
Nie chcę wyjść na szurniętą, więc nie powiem Wam, ile i czego jeszcze dziś posiałam ;)
Miłego weekendu!
