Tencia, Cyma, Margo, Dorotka, Apus, Zenia, Kasia, Silvarerum, Sweetdaysy, Gabriela. Witajcie kochani, bardzo dziękuję za Wasze odwiedziny i sympatyczne słowa pod adresem mojego ogródka.
Teraz zapada już wieczór i wreszcie znalazłam chwilkę, żeby nieco odetchnąć po wytężonej całodziennej pracy w ogrodzie i zajrzeć na forum w celu relaksu. Dzisiaj wykopałam część dołków pod róże, które zakupię jesienią. Pościnałam suche badyle z floksów, żurawek i przegorzanów. No i oczywiście nie ominęła mnie codzienna dawka pielenia. Niestety ze szczawikiem nie mogę sobie w tym roku zupełnie dać rady. Rośnie na każdym skraweczku ziemi i w każdej doniczce. Nie zdziwię się, gdy zobaczę go także w kwiatach domowych.
Chociaż całkiem niedawno padało, to u mnie znowu jest sucho. Taką mam specyfikę ogrodu, że woda przelatuje przez glebę jak przez sito. Jutro czeka mnie więc podlewanie. Ale teraz, u schyłku lata nawet lubię tę czynność.
Życzę miłym gościom udanej niedzieli i pozostawiam fotkę różyczki
Fisherman's Friend, która właśnie powtarza swoje kwitnienie i czeka na przeprowadzkę z donicy do gruntu.
