W Bretonskiej kuchni u Gosi
- Beatrice
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2036
- Od: 24 maja 2009, o 21:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
Na tej stronce podanej przez Felę, obejrzałam tez filmik o Gratin Dauphinois , chyba może być smaczne.
Proszę może ktróraś z Was ma na to danie przepis i jak się to tłumaczy na polski ?
Proszę może ktróraś z Was ma na to danie przepis i jak się to tłumaczy na polski ?
- gosia22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1263
- Od: 31 sty 2009, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Francja/ Bretania
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
Witam wszystkich bardzo apetycznie
Beatki Gratin Dauphinois , mogłabym przetłumaczyć jako zapiekankę z ziemniaków. Jest bardzo prosta do zrobienia, i gości na francuskich stolach bardzo często.
Podam przepis na oko na 4 osoby
1 kg ziemniaków, wybrać gatunek który "trzyma" się podczas gotowania. Pokroić na rondelki nie za cienkie i nie za grube
2 ząbki czosnku, posiekać
ok 20cl rzadkiej śmietany
mleko
ewentualnie ser tarty. W tradycyjnym przepisie nie ożywa się sera ja daje bo dzieci lubią.
sol, pieprz
W garnku podsmażyć leciutko czosnek, dodać śmietanę i mleko tak by przykryło ładnie ziemniaki. Podgotować przez około 20 min. Mieszać często by się nie przykleiło do spodu.
Wszystko delikatnie wylać do naczynia żaroodpornego, posypać serem i piec w piekarniku (180 °)do czasu kiedy śmietana zgęstnieje ii ziemniaki będą ładnie zarumienione.
Smacznego. często podaje dzieciom obok szynkę.
M, ryb nie złowił
Tylko się kataru nabawił 

Beatki Gratin Dauphinois , mogłabym przetłumaczyć jako zapiekankę z ziemniaków. Jest bardzo prosta do zrobienia, i gości na francuskich stolach bardzo często.
Podam przepis na oko na 4 osoby
1 kg ziemniaków, wybrać gatunek który "trzyma" się podczas gotowania. Pokroić na rondelki nie za cienkie i nie za grube
2 ząbki czosnku, posiekać
ok 20cl rzadkiej śmietany
mleko
ewentualnie ser tarty. W tradycyjnym przepisie nie ożywa się sera ja daje bo dzieci lubią.
sol, pieprz
W garnku podsmażyć leciutko czosnek, dodać śmietanę i mleko tak by przykryło ładnie ziemniaki. Podgotować przez około 20 min. Mieszać często by się nie przykleiło do spodu.
Wszystko delikatnie wylać do naczynia żaroodpornego, posypać serem i piec w piekarniku (180 °)do czasu kiedy śmietana zgęstnieje ii ziemniaki będą ładnie zarumienione.
Smacznego. często podaje dzieciom obok szynkę.

M, ryb nie złowił


- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
Te ziemniaki muszę koniecznie zrobić, na pewno posmakują rodzinie. Bardzo lubią jak robię Pommes Anna, porcje znikają błyskawicznie.
- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
To prawda, bardzo proste, ale...cholernie kaloryczne. Wymaga też odpowiedniego gatunku ziemniaków. Muszą mieć solidną konstrukcję, aby się nie rozpadały i w tym cały problem. Jeśli nie mamy odpowiednich należałoby chyba skrócić czas ich gotowania .
- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
Pierwszy raz w życiu, dzisiaj jadłam...Potée ? przetłumaczyłabym to jako ? danie jednego garnka ?, ale Gosia być może, znajdzie lepszą nazwę. To potrawa bretońska, która jest również popularna w Auvergne (region Masywu Centralnego) i śmiem twierdzić, że właśnie tam są jej korzenie. Zima w tym regionie jest zdecydowanie bardziej surowa niż w Bretanii. Zazwyczaj, bo ostatnio jest mniej łaskawa i dla nas
. Pewnie dlatego potée pojawia się ostatnio na stołach bretońskich. Dziś, pierwszy raz jadłam to danie. Można powiedzieć , że to nic specjalnego, chociaż...
Jak widać na obrazku potrawa raczej prosta i łatwo się domyśleć jak się ją przygotowuje
. Najpierw trzeba ugotować boczek i golonkę i kiedy będą miękkie wrzucić je z kiełbasą do przygotowanego bulionu z jarzynami. Tyle wiem, bo to moja sąsiadka była autorką dzisiejszego obiadu. Po sekrety proszę zgłaszać się do Gosi
.


O kolacji moge dzis zapomniec.

Jak widać na obrazku potrawa raczej prosta i łatwo się domyśleć jak się ją przygotowuje




O kolacji moge dzis zapomniec.

- Tula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1228
- Od: 7 lut 2009, o 15:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
To dopiero jest kaloryczne, kartofelki to pikuś
U nas też się je specjalny, zimowy obiadek. Tradycyjnie to się go je prosto z gara rękami. Wszyscy tu tak mówią, ale jeszcze nikogo nie widziałam tak jedzącego.
Dobra, do rzeczy czyli do przepisu.
- Makaron LE SAGNE. Czyli placek ciasta pocięty na równoległoboki (takie kopnięte prostokąty) szerokosci ok 3 cm i długości ok 7 cm. Najlepiej z domowego ciasta wychodzi (mąka + zimna woda).
- boczek surowy (może być tłusty)
- kiełbasa tutejsza (skład: mięso, sól, papryka słodka w proszku)
- oliwa z oliwek
- papryka słodka w proszku
Nastawiamy wodę na makaron. Boczek siekamy w kostki i obsmażamy lekko na oliwie (od serca polać), dokładamy kiełbasę w plasterkach i jeszcze chwilę smażymy - nie za długo żeby nie wyschła i nie zrobiła się twarda. Na sam koniec na dosłownie 30 sekund sypiemy obficie słodkiej papryki w proszku. Odlewamy ugotowane kluchy, wracamy z nimi do gara i dokładamy zawartość patelni. Zamieszać. Gotowe.
Tłuste i cholernie kaloryczne
ale zimą pycha.

U nas też się je specjalny, zimowy obiadek. Tradycyjnie to się go je prosto z gara rękami. Wszyscy tu tak mówią, ale jeszcze nikogo nie widziałam tak jedzącego.
Dobra, do rzeczy czyli do przepisu.
- Makaron LE SAGNE. Czyli placek ciasta pocięty na równoległoboki (takie kopnięte prostokąty) szerokosci ok 3 cm i długości ok 7 cm. Najlepiej z domowego ciasta wychodzi (mąka + zimna woda).
- boczek surowy (może być tłusty)
- kiełbasa tutejsza (skład: mięso, sól, papryka słodka w proszku)
- oliwa z oliwek
- papryka słodka w proszku
Nastawiamy wodę na makaron. Boczek siekamy w kostki i obsmażamy lekko na oliwie (od serca polać), dokładamy kiełbasę w plasterkach i jeszcze chwilę smażymy - nie za długo żeby nie wyschła i nie zrobiła się twarda. Na sam koniec na dosłownie 30 sekund sypiemy obficie słodkiej papryki w proszku. Odlewamy ugotowane kluchy, wracamy z nimi do gara i dokładamy zawartość patelni. Zamieszać. Gotowe.
Tłuste i cholernie kaloryczne

Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
- Beatrice
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2036
- Od: 24 maja 2009, o 21:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
Felu, są u nas ziemniaki o różowej skórce. To odmiana Red Star one są idealne do zapiekanek czy sałatek bo się nie rozgotowują. Nie wiem czy są dostępne w całej Polsce, w zachodniopomorskim są uprawiane w Pęzinie przez holenderską firmę. Ta odmiana podobno jest amerykańska i niektórzy te ziemniaki nazywają Amerykanami.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12723
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
(PL) rondelek = (FR) petite casserolegosia22 pisze:Pokroić na rondelki nie za cienkie i nie za grube
(FR) rondelle = (PL) plaster / plasterek

Pozdrawiam!
LOKI
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6501
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
No dobrze, jeśli dajecie potrawy jednogarnkowe, to zerknijcie na śląskie pieczonki vel. prażonki
- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 70#p957270
- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 5#p1602515
Gdzieś nawet widziałam zdjęcia jak taki kociołek pełen jedzenia wygląda, ale chyba teraz nie znajdę. To dopiero jest kaloryczne
A wracając do ziemniaków, "dofinki" restauracyjne to takie kulki z pure ziemniaczanego smażone w głębokim tłuszczu. Tak to znowu mamy danie niby bliskie nazwą, składnikami i metodą przyrządzania, ale gdzież tym nieszczęsnym mrożonym dofinkom do tych Gratin Dauphinois
To trochę jak z polską kawą po turecku, rybą po grecku i z plackiem węgierskim, które w naszym wydaniu zupełnie nie przypominają wersji oryginalnych
A co powiecie o piersi gęsiej? Nie o całej gęsi, tylko o podwójnym filecie, w dodatku mrożonym... Polska jest ponoć potentatem w produkcji gęsiny, ale kupić można tylko mrożonkę... ot kolejny nasz paradoks... A więc mam taki gęsi biust w zamrażalniku i chciałabym go zrobić jakoś, ale nie wiem jak. Podpowiecie coś?
- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 70#p957270
- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 5#p1602515
Gdzieś nawet widziałam zdjęcia jak taki kociołek pełen jedzenia wygląda, ale chyba teraz nie znajdę. To dopiero jest kaloryczne

A wracając do ziemniaków, "dofinki" restauracyjne to takie kulki z pure ziemniaczanego smażone w głębokim tłuszczu. Tak to znowu mamy danie niby bliskie nazwą, składnikami i metodą przyrządzania, ale gdzież tym nieszczęsnym mrożonym dofinkom do tych Gratin Dauphinois

To trochę jak z polską kawą po turecku, rybą po grecku i z plackiem węgierskim, które w naszym wydaniu zupełnie nie przypominają wersji oryginalnych

A co powiecie o piersi gęsiej? Nie o całej gęsi, tylko o podwójnym filecie, w dodatku mrożonym... Polska jest ponoć potentatem w produkcji gęsiny, ale kupić można tylko mrożonkę... ot kolejny nasz paradoks... A więc mam taki gęsi biust w zamrażalniku i chciałabym go zrobić jakoś, ale nie wiem jak. Podpowiecie coś?

"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12723
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
Zapomniałaś o najważniejszej - bo nawiązującej bezpośrednio do niniejszego wątku - potrawie w tym zestawieniu: fasolce po bretońsku.Nalewka pisze:(...) To trochę jak z polską kawą po turecku, rybą po grecku i z plackiem węgierskim, które w naszym wydaniu zupełnie nie przypominają wersji oryginalnych(...)

Pozdrawiam!
LOKI
- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
Nie potrafię pomóc. Mało tego, wydaje mi się, że nigdy nie jadłam gęsi. Znalazłam jedynie przepis pod zabawnym tytułem ?Pierś pijanej gęsi?
. Jeśli nie spodoba Ci się ta propozycja Nalewko, to jest tam wiele innych wariacji na ten temat.
http://kuchnia-polska.net/?category_id= ... pe_id=4642

http://kuchnia-polska.net/?category_id= ... pe_id=4642
- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
Tula, szukam dobrego przepisu na włoskie ciasteczka podobne jak biscotti di Prato albo cantucci. Te, które znalazłam w necie wydają się raczej twarde, a sama jadłam kiedyś podobne, ale były delikatne w konstrukcji niczym biszkopt. Przepyszne! Czy możesz pomóc?
- Tula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1228
- Od: 7 lut 2009, o 15:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
No... i sobie napisałam post, net padł i poooooszło w śnieg.
Felu, nie robiłam nigdy cantucci. Ale jadłam wiele razy - zawsze twarde. Z netu wynika mi, że one takie mają być. Natomiast ciastka ze zmodyfikowanych przepisów na cantucci, bardziej miękkie, to właśnie biscotti di Prato.
Znalazłam przepis na blogu kulinarnym na takie zmodyfikowane cantucci - z dodatkiem masła, mają być bardziej miękkie. Szwagierka mówi, że z podobnego przepisu robiła i chwali. Ale licho ją tam wie co to był za przepis, bo nie spisała.
- 500 gram mąki
- 16 gram proszku do pieczenia
- 250 gram cukru
- 100 gram masła
- 4 jajka
- kilka kropel aromatu waniliowego lub laska wanilii
- szczypta soli
Wymieszać wszystko razem. Wyrobić gładkie ciasto. Dodać:
- 200 gram migdałów (nic z nimi wcześniej nie robić, nie moczyć)
i ponownie wyrobić aż migdały rozprowadzą się równo po cieście.
Uformować 4 prostokąty ok. 2x5 cm. Piec 15 minut w nagrzanym piekarniku 180 stopni. Wyjąć, przestudzić 5-10 minut. Jeszcze dobrze ciepłe pokroić na plasterki szerokie 2 cm. Ponownie piec 15-20 minut, aż zaczną się rumienić. Gotowe. Jeść po całkowitym wystygnięciu.
Felu, nie robiłam nigdy cantucci. Ale jadłam wiele razy - zawsze twarde. Z netu wynika mi, że one takie mają być. Natomiast ciastka ze zmodyfikowanych przepisów na cantucci, bardziej miękkie, to właśnie biscotti di Prato.
Znalazłam przepis na blogu kulinarnym na takie zmodyfikowane cantucci - z dodatkiem masła, mają być bardziej miękkie. Szwagierka mówi, że z podobnego przepisu robiła i chwali. Ale licho ją tam wie co to był za przepis, bo nie spisała.
- 500 gram mąki
- 16 gram proszku do pieczenia
- 250 gram cukru
- 100 gram masła
- 4 jajka
- kilka kropel aromatu waniliowego lub laska wanilii
- szczypta soli
Wymieszać wszystko razem. Wyrobić gładkie ciasto. Dodać:
- 200 gram migdałów (nic z nimi wcześniej nie robić, nie moczyć)
i ponownie wyrobić aż migdały rozprowadzą się równo po cieście.
Uformować 4 prostokąty ok. 2x5 cm. Piec 15 minut w nagrzanym piekarniku 180 stopni. Wyjąć, przestudzić 5-10 minut. Jeszcze dobrze ciepłe pokroić na plasterki szerokie 2 cm. Ponownie piec 15-20 minut, aż zaczną się rumienić. Gotowe. Jeść po całkowitym wystygnięciu.
Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
Tula, dziękuję, za odpowiedz. Podobne przepisy znalazłam w necie. Jednak to, które jadłam było bardzo lekkie, raczej biszkoptowe i jeśli nie znajdę w necie, to zacznę chyba sama eksperymentować. Poza tym nie lubię proszku do pieczenia i jego nieprzyjemny smak wyczuwam w każdym cieście. Może wystarczy zrobić ciasto biszkoptowe i wymieszać je z płatkami migdałów, potem nakładać na papier okrągłe krople ciasta i zapiec ? Możeby się udało? Podobnie jak bezy jak francuskie macarons ? Co o tym myślisz?
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
A propos francuskich macarons, kusi mnie by je zrobić.Czy ktoś z Was robił? A jeśli tak to jakie?
Forumowiczka Kasia...;)