Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 17
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7288
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 17
Witaj w nowym wątku
17-ty już no, no to się nazywa pasja
A ja się zamknęłam i czekam na wiosnę jeśli Golfsztorm pozwoli
17-ty już no, no to się nazywa pasja
A ja się zamknęłam i czekam na wiosnę jeśli Golfsztorm pozwoli
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7114
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 17
Agus dobry dobry - pies z dredami dobry trzoda domowa
Powiem prawde, ze tez chcialam zamknac na troche topik, bo teraz z czasem nie halo i nastroj tez nie za dobry ale pomyslalam sobie, ze jak zamkne teraz, to trudno mi bedzie wskoczyc na nowo w rzeczywistosc forumowa ... bo ja dosc szybko przekladam zainteresowania na cos nowego i zginela bym w przestworzach psich forumow a tak mam bodziec zeby tutaj zagladac.
Powiem prawde, ze tez chcialam zamknac na troche topik, bo teraz z czasem nie halo i nastroj tez nie za dobry ale pomyslalam sobie, ze jak zamkne teraz, to trudno mi bedzie wskoczyc na nowo w rzeczywistosc forumowa ... bo ja dosc szybko przekladam zainteresowania na cos nowego i zginela bym w przestworzach psich forumow a tak mam bodziec zeby tutaj zagladac.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 17
Julek, matko chrzestna psa z dredami - jesteś! To dobrze, bo skoro przyjechać nie chcesz, to zaglądaj przynajmniej i podtrzymuj na duchu - ja już ledwie zipię nastrojowo! Myślałam wczoraj, że nie dam rady dłużej prowadzić wątku, ale jak piszesz, łatwo można wypaść z obiegu, a wskoczyć na właściwe tory znacznie trudniej... My też mamy smycz i obróżkę dla Sary ;-))
Jolu, fajnie, że mogę Cię u siebie gościć! Pamiętasz nasze wspólne burze mózgów, te różane, paleniskowe i inne? Tęsknię za tym ;-) Golfsztorm pozwoli, pozwoli, jeszcze chwila cierpliwości ;-))
Magda, może to z mojej strony niekonsekwencja, ale trudno wytrzymać na FO nie mając swojego miejsca w tej przestrzeni... cieszę się, że zaglądasz, a za miłe słowa bardzo dziękuję ;-)
Mileno, Twój pies jest niesamowity - ma istny wiatr we włosach! Faktycznie przy tym temperamencie i skoczności, montaż płotków wydaje się być marną przeszkodą, a na pewno przeszkodą do bezproblemowego pokonania ;-) Moim zdaniem musisz ją uczyć odpowiedniego zachowania i liczyć na mądrość psiaka ;-)
Twój wątek postaram się zwiedzić wieczorem Miłego!
Aga, dziękuję że zajrzałaś! Nasz pies to Cavalier King Charles Spaniel
Bożenko, w pełni podzielam nastroje zwłaszcza że naszą część 'podwarszawy' zima w tym roku wyjątkowo doświadcza... jesteśmy strasznie zasypani! Boczne drogi to żywy lód... dziękuję Bogu, że zdecydowaliśmy się na auto z napędem na cztery koła - czuję zdecydowaną różnicę w poruszaniu się... Spokojnego dnia również i nie poddawajmy się złym nastrojom, mimo tego co za oknem!
Grażynko, ściskam Cię serdecznie!
Pat, nagroda jest objęta tajemnicą, także jeśli gdzieś widziałaś wiosnę, to zglaszaj się na posterunek czym prędzej!
Jolu, fajnie, że mogę Cię u siebie gościć! Pamiętasz nasze wspólne burze mózgów, te różane, paleniskowe i inne? Tęsknię za tym ;-) Golfsztorm pozwoli, pozwoli, jeszcze chwila cierpliwości ;-))
Magda, może to z mojej strony niekonsekwencja, ale trudno wytrzymać na FO nie mając swojego miejsca w tej przestrzeni... cieszę się, że zaglądasz, a za miłe słowa bardzo dziękuję ;-)
Mileno, Twój pies jest niesamowity - ma istny wiatr we włosach! Faktycznie przy tym temperamencie i skoczności, montaż płotków wydaje się być marną przeszkodą, a na pewno przeszkodą do bezproblemowego pokonania ;-) Moim zdaniem musisz ją uczyć odpowiedniego zachowania i liczyć na mądrość psiaka ;-)
Twój wątek postaram się zwiedzić wieczorem Miłego!
Aga, dziękuję że zajrzałaś! Nasz pies to Cavalier King Charles Spaniel
Bożenko, w pełni podzielam nastroje zwłaszcza że naszą część 'podwarszawy' zima w tym roku wyjątkowo doświadcza... jesteśmy strasznie zasypani! Boczne drogi to żywy lód... dziękuję Bogu, że zdecydowaliśmy się na auto z napędem na cztery koła - czuję zdecydowaną różnicę w poruszaniu się... Spokojnego dnia również i nie poddawajmy się złym nastrojom, mimo tego co za oknem!
Grażynko, ściskam Cię serdecznie!
Pat, nagroda jest objęta tajemnicą, także jeśli gdzieś widziałaś wiosnę, to zglaszaj się na posterunek czym prędzej!
- bonia244
- 1000p
- Posty: 1151
- Od: 19 lis 2010, o 08:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
- Kontakt:
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 17
Aga ja na zimową deprechę trochę kleję i zajmuję czas i wariujące ręce od niedawna stawiam pierwsze kroki w decupagu i cuduję z czym się da
na parapetach mnogo od siewek, miejsca brakuje jak zwykle, bo zaszalałam z ilością nasionek ale co tam powtarzam sobie codziennie jak mantrę że zima kiedyś skończyć musi się a i na parapetach będzie luźniej
uciekam do pracy bo lenia na plecach mam od rana
na parapetach mnogo od siewek, miejsca brakuje jak zwykle, bo zaszalałam z ilością nasionek ale co tam powtarzam sobie codziennie jak mantrę że zima kiedyś skończyć musi się a i na parapetach będzie luźniej
uciekam do pracy bo lenia na plecach mam od rana
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 17
Bożenko, pokazujesz gdzieś rezultaty swojej przygody z decoupage? Chętnie bym obejrzała co tam sobie za cudeńka wyrabiasz
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7288
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 17
Temat paleniska może powrócić
Jeśli się uda zabierzemy się w tym roku
Zaglądaj, zapewne będą relacje.
Teraz muszę ćwiczyć ciurkadełkowy, ekonomiczny temacik
Chce się wody w ogrodzie, a na wiele miejsca nie ma.
Mam ttakże nadzieję, ze i nasze róże pomimo długiej zimy pięknie zakwitną, tylko kiedy ...
Jeśli się uda zabierzemy się w tym roku
Zaglądaj, zapewne będą relacje.
Teraz muszę ćwiczyć ciurkadełkowy, ekonomiczny temacik
Chce się wody w ogrodzie, a na wiele miejsca nie ma.
Mam ttakże nadzieję, ze i nasze róże pomimo długiej zimy pięknie zakwitną, tylko kiedy ...
- bonia244
- 1000p
- Posty: 1151
- Od: 19 lis 2010, o 08:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
- Kontakt:
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 17
Aga bliżej wiosny się ujawnię założę wątek niebawem to może się coś nie coś wrzucę a teraz to nawet fot nie mam wieczorkiem jak chcesz prześlę Ci na pw ale nic nadzwyczajnego
dopijam kawkę i zmykam
dopijam kawkę i zmykam
- ewa_rozalka
- 1000p
- Posty: 6406
- Od: 10 cze 2012, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 17
Cześć Agi ,widzę ,że długo nie wytrzymałaś bez forum .Mnie też ciężko .Na razie nie otwieram nowego ,bo już nie mam co pokazać .Pozdrawiam Cię i przesyłam buziaki .
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7114
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 17
Agus z tym przyjazdem, to jeszcze nic nie wiadomo No bo to w tym roku planowane wyjazdy odpadaja - zegnaj Italio, zegnaj Sangerhausen - to moze faktycznie na pare dni do brachola wyskoczymy z paszczakami. Ale to raczej w lecie by bylo, bo szkole bedziemy mieli gdzies do lipca.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 17
Julek, zaczynasz dobrze gadać My w lecie jesteśmy, wyjeżdżamy jedynie w czerwcu... czekamy zatem na Was!
Ewo, długo nie wytrzymałam - dziwnie mi było! Za parę dni będzie cieplej, zniknie śnieg, zaczną wyglądać pierwsze kwiaty - dobry czas na otwarcie kolejnego wątku Trzymaj się!
Bożenko, w takim razie czekam z niecierpliwością
Jolu, pomysł z ciurkadełkiem mnie interesuje... to będzie jakaś kula granitowa czy zupełnie inna forma?
Może trochę hortensji bukietowych? (wiem, że białe teraz de mode )
Efekty przebarwiania innym razem
Ewo, długo nie wytrzymałam - dziwnie mi było! Za parę dni będzie cieplej, zniknie śnieg, zaczną wyglądać pierwsze kwiaty - dobry czas na otwarcie kolejnego wątku Trzymaj się!
Bożenko, w takim razie czekam z niecierpliwością
Jolu, pomysł z ciurkadełkiem mnie interesuje... to będzie jakaś kula granitowa czy zupełnie inna forma?
Może trochę hortensji bukietowych? (wiem, że białe teraz de mode )
Efekty przebarwiania innym razem
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 17
Piękne hortensje, chcę je zaprosić do siebie. Choć nie ukrywam, że wolałabym dziś obejrzeć coś w innym kolorze
- BOGULENKA
- 500p
- Posty: 839
- Od: 23 lis 2012, o 13:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 17
Aguś uważaj na drodze, ja autem z napędem na 4 koła jeżdżę od 3 lat, czyli odkąd mieszkamy na wsi, M oddał mi swój (taki piękny i wypielęgnowany i błyszczący). I co, jeździłam do 28 października ubiegłego roku, kiedy to w taką właśnie pogodę z napędem na 4 koła dachowałam wielokrotnie i auto skasowałam. Do dziś nie wiem co się stało, prawko mam długo, na koncie tysiące kilometrów, głównie po całej Polsce. Najgorsze było w tym, że nic nie mogłam poradzić na to co się dzieje, do końca zachowałam świadomość tego co się dzieje. Auto po wiekokrotnych koziołkach zatrzymało się między dwiema potężnymi topolami. Auto wyglądało masakrycznie, poduszki wystrzeliły łącznie z bocznymi kurtynami, słupki bezpieczeństwa pogniecione, klapa bagażnika niemalże wyrwana, koło prawie urwane - zahaczyło o taką betonową rurę/spust? kanalizacyjną, która jest pod podjazdami na działkę, podobno dobrze się stało, bo to zamortyzowało nieco siłę uderzenia.Pan z salonu, który trzymał je na parkingu do czasu zakończenia kwestii ubezpieczeniowych, oceniając zniszczenia był zdziwiony, że nic mi się nie stało. Ale efekt jest taki, że dziś powinnam jechać do Mszczonowa na zakupy, a się trochę boję, trauma została, bo na tej właśnie drodze się wywaliłam. Także miej ograniczone zaufanie, napęd na 4 koła tak naprawdę nic załatwia, jak poślizg pociągnie to ja niewiele mogłam zrobić, zredukowałam jedynie na niższy bieg, starałam się złapać suche pobocze, ale to już na nic.
Hortensje i reszta zdjęć przepiękna, jak zwykle.
Hortensje i reszta zdjęć przepiękna, jak zwykle.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 17
Bogna, przeżycia miałaś nie do pozazdroszczenia... naprawdę cud, że nie ucierpiałaś w wypadku, ale zakładam, że dobrej klasy auto zamortyzowało ewentualne potłuczenia, czy coś gorszego... rozumiem, że auto poszło do kasacji?
Wiesz, ja zawsze jeżdżę ostrożnie... mam ograniczone zaufanie i do innych aut, do naweirzchni i do własnego pojazdu... z lodem nie wygra się, chyba że czołgiem... Jeśli nie musisz się dziś ruszać, to nigdzie nie jedź... warunki są ekstremalne. Ja się dzisiaj wybierałam służbowo aż za Modlin, ale odwołałam spotkanie... również zabroniłam M. jechac jutro w delegację do Ostrołęki - nie w tych warunkach!
Mileno, zatem jeszcze porcja koloru:
Wiesz, ja zawsze jeżdżę ostrożnie... mam ograniczone zaufanie i do innych aut, do naweirzchni i do własnego pojazdu... z lodem nie wygra się, chyba że czołgiem... Jeśli nie musisz się dziś ruszać, to nigdzie nie jedź... warunki są ekstremalne. Ja się dzisiaj wybierałam służbowo aż za Modlin, ale odwołałam spotkanie... również zabroniłam M. jechac jutro w delegację do Ostrołęki - nie w tych warunkach!
Mileno, zatem jeszcze porcja koloru: